blog rowerowy

avatar Jorg
Skwierzyna

Informacje

Sezon 2025 button stats bikestats.pl Sezon 2024 button stats bikestats.pl Sezon 2023 button stats bikestats.pl Sezon 2022 button stats bikestats.pl Sezon 2021 button stats bikestats.pl Sezon 2020 button stats bikestats.pl Sezon 2019 button stats bikestats.pl Sezon 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2015 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(8)

Moje rowery

Kross 74136 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jorg.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wieczorem po okolicy

Wtorek, 26 marca 2019 | dodano: 26.03.2019

   Ponieważ przed wieczorem na chwilę się wypogodziło skorzystałem z okazji do wyjazdu. Na horyzoncie czaiły się jeszcze jakieś chmury więc na wszelki wypadek trzymałem się w pobliżu domu, stąd trasa jest mocno terenowa. 



Rower:Kross Dane wycieczki: 28.51 km (17.00 km teren), czas: 01:59 h, avg:14.37 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Santok, dwa otwarcia w jednym

Niedziela, 24 marca 2019 | dodano: 24.03.2019Kategoria gm. Santok

  Tytułowe dwa otwarcia w jednym to oficjalne otwarcie nowej drogi rowerowej z Polichna do Santoka i tym samym równie oficjalne otwarcie nowego sezonu rowerowego 2019. Na imprezę wybrałem się z Skwierzyńską Sekcją Cyklistów, zresztą to oni mnie o niej poinformowali.
  Spotkanie uczestników było umówione na placu w Starym Polichnie. Przyjechali cykliści z Gorzowa, Skwierzyny, Drezdenka, Krzyża, były osoby z Wielenia, Trzcianki i Pszczewa. Aby nie utrudniać masą ludzi i pojazdów normalnego ruchu przejechaliśmy opłotkami pod wjazd na nową drogę. Po krótkim wystąpieniu pana wójta i pana Marka Skrobańskiego przejechaliśmy całą jej długością. Rozciągnięcie kolumny skusiło jednego z uczestników do nieoficjalnego policzenia przejeżdżających, podobno było nas około 150 osób.
  Na promenadzie w Santoku nastąpiła mniej oficjalna część imprezy, powitania znajomych z różnych grup, rozmowy w kręgach znajomych, a dla pokrzepienia sił organizatorzy zapewnili grochówkę i kiełbaski z grila.

W Starym Polichnie
W Starym Polichnie.

Oficjalne otwarcie nowej DDR w Santoku
Oficjalne otwarcie nowej DDR w Santoku.

Spotkanie cyklistów w Santoku
Spotkanie cyklistów w Santoku.



Rower:Kross Dane wycieczki: 50.15 km (7.00 km teren), czas: 04:04 h, avg:12.33 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

Włóczęga po czterech powiatach (dwóch województwach)

Sobota, 23 marca 2019 | dodano: 23.03.2019Kategoria ponad 100 km, Puszcza Notecka

   Nie tak to miało być. Miała być pełnowartościowa wycieczka w okolice Drezdenka i Krzyża, ale człowiek strzela a Pan Bóg kule nosi. Zatrzymałem się w Jastrzębniku aby zobaczyć o co chodzi z obeliskiem który pojawił się na placyku pośrodku wsi, wtedy podjął interwencję kundel stojący w otwartej bramie po przeciwnej strony ulicy. Kundel wahający się czy przebiec drogę, czy pozostać na miejscu  zwrócił uwagę przejeżdżających drogą teściów mojego syna, a przy okazji kundla padło również na mnie. Teściowie mają domek pod Gościmiem w którym spędzają weekendy. Skoro już wpadłem w ich ręce nie było możliwości wyłgać się od zaproszenia na kawę i wycieczkę musiałem zamienić na coś co pozwoliłoby wrócić do domu ok. osiemnastej. Pomyślałem o Sowiej Górze i Międzychodzie, czyli okrążenie sporej części Puszczy Noteckiej.
   Przed Międzychodem zainteresował mnie drogowskaz wskazujący Żmijowiec. Leśniczówka miała być oddalona o 1 km. Przejechałem niemal półtorej i nic nie zauważyłem, zawróciłem a dopiero w domu na mapie z zapisanym śladem zobaczyłem że do leśniczówki zostało mi jeszcze dobre pół kilometra.
   Z leśnictwem Żmijowiec jest związane oddalone o ok. pół kilometra od szosy miejsce tajemniczego masowego mordu. Wiosną 1941 r. hitlerowcy dokonywali tu eksterminacji więźniów zwożonych samochodami z nieustalonych miejscowości. Ocenia się że było to ok 350-450 osób. Dla zatarcia śladów zbrodni w 1944 r. grupa więźniów pod nadzorem gestapo rozkopała mogiły, spaliła zwłoki, a popioły wyrzuciła do Warty. Z tego komanda również nikt nie przeżył. Miejsce i fakt mordu pozostałoby nieznane gdyby nie przypadkowy świadek jednej z kaźni. Dziś zajechałem pod głaz upamiętniający te wydarzenia.
  Przed samym Międzychodem uznałem że mam szansę zaokrąglić dzisiejszy wynik do setki jednak musiałbym się trochę powałęsać gdzieś w rejonie Pszczewa, stąd wyszło takie podbrzusze poniżej drogi krajowej 24.
  W końcówce dał mi popalić czołowy wiatr którego wcześniej nie było lub wiał z kierunków obojętnych.

Nowe Polichno, gospodarstwo agroturystyczne
Nowe Polichno, gospodarstwo agroturystyczne.

Obelisk który pojawił się w Jastrzębniku
Obelisk który pojawił się w Jastrzębniku. Strona odwrócona plecami do drogi wyjaśnia wszystko. To pierwszowojenny kriegerdenkmal który do tej pory stał gdzieś zapomniany w krzakach. A jak będzie wykorzystany teraz to się pewnie wkrótce okaże. Z tyłu na chodniku winowajca tego że musiałem zmieniać plany.

Miejsce masowego mordu dokonanego przez hitlerowców wiosną 1941 r. w lesie pod Żmijowcem.
Miejsce masowego mordu dokonanego przez hitlerowców wiosną 1941 r. w lesie pod Żmijowcem.

Nie wiem co to ma symbolizować. Przy drodze do Rokitna
Nie wiem co to ma symbolizować. Buty i opona na drzewie przy drodze do Rokitna. Kiedyś tą drogą chadzały piesze pielgrzymki do rokitniańskiego sanktuarium, tak mi się przypomniało w związku z tymi butami :)

I kompozycja w środku lasu
A pod drzewem kompozycja.



Rower:Kross Dane wycieczki: 108.53 km (27.00 km teren), czas: 06:19 h, avg:17.18 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

Gorzów i santockie grodzisko.

Piątek, 22 marca 2019 | dodano: 22.03.2019Kategoria gm. Santok, Gorzów

   Tradycyjny piątkowy Gorzów. W drodze do Gorzowa obejrzałem z bliska ruiny schronu leżącego tuż przy torach w Czechowie, ok 200 m, od ruin wiatraka. Schron ciekawie wysadzony gdyż zerwany strop obrócił się do góry dołem jak naleśnik na patelni a wejście zachowało się nienaruszone.
   W drodze powrotnej sprawdziłem dokąd można dojechać wałem przeciwpowodziowym od strony Deszczna. Była to kontynuacja wycieczki z poprzedniej niedzieli. Droga zupełnie przyzwoita, jedynie w Ciecierzycach kilkusetmetrowy piaszczysty odcinek wymagał nieco większego wysiłku. Dojechałem do Borka  i w ten sposób udało mi się przejechać ostatni brakujący mi kawałek obwałowania Warty na odcinku od Kostrzyna do Międzychodu.
    Z Borku można dojechać do santockiego grodziska na którym nie byłem od ładnych kilku lat. Kalkulacja czasu pozwalała przypuszczać że zdążę jeszcze przed zmrokiem wrócić do Borka, więc skręcam w kierunku zakola. Czeka mnie teraz 3,5 km polnej drogi. W końcu docieram do Warty na wysokości promu.
    Samo grodzisko zostało oczyszczone z krzaków. Teraz widać zarysy obwałowań i podgrodzia oraz wykopy pozostawione przez archeologów. Pewnie nie zaszkodziłaby jakaś tablica pozwalająca rozeznać się w rozplanowaniu grodu. Kiedy ruszam w drogę powrotną zapada już szarówka. W drodze do Borka mijam parę cyklistów jadących tam skąd ja wracam. Sakwy oznaczają że nie są to miejscowi odwiedzający swoje bydełko, bo trzeba tu powiedzieć że na tych rozległych połaciach łąk wypasają się systemem półwolnościowym stadka krów. Pewnie wiele już nie zobaczą ale zdążą tam dotrzeć zanim zapadnie zmrok.
   Odcinek Borek-Skwierzyna to już rutyna.

Linia Noteci - wysadzony schron w Czechowie
Linia Noteci - wysadzony schron w Czechowie.

Dobrze zachowane wejście
Dobrze zachowane wejście.

Galeria pod wiaduktem Mostu Lubuskiego
Galeria pod wiaduktem Mostu Lubuskiego.

Santockie grodzisko
Santockie grodzisko.

Brama zachodnia
Brama zachodnia.

Zarysy wałów grodu
Zarysy wałów grodu.

Ślady po archeologach
Ślady po archeologach.

Współczesny Santok po drugiej stronie rzeki
Współczesny Santok po drugiej stronie rzeki.



Rower:Kross Dane wycieczki: 73.23 km (21.00 km teren), czas: 04:33 h, avg:16.09 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(1)

Po okolicy

Środa, 20 marca 2019 | dodano: 20.03.2019

   Korzystając z sprzyjających warunków ruszyłem w teren. Część szlaków którymi się dziś poruszałem jest przejezdna tylko wiosną, jesienią i po deszczach. W okolicy Twierdzielewa nie obyło się bez schodzenia z siodełka, ale to akurat było do przewidzenia.


Rower:Kross Dane wycieczki: 30.26 km (19.00 km teren), czas: 02:02 h, avg:14.88 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(1)

Wieczorem po okolicy

Wtorek, 19 marca 2019 | dodano: 19.03.2019

  Po popołudniowym deszczyku wyjrzało słoneczko. Czasu do zmroku zostało akurat tyle aby okrążyć Skwierzynę moimi zimowymi szlakami przez Stary Dworek, Zemsko i Popowo.
  Ponieważ potrzebuję na działkę kilka otoczaków to przy okazji chciałem poszukać jakiejś kupki kamieni. Kiedyś widywałem na obrzeżach pól porzucone kamyczki dowolnego kalibru wybierane z roli w trakcie prac polowych. Wybrałem ścieżkę leżącą na granicy lasu. Znając miejsce z wypadów na grzyby uważałem ją za pewniaka. Ze zdumieniem stwierdzam że wszystkie kamienie zostały sprzątnięte i wywiezione, ale skoro natura nie znosi próżni to na ich miejsce przywieziono gruz, starą stolarkę budowlaną i Bóg wie co tam jeszcze.
   Dla formalności sprawdziłem jeszcze jedno podobnie pewne miejsce pomiędzy Zemskiem i Starym Dworkiem. I teraz upewniony że mogę już spokojnie poświęcić się tylko przyjemności jazdy dokończyłem wycieczkę kierując się do Popowa i domu.

Kierunek las
Kierunek las.

Na wysokości oczu
Skraj lasu na wysokości oczu.

I w tym samym miejscu na wysokości gruntu
I w tym samym miejscu na wysokości gruntu.


Rower:Kross Dane wycieczki: 28.31 km (5.00 km teren), czas: 01:51 h, avg:15.30 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Przez Gorzów

Niedziela, 17 marca 2019 | dodano: 17.03.2019Kategoria gm. Santok, Gorzów

   Przed południem dano mi do zrozumienia że jestem całkowicie zbędny w domu :)  więc potraktowałem to jako zgodę na wypad do Gorzowa. Ten sam który nie wypalił dwa dni temu. Dziś pogoda dopisała, żaden deszcz mnie nie zmoczył, a skarżyć mogę się jedynie na wiatr w oczy na odcinku od Santoka do Gorzowa.
   Za Santokiem poświęciłem chwilę czasu przydrożnym fortyfikacjom. Mijam je co tydzień, ale ostatni raz zaglądałem do środka kilka lat temu. Wtedy były pełne śmieci, a dziś gdyby nie pojedyncza ludzka kupa i porzucona w wnętrzu jednego z nich opona można przyjąć że są wzorowo wysprzątane
   W drodze powrotnej przetestowałem drogę poprowadzoną koroną wałów przeciwpowodziowych na lewym brzegu Warty. Od strony Gorzowa wjazdu przed samochodami strzeże szlaban, skraj żwirówki zabezpieczony krawężnikami, bez wykrotów, od czasu do czasu mijam pieszego z kijkami, biegacza lub pojedynczego cyklistę, zatem prawie raj. Krawężniki były o tyle istotne że miejsce gdzie się skończyły pomimo tego że nawierzchnia na dalszej części była taka sama potraktowałem jako zmianę klasy drogi i najbliższym zjazdem skierowałem się do widocznej w oddali szosy. Wylądowałem na skraju Ciecierzyc, więc myślę że miejsce gdzie skończyły się krawężniki było jedynie przejściem granicznym pomiędzy gminami Gorzów i Deszczno. Pewnie przy najbliższej okazji sprawdzę dalszą część, może nawet jakimś odgałęzieniem uda się dotrzeć do grodziska pod Santokiem. Grodzisko było dziś brane pod uwagę, obawiałem się jedynie przejezdności drogi z Borka do zakola santockiego. 
   Pozostała część drogi jak za każdym razem jednym skokiem przez Brzozowiec i Trzebiszewo. Przed Brzozowcem znów dostałem wiatr w oczy a zgodnie z logiką powinien wiać w plecy, przecież teraz wracałem z Gorzowa. 

Krecia robota podziemia w Polichnie
Krecia robota podziemia w Polichnie.

Santok - wąskie gardło na drodze do Gorzowa
Santok - wąskie gardło na drodze do Gorzowa.

Żelbetowy most łukowy nad Notecią w Santoku
Żelbetowy most łukowy nad Notecią.

Linia Noteci - nadrzeczne schrony pod Czechowem
Linia Noteci - dwa nadrzeczne schrony pod Czechowem.

Większy z schronów- w wyrwanej ścianie była zamontowana płyta pancerna o grubości 10 cm
Większy z schronów - w wyrwanej ścianie była zamontowana płyta pancerna o grubości 10 cm.

Wnętrze - widoczne oryginalne napisy
Wnętrze, otwór wentylacyjny - widoczny oryginalny opis.

Dobrze zachowane pomieszczenie załogi
Dobrze zachowana izba załogi.

Mniejszy z schronów
Mniejszy z schronów, widok od strony wyrwanej płyty pancernej.

Opancerzenie strzelnicy chroniącej wejście
Opancerzenie strzelnicy chroniącej wejście.

Apel o zachowanie czystości :)
Apel o zachowanie czystości :) 

Przejście do wyjścia
Przejście do wyjścia.

Gorzów - w białych budynkach mieści się rektorat Akademii Gorzowskiej, obok tzw powozownia
Gorzów - w jasnych budynkach mieści się rektorat Akademii Gorzowskiej, obok tzw Powozownia.

Panorama centrum Gorzowa z Mostu Lubuskiego
Panorama centrum Gorzowa z Mostu Lubuskiego.

Droga po koronie wału.
Droga po koronie wału. 



Rower:Kross Dane wycieczki: 66.35 km (9.00 km teren), czas: 04:11 h, avg:15.86 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

Pod Międzychód

Sobota, 16 marca 2019 | dodano: 16.03.2019Kategoria pow. międzychodzki

   Pogoda nadal kaprysi, ale mój synoptyk twierdził że do 18 ma być duże zachmurzenie jednak bez opadów. Prognozę przyjąłem z lekkim niedowierzaniem dlatego przed wyjazdem uzbroiłem się w kurtkę przeciwdeszczową i ruszyłem pod Międzychód. Chciałem się trochę powałęsać w okolicy Muchocina.
   Muchocin leży w bezpośredniej bliskości Międzychodu. W okresie międzywojennym był jedną z najdalej na zachód wysuniętych polskich miejscowości. Palmę pierwszeństwa pod tym względem ma Muchocinek leżący o 2,5 km dalej na północny zachód. Do roku 1945 majątek był własnością jednej z gałęzi osiadłej od XVII wieku w okolicy Międzyrzecza rodziny Kalckreuthów. Obecnie w Muchocinie działa zakład doświadczalny rybactwa śródlądowego należący do Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
   Mnie dziś interesowało oddalone o kilkaset metrów od wioski jezioro Winnogóra. Potem miałem zamiar przedostać się przez Muchocinek do Krobielewa i wrócić drogą przy nadwarciańskich wałach do Skwierzyny. Ostatecznie ten fragment planu upadł wobec faktu że po okrążeniu Winnogóry znalazłem się nad południowym brzegiem jeziora skąd o żabi skok leżą Strychy.
   Skoro Strychy to moja filozofia unikania drogi krajowej 24 nakazuje jazdę do Goraja, a tam otwiera się możliwość jazdy do Lubikowa i przez Rokitno do domu. 3/4 tej trasy prowadzi drogami żwirowymi. Skorzystałem z tej opcji, a w domu znalazłem się o 16:30 razem z pierwszymi kroplami deszczu. Synoptyk znów się pomylił o 1,5 godziny. Dotychczas był raczej pesymistą i brałem poprawki że będzie lepiej niż zapowiada, ale od ostatnich dwóch wyjazdów zauważyłem że teraz stał się nadmiernym optymistą.

Dwór Kalckreuthów w Muchocinie.
Dwór Kalckreuthów w Muchocinie. Podczas mojej pierwszej bytności w Muchocinie były tu pracownie badawcze hodowców ryb z zakładu doświadczalnego poznańskiej AR. Dziś sprawia wrażenie że został zamieniony na mieszkania.

Uroczysko przy jeziorze Winnogóra
Uroczysko przy jeziorze Winnogóra.

Dzikie wąwozy nad jez. Winnogóra
Dzikie wąwozy z strumykami nad Winnogórą.

Okolica jeziora Winnogóra - aleja starych drzew
Droga do Strychów - aleja starych drzew.

Na dawnym pograniczu wersalskim w Strychach. Domy funkcjonariuszy niemieckiej straży granicznej z pobliskiego przejścia w Wierzbnie
Na dawnym pograniczu wersalskim w Strychach. Domy zbudowane w latach dwudziestych ubiegłego wieku dla funkcjonariuszy niemieckiej straży granicznej z pobliskiego przejścia  Sterki - Wierzbno.



Rower:Kross Dane wycieczki: 73.28 km (25.00 km teren), czas: 05:22 h, avg:13.65 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Santok

Piątek, 15 marca 2019 | dodano: 15.03.2019Kategoria gm. Santok

   Serwis pogodowy z którego zazwyczaj korzystam ma skłonności do zapowiadania znacznie gorszej pogody niż później okazuje się w praktyce, więc kiedy dziś do 18 miało być tylko pochmurno po cichu zakładałem że może będą nawet jakieś przejaśnienia.
    Trasa miała być niemal rytualna jak na piątkowe popołudnie, oczywiście Gorzów przez Santok. Do santockiego mostu nad Notecią wszystko toczyło się według planu, jedyne co przyspieszyło to opady deszczu. Z początku myślałem że aura tylko się ze mną droczy i zaraz przejdzie, niestety nie przeszło a nawet zaczęło się rozkręcać. Kilometr za Santokiem skapitulowałem. Kalkulacja była oczywista; jeżeli nie przerwę jazdy a deszcz nie ustanie będę mókł przez co najmniej dwie godziny, jeżeli zawrócę to najwyżej przez jedną. Zawróciłem i myślę że była to decyzja słuszna, deszcz co prawda po godzinie zamienił się w rzadki kapuśniaczek ale za to uniknąłem jazdy po zmroku :-).
   Kilka zdjęć z okolic Santoka:

Ujście Noteci (z lewej) do Warty (z prawej)
Ujście Noteci (ta z lewej) do Warty (ta z prawej. W XVII wieku po katastrofalnej powodzi koryto Warty przesunęło się o kilkaset metrów na wschód. Grodzisko santockie znajdujące się dotychczas w widłach rzek po powodzi znalazło się na lewym brzegu Warty.

Pagórek na drugim brzegu to średniowieczne grodzisko w Santoku
Pagórek na drugim brzegu rzeki to średniowieczne grodzisko w Santoku.

Muzeum grodu
Muzeum grodu.

Gastronomia w Santoku
Gastronomia w Santoku.

Okolice Gościnowa
Okolice Gościnowa.

Kwitnąca olcha
Kwitnąca olcha - wiosna idzie :-)


Rower:Kross Dane wycieczki: 53.44 km (7.00 km teren), czas: 03:37 h, avg:14.78 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Pomiar odległości.

Czwartek, 14 marca 2019 | dodano: 14.03.2019

   Przed wieczorem wdałem się w dyskusję z chodziarzami na temat długości pokonanej przez nich trasy dlatego dla udowodnienia swoich racji wskoczyłem na rower pokonując ten dystans rowerem. Wydawało mi się że trochę przeszacowali odległość określając ją na około 9 km, podczas gdy na moje oko było to najwyżej jakieś 7.  Mój Garmin wykazał że bliższy prawdy byłem jednak ja.


Rower: Dane wycieczki: 6.92 km (1.00 km teren), czas: 00:27 h, avg:15.38 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)