blog rowerowy

avatar Jorg
Skwierzyna

Informacje

Sezon 2024 button stats bikestats.pl Sezon 2023 button stats bikestats.pl Sezon 2022 button stats bikestats.pl Sezon 2021 button stats bikestats.pl Sezon 2020 button stats bikestats.pl Sezon 2019 button stats bikestats.pl Sezon 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2015 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(6)

Moje rowery

Kross 68763 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jorg.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2015

Dystans całkowity:742.00 km (w terenie 178.00 km; 23.99%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:20
Średnio na aktywność:37.10 km
Więcej statystyk

Nowa Wieś, Templewo

Sobota, 28 marca 2015 | dodano: 28.03.2015

   Popołudniowy przejazd trasą Skwierzyna - Bledzew - Sokola Dąbrowa - Nowa Wieś - Templewo - Goruńsko - Bledzew - Skwierzyna.
   Przed wyjazdem widziałem przejazd kolumny pojazdów 3. Szwadronu 2. Pułku Kawalerii armii amerykańskiej wracających z ćwiczeń na poligonie w Drawsku Pomorskim. Amerykanie dzisiejszą noc mają spędzić w miejscowych koszarach.
   Dzisiejsza trasa należy do często przemierzanych przez znajomych mi bikerów. Sam również jeżdżę tą trasą przynajmniej kilkanaście razy w roku. Fajna widokowo, kilkanaście podjazdów i zjazdów, niewielkie natężenie ruchu. Jedzie się z przyjemnością.
   Przed wyjazdem nie sprawdziłem baterii w aparacie, później okazało się że energii starczyło tylko na zdjęcie kościoła w Nowej Wsi. 


Kościół w Nowej Wsi - zbudowany w latach 1758-60 staraniem bledzewskiego opata cystersów Józefa Loki. 

   Przed Bledzewem zboczyłem w nową drogę pożarową prowadzącą nad jezioro Czyste. Poprzedni dojazd do kąpieliska nie należał do łatwych zwłaszcza po deszczach, lub dłuższym ich braku. W pierwszym przypadku błoto, w drugim piach i pył.
   Z Czystego jadę już prosto do domu.


Rower: Dane wycieczki: 54.00 km (3.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Wałdowice

Środa, 25 marca 2015 | dodano: 25.03.2015Kategoria pow. sulęciński

   Przejazd trasą Skwierzyna - Wałdowice - Lubniewice - Osiecko - Bledzew - Skwierzyna. W Wałdowicach zrobiłem krótką przerwę przy maleńkiej elektrowni wodnej działającej w miejscu dawnego młyna wodnego na Lubniewce. Obiekt nie wygląda na oczko w głowie właściciela. Zabudowania młyna dawno pochłonęła przyroda, obwałowanie przy budowli piętrzącej wodę naprawione doraźnie workami z piaskiem. Mała kaskada przy lewym brzegu też chyba jest wynikiem destrukcyjnego działania sił natury.


Lubniewka


Krata  od strony wody wysokiej




Od strony niskiej wody


Nowy mostek przy elektrowni


Fundamenty zabudowań młynarza

Do leśniczówki i nad zalew nie zaglądałem. Zaczęło się robić późno a chcąc wracać przez Lubniewice mam do pokonania jeszcze ok 2/3 drogi. Pomimo że nie zatrzymywałem się już nigdzie, zmrok i tak dopadł mnie w Bledzewie.


Budynek bramny nowego zamku w Lubniewicach

Rower: Dane wycieczki: 61.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Sokola Dąbrowa; Goruńsko

Poniedziałek, 23 marca 2015 | dodano: 23.03.2015

  Jeszcze jedno wolne popołudnie. Sesji zdjęciowej nie było. Dziś przejechałem zachodnim brzegiem Obry od Starego Dworku do Bledzewa. Jazda odbyła się częściowo bezdrożami, za to z wspaniałymi widokami na plątaninę kanałów i starorzeczy wijących się po dnie doliny w wszystkich możliwych kierunkach. Kosztowała mnie sporo wysiłku i nie wiem czy jeszcze kiedyś skuszę się dobrowolnie na jej powtórzenie. Żeby nie wracać przedwcześnie dorzuciłem jeszcze kilka kilometrów jadąc do Sokolej Dąbrowy. Z Sokolej przejazd brukami do Goruńska. Dziś w Goruńsku był chyba jakiś dzień wolności dla kundli. Na kolonii rolniczej wybiegały za mną dosłownie z co drugiej zagrody. Na szczęście nie wkładały serca w pogoń za łydkami bikera i większość zniechęcała się po kilkunastu metrach. Z Goruńska powrót do Skwierzyny. Do miasta dotarłem wraz z zapadającym mrokiem.

Rower: Dane wycieczki: 49.00 km (11.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Twierdzielewo, Rokitno

Niedziela, 22 marca 2015 | dodano: 22.03.2015Kategoria gm. Przytoczna

   Na dzisiejszą niedzielę nie miałem żadnych planów. Trochę zimna, ale piękna, słoneczna pogoda zachęciła do spędzenia popołudnia poza miastem. Rano chyba był przymrozek, pomimo południa natrafiałem w lesie na zamarznięte kałuże.
   Wybrałem się do Twierdzielewa poszukać dogodnego dojazdu do jeziora Żabno, następnie nad jezioro Rokitniańskie, był jeszcze pomysł zahaczenia o plażę na Lubikowskim. Podobno w Lubikowie trwa wyburzanie domków-slamsów przy plaży, chciałem zobaczyć jak to teraz będzie wyglądało.
   Do Twierdzielewa dotarłem swoją zwykłą leśną drogą od strony Popowa. Żabno objechałem w około 75 %, znam teraz prawie wszystkie dojazdy. Dostęp do wody istnieje chyba tylko w jednym miejscu, gdzie indziej wszędzie trzciny i uginający się pod nogami grunt. Na całym zachodnim brzegu ciągnie się linia okopów sprzed 1945 r.


Stare okopy z okresu II wojny światowej nad Żabnem.


 Żabno widziane z jedynego miejsca gdzie był dostęp do wody.

   Następnie na kilkanaście minut zaglądnąłem do Twierdzielewa. Wioska jest w skali mikro, gospodarstw chyba nie więcej jak 14, taki jest najwyższy numer domu jaki wypatrzyłem. Ale jest w niej kościół, remiza OSP, kiedyś była szkoła. Dla zainteresowanych wypoczynkiem jest gospodarstwo agroturystyczne. Do większości sąsiednich miejscowości tylko drogi gruntowe. 


Kościółek w Twierdzielewie



   Do Rokitna również jadę drogą gruntową. W miejscu oznaczonym na starych mapach jako jeziorko Małe Rokitniańskie powstał nowy punkt czerpania wody ppoż. Obok figurki w Rokitnie skręcam w drogę prowadzącą nad jezioro. Kiedyś nad jeziorem Rokitniańskim funkcjonował ośrodek wypoczynkowy jakiejś fabryki włókienniczej z Bielawy. Piękna lokalizacja, miejsce oddalone od szumu i gwaru większych ośrodków, ba nawet do najbliższego Rokitna jest kilka kilometrów leśnymi drogami. Pewnie to oddalenie również przyczyniło się do tego że nikt nie przejął tego ośrodka.  Dziś ośrodek pozostał wspomnieniem, pozostało tylko kilka zrujnowanych domków, resztki pomostu. Szkoda że piękne jezioro pozostaje niewykorzystane turystycznie.


Coś nowego zbudowane przy drodze do Rokitna


Jezioro Rokitniańskie


Niszczejące resztki budynków ośrodka nad Rokitnem.

Żeby nie wracać drogą którą tu przyjechałem wydostałem się jakąś ścieżką na skraj lasu i stamtąd drogą na przełaj przez pola dotarłem do Kalwarii Rokitniańskiej. Dziś tylko przeciąłem ją w poprzek, zrobiłem zdjęcie najbliższej stacji drogi krzyżowej i wydostałem się na szosę do Rokitna.






W dole widoczne J. Lubikowskie.

Przed drogą powrotną do Skwierzyny zajrzałem w Rokitnie  w miejsce jeszcze niedawno zarośnięte krzakami. Dziś trwa tam budowa którejś z kolejnych kaplic na drodze krzyżowej. Jest to wzniesienie nieopodal wsi, do dziś nazywane Górą Kościelną. Na tym wzgórzu w roku 1705 rozpoczęto budowę kościoła mającego zastąpić dotychczasowy drewniany, który nie był wystarczająco duży, by pomieścić wciąż rosnącą rzeszę pielgrzymów przybywających do cudownego obrazu. Z nieznanych powodów budowa kościoła wkrótce została wstrzymana. Może były to kłopoty finansowe bledzewskich cystersów, może jakaś szalejąca w tamtym okresie zaraza. Ostatecznie istniejący do dziś barokowy kościół zaczęto budować dopiero po 30 latach, w roku 1740 na specjalnie usypanym wzgórzu, w samym środku wsi. Natomiast nieukończoną budowlę rozebrano, pozostały w ziemi jedynie jej fundamenty widoczne na poniższych zdjęciach.


Rokitno - relikty fundamentów na Górze Kościelnej


Fragment fundamentów wyeksponowany w piwnicy budowanej kaplicy


Góra Kościelna - widok na sanktuarium


Góra Kościelna - widok na kaplicę o której wspominałem w http://jorg.bikestats.pl/1284496,Miedzychod-z-lini...


Jedna z ładniejszych kaplic na stoku wzgórza


Kapliczka - punkt orientacyjny dla udających się nad jezioro.

Na Lubikowo zabrakło już chęci i czasu.


Rower: Dane wycieczki: 44.00 km (17.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Glinik

Sobota, 21 marca 2015 | dodano: 21.03.2015Kategoria gm. Deszczno

   Na dzisiejszy wyjazd dołączył do mnie kolega z pracy. Od dawna miałem zamiar przejechać wzdłuż istniejącej w latach 1912-1949 linii kolejowej  414a Rudnica – Kniazin(nieistniejący rozjazd gdzieś w okolicy Żubrowa). Dzień wydawał się dobry aby spróbować jazdy na odcinku od Rudnicy do Lubniewic, resztę zostawiając sobie na inną okazję. Jak się później okazało nie był na tyle dobry aby nawet dotrzeć do samej Rudnicy.
   Kilka tygodni temu Robak zaintrygował mnie wspominając o "Małym Półwyspie" nad jeziorem Glinik. Chciałem zatem połączyć ten wyjazd z dokładniejszym spenetrowaniem brzegów Glinika. Do jeziora dotarliśmy od szosy kostrzyńskiej. Wschodni trudno dostępny brzeg jest mi znany z wcześniejszych wyjazdów, niemal na całej długości wysokie skarpy stromo opadające do wody. Wybieramy zatem brzeg zachodni jadąc czerwonym szlakiem rowerowym. Poniżej południowego cypla jeziora znajduje zabagniona się kotlinka z odpływem do jeziora. Kotlinka jest użytkiem ekologicznym "Nad Glinikiem". Kolejne urozmaicenie linii brzegowej stanowi spory półwysep wyniesiony na kilka metrów nad poziom wody, brzegi łagodne, łatwo dostępne. Półwysep połączony z lądem wąskim przesmykiem, w kilku miejscach trzeba przeskakiwać nad rozlewiskiem. Z półwyspu widoczna w oddali plaża i Mały Półwysep.


Przesmyk o którym wspominam wyżej.


Widok z półwyspu na południową część jeziora


Na wprost plaża i Mały Półwysep

Własnie tu po opuszczeniu półwyspu nastąpiła radykalna, wymuszona sytuacją zmiana planów. Tylna opona kolegi dostała przepukliny. Robimy doraźny remont metodami Adama Słodowego (starsi pamiętają jego program "Zrób to sam"). Za pomocą sznurka i taśmy izolacyjnej wepchnęliśmy jajo z powrotem, ale dalsza jazdy wydawała się trochę ryzykowna. Przerwę urządziliśmy sobie przy plaży. Właśnie kilka rodzin z dziećmi przymierzało się do spławienia Marzanny. Naprzeciwko plaży półwysep który mnie tutaj sprowadził.


Marzanna nadziana niczym Azja Tuchajbejowicz


Półwysep widziany z plaży

Groblą pomiędzy jeziorem a stawami przedostajemy się na drugi brzeg. Tam widzę że na ten półwysep już kiedyś próbowałem wejść, wtedy nie dało się dotrzeć suchą stopą i odpuściłem. Z półwyspu widzimy chyba żeremie bobrowe, bo czym w takim razie byłaby ta sterta gałęzi na wodzie. Na cypelku ławki, stolik i maszt. No i "nasi tu byli", pozostawili tylko butelki.



Ścieżka na Mały Półwysep


Żeremie bobrowe ?


Na samym cypelku

   Za stawami przejeżdżamy na druga stronę strumyka do ścieżki przyrodniczej i wracamy przez Brzozowiec do Skwierzyny.




    Pomimo całego mojego sceptycyzmu, dotyczącego zastosowanych metod usuwania awarii, eksperyment powiódł się znakomicie. Udało się dotrzeć do domu. Może niepotrzebnie przerywaliśmy zaplanowaną wycieczkę? :) 
     Natomiast kilkanaście z dzisiejszych kilometrów nie ma nic wspólnego z Glinikiem, tuż przed zmrokiem jeździłem jeszcze do Zemska.


Rower: Dane wycieczki: 68.00 km (15.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(1)

Twierdzielewo jeszcze raz

Piątek, 20 marca 2015 | dodano: 20.03.2015

   Wyjazd jak zwykle późnym popołudniem, zatem nie można sobie pozwolić na dalsze wycieczki. Trochę pojeździłem w miejscach odwiedzanych wczoraj i przedwczoraj. Chciałem znaleźć jakiś dogodny dojazd do jeziora Żabno. Gdyby nie pewne problemy techniczne prawie by się udało. Ostatecznie tuż przed zmrokiem znalazłem się w Twierdzielewie. Pozostało odłożyć poszukiwania na inny termin, a dziś wracać do domu.


Zarastający fragment Żabna

Rower: Dane wycieczki: 32.00 km (10.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Twierdzielewo

Czwartek, 19 marca 2015 | dodano: 19.03.2015

   Kolejna wycieczka z serii późno popołudniowych wyjazdów. Tym razem również wyruszyłem w kierunku Międzyrzecza i podobnie jak wczoraj dotarłem tylko do skrzyżowania pod Popowem. Stamtąd wybieram starą leśną drogę prowadzącą do Twierdzielewa. Twierdzielewo - miniaturowa wioseczka, o nietypowym układzie zwanym okolnicą z malowniczym kościółkiem. Dziś nie pokażę uroku wioseczki, wyjeżdżałem dosyć późno i nie brałem z sobą. aparatu. Żeby nie przesłodzić z tym urokiem, tam również część zabudowań straszy zaniedbaniami. Powrót jedyną asfaltową drogą wychodzącą z Twierdzielewa do Chełmska i stamtąd do Skwierzyny.


Rower: Dane wycieczki: 27.00 km (5.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Gdzieś nad Żabnem

Środa, 18 marca 2015 | dodano: 18.03.2015

   Powtórka wczorajszego tematu, dziś również obyło się bez wcześniejszego planu. Przy wyjeździe pomyślałem o Moście  Bieruta i początkowo rzeczywiście ruszyłem w kierunku Międzyrzecza. Dopiero pod Popowem zmieniłem kierunek i zamiary, wjechałem w kompleks leśny nad Jeziorem Żabno.





Tam pojeździłem sobie drogami pożarowymi, dotarłem do leśniczówek w Żabnie i Popowie, a przed powrotem do domu przejechałem jeszcze kilka kilometrów drogą techniczną przy S3. Wycieczkę zakończyłem pod Katarzynkami w pobliżu Starego Dworku. Na koniec podczas powrotu do domu dopadł mnie pech, złapałem gumę. Ostatnie 200 m pokonałem pieszo.

Rower: Dane wycieczki: 27.00 km (14.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Pod Trzebiszewem

Wtorek, 17 marca 2015 | dodano: 17.03.2015

   Wyjazd spacerowo-rekreacyjny bez konkretnego planu. Dziś wyruszyłem dosyć późno, poza tym nie miałem ochoty na żadne lasy, ani szosy. Pomyślałem o Rakowie i Trzebiszewie, a w tamtą stronę już o kilometr od domu mam Obrę, pola, łąki, rowy, wały. Przed Trzebiszewem żółty szlak rowerowy kieruje gdzieś w stronę pól i łąk nad Wartę. Pojechałem za wskazaniem i chociaż do samej rzeki nie dotarłem to pobłąkałem się po różnych bardziej lub mniej ważnych drogach polnych. O zmroku boczną drogą od strony pól dotarłem do Trzebiszewa. Stąd pozostał tylko powrót do Skwierzyny, już szosą.

Droga do Rakowa. 

Rower: Dane wycieczki: 28.00 km (9.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Bez planowania

Niedziela, 15 marca 2015 | dodano: 15.03.2015

  Dzisiejszy przedpołudniowy wyjazd odbył się bez jakiegokolwiek planu. Wyjechaliśmy z Arturem w kierunku Międzyrzecza z myślą że w którymś dogodnym miejscu skręcimy w las, a potem pojedziemy tam gdzie oczy poniosą. Miejsce takie znaleźliśmy tuż za rogatkami na wysokości leśniczówek. Kompleks ograniczony drogą S3 i polami Popowa okazał się trochę za ciasny. Resztę czasu spędziliśmy w trójkącie gdzieś między Popowem, Rojewem a Zemskiem. W drodze powrotnej, do szosy dotarliśmy tuż za ostatnimi domami w Zemsku. Dalsza droga do domu dłuższą trasą przez Stary Dworek. 



Rower: Dane wycieczki: 29.00 km (14.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)