- Kategorie:
- gm. Bledzew.64
- gm. Brójce.3
- gm. Deszczno.15
- gm. Miedzyrzecz.62
- gm. Przytoczna.38
- gm. Pszczew.35
- gm. Santok.34
- gm. Skwierzyna.32
- Gorzów.27
- kierunek Kostrzyn.9
- Lubniewice.21
- Łagów.10
- MRU.52
- Nowa Ameryka.1
- okolice Trzciela.18
- ponad 100 km.196
- ponad 200 km.7
- pow. gorzowski.19
- pow. międzychodzki.51
- pow. nowotomyski.4
- pow. słubicki.5
- pow. strzelecko-drezdenecki.32
- pow. sulęciński.67
- pow. świebodziński.28
- Poznań.4
- Puszcza Drawska.8
- Puszcza Gorzowska.8
- Puszcza Notecka.65
- Puszcza Rzepińska.5
- Rodzinne strony.7
- Stare nekropolie i mauzolea.13
- Szamotuły.1
- Wielkopolska.43
- Zachodniopomorskie.10
- Zbąszynek.2
Twierdzielewo, Rokitno
Niedziela, 22 marca 2015 | dodano: 22.03.2015Kategoria gm. Przytoczna
Na dzisiejszą niedzielę nie miałem żadnych planów. Trochę zimna, ale piękna, słoneczna pogoda zachęciła do spędzenia popołudnia poza miastem. Rano chyba był przymrozek, pomimo południa natrafiałem w lesie na zamarznięte kałuże.
Wybrałem się do Twierdzielewa poszukać dogodnego dojazdu do jeziora Żabno, następnie nad jezioro Rokitniańskie, był jeszcze pomysł zahaczenia o plażę na Lubikowskim. Podobno w Lubikowie trwa wyburzanie domków-slamsów przy plaży, chciałem zobaczyć jak to teraz będzie wyglądało.
Do Twierdzielewa dotarłem swoją zwykłą leśną drogą od strony Popowa. Żabno objechałem w około 75 %, znam teraz prawie wszystkie dojazdy. Dostęp do wody istnieje chyba tylko w jednym miejscu, gdzie indziej wszędzie trzciny i uginający się pod nogami grunt. Na całym zachodnim brzegu ciągnie się linia okopów sprzed 1945 r.

Stare okopy z okresu II wojny światowej nad Żabnem.

Żabno widziane z jedynego miejsca gdzie był dostęp do wody.

Kościółek w Twierdzielewie


Coś nowego zbudowane przy drodze do Rokitna
Jezioro Rokitniańskie
Niszczejące resztki budynków ośrodka nad Rokitnem.


W dole widoczne J. Lubikowskie.

Rokitno - relikty fundamentów na Górze Kościelnej

Fragment fundamentów wyeksponowany w piwnicy budowanej kaplicy
Góra Kościelna - widok na sanktuarium

Góra Kościelna - widok na kaplicę o której wspominałem w http://jorg.bikestats.pl/1284496,Miedzychod-z-lini...

Jedna z ładniejszych kaplic na stoku wzgórza

Kapliczka - punkt orientacyjny dla udających się nad jezioro.
Rower:
Dane wycieczki:
44.00 km (17.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Glinik
Sobota, 21 marca 2015 | dodano: 21.03.2015Kategoria gm. Deszczno
Na dzisiejszy wyjazd dołączył do mnie kolega z pracy. Od dawna miałem zamiar przejechać wzdłuż istniejącej w latach 1912-1949 linii kolejowej 414a Rudnica – Kniazin(nieistniejący rozjazd gdzieś w okolicy Żubrowa). Dzień wydawał się dobry aby spróbować jazdy na odcinku od Rudnicy do Lubniewic, resztę zostawiając sobie na inną okazję. Jak się później okazało nie był na tyle dobry aby nawet dotrzeć do samej Rudnicy.
Kilka tygodni temu Robak zaintrygował mnie wspominając o "Małym Półwyspie" nad jeziorem Glinik. Chciałem zatem połączyć ten wyjazd z dokładniejszym spenetrowaniem brzegów Glinika. Do jeziora dotarliśmy od szosy kostrzyńskiej. Wschodni trudno dostępny brzeg jest mi znany z wcześniejszych wyjazdów, niemal na całej długości wysokie skarpy stromo opadające do wody. Wybieramy zatem brzeg zachodni jadąc czerwonym szlakiem rowerowym. Poniżej południowego cypla jeziora znajduje zabagniona się kotlinka z odpływem do jeziora. Kotlinka jest użytkiem ekologicznym "Nad Glinikiem". Kolejne urozmaicenie linii brzegowej stanowi spory półwysep wyniesiony na kilka metrów nad poziom wody, brzegi łagodne, łatwo dostępne. Półwysep połączony z lądem wąskim przesmykiem, w kilku miejscach trzeba przeskakiwać nad rozlewiskiem. Z półwyspu widoczna w oddali plaża i Mały Półwysep.

Przesmyk o którym wspominam wyżej.

Widok z półwyspu na południową część jeziora

Na wprost plaża i Mały Półwysep

Marzanna nadziana niczym Azja Tuchajbejowicz

Półwysep widziany z plaży

Ścieżka na Mały Półwysep

Żeremie bobrowe ?
Na samym cypelku

Natomiast kilkanaście z dzisiejszych kilometrów nie ma nic wspólnego z Glinikiem, tuż przed zmrokiem jeździłem jeszcze do Zemska.
Rower:
Dane wycieczki:
68.00 km (15.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Twierdzielewo jeszcze raz
Piątek, 20 marca 2015 | dodano: 20.03.2015
Wyjazd jak zwykle późnym popołudniem, zatem nie można sobie pozwolić na dalsze wycieczki. Trochę pojeździłem w miejscach odwiedzanych wczoraj i przedwczoraj. Chciałem znaleźć jakiś dogodny dojazd do jeziora Żabno. Gdyby nie pewne problemy techniczne prawie by się udało. Ostatecznie tuż przed zmrokiem znalazłem się w Twierdzielewie. Pozostało odłożyć poszukiwania na inny termin, a dziś wracać do domu.

Zarastający fragment Żabna
Rower:
Dane wycieczki:
32.00 km (10.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Twierdzielewo
Czwartek, 19 marca 2015 | dodano: 19.03.2015
Kolejna wycieczka z serii późno popołudniowych wyjazdów. Tym razem również wyruszyłem w kierunku Międzyrzecza i podobnie jak wczoraj dotarłem tylko do skrzyżowania pod Popowem. Stamtąd wybieram starą leśną drogę prowadzącą do Twierdzielewa. Twierdzielewo - miniaturowa wioseczka, o nietypowym układzie zwanym okolnicą z malowniczym kościółkiem. Dziś nie pokażę uroku wioseczki, wyjeżdżałem dosyć późno i nie brałem z sobą. aparatu. Żeby nie przesłodzić z tym urokiem, tam również część zabudowań straszy zaniedbaniami. Powrót jedyną asfaltową drogą wychodzącą z Twierdzielewa do Chełmska i stamtąd do Skwierzyny.
Rower:
Dane wycieczki:
27.00 km (5.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Gdzieś nad Żabnem
Środa, 18 marca 2015 | dodano: 18.03.2015
Powtórka wczorajszego tematu, dziś również obyło się bez wcześniejszego planu. Przy wyjeździe pomyślałem o Moście Bieruta i początkowo rzeczywiście ruszyłem w kierunku Międzyrzecza. Dopiero pod Popowem zmieniłem kierunek i zamiary, wjechałem w kompleks leśny nad Jeziorem Żabno.


Rower:
Dane wycieczki:
27.00 km (14.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Pod Trzebiszewem
Wtorek, 17 marca 2015 | dodano: 17.03.2015
Wyjazd spacerowo-rekreacyjny bez konkretnego planu. Dziś wyruszyłem dosyć późno, poza tym nie miałem ochoty na żadne lasy, ani szosy. Pomyślałem o Rakowie i Trzebiszewie, a w tamtą stronę już o kilometr od domu mam Obrę, pola, łąki, rowy, wały. Przed Trzebiszewem żółty szlak rowerowy kieruje gdzieś w stronę pól i łąk nad Wartę. Pojechałem za wskazaniem i chociaż do samej rzeki nie dotarłem to pobłąkałem się po różnych bardziej lub mniej ważnych drogach polnych. O zmroku boczną drogą od strony pól dotarłem do Trzebiszewa. Stąd pozostał tylko powrót do Skwierzyny, już szosą.

Droga do Rakowa.
Rower:
Dane wycieczki:
28.00 km (9.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Bez planowania
Niedziela, 15 marca 2015 | dodano: 15.03.2015
Dzisiejszy przedpołudniowy wyjazd odbył się bez jakiegokolwiek planu. Wyjechaliśmy z Arturem w kierunku Międzyrzecza z myślą że w którymś dogodnym miejscu skręcimy w las, a potem pojedziemy tam gdzie oczy poniosą. Miejsce takie znaleźliśmy tuż za rogatkami na wysokości leśniczówek. Kompleks ograniczony drogą S3 i polami Popowa okazał się trochę za ciasny. Resztę czasu spędziliśmy w trójkącie gdzieś między Popowem, Rojewem a Zemskiem. W drodze powrotnej, do szosy dotarliśmy tuż za ostatnimi domami w Zemsku. Dalsza droga do domu dłuższą trasą przez Stary Dworek.
Rower:
Dane wycieczki:
29.00 km (14.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Na manowcach za Popowem
Sobota, 14 marca 2015 | dodano: 14.03.2015
Pomimo niezbyt sprzyjającej pogody dziś po południu znów musiałem jechać do Zemska. Skorzystałem z okazji żeby w drodze powrotnej podjechać do miejsca w którym wczoraj straciłem orientację. Dziś poznałem okolicę. Ja tam już bywałem wielokrotnie z śp. teściem na grzybach, tylko zawsze przychodziliśmy z innej strony. Gdybym był przesądny to mógłbym twierdzić że jakieś siły nieczyste sprowadziły mnie z właściwej drogi i kazały biegać za własnym ogonem. Dla utrwalenia znajomości terenu pokręciłem się jeszcze trochę po okolicznych polach i lasach i wróciłem do Skwierzyny przez Popowo. To może być fajne miejsce na krótkie spacerowe wyjazdy - niedaleko i niezłe drogi.

Na starej mapie zaznaczone było tu jeziorko o nazwie Pisiczenko

Tablica chyba przeszkadzała jakiejś dziczy.
Rower:
Dane wycieczki:
34.00 km (12.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Czy temu winny ..13? czy piątek? zgubiłem się tuż za miedzą :)
Piątek, 13 marca 2015 | dodano: 13.03.2015
Wstyd przyznać zgubiłem się w dobrze znanym sobie terenie. Już wczoraj przewidywałem dzisiejszy wyjazd do Zemska. Żeby urozmaicić sobie drogę ruszyłem szosą międzyrzecką do Popowa, i dopiero stamtąd miałem skierować się do celu. Już przed Popowem skorzystałem z leśnych skrótów. Ale problem stworzyłem sobie dopiero pomysłem przejechania się polnymi i leśnymi drogami łączącymi Popowo bezpośrednio z Bledzewem.

Popowo również nie ustrzegło się upiększeń zdobiących lubuską wieś. Widok zza opłotków.

Popowo. Również zza opłotków

Tu się zaczęły moje kłopoty
Zaczęło się już zmierzchać kiedy po wyjechaniu z lasu na horyzoncie zobaczyłem ...Popowo. Pewnie skusiłbym się nawet na powrót do wioski, ale jedyna dostępna droga prowadziła gdzieś w bok do kolejnego lasu. Oczami wyobraźni już widziałem nocne błąkanie się po lesie, a może nawet szeroko zakrojoną akcję poszukiwania zguby tzn. mnie. Przyjęty przeze mnie ogólny kierunek jazdy na północny zachód powinien mnie wyprowadzić gdzieś w znane mi miejsca. Jeszcze trochę motania się i wreszcie przy resztkach światła dziennego natrafiłem w lesie na linię energetyczną. Własnie jej zawdzięczam stosunkowo szybki powrót do cywilizacji. Nigdy nie pomyślałbym że zgubię się w lesie który wielokrotnie przejeżdżałem wzdłuż i wszerz za wyjątkiem tej jednej drogi
Rower:
Dane wycieczki:
30.00 km (17.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Spalona Lesniczówka
Czwartek, 12 marca 2015 | dodano: 12.03.2015Kategoria gm. Bledzew
Po pracy miałem wyjazd w charakterze kuriera. Przesyłka niewielka – opakowanie lekarstw. Właściwie zmieściła się w kieszeni, zatem nie przeszkadzała w wycieczce za Obrę. Zastosowałem przedwczorajszy plan wyjazdu na szosę kostrzyńską, następnie przejazdu drogami pożarowymi do mostu w Starym Dworku i na końcu do odbiorcy przesyłki w Zemsku.
Na wysokości drugiej linii wysokiego napięcia zjechałem z szosy w jedną z ważniejszych dróg pożarowych w tej części lasu. W okolicy miejsca zwanego Spaloną Leśniczówką istnieje węzeł dróg skąd można jechać w kierunku Pniewa i Osiecka, Krzywokleszcza i Sokolej Dabrowy, Bledzewa i Starego Dworku oraz Trzebiszewa i Glinika. Kiedyś rzeczywiście w tym miejscu stała leśniczówka nazywana "Roterhirsch". Pewnie w latach powojennego zamętu została podpalona przez szabrowników stąd obecna polska nazwa. Obok skrzyżowania obszerna śródleśna łąka i użytek ekologiczny "Przy Rowie".

Węzeł dróg

Użytek ekologiczny "Przy Rowie"


Niebezpieczna studnia

Jeszcze miesiąc temu był tu pełnowymiarowy las

Czy to jakiś znak stosowany przez leśników?
Obok zalewu Czapliniec docieram do leśniczówki w Starym Dworku, jeszcze dwa mosty i znów jestem na szosie. Szybki przejazd do Zemska, oddaję przesyłkę i już po zmroku powrót do domu.
Dostałem kolejne zapotrzebowanie na lekarstwa, pewnie nie minie mnie jutro kolejna jazda w tamtą stronę.
Rower:
Dane wycieczki:
34.00 km (15.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)












