blog rowerowy

avatar Jorg
Skwierzyna

Informacje

Sezon 2024 button stats bikestats.pl Sezon 2023 button stats bikestats.pl Sezon 2022 button stats bikestats.pl Sezon 2021 button stats bikestats.pl Sezon 2020 button stats bikestats.pl Sezon 2019 button stats bikestats.pl Sezon 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2015 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(6)

Moje rowery

Kross 68763 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jorg.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2018

Dystans całkowity:1118.83 km (w terenie 106.50 km; 9.52%)
Czas w ruchu:61:31
Średnia prędkość:17.61 km/h
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:79.92 km i 4h 43m
Więcej statystyk

Nad Obrą i Strugą Jeziorną

Niedziela, 29 kwietnia 2018 | dodano: 29.04.2018

   W ten weekend zatrzymała mnie w domu wizyta wnuka, dopiero po wyjeździe malucha wyskoczyłem  do Bledzewa na mały dwugodzinny rajd za Obrą. Następna przeprawa na prawy brzeg znajduje się w Gorzycy, zatem była również Gorzyca. Wcześniej należało sforsować Strugę Jeziorną, na szczęście nie wpław :-).
  Równiarka która niwelowała koleiny na leśnej drodze pożarowej od Gorzycy do Głębokiego zrobiła  krecią robotę dla cyklistów . Jest wprawdzie równo, ale miałko i tylko przez brak czasu nie szukałem jakichś alternatyw dla tego niegdyś fajnego szlaku o gładkiej i twardej nawierzchni gruntowej. 

Nad Strugą Jezierną
Przeprawa przez Strugę Jeziorną.

Rozlewiska Strugi Jeziornej
Rozlewiska Strugi Jeziornej.

Ujście Strugi Jeziornej do Zalewu Bledzewskiego
Ujście Strugi Jeziornej do Zalewu Bledzewskiego. Spiętrzenie Obry na zaporze w Bledzewie spowodowało że niewielka w sumie rzeczka rozlała się na całą szerokość podmokłej doliny którą ongiś spływała do Obry.


Rower:Kross Dane wycieczki: 43.05 km (14.00 km teren), czas: 02:31 h, avg:17.11 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Gorzów

Piątek, 27 kwietnia 2018 | dodano: 28.04.2018Kategoria Gorzów

    Podczas dzisiejszej wycieczki do Gorzowa odwiedziłem znajdujący się przy ulicy Gwiaździstej cmentarz żydowski.
    Zanim jeszcze dotarłem do kirkutu zaraz po przekroczeniu Mostu Staromiejskiego skręciłem na Bulwar Zachodni pod pomnik legendarnego gorzowskiego przewoźnika przez Wartę Pawła Zacharka, który od 1945 roku aż do oddania do użytku mostu kolejowego z kładką dla pieszych w roku 1965 skracał gorzowianom drogę na Zawarcie. Przy okazji nie chcąc zawracać musiałem z konieczności zwiedzić zaplecze przebudowy estakady i przedostać się metodami pionierskimi na peron IV (jedyny czynny w czasie przebudowy) skąd dopiero przez przejście podziemne udało mi się wydostać na drugą stronę torów na plac przed dworcem.

Łódź Pawła Zacharka legendarnego gorzowskiego przewoźnika na Bulwarze Zachodnim
Łódź Pawła Zacharka legendarnego gorzowskiego przewoźnika na Bulwarze Zachodnim.

   Sam cmentarz żydowski ma mniejwięcej 1 ha powierzchni i położony jest ok. 2 km od dworca w malowniczym wąwozie na południowym stoku wzgórza wznoszącego się nad drogą do Kostrzyna. Pierwsze wzmianki o tym cmentarzu pojawiają się na początku XVIII wieku. W pierwszej połowie XIX wieku cmentarz otoczono murem i zbudowano dom przedpogrzebowy. Obie budowle  przetrwały do dziś. Zachowała się również główna aleja obsadzona kasztanowcami, oraz przy zachodnim murze fragmenty okazałych grobowców należących do zamożnych rodzin żydowskich.

Brama gorzowskiego kirkutu
Brama gorzowskiego kirkutu.

Nagrobki z gorzowskiego kirkutu

Z cmentarnego muru
Z cmentarnego muru.

Chyba nie jest to widok codzienny
Chyba tak nie zostanie?

Dawny dom przedpogrzebowy przy gorzowskim kirkucie
Dawny dom przedpogrzebowy przy gorzowskim kirkucie. W latach dwudziestych zbudowano nieopodal drugi dom przedpogrzebowy jednak po licznych przeróbkach zatracił pierwotny wygląd. Prawdopodobnie jest to budynek jakiegoś warsztatu stojący w bezpośrednim sąsiedztwie bramy.

  Z względu na powojenne dewastacje zachowało się tylko kilkadziesiąt połamanych i leżących macew, zaś stojące można byłoby policzyć na palcach jednej ręki. O dziwo w czasach brunatnej dyktatury cmentarz przed dewastacją ochronił landsberski magistrat. Otóż na początku 1942 roku do władz miasta zgłosiła się firma kamieniarska z ofertą zakupu nagrobków. Magistrat dał odpowiedź odmowną twierdząc że nie jest właścicielem cmentarza, odsyłając w tej sprawie do odpowiedzialnego za cmentarz żydowskiego męża zaufania Maxa Koschminskiego. Spotkałem się też z odmienną wersją wydarzeń która mówi, że z inicjatywą likwidacji cmentarza wystąpiły władze miasta, dopiero umiarkowane zainteresowanie kamieniarzy poszukujących granitu a nie piaskowca z którego wykonane były w większości nagrobki spowodował zmianę postawy magistratu. Sam Koschmiński będący z zawodu weterynarzem został pół roku później jako jeden z ostatnich gorzowskich Żydów wywieziony do obozu przejściowego Tilsit (Tylża) w Prusach Wschodnich.
   Osiedle Słoneczne opuściłem kierując się w górę ul Olimpijską aby okrążyć Gorzów od północy i wydostać się do Wawrowa skąd tradycyjnie przez Santok wróciłem do domu.




Rower:Kross Dane wycieczki: 83.92 km (6.00 km teren), czas: 04:50 h, avg:17.36 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Jazda próbna

Wtorek, 24 kwietnia 2018 | dodano: 24.04.2018

  Żeby zupełnie nie wyjść na kanibala technicznego oprócz jazdy trzeba czasem zrobić obsługę techniczną pojazdu, coś tam posmarować, coś dokręcić. Po zakończeniu obsługi kusiło mnie żeby wypróbować jak to wyszło i ostatecznie nie mogłem sobie odmówić małego sprawdzianu. 

Rower:Kross Dane wycieczki: 15.75 km (5.50 km teren), czas: 00:59 h, avg:16.02 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Przez Zemsko

Poniedziałek, 23 kwietnia 2018 | dodano: 23.04.2018

    Po popołudniowym deszczu wyskoczyłem na godzinkę na koło. Trasa najprostsza i najkrótsza z możliwych które można zrobić aby nie wracać po swoim śladzie, czyli nieśmiertelne Zemsko z przyległościami.


Rower:Kross Dane wycieczki: 22.61 km (2.00 km teren), czas: 01:09 h, avg:19.66 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Wokół Puszczy Noteckiej

Sobota, 21 kwietnia 2018 | dodano: 21.04.2018Kategoria ponad 200 km, pow. międzychodzki, Wielkopolska

  Wokół całej Puszczy się nie udało. Około piętnastej byłem dopiero w Wronkach, a do Obornik zostało jeszcze kolejne 35 km. Trzeba było zawrócić, a jeszcze wcześniej przejechać na północny skraj Puszczy. Nawet mimo tego okrojenia planów do domu dotarłem kilka minut przed dwudziestą drugą.
  Dosyć gruntownie za to zwiedziłem Wronki. Dziś ograniczę się tylko do kilku zdjęć. Parę słów komentarza dopiszę w czasie wolnym.

Kościół w Kamionnej k/Międzychodu.
Kościół w Kamionnej k/Międzychodu. 

Wnętrze kościoła w Kamionnej
I jego wnętrze.

Rokokowa ambona
Rokokowa ambona.

Dzwonnica w Kamionnej
I dzwonnica.

Wroniecki osiołek
Wroniecki osiołek "Psikus". Na upamiętnienie zasłużył sobie tym że 20 kwietnia 1941 ku radości miejscowych Polaków swoim rykiem "uświetnił" i przerwał oficjalną uroczystość hitlerowskich okupantów związaną z obchodami urodzin Hitlera. 

Willa Wilczewskiego
Willa żyjącego na przełomie XIX i XX wieku wronieckiego architekta Wilczewskiego.

Wroniecki dworzec kolejowy
Wroniecki dworzec kolejowy z końca XIX wieku.

Słynny wroniecki Zakład Karny
Słynny wroniecki Zakład Karny. Więzienie zbudowano w roku 1894 w amerykańskim systemie celkowym.

Wroniecki ratusz
Wroniecki ratusz. Wbrew powszechnie przyjętym praktykom zamiast na rynku znajduje się przy oddalonej od niego o kilkaset metrów ul. Ratuszowej.

Wronki - klasztor franciszkanów
Wronki - widok z drugiego brzegu Warty na klasztor franciszkanów.

Kładka nad Wartą w Wronkach
I na kładkę nad Wartą.

Budynek Urzędu Gminy w Drawsku
Mijane w drodze powrotnej. Budynek Urzędu Gminy w Drawsku k/Krzyża Wlkp.


Rower:Kross Dane wycieczki: 202.06 km (3.00 km teren), czas: 10:28 h, avg:19.31 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(1)

Gorzów po raz n-ty

Piątek, 20 kwietnia 2018 | dodano: 20.04.2018Kategoria Gorzów

    Przy dzisiejszym pobycie w Gorzowie przejechałem śladami rodzeństwa Bahrów. O najstarszym i najbardziej zasłużonym dla miasta bracie, Maxie  wspominałem kiedyś przy okazji pobytu na gorzowskim Zawarciu obok osiedla które zbudował dla pracowników swojej przędzalni i tkalni juty. Dziś odwiedziłem ich miejsca zamieszkania. Zanim zajechałem nad Kłodawkę zajrzałem do parku przy muzeum, skusił mnie tam opis kwitnących magnolii, zresztą mocno przesadzony.

Kamienne wąwozy w parku przy Muzeum Lubuskim w Gorzowie
Kamienne wąwozy w parku przy Muzeum Lubuskim w Gorzowie.

  Bliżej centrum miasta leżą wille braci, wspomnianego wcześniej Maxa i Roberta. Zbudowane na wspólnej działce nad Kłodawką przy dzisiejszej ul. 30 Stycznia stykają się bocznymi ścianami. Do r. 1945 były w posiadaniu rodziny, potem aż do r. 2007 były siedzibą biskupów gorzowskich. Chyba nadal są własnością kurii.

Willa braci Maxa i Roberta Bahrów dziś gorzowski Pałac Biskupi
Willa, a właściwie stykające się z sobą dwie wille braci Maxa i Roberta Bahrów, dziś jest to gorzowski Pałac Biskupi.

   W drodze do siedziby kolejnego z braci Karla mijam Plac Grunwaldzki z Dzwonem Pokoju ufundowanym w 2007 roku przez byłych i współczesnych mieszkańców miasta z okazji jego 750-tych urodzin. Umieszczony w specjalnie zbudowanej dzwonnicy ma bić tylko kilka razy w roku z okazji ważnych świąt państwowych i rocznic miasta.

Dzwon Pokoju na gorzowskim Placu Grunwaldzkim. Ufundowany przez dawnych i obecnych mieszkańców Gorzowa na 750-lecie załozenia miasta
Dzwon Pokoju na gorzowskim Placu Grunwaldzkim. Ufundowany przez dawnych i obecnych mieszkańców Gorzowa na 750-lecie miasta.

Gmach Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego, widok z Placu Grunwaldzkiego
Gmach Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego, widok z Placu Grunwaldzkiego.

   Pałacyk Karla Bahra przy dzisiejszej ul. Kazimierza Wielkiego w chwili budowy znajdował się już całkowicie poza miastem nad jeziorkiem nazywanym obecnie Ruskim Stawkiem. Dzisiejszym właścicielem budynku jest Urząd Miasta i mieści się w nim m.in. gorzowski Pałac Ślubów

Willa Karla Bahra, dziś gorzowski Pałac Ślubów
Willa kolejnego z braci Bahrów Karla, dziś mieści się tu gorzowski Pałac Ślubów.

    Na tym zakończyłem dzisiejsze krążenie po Gorzowie. Powrót tradycyjnie przez Santok.



Rower:Kross Dane wycieczki: 68.38 km (0.00 km teren), czas: 03:56 h, avg:17.38 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Rokitno

Niedziela, 15 kwietnia 2018 | dodano: 15.04.2018

  Rodzinna niedzielna wycieczka.  Za sprawą miejsc w których można posiedzieć wśród pól Rokitno wydaje się najciekawszą opcją dla takich wycieczek. Znakomicie sprawdza się w takiej roli Rokitniańska Kalwaria.


Rower: Dane wycieczki: 35.47 km (14.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Wronki

Sobota, 14 kwietnia 2018 | dodano: 14.04.2018Kategoria ponad 100 km, Wielkopolska

   Niestety do dzisiejszej wycieczki nie przygotowałem się teoretycznie i wroniecką starówkę zwyczajnie ominąłem. Poza odcinkiem od Sierakowa przez Wronki do skrzyżowania dróg 184 i 116 trasa objeżdżona. Sam przejazd przez Wronki też przyda się na ewentualny kolejny wypad w tamte okolice.  Przed mostem w Wronkach spotkała mnie nieprzyjemna przygoda, pękły dwie sąsiednie szprychy od strony kasety w tylnym kole, koło utraciło sztywność i dostało boczne bicie, wracałem modląc się w duchu żeby kolejne szprychy przetrzymały 80 km. 

Przejazd na posesję w Chojnie
Chojna. Właściciel posesji zaaranżował sobie wjazd na podwórze jako przejazd kolejowy.

W Chojnie
Kościół w Chojnie.

Niepotrzebny zabytek :-)
Niepotrzebny zabytek :-) Z tej gorzelni wódeczki już nie wypijemy.

Pałac w Kwilczu
Pałac w Kwilczu.


Rower:Kross Dane wycieczki: 160.38 km (7.00 km teren), czas: 08:45 h, avg:18.33 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(3)

Gorzów

Czwartek, 12 kwietnia 2018 | dodano: 12.04.2018Kategoria Gorzów

   Popołudniowy wypad do Gorzowa. Tym razem podczas przejazdu przez Gorzów znalazłem się w pobliżu lapidarium w Parku Kopernika. Park Kopernika przez ponad sto lat był największym cmentarzem ewangelickim w Gorzowie. Po wojnie nie użytkowany zaczął niszczeć, aż w latach siedemdziesiątych władze miasta podjęły decyzję o zamianie terenu na park który swoją nazwę zawdzięcza przypadającej wówczas pięćsetnej rocznicy urodzin astronoma. Podczas przebudowy nie zawracano sobie głowy takimi „drobiazgami” jak ekshumacja szczątków pochowanych tu ludzi czy zabytkowe nagrobki, po prostu wrzucono je w doły i zasypano ziemią. Dopiero na początku obecnej dekady podczas budowy drogi przecinającej park powrócono do sprawy. Z budowanego pasa drogowego ekshumowano wówczas szczątki ponad tysiąca osób. Podczas robót odnaleziono również część płyt nagrobnych i fragment okazałego nagrobka Hermana Pauckscha, wspominanego przeze mnie wielokrotnie fundatora fontanny znajdującej się na Starym Rynku. Pierwotnie planowano ekshumowane szczątki pochować w organizowanym obok dawnej kaplicy cmentarnej lapidarium, ostatecznie trafiły jednak na cmentarz komunalny przy ul. Żwirowej. W międzyczasie zapomniano o tym że wydobyte nagrobki zmagazynowano w firmie która wykonywała ekshumację i lapidarium zbudowano z innych płyt. Kiedy po pewnym czasie sprawa nabrała rozgłosu zrobiła się z tego afera której epilog omal nie skończył się przed sądem. Ostatecznie sprawa została zakończona polubownie i te płyty również trafiły do budowanego lapidarium. W lapidarium umieszczono również lwa z nagrobka Pauckscha, pozostała część przedstawiająca anioła zaginęła.

Lapidarium w gorzowskim Parku Kopernika
Lapidarium w gorzowskim Parku Kopernika.

Zachowane resztki grobowca Hermana Pauckscha.
Zachowane resztki grobowca Hermana Pauckscha.

    Nie mogłem sobie odmówić przyjemności zajrzenia do pobliskiego Parku Zacisze. Park za sprawą mocno pofałdowanego terenu, niemal całkowitego braku alejek oraz drzewostanu w którym dominują buki, klony i graby przypomina mi trochę lasy na moim rodzinnym Pogórzu Ciężkowickim. Park powstał w 1905 r na terenie który podarował miastu profesor matematyki Arthur Moritz Schönflies, potomek landsberskich producentów tytoniu.Na cześć twórcy nazwano to miejsce Schönfliespark. Jednym z ciekawszych miejsc na jego terenie jest wzgórze nazywane Kozaczą Górą z ażurowym pawilonem widokowym. Warto się tu wdrapać dla wspaniałego widoku na roztaczające się w dole miasto.

Altana widokowa na gorzowskiej Kozaczej Górze
Altana widokowa na gorzowskiej Kozaczej Górze.

Panorama Gorzowa z Kozaczej Góry
Panorama Gorzowa z Kozaczej Góry.

Dawne koszary 4 Brygady Saperów.
Dawne koszary 4 Brygady Saperów na szczycie przeciwległego wzgórza.

   Po opuszczeniu wzgórza pozostało do zmroku akurat tyle czasu żeby spokojnie dotrzeć do domu.



Rower:Kross Dane wycieczki: 63.53 km (5.00 km teren), czas: 03:43 h, avg:17.09 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Takie niedzielne szwendanie się po okolicy

Niedziela, 8 kwietnia 2018 | dodano: 08.04.2018

   Przy niedzieli zrobiłem dwie rundy po przeciwległych stronach Skwierzyny. Wcześniejsza przez Zemsko to rodzinny spacerek, a druga do Glinika to indywidualna wycieczka dla zabicia reszty wolnego czasu.


Rower:Kross Dane wycieczki: 62.60 km (9.00 km teren), czas: 03:59 h, avg:15.72 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)