blog rowerowy

avatar Jorg
Skwierzyna

Informacje

Sezon 2024 button stats bikestats.pl Sezon 2023 button stats bikestats.pl Sezon 2022 button stats bikestats.pl Sezon 2021 button stats bikestats.pl Sezon 2020 button stats bikestats.pl Sezon 2019 button stats bikestats.pl Sezon 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2015 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(6)

Moje rowery

Kross 68763 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jorg.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2019

Dystans całkowity:762.21 km (w terenie 123.00 km; 16.14%)
Czas w ruchu:48:49
Średnia prędkość:15.61 km/h
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:58.63 km i 3h 45m
Więcej statystyk

Po okolicy

Niedziela, 29 września 2019 | dodano: 29.09.2019

  Skoro pogoda nie sprzyja dłuższym wyprawom przejechałem się po okolicznych lasach. Wyjechałem suchy, wróciłem mokry i to bynajmniej nie od potu :)

Nad Zalewem Bledzewskim
Nad Zalewem Bledzewskim.


Rower:Kross Dane wycieczki: 41.26 km (17.00 km teren), czas: 02:37 h, avg:15.77 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Po okolicy

Niedziela, 22 września 2019 | dodano: 22.09.2019

  Tradycyjnie jak co niedzielę Zemsko i okolice. Dziś częściowo w wersji leśnej, bez Popowa.



Rower:Kross Dane wycieczki: 21.07 km (5.00 km teren), czas: 01:45 h, avg:12.04 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Mierzęcin

Sobota, 21 września 2019 | dodano: 22.09.2019Kategoria ponad 100 km, pow. strzelecko-drezdenecki, Stare nekropolie i mauzolea

   O pałacu w Mierzęcinie słyszałem już dawno od kolegów szosowców którzy pałętali się w tamtej okolicy i później przy okazji cyklicznej imprezy zwanej Dniem Konia, jednak jakoś nigdy nie było mi po drodze.
  Latem tego roku byłem w Zagórzu koło Drezdenka, zaledwie kilka kilometrów od Mierzęcina. Jednak wtedy nie starczyło czasu na przedłużenie wycieczki, dopiero dziś udało się sprawdzić co kryje się dalej . Szosa prowadząca do Zagórza za wioską przechodzi w bruk, miejscami nawet bruk zanika ale jedzie się nią zupełnie przyjemnie zaś mijane wąwozy i stoki wzgórz cieszą oko i nie pozwalają na znużenie monotonią, a ja właśnie tych ośmiu kilometrów najbardziej się obawiałem.   Gdyby ktoś zbłądził, właściwą drogę wskazują stare kamienne drogowskazy. Problemem może być to że wskazywane miejscowości noszą nazwy niemieckie ale już od średniowiecza tereny te leżały na terytorium brandenburskiej Nowej Marchii. Po drugiej stronie lasu docieram do linii kolejowej Poznań-Szczecin, obok przejazdu mijam stacyjkę Podlesiec i ponownie pokazuje się asfalt tym razem już do Mierzęcina. 
 Za Mierzęcinem nadmiernie zaufałem nawigacji i wyprowadziła mnie w pole i to dosłownie. Droga w którą mnie wypuściła ostatni raz była przejezdna kilkanaście lat temu a od tego czasu zamieniła się w pas chaszczy. Zawracać nie było sensu skoro za polem już było widać Dobiegniew. Przebrnąłem po oranym korzystając z śladów pozostawionych przez ciągnik.
   Wracając do Mierzęcina, pałacyk po remoncie jest teraz centrum hotelowo-konferencyjnym. Przy bramie tablica informuje że teren jest własnością prywatną i za wstęp obowiązuje opłata. Sęk w tym że nie bardzo było gdzie jej dokonać. Możliwe że opłaty pobierają w recepcji ale do wnętrza nie zamierzałem wchodzić ograniczając się do obejrzenia rezydencji z zewnątrz.
   Od 1721 r. w Mierzęcinie gospodarowała niemiecka szlachecka rodzina von Waldow, dalecy krewni von Waldowów z pobliskich mi Lubniewic. Rezydencja powstała w latach 1861-63 w stylu modnego wówczas neogotyku angielskiego. Ostatnim właścicielem był poległy w lutym 1944 r na froncie wschodnim Norbert. Po jego śmierci uregulowanie spraw spadkowych odłożono do zakończenia wojny.  Do 1945 mieszkali w niej członkowie rodziny von Waldow, później przez kilka lat była siedzibą domu dziecka prowadzonego przez siostry zakonne, dalej po utworzeniu PGR-u była siedzibą dyrekcji i mieszkaniami i wreszcie po jego likwidacji obracał się w ruinę.
   W 1998 r. całą posiadłość wykupili dwaj poznańscy biznesmeni którzy rozpoczęli i ukończyli z sukcesem rekonstrukcję zespołu pałacowego z przeznaczeniem na nowoczesny hotel. Podczas odbudowy nowi właściciele nawiązali przyjacielskie kontakty z żyjącymi w Niemczech przedstawicielami rodziny ostatnich właścicieli. Po kilku latach zaskoczyła ich wiadomość że zaprzyjaźniony z nimi emerytowany profesor architektury Aleksander von Waldow, kuzyn ostatniego właściciela majatku oświadczył że jest prawnym reprezentantem jego sióstr, spadkobierczyń majątku i jego zdaniem po wejściu Polski do Unii Europejskiej polscy nabywcy mają zwrócić posiadłość rodzinie von Waldow. Okazało się również że jest on jednym z założycieli Powiernictwa Pruskiego, które domaga się zwrotu majątków pozostawionych przez Niemców w północnej i zachodniej Polsce. Z swej strony nowi właściciele oświadczyli że od tej chwili Aleksander jest w Mierzęcinie niemile widziany, a jeżeli już przyjedzie będzie traktowany jak każdy inny gość na zasadzie odpłatności.
  Zwiedziłem część przypałacowego parku. Żałuję że nie zapuściłem się w obniżenie terenu w zachodniej części parku, tam bowiem za drzewami był ukryty staw z wyspą zamieniony w ogród japoński z bramą Tori, altaną i mostkiem. Zobaczyłem je dopiero przez płot po opuszczeniu parku.
   Na terenie parku pod kamiennym krzyżem z epitafium „Die Liebe höret nimmer auf” (Miłość nie przemija nigdy) spoczywają Bernard Sigismunt von Waldow i jego pierwsza żona Ulrika rodzice wspomnianego wcześniej Norberta.
   Opuszczając teren parku zapuściłem się na cmentarz którego ewangelicka część z kwaterą von Waldowów leży jeszcze na terenie należącym do rezydencji. Reszta cmentarza z leżącymi tuż za płotem ruinami mauzoleum rodowego jest użytkowana jako współczesny cmentarz komunalny.
   Przed powrotem odwiedziłem Dobiegniew. W kierunku Drezdenka wracałem inną, bardzo przyjazną drogą. Nie dość że ciekawa widokowo to na dodatek cały czas prowadziła w dół. Drezdenko ominąłem a przez Noteć przeprawiłem się w Gościmcu. Przez Lipki, Dobrojewo i Murzynowo przeskoczyłem jednym skokiem. Do domu udało się dotrzeć jeszcze przed zmrokiem.

Stary puszczański drogowskaz, Podlesiec (niem. Waldowshof). Zagórze (Langs Teerofen) Kosinek (Lücks Teerofen)
Stary puszczański drogowskaz. Wskazuje kierunki do Podlesca (niem. Waldowshof). Zagórza (Langs Teerofen) Kosinka (Lücks Teerofen).

To jest ( czy też do niedawna była?) droga wojewódzka 161. Zresztą bardzo miło się nią jechało
Przez las prowadzi droga wojewódzka 164. Nawierzchnia brukowana ale bardzo miło się nią jechało.

Pałac w Mierzęcinie
Pałac w Mierzęcinie.

Ku pamięci mierzęckich von Waldowów

Tablice nagrobne von Waldowów
W przypałacowym parku. Miejsce wiecznego spoczynku Sigismunta i Ulriki von Waldow.

Kwatera rodowa von Waldowów
Kwatera rodowa von Waldowów.

Ruiny mauzoleum rodowego von Waldowów w Mierzęcinie
Ruiny mauzoleum rodowego von Waldowów.

Kościół w Mierzęcinie
Kościół w Mierzęcinie .

Dobiegniew - muzeum oflagu Woldenberg
Dobiegniew - muzeum oflagu Woldenberg.



Rower:Kross Dane wycieczki: 150.18 km (35.00 km teren), czas: 09:38 h, avg:15.59 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Międzyrzecz

Piątek, 20 września 2019 | dodano: 20.09.2019

  Wizyta w Międzyrzeczu miała na celu ostateczne rozliczenie się z pewną firmą z której usług korzystałem przez ostatnie kilkanaście lat. Na podobnym poziomie mogę korzystać z usług miejscowej firmy, ale cena wynosi ok. 50% tego czego zażądał dotychczasowy dostawca. Pazernością sam wymusił nasze pożegnanie.  Powrót przez Kalsko i Rokitno.


Rower:Kross Dane wycieczki: 47.33 km (5.00 km teren), czas: 02:36 h, avg:18.20 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Okolice Starego Dworku

Czwartek, 19 września 2019 | dodano: 19.09.2019

  Wyskoczyłem do pobliskiego lasu aby sprawdzić pogłoski o pojawieniu się grzybów. Zdania na ten temat są podzielone; podobno jedni je koszą, inni twierdzą że to bujda. Ja po dzisiejszym wypadzie skłaniam się ku tej drugiej opinii :).


Rower:Kross Dane wycieczki: 19.01 km (6.00 km teren), czas: 01:25 h, avg:13.42 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Obrzycko

Niedziela, 15 września 2019 | dodano: 15.09.2019Kategoria ponad 200 km, Wielkopolska

   Dwa tygodnie temu przejeżdżając przez Obrzycko zostawiłem sobie zwiedzanie miasteczka na drogę powrotną. W międzyczasie zmieniłem plany, liczyłem że uda się przejechać przez Czarnków co okazało się mrzonką (chociaż niewiele zabrakło:)), i Obrzycko zostało mi za plecami. Dziś nadszedł czas aby wybrać się w okolice Obornik specjalnie dla Obrzycka.
  Przy okazji przetestowałem w Puszczy Noteckiej drogę wojewódzką 149. Początkowe kilka kilometrów trochę trudne, dopiero na wschód od Mokrza zrobiło się komfortowo. Chwilowo nie będę korzystał.
  Dystans okazał się trochę przesadzony jak na coraz krótsze dni, ostatnie trzydzieści parę kilometrów przejechałem już po zmroku. Ale tamte okolice mnie kuszą i jeżeli w przyszłym roku PESEL jeszcze pozwoli na pewno się tam wybiorę


Nowy Kraków
Nowy Kraków- maleńka osada gdzieś w okolicy Wronek. 

Nieczynny most kolejowy w Stobnicy
Nieczynny zabytkowy most kolejowy w Stobnicy. Most zbudowano w 1909 r na linii kolejowej łączącej Wronki z Obornikami.  Ma ciekawą konstrukcję wspornikową tworzącą most przegubowy. Kratownicowe przęsło nurtowe jest nieco dłuższe niż prześwit pomiędzy filarami. Połączono je bezpośrednio z poprowadzonymi nad terenem zalewowym przęsłami blachownicowymi a w miejscu łączenia nie ma filarów. Podczas II wojny dwukrotnie usiłowano go wysadzić, w obu przypadkach skończyło się tylko na stosunkowo niewielkich uszkodzeniach. Podobno od strony powiatu obornickiego po nasypie kolejowym budowana jest ścieżka rowerowa. Może most znów ożyje.

Pałac Raczyńskich w Obrzycku-Zielonejgórze
Pałac Raczyńskich w Obrzycku-Zielonejgórze. Dziś mieści się w nim Dom Pracy Twórczej poznańskiego UAM.

W pałacowym parku
W pałacowym parku.

Pałac w Obrzycku -  oficyna zachodnia
Pałac w Obrzycku - oficyna zachodnia.

Pałac w Obrzycku - bażantarnia
Pałac w Obrzycku - bażantarnia.

Obrzycko - ratusz
Obrzycko - ratusz.

Portugalskie okno na obrzyckim ratuszu
Portugalskie okno na obrzyckim ratuszu. Obramowanie okienne zostało przywiezione w 1843 r. z Portugalii przez Atanazego Raczyńskiego właściciela dóbr obrzyckich . To on, pełniąc obowiązki ambasadora Prus w Lizbonie, w 1843 r. z klasztoru w Batalha we wschodniej Portugalii przywiózł piękne obramienie, które w 1857 r. wmurowano w bryłę budynku. Wewnątrz obramienia znajduje się witraż z herbem Obrzycka.

Do Lizbony 1 km ?
Do Lizbony 1 km?

Ślad po kolejowej przeszłości Ostroroga
Ślad po kolejowej przeszłości Ostroroga.

Kwilcz. Coś dla cyklistów.
Kwilcz. Coś dla cyklistów. 



Rower:Kross Dane wycieczki: 213.58 km (16.00 km teren), czas: 12:40 h, avg:16.86 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

Po okolicy

Środa, 11 września 2019 | dodano: 11.09.2019

  W okolicy S3 i po lasach pod Popowem.


Rower:Kross Dane wycieczki: 19.35 km (12.00 km teren), czas: 01:34 h, avg:12.35 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Okienko pogodowe

Poniedziałek, 9 września 2019 | dodano: 09.09.2019

   Przerwa w opadach, fajny jesienno-mglisty widok sąsiedniego parku skusił mnie na godzinną przejażdżkę po miejskich uliczkach. Chociaż nic tego nie zapowiadało zaraz po powrocie ponownie lunęło, błysnęło i zagrzmiało. Miałem farta że nie wypuściłem się gdzieś dalej.


Rower: Dane wycieczki: 18.45 km (1.00 km teren), czas: 01:12 h, avg:15.38 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Po okolicy

Niedziela, 8 września 2019 | dodano: 08.09.2019

Ostatnio mam tak co niedzielę :)


Rower:Kross Dane wycieczki: 23.62 km (0.00 km teren), czas: 02:05 h, avg:11.34 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Do Wronek

Sobota, 7 września 2019 | dodano: 07.09.2019Kategoria ponad 100 km, Wielkopolska

   Wyjazd bez sprawdzenia prognoz jest nieco ryzykowny. Tak było z dzisiejszym wyjazdem w okolice Wronek. Prognozami na resztę dnia zainteresowałem się dopiero w okolicy Chojny kiedy poczułem na nosie pierwsze krople deszczu. Prognoza przewidywała co najmniej trzygodzinne opady i potem jeszcze dokładkę. Trzeba było się zastanowić co dalej, tym bardziej że dziś wybrałem się z kolegą który kurtkę przeciwdeszczową zostawił przy innym rowerze. Wybór był niewielki, sprawdziłem rozkład jazdy PKP, okazało się że kilka minut po trzynastej z Wronek będzie pociąg do Kostrzyna przez Gorzów, krótka decyzja wracamy koleją. Czasu zostało tylko tyle że zdążyliśmy do Wronek na kilkanaście minut przed odjazdem.
   Lubuskie przywitało nas pochmurnym niebem, ale suchymi drogami. Wysiadamy w Santoku, pozostałe dwadzieścia parę kilometrów zostawiając sobie na własne koła. Niestety wielkopolska pogoda dogoniła nas w połowie drogi z Santoka, ale już w granicach rodzinnej gminy.
   Reasumując wypad skończył się lekkim niedosytem turystycznym, z drugiej strony nasunął mi kilka pomysłów na spenetrowanie tamtejszej części Puszczy Noteckiej. 


Południowe podnóże Wrzosowych Wydm koło Chojna. Wrzosowiska ciągną się powyżej na wierzchołkach wydm. Temat na wycieczkę w przyszłości, podobno da się przejechać rowerem.




Rower:Kross Dane wycieczki: 104.03 km (2.00 km teren), czas: 06:21 h, avg:16.38 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)