blog rowerowy

avatar Jorg
Skwierzyna

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(9)

Moje rowery

Kross 76301 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jorg.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Do Przytocznej

Poniedziałek, 25 września 2023 | dodano: 25.09.2023

     Przytoczna jest takim naszym lokalnym zagłębiem pomidorowym w związku z tym kilka moich ostatnich wycieczek zahaczało o tamtejsze gospodarstwa sprzedające pomidory w detalu. Sezon wprawdzie już się kończy ale ruszyłem po pomidory. Dziś już się nie udało, byłem za późno i mam tylko zaproszenie na jutro. Ostatecznie nie mam żadnych planów więc pewnie podjadę.
    Do Przytocznej dotarłem bocznymi drogami przez Chełmsko i Nową Niedrzwicę. W Chełmsku zajrzałem na plac przykościelny. Stoją tam oparte o mur ogrodzenia dwie stele nagrobne, sądząc po nazwiskach stały na grobach małżeństwa Hoppenheitów.  Eduard Hoppenheit jest określony jako administrator i właściciel, zapewne miejscowego majątku. Nazwisko spotykane w Wielkopolsce. Interesujące jest dlaczego znalazły się na placu przykościelnym skoro cmentarz leży zupełnie gdzie indziej.
   Skoro zatrzymałem się dla steli w Chełmsku to pociągnąłem temat. Za gospodarstwem popegeerowskim w Nowej Niedrzwicy znajdował się cmentarz dawnych mieszkańców Hermsdorfu. Kiedyś widziałem tam leżącą w liściach stelę, bardzo podobną do tej z Chełmska. Dziś pozostała tam tylko wyraźnie widoczna alejka cmentarna. Resztki nagrobków już się rozsypały lub zostały celowo zniszczone, ale o dziwo stela nadal leżała pod grubą warstwą liści. Pozostaje liczyć że nadal nikt jej nie zniszczy.
  Powrót znacznie dłuższą trasą przez Rokitno, Twierdzielewo, cały zestaw leśnych dróg pożarowych do leśniczówki Żabno i na koniec wzdłuż S-ki do Katarzynek. 

To chyba dywersja dla skądinąd sympatycznej gminy Przytoczna
To chyba dywersja dla skądinąd sympatycznej gminy Przytoczna.

Stele z placu przykościelnego w Chełmsku.
Stele z placu przykościelnego w Chełmsku.

Ślad alejki cmentarnej w Nowej Niedrzwicy
Ślad alejki cmentarnej w Nowej Niedrzwicy.

Odgrzebana spod liści stela z Nowej Niedrzwicy
Odgrzebana spod liści stela z Nowej Niedrzwicy.

Orzeł z Przytocznej
Orzeł z Przytocznej.


Rower:Kross Dane wycieczki: 44.40 km (30.00 km teren), czas: 03:03 h, avg:14.56 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

W łąki nad Wartą

Niedziela, 24 września 2023 | dodano: 24.09.2023

     Mały wypadzik w łąki nad Wartą. Właśnie tam mieszkają konie a moi niedzielni goście mieli chętkę popatrzeć na świat z wysokości końskiego grzbietu. Podjechałem dla towarzystwa

Rower:Kross Dane wycieczki: 6.89 km (2.00 km teren), czas: 00:29 h, avg:14.26 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

W okolice Lubrzy

Czwartek, 21 września 2023 | dodano: 21.09.2023

    Dziś kierunek Lubrza i okolice. Wybór kierunku podyktowany przynajmniej trzykrotną możliwością skracania trasy w razie potrzeby w taki sposób aby nie wracać tą sama drogą. Samą Lubrzę zaledwie liznąłem już na rogatkach skręcając do Romanówka aby zajechać od zaplecza do Nowej Wioski.
    Nowa Wioska zaciekawiła mnie swoimi fortyfikacjami czyli mostem rolkowym nad Kanałem Niesulickim. Most rolkowy nr. 705 jest skromniejszą wersją podobnego mostu w Bledzewie. Natomiast sam kanał został wybudowany na przełomie lat 1936/1937 pod pozorem prac melioracyjnych w naturalnym obniżeniu terenu jako jeden z elementów MRU. Składa się z trzech niepołączonych z sobą odcinków. Najdłuższy z nich, odcinek od Mostek do Nowej Wioski w styczniu 1945 roku spełnił swoją rolę uniemożliwiając Armii Czerwonej obejście z marszu położonych bardziej na północ umocnień MRU i zmuszając Rosjan do zwrotu na południe w kierunku Świebodzina.
    Wracając znów ominąłem centrum Lubrzy kierując się na Rusinów. Droga do Rusinowa to kilka kilometrów bruku, ale pozwala zaoszczędzić drogi do Świebodzina. Z Rusinowa dawną trójką prosto do domu.

Drewniany kościół z XVII wieku w Nowej Wiosce
Drewniany kościół z XVII wieku w Nowej Wiosce.

Most rolkowy z Nowej Wioski
Forteczny most rolkowy z Nowej Wioski.

Przesuwne przęsło mostu rolkowego
Przesuwne przęsło mostu rolkowego.

Dostrzegalnia pożarowa
Dostrzegalnia pożarowa.

W Rusinowie
W Rusinowie.

Gościkowo-Paradyż
Gościkowo-Paradyż.



Rower:Kross Dane wycieczki: 95.79 km (8.00 km teren), czas: 06:13 h, avg:15.41 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

W okolice Przytocznej

Wtorek, 19 września 2023 | dodano: 19.09.2023

   Rajza przez Przytoczną i okolice z unikaniem szos (w miarę możliwości).

Kaplica Sybiraków w Rokitnie

W Rokitnie
W Rokitnie.


Rower:Kross Dane wycieczki: 38.65 km (21.00 km teren), czas: 02:33 h, avg:15.16 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

Karnin

Czwartek, 14 września 2023 | dodano: 14.09.2023

   Szybki wypad do Karnina, wyjazd w poszukiwaniu warsztatu z którego usług będę musiał skorzystać w przyszłym tygodniu. Trop okazał się dobry, kontakt nawiązany.

Przystanek Kultura w Deszcznie
W Deszcznie

Rower:Kross Dane wycieczki: 43.97 km (9.00 km teren), czas: 02:11 h, avg:20.14 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

Przez Nowe Gorzycko, Pszczew i Międzyrzecz

Środa, 13 września 2023 | dodano: 13.09.2023

     Po porannej burzy odpuściłem sobie błoto i kałuże na drogach gruntowych i szutrowych. Zatem odpadły wszelkiego rodzaju skróty których zapewne sporo znalazłoby się w przestrzeni w której się dziś poruszałem. Zrobiłem rajd przez Wierzbno, Nowe Gorzycko, Pszczew i Międzyrzecz.

Sterki, dawny zajazd, wcześniej budynek niemieckiej straży granicznej
Sterki, dawny zajazd, wcześniej w latach 1920-1939 był to budynek niemieckiej straży granicznej na przejściu granicznym Wierzebaum - Gorzyń.

Sterki, tyle zostało z budynków polskiej straży granicznej
Sterki, tyle zostało z budynków polskiej straży granicznej.

Rynek w Pszczewie

Pszczew, na rynku
Rynek w Pszczewie.

Policko, dawna pastorówka
Policko, dawna pastorówka.

W Policku
W Policku.


Rower:Kross Dane wycieczki: 76.87 km (4.00 km teren), czas: 04:30 h, avg:17.08 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(1)

Na Królewską Górę

Poniedziałek, 11 września 2023 | dodano: 11.09.2023Kategoria pow. międzychodzki

   Dziś wybrałem się pod Dormowo na Królewską Górę. Wprawdzie już kiedyś jechałem tam żółtym szlakiem pieszym z Nowego Gorzycka do Dormowa, szlak wspinał się na stoki góry jednak sam szczyt omijał. Dziś zrobiłem podjazd od strony przeciwnej, pieszym szlakiem czarnym. Szlak żółty zupełnie przyjemny i przyjazny dla rowerów na swojej sporej części jest skojarzony z czarnym, nieco ciężej jest na odnodze szlaku czarnego w części szczytowej wzgórza. Na kulminacji wzniesienia jest kilka stożkowatych kopców, las nie pozwala ich porównać więc trudno powiedzieć który z nich jest tym najwyższym właściwym szczytem (116 m npm) a szlak prowadzi z jednej górki na drugą. Niestety rower trzeba podprowadzić.
     Z Królewską Górą wiąże się legenda. Rzecz miała miejsce podczas III wojny północnej. Kraj był rozdarty pomiędzy zwolenników Augusta II i popieranego przez Szwedów Stanisława Leszczyńskiego, natomiast w czasie o którym jest mowa fortuna już odwróciła się od Szwedów. Oddziały Szwedów nękane przez saskich dragonów, Kozaków i polskich zwolenników Augusta II dotarły pewnego dnia pod Dormowo. Mieszkańcy jak to zazwyczaj podczas wojen bywało uciekli i ukryli się ze swoim dobytkiem, zaś Szwedzi okopali się na pobliskich wzgórzach nad jeziorem, przy czym królewski orszak rozbił się na najwyższym z nich.
 W nocy zerwała się burza, która uspokoiła się dopiero nad ranem. Deszcz zniszczył zapasy żywności, a wichura pozrywała namioty. Rajtarzy zaczęli więc szukać żywności na posiłek dla monarchy. W Dormowie natknęli się na chłopa, który być może niezupełnie dobrowolnie oddał im swoje skromne zapasy. Karol XII po śniadaniu zaprosił go na pogawędkę do swojego namiotu. Rozmowa zeszła na temat minionej burzy, monarcha zapytał, czy w okolicach Dormowa często zdarzają się takie wichury. Sprytny kmieć odpowiedział, że nawałnice są bardzo częste i powodują mnóstwo szkód. Szwedzi postanowili więc przenieść obóz w bardziej przyjazną okolicę i ruszyli taborem do Międzychodu, natomiast chłop chwalił się potem, że wywiódł w pole Szwedów, a w dodatku zjadł śniadanie z ich królem.
  Powrót przez Nowe Gorzycko, Zielomyśl, Szarcz, Stołuń, Kuligowo i Międzyrzecz.

Dormowo, pomnik poświęcony pamięci dormowian poległych podczas I wojny światowej, powstania wielkopolskiego i II wojny światowej
Dormowo, pomnik poświęcony pamięci dormowian poległych podczas I wojny światowej, powstania wielkopolskiego i II wojny światowej.

Królewska Góra

Królewska Góra

Na Królewskiej Górze
Na Królewskiej Górze.

Szlak na Królewską Górę
Szlaki, czarny i żółty z Królewskiej Góry.

Rower:Kross Dane wycieczki: 92.00 km (6.00 km teren), czas: 05:37 h, avg:16.38 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Międzychód.

Sobota, 9 września 2023 | dodano: 09.09.2023Kategoria pow. międzychodzki

   Powtórka wycieczki z ubiegłego weekendu czyli Międzychód. Wyjazd koleżeński. Gdybyśmy byli w Międzychodzie nieco później załapalibyśmy się na jubileuszowe "XX Święto Podgrzybka" niestety musielibyśmy zaczekać przynajmniej trzy godziny. A tak to pozostało obmyć spoconą twarz pod Laufpopą i trochę powłóczyć się wokół Jeziora Miejskiego. Woda mineralna samowypływająca z Laufpompy ma działanie lecznicze i czasem ustawiają się po nią kolejki. Opowieść o cudownych właściwościach tej wody jaką podzielił się z nami jej konsument jako nieco nieobyczajna nie nadaje się do publicznego rozpowszechniania
  Wypad do rezerwatu Kolno Międzychodzkie spalił na panewce przez zniszczony mostek na Kamionce. W drodze powrotnej zajrzeliśmy pod mniej znaną, byłą stację kolejową  Międzychód-Letnisko. Dworzec jest umiejscowiony na nieczynnej linii kolejowej do Szamotuł. Linia ta powstała w latach 1907-1908 i mniej więcej z tego okresu pochodzi budynek stacyjny. Do roku 1920 znany jako Birnbaum Ost swoją obecną nazwę zawdzięcza dwudziestoleciu międzywojennemu kiedy za sprawą doktora Chramca Międzychód był uzdrowiskiem i chętnie był odwiedzany przez kuracjuszy i letników.
   Powrót przez Dzięcielin do drogi krajowej 24 i dalej przez Przytoczną.

Międzychód, Jezioro Miejskie
Międzychód, Jezioro Miejskie.

Za wodą Międzychód
Za wodą Międzychód.

Rezerwat Kolno tymczasowo zamknięty
Rezerwat Kolno tymczasowo zamknięty.

Dawna stacja Międzychód Letnisko
Dawna stacja Międzychód Letnisko.


Rower:Kross Dane wycieczki: 84.71 km (6.00 km teren), czas: 05:19 h, avg:15.93 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Na Gorajec i Bukowiec

Środa, 6 września 2023 | dodano: 06.09.2023

     W końcu doszło do wycieczki na najwyższe wzniesienia Pojezierza Lubuskiego, mowa o Gorajcu (223 m. n.p.m.) i Bukowcu (227 m. n.p.m.). Przy okazji nadłożyłem trochę drogi do cisów łagowskich i nie tylko  do nich, ale o tym potem.
    W drogi gruntowe zjechałem już w Nowej Wsi ponieważ podczas ostatniego przejazdu wypatrzyłem drogę z której być korzystali mieszkańcy osady Podbiele, a która według mojego rozeznania pozwoliłaby bezproblemowo dotrzeć pod same ruiny. Droga z której obecnie nikt nie korzysta zarosła zielskiem sięgającym do pasa, a mnie zabrakło determinacji do dalszej eksploracji. Takie ułożenie trasy wymusiło jednak kolejność zdobywania szczytów.
     Podjazd pod Gorajec od jeziora Buszenko nieco zatarł się w pamięci, ale poza drobnymi problemami nawigacyjnymi na szczyt  dotarłem. Ze szczytu Gorajca widać taflę jeziora Buszenko i przez chwilę miałem pokusę zjechania ścieżką dla turystów pieszych na szlak nad brzegiem. Widok stromizny uleczył mnie z chęci zastania kaskaderem. Zjechałem na dół dłuższym, nieco zarośniętym, szlakiem dla pojazdów leśnych.
    Wjazd na Bukowiec bez przygód. Ten szlak to już niemal rutyna. Zjeżdżając z szczytu postanowiłem zajrzeć do wąwozu porośniętego dwustuletnimi cisami. Podczas poprzedniej wizyty na stanowisku cisów zaintrygowała mnie wygodniejsza droga prowadząca gdzieś w kierunku Sieniawy. Dziś sprawdziłem że kończy się efektowną pętlą na śródleśnej łące i jakąś boczną drogą do Wielowsi. Jadąc dalej prosto wpakowałbym się bezpośrednio na odkrywkę kopalni węgla brunatnego.
    Na tym nie koniec przygód. Między Wielowsią a Templewem istnieje leśna droga którą kiedyś jeździłem już wielokrotnie. Na skrzyżowaniu, niemal pod Templewem wybrałem niewłaściwą drogę i z zdziwieniem skonstatowałem że ponownie jestem w Wielowsi. Na tej drodze nic nie wzbudziło moich podejrzeń bo nią również już kiedyś jeździłem.
   Teraz już bez żadnych skrótów pojechałem prosto do domu.

Drogowskaz na Gorajec
Drogowskaz na Gorajec.

Na szczycie Gorajca
Na szczycie Gorajca.   

Widok na podejście do szczytu
Widok na podejście do szczytu. Za garbem bardzo strome zejście nad Buszenko. 

Na szczycie Bukowca
Na szczycie Bukowca.  

Przy łagowskich cisach
Przy łagowskich cisach.

Cisowy zagajnik
Cisowy zagajnik.

Coś im zaszkodziło
Coś im zaszkodziło.



Rower:Kross Dane wycieczki: 81.11 km (35.00 km teren), czas: 06:04 h, avg:13.37 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

Podbiele i Osieczyce

Poniedziałek, 4 września 2023 | dodano: 04.09.2023

   Wycieczka w poszukiwaniu osad Osieczyce i Podbiele. Trzeba zaznaczyć że te osady są byłe, ponieważ nikt tam nie mieszka a z budynków Osieczyc sterczą tylko mury. Nieco więcej zostało z Podbiela. Ponieważ nie jestem zwolennikiem zawracania próba wyplątania się z labiryntu polnych ścieżek skończyła się na płocie z drutem kolczastym na szczycie, i kilometrem przedzierania się przez pole kukurydzy. 
   Eksplorację tych rozległych pustaci pokrytych polami i zagajnikami rozpocząłem w Gliśnie. W Osieczycach już kiedyś byłem zatem poszło łatwo. Osieczyce (niemPosersfelde), były folwarkiem założonym na przełomie XVIII/XIX w. przez Friedricha von Posera. Kilkanaście lat temu został rozebrany ostatni budynek mieszkalny. Obecnie  w miejscu dawnej osady znaleźć można tylko zrujnowaną stodołę, gęsto zarośniętą roślinnością. Do Osieczyc od strony Glisna prowadzi prawie 3 km brukowana droga położona wśród pól uprawnych.
    Nieco więcej ciekawości budziło zupełnie nie znane mi Podbiele (niem. Schmacht). Był to dawny folwark wchodzący w skład majątku w Grochowie. Od 1stycznia bieżącego roku Podbiele jako od dawna niezamieszkałe zostało wykreślone z urzędowego spisu miejscowości.  Bliższe poznanie tej jednozagrodowej osady wymagałoby długich spodni, będąc w krótkich gatkach odpuściłem sobie forsowanie otaczających ją pokrzyw i Bóg wie czego tam jeszcze. 
   Odkrywczą część wycieczki skończyłem na drodze do osady Kryl i Nowej Wsi. Powrót przez Sokolą Dąbrowę.

Gdzieś w okolicach Glisna

Pod Osieczycami
Gdzieś w okolicach Osieczyc.

Do Podbiela
Do Podbiela.

Podbiele

Podbiele z innej perspektywy
Podbiele.



Rower:Kross Dane wycieczki: 80.30 km (22.00 km teren), czas: 05:31 h, avg:14.56 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)