blog rowerowy

avatar Jorg
Skwierzyna

Informacje

Sezon 2024 button stats bikestats.pl Sezon 2023 button stats bikestats.pl Sezon 2022 button stats bikestats.pl Sezon 2021 button stats bikestats.pl Sezon 2020 button stats bikestats.pl Sezon 2019 button stats bikestats.pl Sezon 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2015 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(6)

Moje rowery

Kross 68763 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jorg.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2019

Dystans całkowity:808.24 km (w terenie 220.00 km; 27.22%)
Czas w ruchu:52:03
Średnia prędkość:15.53 km/h
Maksymalna prędkość:31.90 km/h
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:57.73 km i 3h 43m
Więcej statystyk

Zagórze k/Drezdenka

Sobota, 30 marca 2019 | dodano: 30.03.2019Kategoria ponad 100 km, pow. strzelecko-drezdenecki

   Nie lubię wycieczek z których muszę wrócić na określoną godzinę, czasem jednak nie da się tego uniknąć. Tak własnie było dzisiaj, jednak liczyłem że po dotarciu do Drezdenka zostanie mi chociaż ze dwie godziny na zbadanie ścieżek w lasach na północ od miasta.
   Jadąc do Drezdenka wybrałem skrót przez puszczę do Gościmia. Straszenie mnie wilkami grasujących w lasach okazało się z lekka przesadzone, przez całe 26 km nie widziałem żywego zwierza.
   W Osowie wjechałem na ścieżkę rowerową poprowadzoną po dawnym torowisku. Jakieś dwie kadencje samorządowe wstecz padło hasło budowy drogi rowerowej na porzuconym torowisku Skwierzyna-Drezdenko. Z tych planów wywiązało się tylko Drezdenko budując odcinek do Osowa. Dziś widziałem że trwają prace na kolejnym odcinku i droga jest przedłużana. Zapewne przy następnej okazji będę mógł wjechać na nią już w Trzebiczu,  a może nawet w Goszczanowie (dalej to już gmina Santok).
  Czas skończył mi się w Zagórzu, trzeba było zawracać. A tu tak kusiły drogi: do Marzęcina, lub bliżej do Lubiewa, czy wreszcie ścieżka do rezerwatu nad jeziorem Łubówko, nie wspominając o tych prowadzących w nieznane. Również zostały na następną okazję.
   W drodze powrotnej zboczyłem w kierunku Strzelc Krajeńskich. Następne przeprawy przez Noteć poniżej Drezdenka zlokalizowane są w Trzebiczu i pod Goszczanowcem. Wybrałem tą drugą opcję z prozaicznego powodu - przecież dziś już przez Trzebicz przejeżdżałem.
   W Starym Kurowie skusił mnie drogowskaz wskazujący drogę do Pławina. Pamiętałem że gdzieś przed mostem na Noteci widziałem drogowskaz kierujący do tej samej miejscowości ale z przeciwnej strony. Katastrofą byłoby gdyby okazało się że droga kończy się w łąkach za Pławinem. Jednak udało się, kamień z serca spadł wraz z pojawieniem się tablicy z napisem "Żółwin". Czasu zapewne nie zaoszczędziłem ale za to poznałem nową drogę.
  Po przekroczeniu Noteci pozostało nacisnąć pedały i starać się jak najmniej spóźnić, co wyszło już niekoniecznie zgodnie z planem. Na szczęście za dzisiejsze spóźnienie objęła mnie amnestia, a stosowne kazanie małżonki z braku czasu zostało skrócone do minimum i ograniczyło się tylko do wymówek że jestem niesłowny i niepunktualny :))  a teraz musimy się spieszyć. Myślałem że będzie gorzej.


Zagórze - wieża widokowa nad jeziorem Łubowo
Zagórze - wieża widokowa nad jeziorem Łubowo.

I widok z platformy widokowej
I widok z platformy widokowej.

Daniele w Pławinie
Daniele w Pławinie. 


Rower:Kross Dane wycieczki: 122.37 km (29.00 km teren), czas: 07:19 h, avg:16.72 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

Znów Gorzów

Piątek, 29 marca 2019 | dodano: 29.03.2019Kategoria gm. Santok

   Runda przez Gorzów. Przy okazji jadąc od Santoka zbaczam wszędzie gdzie zobaczę jakiś większy kawał betonu. Odcinek o długości ok 14 km jest naszpikowany co najmniej taką samą ilością schronów. Dziś obejrzałem bardziej szczegółowo schron Zw3.
    Położony obok placu zabaw za torami w centrum Czechowa zabezpieczał miejsce istniejącej tam kiedyś przeprawy promowej przez Wartę. Wybudowany w 1937 posiadał dwie płyty pancerne rozstawione pod kątem 120 stopni i oddzielne pomieszczenie dla załogi pogotowia. Zachowany bez większych zniszczeń. Od roku 1999  był przez kilkanaście lat całkowicie zasypany ziemią
   Podobno był jednym z nielicznych schronów na Linii Noteci który był w pełni maskowany i udawał podpiwniczenie parterowego domku wybudowanego na jego stropie.  
   Powrót przez Borek.

W Dobrojewie
W Dobrojewie.

W brzeziniaku
W brzeziniaku.

Schron Zw3 w Czechowie - wejście
Schron Zw3 w Czechowie - wejście.

Zw3 - otwór po jednej z płyt pancernych
Zw3 - otwór po jednej z płyt pancernych.

Zw3 - z innej perspektywy
Zw3 - z innej perspektywy.


Rower:Kross Dane wycieczki: 69.31 km (5.00 km teren), czas: 04:11 h, avg:16.57 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

W lasy pod Glinik

Środa, 27 marca 2019 | dodano: 27.03.2019

   Chyba niedługo zacznie się sezon działkowy i skończą mi się dobre czasy z wszystkimi wolnymi popołudniami dlatego łapię każdą okazję żeby wyrwać się w plener. Działka to wprawdzie pasja żony, ja jestem tylko używany do robót wymagających siły. Ale tu jest ona niewyczerpalną kopalnią pomysłów. Zatem skoro nie pada ruszam w drogę.
  Dziś byłem w okolicy jeziora Glinik. Starałem się unikać szos i udało się to maksymalnie, zahaczyłem jedynie o Trzebiszewo i Glinik, reszta to w większości lasy. Kontakt z asfaltami ograniczył się jedynie do ich przecięcia. Te niecałe pięć kilometrów szos których się nie udało ominąć było już nie do uniknięcia, przecież trzeba się jakoś wydostać z miasta i do niego wrócić.  Sama trasa była wielokrotnie powtarzana odcinkami, więc dziś obyło się bez niespodzianek.  

W okolicy Glinika
W lasach wokół Glinika.


Rower:Kross Dane wycieczki: 39.51 km (35.00 km teren), czas: 02:25 h, avg:16.35 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(1)

Wieczorem po okolicy

Wtorek, 26 marca 2019 | dodano: 26.03.2019

   Ponieważ przed wieczorem na chwilę się wypogodziło skorzystałem z okazji do wyjazdu. Na horyzoncie czaiły się jeszcze jakieś chmury więc na wszelki wypadek trzymałem się w pobliżu domu, stąd trasa jest mocno terenowa. 



Rower:Kross Dane wycieczki: 28.51 km (17.00 km teren), czas: 01:59 h, avg:14.37 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Santok, dwa otwarcia w jednym

Niedziela, 24 marca 2019 | dodano: 24.03.2019Kategoria gm. Santok

  Tytułowe dwa otwarcia w jednym to oficjalne otwarcie nowej drogi rowerowej z Polichna do Santoka i tym samym równie oficjalne otwarcie nowego sezonu rowerowego 2019. Na imprezę wybrałem się z Skwierzyńską Sekcją Cyklistów, zresztą to oni mnie o niej poinformowali.
  Spotkanie uczestników było umówione na placu w Starym Polichnie. Przyjechali cykliści z Gorzowa, Skwierzyny, Drezdenka, Krzyża, były osoby z Wielenia, Trzcianki i Pszczewa. Aby nie utrudniać masą ludzi i pojazdów normalnego ruchu przejechaliśmy opłotkami pod wjazd na nową drogę. Po krótkim wystąpieniu pana wójta i pana Marka Skrobańskiego przejechaliśmy całą jej długością. Rozciągnięcie kolumny skusiło jednego z uczestników do nieoficjalnego policzenia przejeżdżających, podobno było nas około 150 osób.
  Na promenadzie w Santoku nastąpiła mniej oficjalna część imprezy, powitania znajomych z różnych grup, rozmowy w kręgach znajomych, a dla pokrzepienia sił organizatorzy zapewnili grochówkę i kiełbaski z grila.

W Starym Polichnie
W Starym Polichnie.

Oficjalne otwarcie nowej DDR w Santoku
Oficjalne otwarcie nowej DDR w Santoku.

Spotkanie cyklistów w Santoku
Spotkanie cyklistów w Santoku.



Rower:Kross Dane wycieczki: 50.15 km (7.00 km teren), czas: 04:04 h, avg:12.33 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

Włóczęga po czterech powiatach (dwóch województwach)

Sobota, 23 marca 2019 | dodano: 23.03.2019Kategoria ponad 100 km, Puszcza Notecka

   Nie tak to miało być. Miała być pełnowartościowa wycieczka w okolice Drezdenka i Krzyża, ale człowiek strzela a Pan Bóg kule nosi. Zatrzymałem się w Jastrzębniku aby zobaczyć o co chodzi z obeliskiem który pojawił się na placyku pośrodku wsi, wtedy podjął interwencję kundel stojący w otwartej bramie po przeciwnej strony ulicy. Kundel wahający się czy przebiec drogę, czy pozostać na miejscu  zwrócił uwagę przejeżdżających drogą teściów mojego syna, a przy okazji kundla padło również na mnie. Teściowie mają domek pod Gościmiem w którym spędzają weekendy. Skoro już wpadłem w ich ręce nie było możliwości wyłgać się od zaproszenia na kawę i wycieczkę musiałem zamienić na coś co pozwoliłoby wrócić do domu ok. osiemnastej. Pomyślałem o Sowiej Górze i Międzychodzie, czyli okrążenie sporej części Puszczy Noteckiej.
   Przed Międzychodem zainteresował mnie drogowskaz wskazujący Żmijowiec. Leśniczówka miała być oddalona o 1 km. Przejechałem niemal półtorej i nic nie zauważyłem, zawróciłem a dopiero w domu na mapie z zapisanym śladem zobaczyłem że do leśniczówki zostało mi jeszcze dobre pół kilometra.
   Z leśnictwem Żmijowiec jest związane oddalone o ok. pół kilometra od szosy miejsce tajemniczego masowego mordu. Wiosną 1941 r. hitlerowcy dokonywali tu eksterminacji więźniów zwożonych samochodami z nieustalonych miejscowości. Ocenia się że było to ok 350-450 osób. Dla zatarcia śladów zbrodni w 1944 r. grupa więźniów pod nadzorem gestapo rozkopała mogiły, spaliła zwłoki, a popioły wyrzuciła do Warty. Z tego komanda również nikt nie przeżył. Miejsce i fakt mordu pozostałoby nieznane gdyby nie przypadkowy świadek jednej z kaźni. Dziś zajechałem pod głaz upamiętniający te wydarzenia.
  Przed samym Międzychodem uznałem że mam szansę zaokrąglić dzisiejszy wynik do setki jednak musiałbym się trochę powałęsać gdzieś w rejonie Pszczewa, stąd wyszło takie podbrzusze poniżej drogi krajowej 24.
  W końcówce dał mi popalić czołowy wiatr którego wcześniej nie było lub wiał z kierunków obojętnych.

Nowe Polichno, gospodarstwo agroturystyczne
Nowe Polichno, gospodarstwo agroturystyczne.

Obelisk który pojawił się w Jastrzębniku
Obelisk który pojawił się w Jastrzębniku. Strona odwrócona plecami do drogi wyjaśnia wszystko. To pierwszowojenny kriegerdenkmal który do tej pory stał gdzieś zapomniany w krzakach. A jak będzie wykorzystany teraz to się pewnie wkrótce okaże. Z tyłu na chodniku winowajca tego że musiałem zmieniać plany.

Miejsce masowego mordu dokonanego przez hitlerowców wiosną 1941 r. w lesie pod Żmijowcem.
Miejsce masowego mordu dokonanego przez hitlerowców wiosną 1941 r. w lesie pod Żmijowcem.

Nie wiem co to ma symbolizować. Przy drodze do Rokitna
Nie wiem co to ma symbolizować. Buty i opona na drzewie przy drodze do Rokitna. Kiedyś tą drogą chadzały piesze pielgrzymki do rokitniańskiego sanktuarium, tak mi się przypomniało w związku z tymi butami :)

I kompozycja w środku lasu
A pod drzewem kompozycja.



Rower:Kross Dane wycieczki: 108.53 km (27.00 km teren), czas: 06:19 h, avg:17.18 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

Gorzów i santockie grodzisko.

Piątek, 22 marca 2019 | dodano: 22.03.2019Kategoria gm. Santok, Gorzów

   Tradycyjny piątkowy Gorzów. W drodze do Gorzowa obejrzałem z bliska ruiny schronu leżącego tuż przy torach w Czechowie, ok 200 m, od ruin wiatraka. Schron ciekawie wysadzony gdyż zerwany strop obrócił się do góry dołem jak naleśnik na patelni a wejście zachowało się nienaruszone.
   W drodze powrotnej sprawdziłem dokąd można dojechać wałem przeciwpowodziowym od strony Deszczna. Była to kontynuacja wycieczki z poprzedniej niedzieli. Droga zupełnie przyzwoita, jedynie w Ciecierzycach kilkusetmetrowy piaszczysty odcinek wymagał nieco większego wysiłku. Dojechałem do Borka  i w ten sposób udało mi się przejechać ostatni brakujący mi kawałek obwałowania Warty na odcinku od Kostrzyna do Międzychodu.
    Z Borku można dojechać do santockiego grodziska na którym nie byłem od ładnych kilku lat. Kalkulacja czasu pozwalała przypuszczać że zdążę jeszcze przed zmrokiem wrócić do Borka, więc skręcam w kierunku zakola. Czeka mnie teraz 3,5 km polnej drogi. W końcu docieram do Warty na wysokości promu.
    Samo grodzisko zostało oczyszczone z krzaków. Teraz widać zarysy obwałowań i podgrodzia oraz wykopy pozostawione przez archeologów. Pewnie nie zaszkodziłaby jakaś tablica pozwalająca rozeznać się w rozplanowaniu grodu. Kiedy ruszam w drogę powrotną zapada już szarówka. W drodze do Borka mijam parę cyklistów jadących tam skąd ja wracam. Sakwy oznaczają że nie są to miejscowi odwiedzający swoje bydełko, bo trzeba tu powiedzieć że na tych rozległych połaciach łąk wypasają się systemem półwolnościowym stadka krów. Pewnie wiele już nie zobaczą ale zdążą tam dotrzeć zanim zapadnie zmrok.
   Odcinek Borek-Skwierzyna to już rutyna.

Linia Noteci - wysadzony schron w Czechowie
Linia Noteci - wysadzony schron w Czechowie.

Dobrze zachowane wejście
Dobrze zachowane wejście.

Galeria pod wiaduktem Mostu Lubuskiego
Galeria pod wiaduktem Mostu Lubuskiego.

Santockie grodzisko
Santockie grodzisko.

Brama zachodnia
Brama zachodnia.

Zarysy wałów grodu
Zarysy wałów grodu.

Ślady po archeologach
Ślady po archeologach.

Współczesny Santok po drugiej stronie rzeki
Współczesny Santok po drugiej stronie rzeki.



Rower:Kross Dane wycieczki: 73.23 km (21.00 km teren), czas: 04:33 h, avg:16.09 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(1)

Po okolicy

Środa, 20 marca 2019 | dodano: 20.03.2019

   Korzystając z sprzyjających warunków ruszyłem w teren. Część szlaków którymi się dziś poruszałem jest przejezdna tylko wiosną, jesienią i po deszczach. W okolicy Twierdzielewa nie obyło się bez schodzenia z siodełka, ale to akurat było do przewidzenia.


Rower:Kross Dane wycieczki: 30.26 km (19.00 km teren), czas: 02:02 h, avg:14.88 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(1)

Wieczorem po okolicy

Wtorek, 19 marca 2019 | dodano: 19.03.2019

  Po popołudniowym deszczyku wyjrzało słoneczko. Czasu do zmroku zostało akurat tyle aby okrążyć Skwierzynę moimi zimowymi szlakami przez Stary Dworek, Zemsko i Popowo.
  Ponieważ potrzebuję na działkę kilka otoczaków to przy okazji chciałem poszukać jakiejś kupki kamieni. Kiedyś widywałem na obrzeżach pól porzucone kamyczki dowolnego kalibru wybierane z roli w trakcie prac polowych. Wybrałem ścieżkę leżącą na granicy lasu. Znając miejsce z wypadów na grzyby uważałem ją za pewniaka. Ze zdumieniem stwierdzam że wszystkie kamienie zostały sprzątnięte i wywiezione, ale skoro natura nie znosi próżni to na ich miejsce przywieziono gruz, starą stolarkę budowlaną i Bóg wie co tam jeszcze.
   Dla formalności sprawdziłem jeszcze jedno podobnie pewne miejsce pomiędzy Zemskiem i Starym Dworkiem. I teraz upewniony że mogę już spokojnie poświęcić się tylko przyjemności jazdy dokończyłem wycieczkę kierując się do Popowa i domu.

Kierunek las
Kierunek las.

Na wysokości oczu
Skraj lasu na wysokości oczu.

I w tym samym miejscu na wysokości gruntu
I w tym samym miejscu na wysokości gruntu.


Rower:Kross Dane wycieczki: 28.31 km (5.00 km teren), czas: 01:51 h, avg:15.30 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Przez Gorzów

Niedziela, 17 marca 2019 | dodano: 17.03.2019Kategoria gm. Santok, Gorzów

   Przed południem dano mi do zrozumienia że jestem całkowicie zbędny w domu :)  więc potraktowałem to jako zgodę na wypad do Gorzowa. Ten sam który nie wypalił dwa dni temu. Dziś pogoda dopisała, żaden deszcz mnie nie zmoczył, a skarżyć mogę się jedynie na wiatr w oczy na odcinku od Santoka do Gorzowa.
   Za Santokiem poświęciłem chwilę czasu przydrożnym fortyfikacjom. Mijam je co tydzień, ale ostatni raz zaglądałem do środka kilka lat temu. Wtedy były pełne śmieci, a dziś gdyby nie pojedyncza ludzka kupa i porzucona w wnętrzu jednego z nich opona można przyjąć że są wzorowo wysprzątane
   W drodze powrotnej przetestowałem drogę poprowadzoną koroną wałów przeciwpowodziowych na lewym brzegu Warty. Od strony Gorzowa wjazdu przed samochodami strzeże szlaban, skraj żwirówki zabezpieczony krawężnikami, bez wykrotów, od czasu do czasu mijam pieszego z kijkami, biegacza lub pojedynczego cyklistę, zatem prawie raj. Krawężniki były o tyle istotne że miejsce gdzie się skończyły pomimo tego że nawierzchnia na dalszej części była taka sama potraktowałem jako zmianę klasy drogi i najbliższym zjazdem skierowałem się do widocznej w oddali szosy. Wylądowałem na skraju Ciecierzyc, więc myślę że miejsce gdzie skończyły się krawężniki było jedynie przejściem granicznym pomiędzy gminami Gorzów i Deszczno. Pewnie przy najbliższej okazji sprawdzę dalszą część, może nawet jakimś odgałęzieniem uda się dotrzeć do grodziska pod Santokiem. Grodzisko było dziś brane pod uwagę, obawiałem się jedynie przejezdności drogi z Borka do zakola santockiego. 
   Pozostała część drogi jak za każdym razem jednym skokiem przez Brzozowiec i Trzebiszewo. Przed Brzozowcem znów dostałem wiatr w oczy a zgodnie z logiką powinien wiać w plecy, przecież teraz wracałem z Gorzowa. 

Krecia robota podziemia w Polichnie
Krecia robota podziemia w Polichnie.

Santok - wąskie gardło na drodze do Gorzowa
Santok - wąskie gardło na drodze do Gorzowa.

Żelbetowy most łukowy nad Notecią w Santoku
Żelbetowy most łukowy nad Notecią.

Linia Noteci - nadrzeczne schrony pod Czechowem
Linia Noteci - dwa nadrzeczne schrony pod Czechowem.

Większy z schronów- w wyrwanej ścianie była zamontowana płyta pancerna o grubości 10 cm
Większy z schronów - w wyrwanej ścianie była zamontowana płyta pancerna o grubości 10 cm.

Wnętrze - widoczne oryginalne napisy
Wnętrze, otwór wentylacyjny - widoczny oryginalny opis.

Dobrze zachowane pomieszczenie załogi
Dobrze zachowana izba załogi.

Mniejszy z schronów
Mniejszy z schronów, widok od strony wyrwanej płyty pancernej.

Opancerzenie strzelnicy chroniącej wejście
Opancerzenie strzelnicy chroniącej wejście.

Apel o zachowanie czystości :)
Apel o zachowanie czystości :) 

Przejście do wyjścia
Przejście do wyjścia.

Gorzów - w białych budynkach mieści się rektorat Akademii Gorzowskiej, obok tzw powozownia
Gorzów - w jasnych budynkach mieści się rektorat Akademii Gorzowskiej, obok tzw Powozownia.

Panorama centrum Gorzowa z Mostu Lubuskiego
Panorama centrum Gorzowa z Mostu Lubuskiego.

Droga po koronie wału.
Droga po koronie wału. 



Rower:Kross Dane wycieczki: 66.35 km (9.00 km teren), czas: 04:11 h, avg:15.86 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)