blog rowerowy

avatar Jorg
Skwierzyna

Informacje

Sezon 2024 button stats bikestats.pl Sezon 2023 button stats bikestats.pl Sezon 2022 button stats bikestats.pl Sezon 2021 button stats bikestats.pl Sezon 2020 button stats bikestats.pl Sezon 2019 button stats bikestats.pl Sezon 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2015 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(6)

Moje rowery

Kross 68763 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jorg.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

pow. sulęciński

Dystans całkowity:5984.23 km (w terenie 1108.50 km; 18.52%)
Czas w ruchu:291:46
Średnia prędkość:16.06 km/h
Liczba aktywności:67
Średnio na aktywność:89.32 km i 5h 43m
Więcej statystyk

Trzemeszno

Środa, 12 kwietnia 2023 | dodano: 12.04.2023Kategoria pow. sulęciński

      Odwiedziłem Glisno i przyległy fragment Uroczyska Lubniewsko, przy okazji dokończyłem ubiegłotygodniową wycieczkę do Trzemeszna.
      Od pewnego czasu nurtowała mnie Stara Droga Gliśnieńska. Jej przebieg od strony Sulęcina znam, niewiadomą była jej część od źródlisk Czerwonego Potoku do Glisna. Zazwyczaj na tym odcinku korzystałem z dawnego torowiska, dziś sprawdziłem dawną drogę. Interesowało mnie również czy przy tej drodze zachowały się jakieś ślady po Ordzikowie (Helminenwalde), dawnym folwarku z 1785 r. wchodzącego w skład majątku w Gliśnie. Ruiny folwarku znajdują się nad biegnącym w wąwozie strumykiem który dalej płynie w kierunku grodziska nad Lubniewskiem.  Droga ta wydaje się być bardziej urozmaicona od wspomnianego torowiska. 
    Do Trzemeszna wpadłem żeby ostatecznie odszukać dawny cmentarz żydowski. Wspominałem kiedyś że przed rozbiorami w Trzemesznie była duża wiejska gmina żydowska której członkowie prowadzili rozliczne legalne i zapewne nielegalne interesy na pograniczu. Po rozbiorach okazało się że pruskie ustawodawstwo nie zezwalało Żydom na zamieszkanie w wioskach. Właściciel wsi który miał znaczne dochody z ich działalności wystarał się o nadanie Trzemesznu praw miejskich. Ostatecznie kiedy w połowie XIX wieku zniesiono wszystkie ograniczenia dotykające Żydów ci bardziej rzutcy przenosili się do tych ośrodków w których mieli większe możliwości. A Trzemeszno po 70 latach miejskości ponownie powróciło do rangi wsi.
    Powrót przez las z ominięciem Grochowa. W Templewku stado kundli zmusiło mnie do zejścia z siodełka. Ograniczały się do połajanek ale przy każdej próbie wsiadania zaczynały się interesować moimi łydkami. Pierwszy raz natrafiłem tam na taką wolność dla zwierzaków, chyba mieszkańcy gremialnie zapomnieli pozamykać bramy podwórek.

Tyle zostało z folwarku Ordzikowo
Tyle zostało z folwarku Ordzikowo (Helminenwalde).

Cmentarz Żydowski w Trzemesznie
Cmentarz Żydowski w Trzemesznie.

Najlepiej zachowany narożnik cmentarny

Jedna z macew

Symbolika z macew.

Daglezje znad Buszna
Daglezje znad Buszna.

Leśniczówka Winklerów
Leśniczówka Winklerów.

Lipa Winklerów
Lipa Winklerów.


Rower:Kross Dane wycieczki: 80.23 km (18.00 km teren), czas: 05:23 h, avg:14.90 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

Trzemeszno

Czwartek, 6 kwietnia 2023 | dodano: 06.04.2023Kategoria pow. sulęciński

     W Trzemesznie byłem miesiąc temu. Wspominałem wtedy o żydowskim akcencie w historii miejscowości. Dziś wypuściłem się na poszukiwanie dawnego cmentarza żydowskiego i wspomnianego w poprzednim wpisie Babskiego Uskoku. Oczywiście ruszyłem na żywioł, bez jakichkolwiek współrzędnych. Skutek poszukiwań oczywisty, nic nie znalazłem. Jedyny sukces to to że przyjemnie spędziłem kilka godzin w terenie a pogoda dopisała.
    Jadąc do Trzemeszna unikałem szos, jedynie nie udało się ominąć Lubniewic. Przejechałem przez Uroczysko Lubniewsko, czarnym i żółtym szlakiem dotarłem pod stację w Trzemesznie i tu skończyły się sukcesy. Jeżeli chodzi o Babski Uskok nigdzie nie natrafiłem na współrzędne ani jakiekolwiek wskazówki gdzie szukać, więc po zwiedzeniu kilku lepszych dróg odpuściłem. Założony w połowie XVIII wieku kirkut ominąłem. W domu sprawdziłem że zabrakło mi cierpliwości, leży nieco głębiej w lesie niż zakładałem.
    Powrót przez Grochowo, Nową Wieś i Goruńsko. 

Strefa zapowietrzona
Strefa zapowietrzona.

Stary Zamek w Lubniewicach
Tzw. Stary Zamek w Lubniewicach. W remoncie od niepamiętnych czasów.

Bobry działają
Bobry działają na Czerwonym Potoku w Uroczysku Lubniewsko.

Garnek Kocha
Garnek Kocha.

Dla upamiętnienia wielowiekowej obecności Żydów w Trzemesznie
Dla upamiętnienia wielowiekowej obecności Żydów w Trzemesznie.

Z trzemesznieńskiego cmentarza ewangelickiego

Z cmentarza w Trzemesznie

Cmentarz ewangelicki w Trzemesznie
Z cmentarza ewangelickiego w Trzemesznie.


Rower:Kross Dane wycieczki: 79.66 km (45.00 km teren), czas: 05:45 h, avg:13.85 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Trzemeszno

Środa, 8 marca 2023 | dodano: 08.03.2023Kategoria pow. sulęciński

      Góra Glinik (187 m n.p.m.) od czasu do czasu jest moim terenem do poszukiwań różnych ciekawostek. Wzniesienie rozciąga się pomiędzy Glisnem, a Trzemesznem Lubuskim. Teren jest dosyć rozległy więc skutki bywają różne, Jednych szukałem zupełnie gdzie indziej niż należało, mam tu na myśli kamień upamiętniający lotników którzy zginęli w katastrofie na stokach wzgórza. Kamyk udało się znaleźć dopiero po kilku latach i to tylko dlatego że jeden z internautów udostępnił mi mapę z współrzędnymi. Innych szukam równie długo i jak dotąd nie znalazłem. Jest to np. legendarny Babski Uskok
    Dziś również byłem na Gliniku i pomimo że niczego nie szukałem mocno zawęziłem teren do ewentualnych poszukiwań wspomnianego Uskoku. Kluczem jest Postomia i jej źródła które leżą gdzieś po prawej stronie dzisiejszej trasy podczas gdy niemal cała reszta Glinika pozostała po lewej. 
    Do Trzemeszna wypuściłem się przez Glisno i brukowanym skrótem po stokach Glinika. W Gliśnie wjeżdżałem na bruk w pobliżu pałacu, skorzystałem przy tym z okazji aby bocznym wjazdem dostać się na teren parku pod mauzoleum Wartenbergów i sztuczne ruiny na osi widokowej sprzed pałacu. Kiedyś wspominałem o tym mauzoleum przy okazji lubniewickiego rajdu "Szlakiem Gminnych Mauzoleów"

Bledzewskie Malediwy :)
Bledzewskie Malediwy :) 

Glisno, mauzoleum Wartenbergów
Glisno, mauzoleum Wartenbergów.

Glisno, XIX-wieczne sztuczne ruiny w przypałacowym parku
Glisno, XIX-wieczne sztuczne ruiny w przypałacowym parku.

Baszta i pałac
Baszta i pałac.

Gliśnieński pałac
Gliśnieński pałac.

Na górze Glinik
Na górze Glinik.

    Dziś Trzemeszno jest dużą wioską w gminie Sulęcin jednak w swojej historii miało również swój 65-letni miejski epizod. A wszystko to stało się za sprawą ekonomii i Żydów.
    Przed II rozbiorem Trzemeszno jeszcze jako Szaromyśl było nadgraniczną miejscowością I Rzeczypospolitej. Okoliczne gminy żydowskie wykorzystując nadgraniczne położenie prowadziły ożywiony handel z Brandenburgią i Śląskiem. Oprócz miast zamieszkiwali również w wioskach. Jedną z największych wiejskich gmin żydowskich na terenie starostwa międzyrzeckiego było Trzemeszno. Trzemeszno było prywatną wioską. W drugiej połowie XVIII w. była to własność panów von Kalckreuth i Zofii Seidlitz. Za wnoszenie różnych opłat byli tolerowani w pańskich dobrach. W końcu XVIII wieku Żydzi stanowili 1/3 populacji liczącego ok. 800 mieszkańców Trzemeszna. Siłą rzeczy ich opłaty stanowiły stałą i znaczącą część dochodów właścicieli wioski.
   Po II rozbiorze Trzemeszno przeszło pod panowanie pruskie i wtedy dochody właścicieli Trzemeszna zostały  zagrożone. W Prusach prawo nakazywało bowiem przeniesienie się wszystkim Żydom do miast. Aby przeciwdziałać odpływowi Żydów z Trzemeszna i być w zgodzie z edyktem królewskim ówczesny właściciel von Kalckreuth postarał się o nadanie dotychczasowej wsi praw miejskich, które Trzemeszno uzyskało 31 stycznia 1805 roku. W drugiej połowie XIX wieku Żydzi otrzymali pełnię praw obywatelskich, mogli się osiedlać w dowolnym miejscu i bardziej przedsiębiorcze jednostki decydowały się na opuszczanie małych podupadających miejscowości. Tak więc znów dzięki Żydom Trzemeszno wróciło do rangi wsi.   
    Powrót przez Grochowo, Templewo i Bledzew.

Niepotrzebna stacja w Trzemesznie Lubuskim
Niepotrzebna stacja w Trzemesznie Lubuskim. 

Na stacji w Trzemesznie
Na stacji w Trzemesznie.

Ulica w Trzemesznie
Ulica w Trzemesznie.

W centrum Trzemeszna, kościół i szkoła
W centrum Trzemeszna, kościół i szkoła.

Dwór w Grochowie
Dwór w Grochowie.

Grochowski kościółek.
Grochowski kościółek.

 
 



Rower:Kross Dane wycieczki: 68.58 km (7.00 km teren), czas: 04:31 h, avg:15.18 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(1)

Wąwozy w Uroczysku Lubniewsko.

Czwartek, 9 lutego 2023 | dodano: 09.02.2023Kategoria pow. sulęciński, Lubniewice

   W ubiegłym roku zaciekawił mnie sulęciński zielony szlak pieszy nad wąwozami w Uroczysku Lubniewsko. Z dotychczasowej praktyki wynikało że w większości przypadków szlaki piesze są poprowadzone ścieżkami i drogami które lepiej lub gorzej da się jednak pokonać na rowerze. Ścieżka nad wąwozami określana jest jako szlak trudny i nie ma tu żadnej przesady, a skala trudności przerosła możliwości roweru i cyklisty. Chcąc trzymać się szlaku musiałbym przez większość trasy pojazd prowadzić a miejscami nieść co przy sporym nachyleniu stoków byłoby raczej niewykonalne. Stąd pewne modyfikacje, korzystałem głównie z dróg pożarowych łapiąc gdzieniegdzie oznakowanie szlaku. Szlak jest mocno urozmaicony i wart odwiedzenia przed rozpoczęciem sezonu wegetacyjnego, później widoczność ograniczy listowie.

Prawdopodobnie ruiny folwarku Helminenwalde (Ordzików)
Prawdopodobnie ruiny folwarku Helminenwalde (Ordzików). Wprawdzie przedwojenne mapy WIG-u sytuują ten folwark po przeciwnej stronie przedwojennej linii kolejowej ale miejsce się zgadza. Nieistniejący folwark powstał w 1785 roku i wchodził w skład majątku w Gliśnie.

Żródła Czerwonego Potoku
Źródła Czerwonego Potoku.

   Całość szlaku to 12,7 km ale uznałem że najciekawsza część zaczyna się na czwartym kilometrze przy źródłach Czerwonego Potoku. Ścieżka nad brzegiem głębokiego kotła z źródliskami była lekko przedwczesnym początkiem tej części szlaku bowiem nieco dalej odkryłem wygodny wjazd na drogę pożarową z interesującym mnie oznakowaniem. W dole po prawej stronie widoczny zaporowy stawek "Żabie Oko" i malowniczy most kolejowy nad wąwozem i potokiem. Za kolejnym wiaduktem szlak zbacza nad Wąwóz Pierwszy Lepszy, i tu już zostałem pokonany po raz pierwszy. Nad wlot kolejnego wąwozu udało się dotrzeć drogą pożarową, był to Wąwóz Długi z strumykiem na dnie, szlak prowadzi w głębsze partie wąwozu niestety dla mnie niedostępne. Kolejny dostępny z mojej drogi to wlot do Wąwóz Wielkiego. Wąwozy leżące na dalszej części szlaku dostępne tylko dla piechurów. Wąwóz Żubrowski znam, zatem ominąłem. Jeszcze kilka mniejszych jarów i wyjeżdżam nad pole z olbrzymim głazem narzutowym Sobierajskim Kamieniem, stąd brzegiem Jarów Brzezina i Sucha Rzeka dotarłem do szlaku okrążającego jezioro Lubniewsko. Pokonałem około 8 km i niemal 400 metrów różnicy poziomów.

Źródła Czerwonego Potoku
Źródła Czerwonego Potoku.

Nad kotłem z źródłami Czerwonego Potoku
Ścieżka nad kotłem z źródłami Czerwonego Potoku.

Żabie Oko i wiadukt nad Czerwonym Potokiem
Żabie Oko i wiadukt nad Czerwonym Potokiem.

Pod nieisniejącą linią kolejową do Gorzowa
Pod nieistniejącą linią kolejową do Gorzowa.

Wlot do Wąwozu Długiego
Wlot do Wąwozu Długiego.

Początek Wąwozu Wielkiego
Początek Wąwozu Wielkiego.

Sobierajski Kamień
Sobierajski Kamień.

  Aby nie wracać przez Osiecko i Bledzew okrążyłem jeziora Lubiąż i Krzywe, przez Trzcińce wydostałem się na szosę do Gorzowa. Przy zjeździe do rezerwatu Jezioro Janie zapuściłem się po raz ostatni w lasy. Tym razem czas nie pozwolił na inny wariant niż szybki przejazd do drogi krajowej 24, ostatnie 15 kilometrów byłem zmuszony jechać szosą z tirami na karku. 

Rezerwat Jezioro Janie
Rezerwat Jezioro Janie.

Przeprawa przez Lubniewkę
Przeprawa przez Lubniewkę.

I jak zwykle przydrożny syf w lesie.
I jak zwykle przydrożny syf w lesie. 


Rower:Kross Dane wycieczki: 79.94 km (31.00 km teren), czas: 05:51 h, avg:13.66 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

Sobieraj

Czwartek, 26 stycznia 2023 | dodano: 26.01.2023Kategoria pow. sulęciński, Lubniewice

   Wyruszając z domu miałem zamiar odwiedzić Uroczysko Lubniewsko wjeżdżając nad jezioro i do doliny Czerwonego Potoku od strony Sobieraja. Istniało ryzyko że nad Wąwozem Żubrowskim i na dnie doliny może być trochę błota, nie przewidziałem jednak że już od Sobieraja dalsza droga przez pola jako gruntowa jest po prostu "nieodśnieżona". Wyglądało to na tyle niezachęcająco że zawróciłem do Jarnatowa, zresztą czas pozostały do zmroku nie pozwalał na jakieś większe eksperymenty z przedłużaniem wycieczki.
    Droga do Jarnatowa to kombinacja znanych mi szlaków drogą krajową 24 i dziesięciokilometrowej drogi pożarowej z Wałdowic do Lubniewic, z właściwie nieznaną drogą pożarową z lubniewickiego osiedla Trzcińce do Jarnatowa. Z Jarnatowa wypuściłem się mocno zużytą szosą w kierunku Sobieraja. Jak wspomniałem wyżej, w Sobieraju nastąpił spadek morale i motywacji, zawróciłem, pokręciłem się trochę po Jarnatowie i ruszyłem do Lubniewic. Powrót z Lubniewic klasyczną drogą przez Osiecko i Bledzew.
    Kilka miesięcy temu byłem w Jarnatowie na wycieczce rowerowej zorganizowanej przez lubniewicki GOK i miejscowe społeczeństwo po uporządkowaniu tamtejszych gminnych mauzoleów. Mauzoleum w Jarnatowie należało do rodu von Böttinger. Protoplasta jarnatowskich Böttingerów Theodor był właścicielem odziedziczonego po ojcu browaru w Würzburgu, a jako zięć Friedricha Bayera, właściciela fabryki farb udziałowcem w firmie teścia.  Po śmierci teścia jako członek zarządu fabryki farb wspólnie z swoimi szwagrami Rumpffem i Bayerem juniorem w dużej mierze przyczynił się do jej przekształcenia w ogólnoświatowy koncern. Od 1925 już po śmierci Theodora koncern Bayera stał się częścią kartelu znanego jako IG Farben. Theodor był aktywny politycznie i działał w wielu stowarzyszeniach gospodarczych. Doczesne szczątki Theodora i jego żony Adele spoczęły w nowo zbudowanym grobowcu. Nie dane było im zaznać spokoju wiekuistego. Po mniej więcej dwóch dekadach grobowiec został splądrowany i do niedawna w jego wnętrzu walały się szczątki trumien i góry śmieci. Gdzie ostatecznie znalazły się kości małżonków zapewne dziś nikt już nie wie. Proces dewastacji po wykonanych w ubiegłym roku robotach ruszył od nowa, dziś już została wyrwana część kraty zabezpieczającej wnętrze. Poniżej kilka zdjęć z Jarnatowa.

Dworek w Trzcińcach
Dworek w Trzcińcach. Trzcińce są osiedlem włączonym do Lubniewic. Kiedyś był tu folwark po którym został dworek i kilka domów.

Dębowa aleja w Jarnatowie
Dębowa aleja w Jarnatowie.

Dawna gorzelnia w Jarnatowie
Dawna gorzelnia w Jarnatowie.

Grobowiec mauzoleum rodu von Böttingerów
Grobowiec mauzoleum rodu von Böttingerów.

Górna część mauzoleum
Górna część mauzoleum.

Tablica informacyjna
Tablica informacyjna.



Rower:Kross Dane wycieczki: 72.77 km (19.00 km teren), czas: 04:39 h, avg:15.65 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Do Jarnatowa przez Trzcińce

Wtorek, 29 listopada 2022 | dodano: 29.11.2022Kategoria pow. sulęciński, Łagów

    Kiedyś nurtowało mnie pytanie o możliwość przejazdu do Jarnatowa od strony osady Trzcińce. Teoretycznie możliwość taka istnieje jednak piaszczyste drogi stawiają ją pod znakiem zapytania. Dziś, kiedy lasy przyjęły trochę wilgoci spróbowałem zobaczyć jak to wygląda w praktyce, a wygląda całkiem zachęcająco. Trochę nadłożyłem drogi ponad potrzebę, ale żeby ustalić na którym skrzyżowaniu należało skręcić musiałbym ponownie zajechać na szlak od strony wiaduktu na dawnej linii kolejowej pod Jarnatowem, a na to nie było czasu. 
   Od Jarnatowa wróciłem szosą.

Nad Lubniewką
Nad Lubniewką.

Jarnatów, aleja dębów
Jarnatów, aleja dębów.

Lubniewicki szlak legend
Lubniewicki szlak legend.

Pałac w Jarnatowie
Pałac w Jarnatowie.

Jarnatów, budynek bramny na teren pałacowy
Jarnatów, budynek bramny na teren pałacowy.

Jarnatowski kościół
Jarnatowski kościół.



Rower:Kross Dane wycieczki: 87.30 km (17.00 km teren), czas: 05:14 h, avg:16.68 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Nad Strugę Jeziorną

Czwartek, 17 listopada 2022 | dodano: 17.11.2022Kategoria pow. sulęciński

   Podczas ostatniej wycieczki po otulinie Łagowsko-Sulęcińskiego Parku Krajobrazowego natknąłem się na czarny szlak rowerowy z ograniczonym wstępem. Abstrahując od tego że jest ciekawy widokowo i na kilku kilometrach można podziwiać dolinkę Jeziornej z jej rozlewiskami otoczoną wzgórzami porośniętymi buczyną to po przejechaniu szlaku nasunęło mi się kilka pytań. Najistotniejsze było pytanie o możliwość wjechania na ten teren od strony Templewa.
   Jeziorna na całej znanej mi długości sprawia wrażenie ciężkiej do sforsowania i znam jedynie kilka miejsc gdzie można by się przeprawić na prawy brzeg, ale żadnego w interesującej mnie okolicy. Pozostało wjechać na szlak w Wielowsi i spróbować przedostać się drogami pożarowymi na drugą stronę lasu, tym bardziej że podczas ostatniego pobytu zauważyłem linię energetyczną średniego napięcia prowadzącą w interesującym mnie kierunku. W ten sposób natrafiłem na kolejne rozlewiska Jeziornej i interesującą mnie przeprawę na drugi brzeg w okolicy osady Templewko, skąd już bez przeszkód wodnych mogę dotrzeć do domu.
    Podczas tej eksploracji pojawiły się kolejne pytania o możliwość przedostania się pod sztuczne jeziorka na Jeziornej utworzone w przeszłości przez spiętrzenie wody dla potrzeb dwóch  młynów i ewentualne skojarzenie tych szlaków z kierunkiem Grochowa.
    Pojawił się pretekst do kolejnego wyjazdu.

Budynek śluzy na Jeziornej
Budynek obsługi śluzy na Jeziornej. Śluza pozwalała podnieść poziom wody jeziora Buszno.

Śluza na Jeziornej
Śluza od strony kanału dolotowego. Na dzień dzisiejszy po grząskim dnie ledwo sączy się nikły strumyczek.

Kanały wlotowe śluzy
Kanały wlotowe śluzy.

Wyloty śluzy
Wyloty śluzy.

Ostoja nad Jeziorną
Ostoja nad Jeziorną.

Przy szlaku
Przy szlaku.

Moczary nad Jeziorną

Moczary Jeziornej

Rozlewiska Jeziornej
Moczary i rozlewiska Jeziornej. 

Do Templewa
Do Templewa.

Powtórnie Jeziorna
Powtórnie Jeziorna.

Użytek ekologiczny

Użytek Jeziorna

I jeszcze raz Jeziorna
Użytek Ekologiczny Jeziorna.

Mokradła pod Chyciną
Mokradeł ci u nas dostatek. Bagna pod Chyciną.



Rower:Kross Dane wycieczki: 66.67 km (12.00 km teren), czas: 04:12 h, avg:15.87 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Łagowsko-Sulęciński Park Krajobrazowy

Poniedziałek, 14 listopada 2022 | dodano: 14.11.2022Kategoria pow. sulęciński

   Wybrałem się na Bukowiec a ostatecznie pojeździłem w otulinie Łagowsko-Sulęcińskiego Parku Krajobrazowego i poznałem parę ciekawych dróg i szlaków w obszarze leśnym zawartym między Grochowem, Wielowsią i Templewem. To był temat zastępczy zrodzony z ciekawości dróg w tamtym rejonie, chociaż akurat nie do końca tych które dziś poznałem. 
   Zwykle nie zapuszczałem się w lasy pomiędzy Templewem i Grochowem, a tymczasem są tam ciekawe, utwardzone drogi pożarowe. Natrafiłem również na interesujący czarny szlak biegnący nad mokradłami przy Strudze Jeziornej. Jest to chyba teren lęgowy ptactwa wodno-błotnego ponieważ od lutego do lipca obowiązuje tam zakaz wjazdu rowerem. Miejsce zaciekawiło mnie do tego stopnia że postaram się je odwiedzić jeszcze przed terminem zakazu.
   Do Bukowca było już blisko ale do zmroku również. Pozostało wracać do domu.

Mostek nad wyschnietym strumykiem
Mostek nad wyschniętym strumykiem.

Kochtöpfe (garnek Kocha) nad jeziorem Buszno
Kochtöpfe (garnek Kocha) -  jednoosobowy schron nad jeziorem Buszno. Nazwa od Ericha Kocha gauleitera Prus który nakazał masowe wznoszenie takich schronów.

Ruiny leśniczówki Winklerów
Ruiny leśniczówki Winklerów nad jeziorem Buszno.

Kierunek Grochów
Kierunek Grochów.

Buczyny w Parku Krajobrazowym
Buczyny w Parku Krajobrazowym.

Droga pożarowa
Droga pożarowa.

Mokradła nad Strugą Jeziorną
Mokradła nad Strugą Jeziorną.

Nad Strugą Jeziorną
Nad Strugą Jeziorną.

W Wielowsi (nigdy wcześniej tego nie widziałem)
W Wielowsi. Nowy element w krajobrazie.



Rower:Kross Dane wycieczki: 89.83 km (28.00 km teren), czas: 05:44 h, avg:15.67 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Lubniewice "Szlakiem Gminnych Mauzoleów"

Sobota, 6 sierpnia 2022 | dodano: 08.08.2022Kategoria Stare nekropolie i mauzolea, pow. sulęciński, Lubniewice

      Od lat włóczę się po bardziej lub mniej zapadłych zakątkach okolicznych gmin i powiatów. Interesują mnie między innymi mauzolea miejscowych rodów ziemiańskich. W czasie swoich wędrówek po okolicach Lubniewic natrafiłem ongiś w Jarnatowie w chaszczach obok miejscowego cmentarza na mauzoleum Böttingerów i podobne Wartenbergów Gliśnie. Ucieszyła mnie wzmianka w prasie że w ostatnim czasie społeczeństwa tych wiosek przy wsparciu burmistrza i GOK-u uporządkowały teren wokół budowli i zabezpieczyły przed dalszym zaśmiecaniem i dewastacją ,a w dzisiejszą sobotę zorganizowały wycieczkę rowerową szlakiem tychże mauzoleów. Oczywiście skorzystałem z okazji.
     Mauzoleum w Jarnatowie powstało około roku 1920 po śmierci Theodora Böttingera. Böttingerowie weszli w posiadanie majątku w Jarnatowie w roku 1909. Zakup majątku być może związany był z nadaniem mu w roku 1907 dziedzicznego szlachectwa. Wcześniej Theodor był właścicielem odziedziczonego po ojcu browaru w Würzburgu, a jako zięć Friedricha Bayera, właściciela fabryki farb udziałowcem w firmie teścia. Pierwszy sukces odniósł po przejęciu browaru kiedy w przeciągu ośmiu lat kilkakrotnie zwiększył produkcję tworząc znakomicie prosperującą firmę. Po śmierci teścia jako członek zarządu fabryki farb wspólnie z swoimi szwagrami Rumpffem i Bayerem juniorem w dużej mierze przyczynił się do jej przekształcenia w ogólnoświatowy koncern. Od 1925 już po śmierci Theodora koncern Bayera stał się częścią kartelu znanego jako IG Farben. Po roku 1951 Bayer zaczął ponownie funkcjonować jako samodzielny podmiot działający w branży chemicznej i farmaceutycznej.
   Theodor był aktywny politycznie i działał w wielu stowarzyszeniach gospodarczych. Dochował się trójki dzieci: Friedricha, Heinza (niemiecki dyplomata i bankier) oraz najmłodszego Waldemara działającego w branży bankowej. W roku 1920 Heinz i Waldemar odziedziczyli Jarnatów, a w 1925 dokupili pobliski Żubrów. Waldemar na początku 1945 roku trafił do sowieckiego obozu pracy w Krzeszycach gdzie wkrótce zmarł, a jego zona podobno jeszcze przez kilka lat zanim wyjechała do Niemiec pracowała w majątku jako robotnica.
    W zbudowanym po śmierci ojca mauzoleum spoczęły doczesne szczątki Theodora i jego żony Adele. Jeszcze do niedawna w zdewastowanym wnętrzu walała się góra śmieci i widoczne były szczątki trumien. Teraz teren uporządkowano, śmieci wywieziono i z ciekawością czekamy na dalsze decyzje dotyczące, jak mówił później w Gliśnie pan Czarnuch, naszego wspólnego dziedzictwa europejskiego.
   Niemal pół wieku wcześniej w roku 1857 w posiadanie Glisna wszedł przedstawiciel starego junkierskiego rodu Wartenbergów, Hans Otto. Wcześniejsi właściciele Glisna czerpali zyski z fabryki w Świerczowie i uzdrowiska z kasynem w Gliśnie. Wartenberg jako niemiecki arystokrata uważał że nie licuje to z jego honorem tworząc z nabytych dóbr ordynację i skupiając się na czerpaniu zysków z ziemi i jej płodów. Wkrótce miejsce zabudowy uzdrowiskowej zajęły budynki folwarczne. Nie zapomniał również o sprawach wieczystych budując w roku 1865 mauzoleum grobowe dla siebie i rodziny. Pierwszą osobą której doczesne szczątki w nim spoczęły był zmarły w niemowlęctwie syn Hansa, miało to miejsce w roku budowy mauzoleum. Kolejnymi "lokatorami" krypty zostali: w roku 1892 sam Hans Otto von Wartemberg, i w 1903 jego żona Aleksandriena oraz brat Hansa – Adolf Luis Maks von Wartenberg. Oczywiście po roku 1945 mauzoleum zostało splądrowane a szczątki zmarłych usunięte.
    Za moich poprzednich wizyt miejsce nosiło ślady pobytu wandali i miłośników tanich trunków.
   Tak się składa że w Gliśnie byłem zaledwie kilka dni wcześniej więc skorzystałem poniżej z robionych wtedy zdjęć.

Jarnatów, mauzoleum Böttingerów

Mauzoleum Böttingerów
Jarnatów, mauzoleum Böttingerów.

Herb Böttingerów
Herb Böttingerów.

Jarnatów, z starego cmentarza ewangelidkiego
Jarnatów, z starego cmentarza ewangelickiego.

Glisno, mauzoleum von Wartenbergów
Glisno, mauzoleum von Wartenbergów.

Glisno, mauzoleum. Herby małżonków; Hansa von Wartenberga i jego żony Aleksandreine z rodu von Kalkreuthe
Glisno, mauzoleum. Herby małżonków; Hansa von Wartenberga i jego żony Aleksandreine z rodu von Kalkreuthe.

Glisno, kamień upamiętniający miejsce katastrofy lotniczej z lat czterdziestych
Glisno, mijany w drodze powrotnej kamień ustawiony na miejsce katastrofy lotniczej z 14 marca 1944. Poświęcony jest pamięci feldwebla Ericha Rauta i unteroffiziera Helmuta Heiliga, którzy zginęli w tym miejscu śmiercią lotnika. Samolot miał być maszyną cywilną. Okoliczności wypadku i przyczyna upamiętnienia pilotów pozostaną już zapewne bez wyjaśnienia.



Rower:Kross Dane wycieczki: 72.00 km (13.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

Glisno

Czwartek, 4 sierpnia 2022 | dodano: 04.08.2022Kategoria Stare nekropolie i mauzolea, pow. sulęciński, Lubniewice

    Powtórka wczorajszej wycieczki, ale tym razem przedłużona do Glisna i z powrotem przez Nową Wieś. 
    W drodze do Lubniewic zamiast jechać szosą przez Sokolą Dąbrowę skusiłem się na oznakowany szlak rowerowy spod Bledzewa do Osiecka. Szlak mniej więcej od wysokości Krzywokleszcza jest nim tylko z nazwy, sądząc po pokrzywach ostatni raz jechał tędy ktoś w poprzednim sezonie wegetacyjnym. Skapitulowałem przy pierwszej bocznej do szosy.
   Z Glisna do Nowej Wsi kilka kilometrów zabytkowego bruku, dalej szosą przez Templewo i Goruńsko.

Kościół w Gliśnie
Kościół w Gliśnie. Wybudowany w 1837 przez Israela Mosesa Henocha, zaprojektowany przez Karla Friedricha Schinkla. Henoch był Żydem i właścicielem majątku w Gliśnie, a kościół ufundował w trosce o potrzeby duchowe swoich pracowników, praktykujących ewangelików.

Pomnik czynu osadników wojskowych w Gliśnie
Pomnik czynu osadników wojskowych w Gliśnie.

Glisno, mauzoleum von Wartenbergów
Glisno, mauzoleum von Wartenbergów. Wybudowane około 1865 r, splądrowane w 1945 r. przez żołnierzy radzieckich. Przed rokiem 1945 spoczywało w nim czterech członków rodziny: jego budowniczy Hans z małżonką Aleksandriene, ich zmarły w niemowlęctwie syn i brat Hansa - Adolf.

Glisno, mauzoleum. Herby małżonków; Hansa von Wartenberga i jego żony Aleksandreine z rodu von Kalkreuthe
Glisno, mauzoleum. Herby małżonków; Hansa von Wartenberga i jego żony Aleksandreine z rodu von Kalkreuth.

Rower:Kross Dane wycieczki: 63.48 km (13.00 km teren), czas: 03:52 h, avg:16.42 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)