blog rowerowy

avatar Jorg
Skwierzyna

Informacje

Sezon 2024 button stats bikestats.pl Sezon 2023 button stats bikestats.pl Sezon 2022 button stats bikestats.pl Sezon 2021 button stats bikestats.pl Sezon 2020 button stats bikestats.pl Sezon 2019 button stats bikestats.pl Sezon 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2015 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(6)

Moje rowery

Kross 68763 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jorg.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2020

Dystans całkowity:752.58 km (w terenie 450.00 km; 59.79%)
Czas w ruchu:55:37
Średnia prędkość:13.53 km/h
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:50.17 km i 3h 42m
Więcej statystyk

Po okolicy

Wtorek, 28 kwietnia 2020 | dodano: 28.04.2020

  Improwizowana trasa w lesie pod Popowem. 


Rower:Kross Dane wycieczki: 25.77 km (9.00 km teren), czas: 01:47 h, avg:14.45 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(1)

Po okolicy

Niedziela, 26 kwietnia 2020 | dodano: 26.04.2020

   Po okolicy dla relaksu. Większość jazdy miała miejsce w lasach pod Międzyrzeczem i Popowem. 


Kalsko, obiekt postindustrialny.

Użytek ekologiczny
Użytek ekologiczny Wielkie Bagno



Nowe M :)
Chyba wartownia?

Wiatrołomy
???

Popowo
Na horyzoncie Popowo.


Rower:Kross Dane wycieczki: 51.46 km (31.00 km teren), czas: 03:42 h, avg:13.91 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(1)

Na nadnoteckie łęgi

Sobota, 25 kwietnia 2020 | dodano: 26.04.2020Kategoria ponad 100 km, pow. strzelecko-drezdenecki

  Spróbowałem dziś bliżej poznać nadnoteckie obszary gmin; Stare Kurowo i Zwierzyn które odwiedzałem do tej pory tylko sporadycznie i przejazdem. Dziś również nie był to podstawowy cel wyjazdu a jedynie próba zapoznania się z siecią tamtejszych dróg która do tej pory kojarzyła mi się tylko z brukiem Nowe Kurowo- Trzebicz. Przejazd dostarczył wielu nowych pytań dotyczących jakichś bocznych szlaków, więc pewnie jeszcze się tam wypuszczę.
   Z względu na rozproszoną zabudowę bez map i podstawowej wiedzy o historii i topografii mijanych miejscowości trudno liczyć na to że ciekawsze obiekty do zwiedzenia znajdziemy w ich centrach, gdyż trudno tam o takich centrach w ogóle mówić. Zabudowa taka jest związana z olenderskim osadnictwem na osuszonych bagnach nadnoteckich. Następny wyjazd w celach turystycznych muszę poprzedzić jakimś planem gdzie i czego szukać.
    Powrót przez Santok i Gorzów.



Nowy parking w Puszczy Noteckiej. Dedykowany rowerzystom.


W Przynotecku.


W Gościmcu.




Górecko.


Pod Sarbiewem






W Górkach Noteckich






Rower:Kross Dane wycieczki: 126.23 km (35.00 km teren), czas: 08:01 h, avg:15.75 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(1)

Za Obrę...

Czwartek, 23 kwietnia 2020 | dodano: 23.04.2020

   Wybrałem się pod Bledzew aby powłóczyć się trochę w lasach za Obrą. Wybór był taki a nie inny z powodu niezłej drogi pożarowej ciągnącej się od Bledzewa do Gorzycy. 




Nad Czystym.


Rower:Kross Dane wycieczki: 50.63 km (17.00 km teren), czas: 03:13 h, avg:15.74 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Bez konkretnego celu

Środa, 22 kwietnia 2020 | dodano: 22.04.2020

   Wyjazd z serii tych bez planu i konkretnego celu. Po prostu powłóczyłem się w lesie po drogach znanych i tych w które z reguły się nie zapuszczam ale wydawały się zupełnie w porządku. Chociaż w miejscach z których już nie opłacało się zawracać nie zawsze były  do końca w porządku.











Rower:Kross Dane wycieczki: 30.35 km (21.00 km teren), czas: 02:26 h, avg:12.47 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Z rozpędu nad Wartę w okolice Przytocznej

Poniedziałek, 20 kwietnia 2020 | dodano: 20.04.2020Kategoria gm. Przytoczna

   Z rozpędu jeszcze raz wybrałem się nad Wartę w okolicę Przytocznej. Miałem około trzech godzin czasu do dyspozycji, akurat tyle żeby odszukać cmentarzyk o którym wspominałem wczoraj z okazji poszukiwania ruin młyna Buschmühle. Dziś udało się natrafić na tą zapomnianą nekropolię. Leży na piaszczystym pagórku na skraju bagna nieopodal jakiegoś dużego gospodarstwa. Dróżka prowadząca do niego jest tak nikła że raczej trzeba się jej domyślać niż widzieć. 
  W dalszej części wycieczki uzyskałem trochę nikomu niepotrzebnej wiedzy co kryje się za kolejnymi zakrętami dróżek. Po raz kolejny przejechałem za opłotkami Murowca (dawny Karski Młyn) aby w końcu przeprawić się na drugą stronę Dłuskiej Strugi i wydostać się na szosę gdzieś przed Dębówkiem. Przy okazji pojawiło się kilka kolejnych pytań o to co leży dalej, będzie więc powód do kolejnego wyjazdu. Szkoda tylko że piaszczyste drogi stają się coraz bardziej grząskie, krótko mówiąc jest już zbyt sucho.


W tym lesie jeszcze jest mały zapas wody.


Stare Dłusko - opuszczony i zapomniany cmentarzyk dawnych mieszkańców tych ziem.


Nie mogłem tego skadrować ale tam była kaskada trzech tam bobrowych.


Osada Murowiec


Jeszcze jeden raz szczątki Młyna Przedniego



Rower:Kross Dane wycieczki: 44.22 km (33.00 km teren), czas: 03:16 h, avg:13.54 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Do młynów nad Dłuską Strugą

Niedziela, 19 kwietnia 2020 | dodano: 19.04.2020Kategoria gm. Przytoczna

    Wczoraj wspominałem o "Vordermühle", Przednim Młynie nad Dłuską Strugą w Przytocznej, natomiast przeglądając stare mapy znalazłem nad tą sama strugą młyn "Buschmühle". Pewnie gdyby tam stał jeszcze jakikolwiek budynek należałoby go nazywać Młynem Krzaczastym. Niemniej w ostatnim dniu wałęsania się po tamtejszych odludziach postanowiłem zobaczyć co się z nich zachowało.


Fragment mapy WIG z zaznaczonymi młynami.

  Na pierwszy ogień poszedł Buschmühle. Trudno mi go przypisać do którejś z pobliskich miejscowości bowiem leży wśród pastwisk mniej więcej w połowie drogi między Dłuskiem, a Gajem. Domów w pobliżu nie ma żadnych, gdzieś w pobliżu miał być jeszcze stary cmentarzyk ale zawiodła mnie pamięć mapy. Wokół ogrodzone drutami pastwiska i stada krów. Z zabudowań młyna zostały tylko tkwiące w trawie kamienie fundamentów i rozpadające się budowle piętrzące wodę.








Buschmühle.

   Do drugiego z młynów Vordermühle zamierzałem podjechać od strony wioseczki Dębówko. Drogi wybierałem na czuja, dlatego zupełnie niespodziewanie znalazłem się przy ogrodzeniu Karowca, jedynych zachowanych zabudowaniach po młynach nad Dłuską Strugą. Teren oczywiście prywatny, zakaz wstępu, gospodarze na podwórzu. Opuszczam teren i zjeżdżam nad brzegi rzeczki.
    Do Kolejnego z młynów pozostało jeszcze nieco jazdy, zacząłem już mieć wątpliwości czy nie przeoczyłem mostka. Wszystko wynagradzają widoki wąwozu, strumyka i roślinności.  Przypomina mi to nieco rezerwat "Zdroiskie Buki". Nie dziwię się że stanowił w okresie międzywojennym cel wycieczek gości wypoczywających w Przytocznej. W końcu są ruiny, a kawałek dalej mostek pozwalający przedostać się na drugi brzeg. 






Vordermühle.

    Do zamieszkałych terenów wyjeżdżam gdzieś między Przytoczną, a Nową Niedrzwicą, aby ponownie zapuścić się w pola przy dawno nie istniejącym folwarku Karczewo. Pozwoliło mi to wrócić do domu z kierunku na którym nie byłem chyba od jakichś pięciu lat.


Przytoczna zza pagórka.


Rower:Kross Dane wycieczki: 39.63 km (34.00 km teren), czas: 03:27 h, avg:11.49 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Nad jezioro Maszyna

Sobota, 18 kwietnia 2020 | dodano: 19.04.2020Kategoria gm. Przytoczna

    Tytułowe jezioro Meszyn potocznie nazywane Maszyna nie wyróżnia się niczym szczególnym, było tylko punktem w którym zawróciłem podczas dzisiejszego wypadu. Prawdopodobnie był to ostatni z wypadów w pola i łąki nad Wartą w gminie Przytoczna. W zasadzie Muchocinek i jezioro Meszyn leży już administracyjnie w Wielkopolsce a więc gminie Międzychód ale bliżej mu do lubuskiego Stryszewa.
    Wydawało mi się że przez ubiegłe dwa tygodnie zajrzałem na tych odludziach w wszystkie możliwe dziury, ale wolę te bezdroża niż tłumaczenie się napotkanym patrolom gdzie i po co jeżdżę, tak więc ruszyłem na znane szlaki z opcją zbaczania w wszystkie dróżki które będą przejezdne.
   Z przejezdnością później bywało różnie.


Któreś z licznych bagienek w okolicy Krasnego Dłuska. W ciągu ostatnich dwóch tygodni bardzo w nich opadł poziom wody.

   Na początek muszę dotrzeć wałami przeciwpowodziowymi do Krasnego Dłuska a tam już się otwierają szersze możliwości. Dziś ruszyłem polami do Nowej Niedrzwicy (jest prostsza droga szosą). Stare przedwojenne mapy pokazują że przy tej drodze leży cmentarz o którym do tej pory nie wiedziałem. Czasem można na takich zapomnianych cmentarzach zobaczyć ciekawe nagrobki. Tutaj o tym że ten kawałek lasu był cmentarzem mówią tylko dwa elementy; przewrócony nagrobek w formie złamanego pnia drzewa i wystająca z mchu leżąca stela. Podobną w formie widziałem kiedyś na placu przykościelnym w pobliskim Chełmsku.


Stela z Nowej Niedrzwicy (Hersztopu).

   Tematyka cmentarna pojawi się później jeszcze raz, przypadkiem znalazłem się obok rodowego cmentarzyka właścicieli Goraja. Teraz jednak ruszam w nieznane skrajem lasu i pól. Droga prowadzi w kierunku Przytocznej ale którędy i czy gdzieś się nie skończy pozostaje pytaniem. Jeszcze przed Przytoczną zbaczam nad płynącą w dole Dłuską Strugę, Kiedyś w okresie przedwojennym leżało tam kultowe miejsce wycieczek, młyn wodny "Vordermühle" , dziś została tylko nazwa Przedni Młyn. Woda w strudze sączy się leniwie, chwilami wręcz stoi, widać na niej pracę bobrów. Droga nadal jest przejezdna więc kontynuuję jazdę, natrafiam na jakieś moczary leżące obok jeziora Nadolne. Droga wokół jeziora okazała się jednak ślepym zaułkiem. Trzeba było zawrócić do Przytocznej






Nad Dłuską Strugą.

   Drogą przez pola dotarłem do Goraja niejako od zaplecza. W południowo-zachodnim narożniku dawnego parku dworskiego znajduje się rodowa nekropolia ostatnich właścicieli Goraja, von Jacobich. Pierwszy rzuca się w oczy kopiec z ukrytą w wnętrzu pustą komorą grobową, obok zdewastowany cmentarzyk rodzinny, a tuż za kopcem obalony głaz poświęcony pamięci Ludolfa von Jacobi, 22 – letniego ochotnika z 2 pułku dragonów, który poległ bohaterską śmiercią za ojczyznę w dn. 16.02.1915 pod Biezun w Rosji. Rzeczywiście niemiecka 2 Dywizja Kawalerii do której należał 2 pułk dragonów od połowy listopada 1914 do końca maja 1915 toczyła walki pozycyjne pod rosyjską wówczas Mławą, skąd do Bieżunia jest o rzut beretem.


W drodze do Goraja.





Cmentarzyk von Jacobich

    W ogóle nie miałem zamiaru przekraczać szosy Goraj-Krobielewo ale będąc już na niej skusiłem się na przedłużenie trasy do Stryszek. Kiedyś była tam kolonia kilku domów ale dziś pozostał zamieszkany chyba tylko jeden budynek dawnego młyna Pietrzak. Draga w kierunku jeziora Maszyna przedstawia sobą już wiele do życzenia, przesuszony piasek uniemożliwia jazdę. Z ulgą zobaczyłem charakterystyczne drzewo przy rowku prowadzącym do jeziora. Zawracam w drogę prowadzącą do Stryszewa. Dla oszczędności czasu do domu wracam drogą wzdłuż wałów przeciwpowodziowych.


Drzewo z dziurą.


Rower:Kross Dane wycieczki: 65.04 km (55.00 km teren), czas: 05:08 h, avg:12.67 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

Nad Wartę

Środa, 15 kwietnia 2020 | dodano: 15.04.2020

   Zjeździłem nadwarciańską dolinę w te i wewte a jeszcze mnie od czasu zaskoczy jakimś zakątkiem. Dziś rolę takiego zakątka spełnił lasek po lewej stronie drogi z Krasnego Dłuska do Nowej Niedrzwicy. Miejsce które wyglądało na relikty grodziska (wały, fosy i inne doły) okazało się kopalnią gliny dla cegielni która działała w tym miejscu na początku XX wieku. Po drugiej stronie pola moją uwagę przyciągnął szpaler drzew, na miejscu w całej okazałości ukazała się piękna aleja dębowa, normalnie niewidoczna ponieważ znaczna jej część dziś leży już w lesie. Aleją zawróciłem pod Dłusko i polami przez Chełmsko wróciłem do domu.


Starorzecza Warty.


Piękna aleja "Eichenalee", tak wygląda na długości 1,5 km.


Koła olimpijskie? :) w przydrożnym rowie.



Rower:Kross Dane wycieczki: 31.09 km (27.00 km teren), czas: 02:30 h, avg:12.44 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(1)

Nad Wartę

Poniedziałek, 13 kwietnia 2020 | dodano: 13.04.2020

  Kolejna wycieczka z cyklu " na polach i łąkach nad Wartą". Dzisiejszą przejażdżką zaliczyłem ostatnie znane mi drogi które w jakikolwiek sposób pełnią rolę tranzytową pomiędzy miejscowościami i osadami rozciągającymi się nad Wartą od Skwierzyny aż do Stryszewa pod Międzychodem. Mógłbym próbować pociągnąć wycieczkę dalej do Muchocina i Międzychodu, ale to wymagałoby potem powrotu szosą a tego chciałem uniknąć.
   

Za Wartą Wiejce.




Za rzeką Krobielewko.


Amazonia :).



Rower:Kross Dane wycieczki: 59.00 km (48.00 km teren), czas: 04:32 h, avg:13.01 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)