blog rowerowy

avatar Jorg
Skwierzyna

Informacje

Sezon 2024 button stats bikestats.pl Sezon 2023 button stats bikestats.pl Sezon 2022 button stats bikestats.pl Sezon 2021 button stats bikestats.pl Sezon 2020 button stats bikestats.pl Sezon 2019 button stats bikestats.pl Sezon 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2015 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(6)

Moje rowery

Kross 68763 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jorg.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

pow. świebodziński

Dystans całkowity:3047.89 km (w terenie 346.35 km; 11.36%)
Czas w ruchu:154:56
Średnia prędkość:16.67 km/h
Liczba aktywności:28
Średnio na aktywność:108.85 km i 6h 27m
Więcej statystyk

Do Grupy Warownej Körner

Czwartek, 27 kwietnia 2023 | dodano: 27.04.2023Kategoria MRU, pow. świebodziński

   Kiedy dwa dni temu kiedy zapowiadałem że w bliżej nieokreślonej przyszłości odwiedzę rejon Klekotki w Staropolu nie przypuszczałem że znajdę się tu dwa dni później. Wtedy zapowiadałem chęć odszukania Pz.W.708 należącego do Grupy Warownej Körner. Dziś przed wyjazdem nieco rozbudowałem plany eksploracyjne. Latem ubiegłego roku udało mi się odnaleźć w terenie schrony Pz.W 701, 702 i 706 zatem do kompletu brakowało Pz.w.703, 708 i 782. Skoro Pz.W 703 leży nieco na uboczu w stosunku do przewidywanej trasy więc na tapetę poszły Pz.W 708 i 782.
    Kilka słów o samej G.W. Körner. Należy do centralnego odcinka MRU, składa się z sześciu niepołączonych z sobą schronów i leży na południe od Pętli Boryszyńskiej. W zamiarze twórców miała być silnie uzbrojona i bronić dosyć trudnego sektora na styku odcinków centralnego i południowego. Schrony podobnie jak wszystkie inne po wojnie zostały wysadzone i pozbawione pancerzy, z tym że na tym odcinku saperzy chyba nieco oszczędzali materiały wybuchowe i zniszczenia są stosunkowo niewielkie w porównaniu do lepiej mi znanych, leżących w pobliżu Bledzewa GW Ludendorff, Roon, czy Moltke.
  Patron Grupy Warownej Theodor Körner (1791-1813) był niemieckim poetą i pruskim patriotą który sprzeciwiał się napoleońskiej polityce wobec państw niemieckich. Poległ w walce z Francuzami walcząc w szeregach ochotniczego korpusu Lützowa.
   W bezpośredniej bliskości Staropola leży nieco mniejszy schron Pz.W 782. Kilkaset metrów dalej w pobliżu jeziora Kociołek znajduje się potężniejszy i zupełnie nieźle zachowany Pz.W 708 który zamierzano jeszcze rozbudować o stanowisko dla armaty ppanc. W Pz.W.708 zachowała się jedyna na MRU płyta pancerna typu 6P7 o grubości 200 mm (blisko 19 ton wysokogatunkowej stali). Zdjęć z wnętrz nie ma, wystąpił deficyt światła którego starczyło zaledwie na to żeby nie wpaść do jakiejś dziury. Ogólnie wnętrza czyste i wysprzątane przez miłośników bunkrów.
  Trasa do Staropola przez Bledzew, Kursko, Pieski i Wysoką. Powrót przez Jordanowo, Szumiącą, Skoki i Międzyrzecz. 

Kościół w Chycinie.
Kościół w Chycinie, malowniczo położony na wysokiej skarpie. 

Pieski dawna osada młyńska

Pozostało po osadzie
Pieski dawna osada młyńska Piaskowiec.

Bobrowa kaskada
Bobrowa kaskada w Piaskowcu.

Paklica w Boryszynie
Paklica w Boryszynie, relikty młyna. 



Staropole Pz.W. 782
Pz.W 782.

Staropole obiekt Pz.W. 708
Staropole Pz.W. 708.

Pz.W. 708 blok wejściowy
Pz.W. 708 blok wejściowy. Widoczna w strzelnicy płyta pancerna jest jedyną na MRU zachowana w całości. Grubość pancerza 200 mm. 

Pz.W. 708 ściana czołowa

Wyrwa w Pz.W. 708
 Pz.W. 708. 

Pz.W. 708 zaplecze socjalne
Pz.W. 708 zaplecze socjalne bunkrowców.

Kościół w Szumiącej
Kościół w Szumiącej.

Młyn w Kuźniku
Młyn w Kuźniku.


Rower:Kross Dane wycieczki: 94.11 km (38.00 km teren), czas: 06:10 h, avg:15.26 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Klekotka i szwendacz

Wtorek, 25 kwietnia 2023 | dodano: 26.04.2023Kategoria ponad 100 km, pow. świebodziński

     Tytułowa Klekotka to ruiny młyna na Paklicy w pobliżu Staropola. Tematem zostałem zaszczepiony przypadkowo a wujek Google pomógł zlokalizować. Od czasu do czasu wałęsam się w okolicy Staropola więc teren nie był mi całkowicie obcy, ale do Klekotki jakoś wcześniej nie trafiłem. 
    Młyn  był  zbudowany w dolince nad Paklicą. Odnoszę wrażenie że teren był chyba niedawno porządkowany, po prostu jest tu zbyt mało chaszczy. Miejsce przyjemne i mile dla oka. Gdyby tu była jeszcze jakaś ławeczka można byłoby chwilę posiedzieć, niestety trzeba ruszać dalej.
   Kiedyś tu jeszcze wrócę żeby spenetrować lewy brzeg Paklicy do jeziorka Kociołek. Gdzieś w tamtym rejonie jest ukryty Pz.W.708. W intrenecie naczytałem się wiele zachwytów na jego temat, może warto zobaczyć.

Ruiny młyna Klekotka

Klekotka, resztki murów
Klekotka, resztki murów.

   I w tym momencie włączył mi się  szwendacz. W pierwszej kolejności ruszyłem nad jezioro Paklicko Wielkie. Wcześniej  chciałem  sprawdzić czy w pobliżu  jeziora nie ma jakiejś  przeprawy przez Paklicę, w ten sposób natrafiłem na fosę i wały wczesnośredniowiecznego grodziska. O dziwo grodzisko również wygląda na odkrzaczone. Za wałem od strony Paklicy teren stawał się już zbyt bagnisty i zanikła dotychczasowa droga. Pozostało zawrócić. 

Grodzisko nad jeziorem Paklicko Wielkie

Fosa grodziska
Wał i fosa grodziska.

Na majdanie grodziska
Na majdanie grodziska.

Obrona bierna grodziska
Obrona bierna grodziska.

Rakownik i Paklicko
Rzeczka Rakownik i jezioro Paklicko Wielkie.

  W Jordanowie zamarzył mi się przejazd z Glińska do Rzeczycy. Była to kolejna próba wjazdu z Glińska w drogę gruntową do Rzeczycy. Ta była o wiele bardziej udana niż poprzednia, ale już na kolejnym rozjeździe, w polach, z dwóch możliwych dróg wybrałem tą nieodpowiednią. Cóż do trzech razy sztuka, trzeciej możliwości popełnienia błędu nawigacyjnego już nie ma.
   Do Rzeczycy w końcu trafiłem ale od strony Grodziszcza. I na tym zaspokoiłem potrzebę włóczęgi.
   Powrót do Brójc drogą 92, dalej przez Stary Dwór, Bukowiec i Międzyrzecz.

W Jordanowie

DPS Jordanowo
W Jordanowie.

Pałac w Glińsku
Pałac w Glińsku, obecnie placówka oświatowa.

Kościół w Glińsku
Kościół w Glińsku.

Ruiny jakiegoś młyna w Rzeczycy
Ruiny młyna w Rzeczycy. Młyn nosił nazwę Quell Mühle (Źródlany) i rzeczywiście stawek z którego woda napędzała koło był zasilany jedynie przez obfite źródliska w pobliskim zboczu.

Kościół w Rzeczycy
Kościół w Rzeczycy.

Zespół pałacowy w Myszęcinie
Zespół pałacowy w Myszęcinie.

Myszęcin, pałac
Pałac.


Rower:Kross Dane wycieczki: 108.03 km (26.00 km teren), czas: 06:59 h, avg:15.47 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Staropole i zapora kolejowa

Poniedziałek, 20 marca 2023 | dodano: 21.03.2023Kategoria MRU, pow. świebodziński

   Pomysł na dzisiejszą wycieczkę tematycznie związaną z MRU pojawił się przypadkowo. Obiekty MRU są zupełnie nieźle opisane, problem jest tylko w tym że nie każde wzbudzają zainteresowanie z marszu. O panzerwerku Pz.W.712 w Staropolu też zapewne czytałem, ale dopiero teraz zainteresowała mnie pobliska zapora w torowisku dawnej linii kolejowej Międzyrzecz-Toporów która wcześniej jakoś umknęła mojej uwadze. Miejsca chyba rzadko odwiedzane bo droga dojazdu w żaden sposób nie jest oznaczona, dopiero na miejscu stoją jakieś strzałki kierujące pod obiekty.
   W ramach przygotowań do obrony terytorium Rzeszy Niemcy zaplanowali stworzenie systemu zapór na szlakach kolejowych. W sporej części polegałyby one na wysadzeniu wiaduktów i przepustów (np. wiaduktu w Łagowie, lub przepustu na Strudze Jeziornej pod Kurskiem). Taki sposób blokowania trasy powodował jednak nieodwracalne niszczenie infrastruktury i w dalszej kolejności konieczność jej odtwarzania.
    W okolicy Pz.W.712 zastosowano unikalne rozwiązanie, w nawierzchnię torowiska wbudowano potężny żelbetonowy blok z dwoma rzędami gniazd do osadzenia  stalowych kształtowników. Bezpośrednio w pobliżu zapory w późniejszej fazie przygotowań do obrony zbudowano schron Ringstand 58c popularnie nazywany Tobrukiem. Wspomniany Pz.W.712 był dużym dwukondygnacyjnym schronem i miał za zadanie uniemożliwić przełamanie blokady. W założeniu miał być wyposażony w obrotową kopułę z działkiem ppanc. kalibru 50 mm., jednak w praktyce nigdy tego projektu nie zrealizowano. Nie posiadał połączenia z systemem podziemnym. Po opanowaniu obiektu przez Rosjan prowadzono na nim próbny ostrzał z dział 152 i 203 mm ogniem na wprost. Ślady po pociskach można zobaczyć na ścianie bloku wejściowego.
    W drodze do fortyfikacji przejeżdżałem przez Nowy Dworek. Nie mogłem sobie odmówić zboczenia na plażę gminną. Powodem było miejsce o którym już dawno słyszałem ale nie było okazji zobaczyć, mianowicie wyspa na jeziorze Paklicko Wielkie która zdaniem archeologów została usypana przez miejscowych Słowian dla celów kultowych w IX wieku. Archeolodzy znaleźli tu między innymi fragmenty naczyń ceramicznych oraz fragmenty mostu prowadzącego  na wyspę. Jest to jedyna znana na terenie Polski osada tego typu z wczesnego średniowiecza. Wyspa nie sterczy w jakiś szczególny sposób ponad poziom wody, ot trochę szuwarów i kilka mikrych drzewek.

Nowy Dwór, Jezioro Paklicko Wielkie
Nowy Dworek, Jezioro Paklicko Wielkie i wyspa.

XIX wieczny pałacyk w Nowym Dworze, obecnie mieści się w nim ośrodek leczenia uzależnień,
XIX wieczny pałacyk w Nowym Dworku, obecnie mieści się w nim ośrodek leczenia uzależnień.

Dawne torowisko linii kolejowej 375 Międzyrzecz-Toporów
Dawne torowisko linii kolejowej 375 Międzyrzecz-Toporów.

Zapora na linii  kolejowej w okolicy Staropola
Zapora na linii kolejowej w okolicy Staropola.

Blok zapory kolejowej
Blok zapory kolejowej z dwoma rzędami gniazd do osadzenia stalowych kształtowników.

Schron typu
Schron obrony okrężnej typu "Tobruk".

Dwukondygnacyjny obiekt Pz.W.712
Dwukondygnacyjny obiekt Pz.W.712. W ścianie czołowej ślady po sprawdzaniu jego odporności przez sowiecką artylerię.

W dole widoczne pomieszczenie niższej kondygnacji
W dole widoczne pomieszczenie niższej kondygnacji. Brak latarki uniemożliwił nawet pobieżną penetrację pomieszczeń. Na moje oko laika schron jest zniszczony na jakieś 30 do 40%.

Stacja w Staropolu
Stacja w Staropolu. Jedna z dwóch najważniejszych dla budowniczych MRU. Przez stację w Staropolu i Kursku docierały na place budów dziesiątki tysięcy ton materiałów budowlanych. Dla Staropola pewnym ograniczeniem była nośność wiaduktu w Łagowie dlatego cięższe elementy opancerzenia trafiały na place budowy przez Kursko.


Rower:Kross Dane wycieczki: 79.93 km (13.00 km teren), czas: 04:46 h, avg:16.77 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(4)

Nowa Wioska

Sobota, 18 marca 2023 | dodano: 18.03.2023Kategoria MRU, pow. świebodziński, ponad 100 km

   Cel dzisiejszej wycieczki leży opodal Lubrzy za jeziorem Goszcza. Nowa Wioska sympatyczna wioseczka na Pojezierzu Łagowskim skusiła mnie dwoma elementami MRU, mianowicie Kanałem Niesulickim i mostem przesuwnym K705.
   Kanał Niesulicki zbudowany w latach 1936/37 jako jeden z istotnych elementów Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego, miał zamknąć około 8-kilometrową lukę między jeziorami Lubie i Goszcza w Lubrzy, a jeziorem Niesłysz. Podczas budowy wykorzystano naturalne obniżenie terenu, z tym że składa się on z trzech odrębnych fragmentów. Przerwy zostały wymuszone przez istniejącą wcześniej linię kolejową i drogę w Mostkach. Najdłuższy odcinek ciągnie się od linii kolejowej w Mostkach do kanału łączącego jeziora Goszcza i Lubie i akurat ten odcinek w styczniu 1945 roku w pewnym stopniu spełnił pokładane w nim nadzieje, uniemożliwiając czerwonoarmistom obejście z marszu umocnień MRU.

Biblioteka w Jordanowie
Biblioteka w Jordanowie.

Leśne rozdroże
Leśne rozdroże, okolice Lubrzy.

Nowa Wioska wita.
Nowa Wioska wita.

Forteczny most rolkowy (MRU) w Nowej Wiosce
Forteczny przesuwny most rolkowy K705 w Nowej Wiosce.

Zapora drogowa w zestawie mostu fortecznego
Zapora drogowa w zestawie mostu fortecznego.

Maszynownia mostu fortecznego
Maszynownia mostu fortecznego.

Ruiny bunkra obrony mostu fortecznego
Ruiny bunkra obrony mostu fortecznego.

Kościółek w Nowej Wiosce
XVII- wieczny drewniany kościółek w Nowej Wiosce.

   Niewielki most przesuwny K705 umożliwiał przekraczanie Kanału Niesulickiego jednak w razie potrzeby powodował niemal natychmiastowe zablokowanie drogi. Stalowy szlaban po zwolnieniu zabezpieczenia obracał się pod wpływem napiętych sprężyn i blokował w specjalnym zatrzasku w kilka sekund. Mechanizm maszynowni mostu przechylał jezdnię i po usunięciu barierek powodował jej przesunięcie do komory umieszczonej pod jezdnią zachodniego przyczółku. Dodatkowo most był broniony przez stanowiska ogniowe pobliskiego schronu. 
   Do Lubrzy dotarłem przez Jordanowo i dawną, częściowo brukowaną drogą wzdłuż współczesnej autostrady A2. Powrót przez Bucze, Żelechów i Sieniawę. W Sieniawie zaciekawiła mnie nowa doskonała droga obok zlikwidowanego wyrobiska pokopalnianego. Wprawdzie znak informował że teren jest prywatny ale uspokoiłem sumienie zakładając że dotyczy on wyrobiska. Droga ta wyprowadziła mnie do Boryszyna. Ciekawość zaspokoiłem, dalsza droga bez ciekawostek. 

Bucze, kamień poświęcony załodze amerykańskiego bombowca strąconego w okolicy Lubrzy 18 marca 1945.
Bucze, kamień poświęcony załodze amerykańskiego bombowca strąconego w okolicy Lubrzy 18 marca 1945. Dziś była rocznica.

Niszczejący dworek w Żelechowie.
Niszczejący dworek w Żelechowie. 

Budynki folwarczne w Żelechowie
Budynki folwarczne w Żelechowie.

Kapliczka św. Józefa przy kopalni wegla brunatnego w Sieniawie.
Kapliczka św. Józefa przy kopalni węgla brunatnego w Sieniawie.

Wyeksploatowane złoże węgla brunatnego
Wyeksploatowane złoże węgla brunatnego. Kopalnia działa na innym pokładzie.

Stanica w Bledzewie
Stanica w Bledzewie.

Rower:Kross Dane wycieczki: 100.87 km (16.00 km teren), czas: 05:49 h, avg:17.34 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Do Staropola przez Sieniawę

Sobota, 10 grudnia 2022 | dodano: 10.12.2022Kategoria pow. świebodziński

   Ponownie znalazłem się w Staropolu. Dziś miałem zamiar objechać jezioro Paklicko Wielkie od strony Nowego Dworku. Przyjęta taktyka dotarcia do Staropola od strony Sieniawy nie sprawdziła się i musiałem zrezygnować z Paklicka. Trasa z Sieniawy do Staropola ciekawa widokowo ale bruk nie pozwolił na rozwijanie szybkości większych niż 10 km/h co w połączeniu z brukiem na odcinku Templewo-Wielowieś dało dodatkową godzinę jazdy. W drodze powrotnej zapuściłem się pod jedyny zbudowany wjazd do podziemi MRU.
  Paklicko już chyba zostawię jednak na dłuższe dni. 

Kościół w Sieniawie (lubuskie)
 Kościół w Sieniawie (lubuskie).

Pejzaże z Staropola
Pejzaże z okolic Staropola.

W centrum Staropola
W centrum Staropola.

Cmentarz ewangelicki w Staropolu

Staropole, zachowane nagrobki
Z cmentarza ewangelickiego w Staropolu.

Na cmentarzu ewangelickim w Boryszynie

Z cmentarza w Boryszynie
Na cmentarzu w Boryszynie.

W Boryszynie przed kościołem
W Boryszynie przed kościołem. Na pierwszym planie zniszczony kriegerdenkmal upamiętniający niemieckich mieszkańców poległych w pierwszej wojnie światowej.

Wjazd do podziemi MRU
Wjazd do podziemi MRU.

Ruiny hali przy wyjeździe z podziemi MRU
Ruiny hali fabrycznej przy wyjeździe z podziemi MRU. W latach czterdziestych w korytarzach MRU działała podziemna fabryka zbrojeniowa III Rzeszy.

Rower:Kross Dane wycieczki: 76.97 km (22.00 km teren), czas: 05:03 h, avg:15.24 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Nad Paklicko Wielkie

Piątek, 9 grudnia 2022 | dodano: 09.12.2022Kategoria pow. świebodziński

   Tytułowe Paklicko Wielkie jest jednym z największych jezior lubuskich. Przez jezioro przepływa rzeczka Paklica a przedmiotem mojego dzisiejszego zainteresowania był zbudowany na niej jaz forteczny 712. Ciekawostką turystyczną jest mała, prawdopodobnie sztucznie usypana wysepka w wschodniej części jeziora na której w 2011 i 2012 odkryto relikty słowiańskiej osady kultowej z przełomu VIII i IX wieku połączonej z stałym lądem około 130 metrowym mostem. 
  Wracając do jazu nad którym już kiedyś byłem jest on elementem zbudowanej w latach trzydziestych Grupy Warownej Körner. Teren na południe od Pętli Boryszyńskiej jest płaski z sporą ilością małych cieków, podmokłych łąk i jezior. Projektanci MRU założyli że w razie ataku nieprzyjaciela zostanie zalany i skutecznie utrudni działania na tym kierunku. Zamknięcie jazu 712 i otworzenie śluzy na jazie 709 w Lubrzy pozwalało obniżyć poziom wody w jeziorze Goszcza, a spływająca woda miała zalać łąki ciągnące się od Lubrzy w kierunku Staropola i dolinę Paklicy. Podobną rolę miał spełniać leżący poniżej, nad jeziorem Paklicko Wielkie  bliźniaczy jaz 714. W ten sposób mógł powstać blisko siedmiokilometrowy odcinek frontu broniony rozlewiskami. Do wykorzystania jazów z różnych powodów nigdy nie doszło, z których najważniejsze było obsadzenie linii przez niedoświadczone załogi w większości składające się z volkssturmistów i szybkie wyjście Rosjan z innych kierunków na tyły umocnień w rejonie Lubrzy.
  Nie starczyło czasu na drugi jaz i zbliżenie się do wysepki. Jaz 714 pomimo tego że leży bliżej drogi jest mniej widowiskowy. Poniżej kilka zdjęć z jazu 712.

Jaz forteczny 712

Jaz forteczny 712 na Paklicy
Jaz forteczny 712 na Paklicy.

Zerwana kładka

Nad Paklicą
Zerwana kładka nad Paklicą.


Rower:Kross Dane wycieczki: 80.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

W podziemiach Pętli Boryszyńskiej

Sobota, 15 października 2022 | dodano: 15.10.2022Kategoria MRU, pow. świebodziński

   Dystans dzisiejszej wycieczki nie jest może imponujący, ale za to pojeździliśmy z kolegą w podziemiach Pętli Boryszyńskiej MRU na głębokości 30 do 60 metrów pod powierzchnią gruntu. 
   Na podobną wycieczkę rowerową zamierzałem wybrać się już w ubiegłym roku, wtedy na drodze stanął mi covid i pocovidowe komplikacje. Sprawa uległa odłożeniu i zapomnieniu. Do odświeżenia pomysłu skłonił mnie kolega z którym kiedyś zajechaliśmy do Boryszyna. Nawiązaliśmy kontakt z przewodnikami i stanęło na tym że wjeżdżamy przy najbliższej okazji. Termin był co prawda kilka razy przesuwany i dziś udało się rzutem na taśmę. Od jutra nieczynne do 15 kwietnia następnego roku.
    Pętla Boryszyńska będąca częścią MRU miała stanowić zaplecze zaplanowanej ale ostatecznie nie wybudowanej baterii pancernej nr 5. U podstaw decyzji o budowie umocnień na wschodniej granicy Niemiec leżały postanowienia Traktatu Wersalskiego a zwłaszcza oddanie Alzacji i Lotaryngii dla Francji. Niemcy nigdy nie pogodziły się z utratą tych ziem i aby je odzyskać planowały atak na Francję. Sojusznikiem Francji była Polska i uderzenie na nią spowodowałyby konieczność walki na dwóch frontach. Te obawy skłoniły Niemcy do budowy 3 ogromnych systemów fortyfikacji wzdłuż granicy z Polską; były to Wał Pomorski na północ od linii Warty i Noteci, w centralnej części między Wartą i Odrą - Międzyrzecki Rejon Umocniony, i na południu Umocnienia Odry.
   Zanim w roku 1938 nastąpiła zmiana doktryny wojennej Niemiec zdążono wybudować ok 30 km podziemnych tuneli przebiegających na głębokości 40-60 m. z szybami komunikacyjnymi, oraz część wież pancernych z zapleczami. Rozpoczęto również budowę pięciu potężnych baterii pancernych z działami 150 mm. Prace przy Pętli Boryszyńskiej były najbardziej zaawansowane. 
   Po roku 1938 Hitler planował już atak, a nie obronę przed Polską. Do tego potrzebne były dywizje pancerne,  zamiast istniejącej części systemu za te środki można było stworzyć ok. 10 dywizji pancernych. W 1945 r. system z różnych powodów został wykorzystany tylko w niewielkim stopniu.
   Trasa rowerowa w podziemiach liczy około 6 km. Nie została zapisana przez Garmina z oczywistych powodów, brak sygnału z satelity :) . Pewną niedogodnością jest to że rower trzeba tam znieść, a potem wynieść na własnych plecach (ramionach) po wąskiej klatce schodowej. Wrażenia z jazdy po korytarzach są niesamowite i choćby dlatego warto się trochę pomęczyć. Poniżej trochę zdjęć z tego niezwykłego rajdu.




Pętla Boryszyńska - wejście do podziemi.

MRU, Pętla Boryszyńska, startujemy
MRU, Pętla Boryszyńska, startujemy.

Pętla Boryszyńska, pierwsza brama do labiryntu
Pierwsza brama do labiryntu.

Pętla Boryszyńska, jedna z komór amunicyjnych
Ekspozycja w jednej z komór amunicyjnych.

Pętla Boryszyńska, za którą kratę ruszamy?
Za którą kratę ruszymy?

Pętla Boryszyńska, toalety na dworcu
Toalety na dworcu "Konrad".

Pętla Boryszyńska, pomieszczenie agregatów prądotwórczych
Pomieszczenie awaryjnych agregatów prądotwórczych.

Pętla Boryszyńska, skorodowana konstrukcja klatki schodowej (ok. 30 m.)
Skorodowana konstrukcja nieczynnej klatki schodowej.

Pętla Boryszyńska, nieczynna winda. 
Winda nieczynna.

Pętla Boryszyńska, ślady po wojskach sowieckich
Ślady po żołnierzach sowieckich z Kęszycy.

Pętla Boryszyńska, strzelnica wewnętrznej wartowni.
Strzelnica wartowni wewnętrznej. Na wprost strzelnicy jest 100 metrów korytarza bez żadnej możliwości ukrycia oraz otwory na ładunki wybuchowe pozwalające na jego zawalenie w razie potrzeby.

Pętla Boryszńska,
 "Portret Młodzieńca" Rafaela szukany od 1945 odnaleziony przez nas w jednej z komór pętli :) :).

Pętla Boryszyńska, trochę przemyśleń zwiedzających podziemia
Trochę przemyśleń naszych poprzedników.

Pętla Boryszyńska, pomieszczenie odpoczynku załogi Panzerwerku ochrony wejścia
Pomieszczenie odpoczynku załogi Panzerwerku Nord ochraniającego wejścia.

Pętla Boryszyńska, pomieszczenie dowódcy PzW Nord
Pomieszczenie dowódcy.

Pętla Boryszyńska, pokój łoczności PzW. Nord
Pokój łączności.



Rower:Kross Dane wycieczki: 81.16 km (5.35 km teren), czas: 04:54 h, avg:16.56 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(3)

Pętla Boryszyńska i GW Körner.

Sobota, 3 września 2022 | dodano: 03.09.2022Kategoria MRU, ponad 100 km, pow. świebodziński


   Wyjazd z kolegą. Obrany kierunek wycieczki do Boryszyna i Staropola wynikał z dwóch czynników;
   Wjazd do podziemi został zarezerwowany na jeden z wrześniowych weekendów, pozostało ruszyć do fortyfikacji nad Paklicą.
   Teren na południe od Pętli Boryszyńskiej jest płaski z sporą ilością małych cieków, podmokłych łąk i jezior. Projektanci MRU założyli że w razie ataku nieprzyjaciela zostanie zalany i skutecznie utrudni działania na tym kierunku. W miejscach najłatwiejszych do przełamania zbudowano silny zespół fortyfikacji Grupy Warownej Körner. Składająca się ze schronów Pz.W.701, 702, 703, 706, 708, 782 grupa warowna w 1944 roku została rozbudowano o umocnienia polowe, transzeje i ringstandy RS58c.
   Udało nam się odnaleźć Pz.W. 701, 702 i 706, pozostałe 703, 708, 782 muszą poczekać na inną okazję. Schrony pomimo tego że są wysadzone i pozbawione opancerzenia zachowane są w stosunkowo niezłym stanie. Bujna roślinność nie pozwoliła na bardziej szczegółowe oględziny obiektu 701.
   Schron Pz.W. 702 bronił leżącego w pobliżu jazu 712. Zamknięcie jazu 712 i otworzenie śluzy na jazie 709 w Lubrzy pozwalało obniżyć poziom wody w jeziorze Goszcza a spływająca woda miała zalać łąki ciągnące się od Lubrzy w kierunku Staropola i dolinę Rakownika. Podobną rolę miał spełniać leżący poniżej, nad jeziorem Paklicko Wielkie Pz.W. 706 i chroniony przez niego bliźniaczy jaz 714. Grupa Warowna nie spełniła pokładanych w niej nadziei z kilku powodów; ponieważ została obsadzona przez niedoświadczone załogi w większości składające się z volkssturmistów, nie wykorzystano jazów i nie zalano przedpola fortyfikacji, ponadto Rosjanie przełamując linię umocnień w Lubrzy i okolicach Bledzewa znaleźli się szybko na niemieckich tyłach.
   Theodor Körner (1791-1813) którego imię nosiła Grupa Warowna był niemieckim poetą i pruskim patriotą który sprzeciwiał się napoleońskiej polityce wobec państw niemieckich. Poległ w walce z Francuzami walcząc w szeregach ochotniczego korpusu Lützowa.
   Przy drodze do Jordanowa natknęliśmy się na ukryte w lesie pozostałości po niemieckim obozie pracy przymusowej RAB Liebenau II. Więzieni w nim Żydzi z getta łódzkiego pracowali przy budowie nigdy nie ukończonej autostrady Frankfurt n/Odrą-Poznań.

 Natura zamaskowała Pz.W. 701
Natura sama zamaskowała Pz.W. 701.

Nieco zalane wnętrze Pz.W. 701
Nieco zalane wnętrze Pz.W. 701. W końcu zawiodło odwodnienie.

Wejście do Pz.W. 702
Wejście do Pz.W. 702.

Pz.W. 702 ciąg komunikacyjny
Pz.W. 702 ciąg komunikacyjny.

Pz.W. 702 jedno z pomieszczeń
Pz.W. 702, jedno z pomieszczeń bojowych.

Na Paklicy. Jaz 712
Na Rakowniku. Jaz 712.

Paklica. Zerwany mostek
Rakownik. Zerwany mostek.

Otwarty Pz.W. 706
Otwarty Pz.W. 706.

Paklica. Jaz 714
Rakownik. Jaz 714.

Schron obsługi jazu 714
Schron obsługi jazu 714.

Wnętrze schronu obsługi jazu 714
Wnętrze schronu obsługi jazu 714.

Obóz RAB Liebenau II
Obóz RAB Liebenau II.

Obóz RAB, jakiś składzik
Obóz RAB, jakiś składzik.

Obóz RAB, fundament baraku kuchni i administracji
Obóz RAB, fundament baraku kuchni i administracji.

Media bardzo mocno podpadły firmie
Media bardzo mocno podpadły tej firmie :)


Rower:Kross Dane wycieczki: 100.62 km (14.00 km teren), czas: 06:32 h, avg:15.40 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Sieniawa

Czwartek, 25 sierpnia 2022 | dodano: 25.08.2022Kategoria pow. świebodziński

   Przejechałem się do lubuskiego zagłębia węglowego. Chodzi o węgiel brunatny i kopalnię w Sieniawie. Przejażdżka odbyła się przy okazji innych spraw i nie była związana z węglem ale skoro znalazłem się o kilka kilometrów od Sieniawy skorzystałem z okazji. Tym bardziej że niedawno czytałem co nieco o sieniawskim węglu.
    Kopalnia działa nieprzerwanie od 1873 r. Początkowo stanowiła własność prywatną junkierskiej rodziny von Bockelbergów. Po zniszczeniach wojennych uruchomiono ją ponownie w roku 1950. Do roku 1997 była jedyną podziemną kopalnią węgla brunatnego w Polsce. Eksploatację prowadzono systemem filarowym wydobywając węgiel z części złoża położonej powyżej warstwy wodonośnej. W końcówce XX wieku kopalnia została zlikwidowana znaleźli się jednak inwestorzy którzy podjęli działalność wydobywczą systemem odkrywkowym.
    Pokłady węgla w okolicy Sieniawy układają się w kształcie sinusoidy, a wybierane są tylko górne grzbiety fałdów do głębokości 40 metrów. Równolegle następuje rekultywacja wyrobisk po wyczerpanych pokładach. Wydobywany węgiel cechuje się bardzo korzystnymi parametrami jeżeli brać pod uwagę jego wartość opałową i zawartość zanieczyszczeń.
   Do odkrywki nie udało się dojechać, z miejsca do którego dotarłem była zasłonięta zboczami pagórków. Pokręciłem się w okolicy siedziby kopalni i ruszyłem na przełaj do Buczyny. Leżąca około 4 km od Sieniawy Buczyna była kolejnym miejscem gdzie wydobywano węgiel brunatny. Dziś po kopalni pozostały jedynie ruiny brykieciarni, wyrobiska i osiedle domów górników.
  Powrót przez Boryszyn, Wysoką i Międzyrzecz.

Kopalnia węgla brunatnego
Kopalnia węgla brunatnego, odkrywka leży za wzgórzem.

Przed dyrekcją kopalni
Przed dyrekcją kopalni. Według niesprawdzonej informacji za widocznymi drzwiami kryje się nieczynna sztolnia z czasu gdy kopalnia działała jako podziemna.

Kolejka górnicza
Kolejka górnicza.

Kolejka podwieszana
Wagoniki kolejki podwieszanej.

Miniskansen maszyn kopalnianych
Miniskansen maszyn kopalnianych.

Dawny terminal załadunkowy
Dawny terminal załadunkowy.

Górnik z Buczyny
Górnik z Buczyny.

Dawne domy górników
Dawne domy górników.




Rower:Kross Dane wycieczki: 87.49 km (12.00 km teren), czas: 05:20 h, avg:16.40 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Ołobok, Niesulice

Niedziela, 24 lipca 2022 | dodano: 24.07.2022Kategoria pow. świebodziński, ponad 100 km

    Wyjazd który można zakwalifikować do tych robionych na wariata. Jedyne założenie było takie że ma być około 100 km, wyszło nieco więcej. Wybór kierunku dokonany już w siodełku, więc bez map, bez wcześniejszego szukania ciekawostek, wypadło na Ołobok. Ostatni raz byłem tam kilka lat temu, wystarczająco dużo aby zapomnieć przebytą wtedy trasę ale nie na tyle żeby zgubić się jak ciotka w Czechach. 
    Odcinek do Lubrzy przerabiany dosyć często, więc bez niespodzianek. Za Lubrzą przez gapiostwo nastąpiła pełna improwizacja. Właściwie już praktycznie na wyjeździe z Lubrzy skojarzyłem że droga ta prowadzi prosto do Świebodzina i zapowiada się dosyć stromy podjazd. Nie o to mi chodziło, potrzebna okazała się korekta trasy, a to wymagało dotarcia do Mostków. Mniej więcej w tamtą stronę prowadziła nieznana mi dotychczas szosa do Nowej Wioski, a w samej wiosce pokazał się drogowskaz do Mostków i zupełnie przyzwoity, gładki bruk. Szczęście skończyło się wkrótce a bruk przeszedł w żwiry i piaski. Koniec końców znalazłem się w Mostkach, a stąd miało być już gładko i łatwo. Kojarzyłem jakąś drogę okrążającą jezioro Niesłysz od zachodu z rozjazdem w Przełazie na Kalinowo, Niesulice i Ołobok, zapomniałem tylko że jej nawierzchnia chwilami była szutrowa. Zlekceważyłem taki rozjazd i trochę niechcący znalazłem się w Niedźwiedziu. Niedźwiedź jest szerzej znany z zawodów drwali i powstałej przy okazji bogatej galerii drewnianych rzeźb. Teraz poszło już gładko i pokazały się drogowskazy do Świebodzina i Ołoboku. 
    W Ołoboku chciałem zobaczyć należący do obiektów MRU ufortyfikowany jaz na rzeczce nazywającej się również Ołobok. Ufortyfikowanie południowej części MRU opierało się w dużej mierze na wykorzystaniu istniejących zbiorników wodnych i cieków do tworzenia obszarów zalewowych. W rejonie Ołoboku w przypadku konieczności utworzenia obszaru zalewowego najważniejszym obiektem był zbudowany w 1935 roku jaz nr 602. O jego znaczeniu świadczy schron obsługi , jako jeden z nielicznych na całym MRU o klasie odporności A (ściany o grubości ponad 3 metrów). Pełne otwarcie jazu pozwalało obniżyć poziom wody w pobliskim jeziorze Niesłysz o około 2 metrów, natomiast zamknięcie przepływów na niżej położonych jazach, aż do Odry, pozwalało w ciągu 48 godzin zalać zupełnie spory obszar. Przy jazie jest przesuwny forteczny most rolkowy z samozamykającym się szlabanem- zaporą. Podobno gdzieś w bezpośredniej bliskości obiektu jest panzerwerk który w założeniu miał chronić jaz i most. Może kiedyś tam jeszcze zajadę to spróbuję odszukać.
  Wspomniany mostek forteczny jest w ciągu drogi do Wilkowa z której miałem zamiar skorzystać. Dalszy powrót bez niespodzianek dobrze znaną drogą, dawną trójką.

Jaz w Lubrzy
Jaz w Lubrzy.

Pieta w Nowej Wiosce
Pieta w Nowej Wiosce.

Pałacyk w Przełazie
Pałacyk w Przełazie.

Kościółek w Przełazie
Kościółek w Przełazie.

Niedźwiedzie z Niedźwiedzia

W Niedźwiedziu
Niedźwiedzie z Niedźwiedzia.

Jaz forteczny w Ołoboku
Jaz forteczny w Ołoboku.

Ołobok, forteczny most rolkowy
Ołobok, forteczny most rolkowy.

Skanalizowany Ołobok
Skanalizowany Ołobok.

Jezioro Niesłysz
Jezioro Niesłysz.



Rower:Kross Dane wycieczki: 127.86 km (5.00 km teren), czas: 07:16 h, avg:17.60 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(1)