blog rowerowy

avatar Jorg
Skwierzyna

Informacje

Sezon 2024 button stats bikestats.pl Sezon 2023 button stats bikestats.pl Sezon 2022 button stats bikestats.pl Sezon 2021 button stats bikestats.pl Sezon 2020 button stats bikestats.pl Sezon 2019 button stats bikestats.pl Sezon 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2015 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(7)

Moje rowery

Kross 69727 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jorg.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

gm. Bledzew

Dystans całkowity:2844.64 km (w terenie 1023.60 km; 35.98%)
Czas w ruchu:102:03
Średnia prędkość:15.21 km/h
Liczba aktywności:61
Średnio na aktywność:46.63 km i 3h 17m
Więcej statystyk

Do Mostu Bieruta

Czwartek, 1 października 2015 | dodano: 01.10.2015Kategoria gm. Bledzew

  Piękna pogoda i wolne popołudnie pozwalają na krótką wycieczkę do Mostu Bieruta. Po pracy wpadam szybciutko do "Biedronki" po niezbędne zakupy, wykonuję telefon do kolegi który rano deklarował chęć jazdy, i jedziemy.  


Tytułowy most.


Widok z mostu na rozlewiska Obry. Rozlewiska są efektem cofki spod odległej o ok. 8 km. zapory z elektrownią wodną w Bledzewie. 

    Nie będę się rozpisywał na temat samego Mostu Bieruta ponieważ już kiedyś pisałem o nim na blogu. Jeżeli ktoś z czytających moje wynurzenia jest zainteresowany proszę bardzo:   http://jorg.bikestats.pl/1248551,Most-Bieruta.html . Natomiast powrót do domu nastąpił już trochę inną drogą niż opisana w poprzednim linku. Dziś skręcamy miejscu gdzie zaczyna sie wysadzona platanami aleja (Wilhelmstrasse). Droga prowadzi do mostku na Strudze Jeziornej. Kiedyś stał tam młyn wodny Grunziger Heidemühle.  Również już o nim wspominałem w http://jorg.bikestats.pl/1250868,Do-Gorzycy.html .
  Od ruin młyna jedziemy w kierunku Jeziora Czystego. Jest już zbyt późno aby schodzić na brzeg jeziora i do rozpadliny kryjącej żelbetowe pozostałości po wysadzonych bunkrach Grupy Warownej Roon. Na skraju lasu w pobliżu Chyciny i Goruńska dojeżdżamy do szosy i jedziemy już bezpośrednio do Skwierzyny. 


Mostek na Strudze Jeziornej.


Droga do domu młynarza.


W buszu ukryte są fundamenty i piwnica domu młynarza. Zwisające z drzew pnącza sprawiają że pomimo temperatury kilkunastu stopni Celsjusza można sie poczuć jak w tropikalnej dżungli.
  


Rower: Dane wycieczki: 45.61 km (13.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

Po śliwki do Krzywokleszcza

Wtorek, 29 września 2015 | dodano: 29.09.2015Kategoria gm. Bledzew

   W sobotę wypatrzyłem pod Krzywokleszczem alejkę z śliwkami. Takie dziko rosnące śliwki, w końcu września to sama słodycz, znakomity materiał na placek z śliwkami. Materiał na placek już jest, więc może jutro będzie i sam placek.
   Przy okazji pojechałem zobaczyć co zrobiono z usuniętą wczoraj zaporą drogową na przebudowywanym skrzyżowaniu dawnej 3 i DK 24. Tu jest właśnie relacja z wczorajszej akcji http://www.gazetalubuska.pl/wiadomosci/miedzyrzecz...
    Dwa olbrzymie bloki betonu stanowiące wydobytą zaporę leżą na zapleczu budowy. Miejsce nie jest na razie ogólnodostępne, dlatego nie pchałem się ochroniarzowi z aparatem do maszyn. Myślę że nie jest to docelowe miejsce ich dalszego pobytu. Ideałem byłoby gdyby taką zaporę odtworzono na leśnej drodze prowadzącej z skrzyżowania do Starego Dworku. Razem z znajdującym się już na parkingu pomnikiem przemarszu 2 AWP i pobliskim bunkrem stanowiłaby tematyczną całość. Marzenia......
   Wspomniany wcześniej Krzywokleszcz jest leśną osadą na którą składają się dwie leżące naprzeciw siebie zagrody. Widoczne są jeszcze kępy bzów przy kolejnych dwóch już nie istniejących i w pewnym oddaleniu przy drodze do Sokolej Dąbrowy ślady dużego gospodarstwa, może folwarku. Pierwotna nazwa osady w XVIII w brzmiała Nowy Folwark. Obecni mieszkańcy związani są z pracą w leśnictwie.  Zbędne zabudowania gospodarcze niszczeją. Najbliższe miejscowości są oddalone o ok. 4 km. Komunikacja z światem zewnętrznym odbywa się leśnymi, czasem piaszczystymi drogami. Spora część tambylców, zwłaszcza młodsze pokolenie, ma nawet problemy z jej zlokalizowaniem (sprawdzałem osobiście na znajomym z pracy mieszkańcu pobliskiego Bledzewa). Wydaje się że osada podzieli los innych opuszczonych miejscowości, jak chociażby pobliskiego Pniewa. Należące do Krzywokleszcza pola użytkują rolnicy z sąsiednich miejscowości.


Użytek ekologiczny w pobliżu Spalonej Leśniczówki.




Do Sokolej Dąbrowy i Krzywokleszcza.


Oto i sam Krzywokleszcz.


Zbędne zabudowania po prostu niszczeją. Ekonomia jest bezwzględna. Signum temporis!

 Po powrocie do domu byłem jeszcze na tzw. Polach Międzyrzeckich, stąd rozbieżność między podanymi kilometrami, a zapisem Endomondo.




Rower: Dane wycieczki: 41.60 km (17.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Za Obrą, z dala od szos

Sobota, 26 września 2015 | dodano: 26.09.2015Kategoria gm. Bledzew

   Wczoraj wieczorem dowiedziałem się w trybie nakazowym jakie mam plany na sobotę. Trochę się rozmijały z tymi które pielęgnowałem przez cały tydzień. Szczęśliwie został pewien margines czasu na wycieczkę rowerową z małżonką, a nawet mogłem sobie wybrać trasę. Chociaż spotkałem się z zdecydowanym weto kiedy przy Spalonej Leśniczówce chciałem pociągnąć trochę dalej w kierunku Pniewa. 
    Przed wyjazdem musiałem jeszcze wyskoczyć do "Biedronki". Jakoś tak od niechcenia droga przedłużyła mi się o dodatkowe 10 km. Wreszcie udało się wyruszyć. Początkowo wzdłuż Obry po jej północnym brzegu. Kiedyś przebiegała tamtędy ścieżka edukacyjna nazywana "Szlakiem Bobrów",  dziś chyba już rzadko odwiedzana. Trochę zarosła, ale przejezdna i ma zupełnie niezłą nawierzchnię.
  Na Obrze spotkaliśmy chyba jeden z ostatnich w tym sezonie spływów kajakowych. Na tym odcinku w poprzek rzeki leży sporo zwalonych drzew. Pod koniec września kąpiel w rzece pewnie nie należy do przyjemności, ale przy odrobinie ostrożności pewnie uda się uniknąć wywrotki i warto ryzykować. 


Jeden z kajaków na Obrze.


Ta sama Obra, kilkanaście metrów niżej.

  Przy dawnym obozie budowniczych GW Ludendorff porzucamy "Szlak Bobrów" kierując się w głąb lasu. Docieramy do leśnej drogi łączącej Trzebiszewo z Osieckiem. Kiedyś musiała mieć poważniejsze znaczenie gdyż na niektórych bardziej piaszczystych odcinkach zachowały się resztki bruku, dziś jest tylko zwyczajną leśną drogą pożarową. My kierujemy się w kierunku Osiecka.  Ongiś w połowie drogi pomiędzy Pniewem, a szosą kostrzyńską znajdowała się leśniczówka. Obecnie zachowały się ślady domostwa, a samo miejsce nosi nazwę "Spalona Leśniczówka". Miejsce to jest o tyle istotne że obok znajduje się węzeł leśnych dróg, stąd można kontynuować jazdę w kierunku Osiecka, Gorzowa - a w zasadzie Glinika, Starego Dworku z przyległościami, Bledzewa i Sokolej Dąbrowy.
  Właśnie tam żona zapędziła się w kierunku Osiecka, a ja chciałem uciąć głupa. I prawie by się udało gdyby nie konkretne pytanie "dokąd prowadzi ta droga?". Korekta też nie była najgorsza - mamy jechać do Sokolej Dąbrowy.
  Leśniczy z mijanej poprzednio leśniczówki miał w swoim pobliżu sąsiedztwo, kilkaset metrów dalej była druga leśniczówka i domostwo robotników leśnych. Wiosną w tym miejscu rozkwita olbrzymi zagajnik bzów, a tuż obok rozgałęziają sie drogi do Bledzewa i Sokolej Dąbrowy. My jedziemy do Sokolej, mijamy odgałęzienie drogi prowadzącej do osady Krzywokleszcz, pojawiają się pola, ponownie las i ostatecznie wyjeżdżamy na otwartą przestrzeń. W oddali widać zabudowania i wieżę kościoła w Sokolej Dąbrowie. Tu następuje seria pytań zmierzająca do wyjaśnienia czy po drodze do domu da się ominąć Bledzew i Zemsko. Po wyjaśnieniu że najbliższa przeprawa przez Obrę poza Bledzewem to Most Bieruta pod Gorzycą lub powrót do Krzywokleszcza i mosty w Starym Dworku,  wybrana została opcja z Starym Dworkiem.
   Wracamy do Krzywokleszcza. Obok osady przez pola prowadzi aleja z śliwkami, ekologicznymi, nie doprawianymi spalinami. Przez te śliwki i ambonę myśliwską, na którą się wdrapałem dla widoków trochę mi się oddalił prowadzący.


Widok z ambony myśliwskiej trochę mnie zawiódł, tylko przydrożne śliwki i pola aż po horyzont pod lasem.
Na wysokości drugiego słupa ledwo majaczy mój lider

   Zaczekała na mnie dopiero na skrzyżowaniu przed Krzywokleszczem. Pokiereszowane drogowskazy pokazują wszystko ale nie właściwe kierunki. Potrzebna jest moja znajomość terenu. Stąd już gonimy bezpośrednio do Starego Dworku i do domu.
  Do "biedronkowych" kilometrów dokładam kolejne 32.  Nie zobaczyłem "Spalonego Mostu" pod Dobiegniewem, ale nie było najgorzej.



Rower: Dane wycieczki: 44.48 km (22.60 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Gdzieś po lasach za Starym Dworkiem

Czwartek, 10 września 2015 | dodano: 10.09.2015Kategoria gm. Bledzew

    Dziś znalazłem chętnego na małą popołudniową przejażdżkę, no to zabrałem go na sympatyczny leśny spacer. Trasa spokojna, urozmaicona, niemal cały czas w terenie, dawno nie odwiedzana, i gdyby nie kapuśniaczek który złapał nas przy moście obrotowym pod Starym Dworkiem byłoby całkiem miło.
   Wyjazd z Skwierzyny drogą szutrową w kierunku Rakowa. Wokół łąki i łany kukurydzy. Za Rakowem widoki podobne, zmienia się tylko nawierzchnia z szutru na płyty "Jumbo", ale przy korzystaniu z pobocza jedzie się stosunkowo gładko. W Trzebiszewie przekraczamy szosę i odtąd niemal do końca zagłębiamy się w las. Pomiędzy szosą 22, a Trzebiszewem cała masa połamanych sosen. Leśnicy już porządkują te wiatrołomy, ale jeszcze kupa pracy przed nimi.


Łąki pod Rakowem. Kilkadziesiąt minut później z tej szarej chmury zaczęło siąpić.

 

 Po drugiej stronie drogi 22 malownicza trasa do miejsca zwanego Spaloną Leśniczówką. Rumowisko po zabudowaniach leśniczówki porasta bujna dżungla krzaków i zielska. Kilkaset metrów dalej kiedyś istniała druga leśniczówka i dom robotników leśnych. Dziś kępy bzów służą tylko za punkty orientacyjne.


Dżungla na miejscu gdzie kiedyś stały zabudowania leśniczówki.


A po drugiej stronie drogi rozległa łąka.


  Na wysokości Krzywokleszcza zwrot w kierunku Starego Dworku. Mijamy zalew Czapliniec na strumyku zwanym Tymianą, leśniczówkę Bledzewko, most zwodzony nad obrzańskim kanałem, kolejny most na Obrze i z wielką ulgą wyjeżdżamy na szosę do Skwierzyny. Był już najwyższy czas wracać do domu, zaczął zapadać zmierzch, ponadto zaczęło siąpić. 
Mojego towarzysza podróży zainteresowały miejsca wymienione na drogowskazach przybitych do słupa na skrzyżowaniu w Starym Dworku, a zwłaszcza bunkry. Dziś już było zbyt szaro, trzeba będzie urządzić kolejny spacerek po okolicy i zabrać go na Lisią Górę do tych bunkrów.


Rower: Dane wycieczki: 31.95 km (23.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

W kierunku Kostrzyna (na wyrost :))

Poniedziałek, 29 czerwca 2015 | dodano: 30.06.2015Kategoria gm. Bledzew

   Drogę w kierunku Kostrzyna wybrałem ponieważ jest niemal płaska i prosta. Nie miałem ochoty na jakieś wycieczki tematyczne więc ta wydawała mi się na dziś w sam raz.
   Przy wjeździe w drogę 24 od wiosny trwają roboty drogowe. Właśnie zaczyna się wyłaniać z ziemi nowy kształt tego skrzyżowania. Będzie to rondo. Mniej więcej na środku budowanego ronda do niedawna stał rozpadający się betonowy pomnik upamiętniający przemarsz 2 Armii WP. Pomnik jest nadal w stanie rozkładu, ale został przeniesiony na pobliski leśny parking, na wprost  bunkra wchodzącego w skład GW Ludendorff. Nowa lokalizacja będzie chyba nawet lepsza od poprzedniej. Może przy okazji, jako bardziej wyeksponowany doczeka się jakiegoś remontu. Przy okazji robót odsłonięto kilkutonowe bloki betonowe z resztkami obciętych szyn. Sądzę że są to resztki zapór drogowych związanych z tym bunkrem.
   Tuż przed granicami gmin Bledzew i Lubniewice, na dziesiątym kilometrze od Skwierzyny przed rokiem 45 istniała osada Wilhelmsthal. Później chyba nie została zasiedlona, a na pewno całkowicie o niej zapomniano. O osadzie tej nie znalazłem nigdzie żadnej informacji poza tym że była administracyjnie związana z Pniewem k/ Osiecka .  Osada leżała kilkaset metrów od szosy, w kotlince pomiędzy pasmami podłużnych wzgórz. Dziś zostały tylko ślady czterech zagród, leśniczówki i mały cmentarzyk z resztkami kilkunastu nagrobków. Miejsce to wskazał mi kiedyś znajomy grzybiarz. Dziś tam również zaglądnąłem.


Użytek ekologiczny na zapleczu Wilhelmsthal.


Remiza dla ptactwa, w krzakach fundamenty domostwa.


Cmentarzyk, kwatera dziecięca.






Wewnątrz zniszczonego nagrobka portal lisiej nory.

   Ponieważ zamarudziłem trochę czasu w Wilhelmsthal to dzisiejszego popołudnia udało mi się dojechać tylko do zajazdu leżącego kilka kilometrów przed Krzeszycami. Zrobiło się zbyt późno aby jechać dalej. Było już kilkanaście minut po dwudziestej kiedy zawracałem na mostku nad Rudniczanką.
   Chciałem jeszcze zajrzeć do miejsca gdzie kiedyś stała stacja kolejowa Wałdowice-Rogi. Zrezygnowałem, bo akurat na drodze biegnącej po starym torowisku zajęła stanowisko przydrożna hostessa. Nie chciałem przeszkadzać w pracy. Do Skwierzyny dotarłem tuż przed zmrokiem.


Rower: Dane wycieczki: 64.00 km (4.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

Stary Dworek, Bledzew

Środa, 24 czerwca 2015 | dodano: 24.06.2015Kategoria gm. Bledzew

   Dziś sprawdziłem kolejny jagodnik lesie za leśniczówką Bledzewko. Na jagody chyba nie ma co liczyć. 
Dawno nie byłem w Bledzewie, więc skorzystałem z okazji. W Bledzewie ciekawiły mnie postępy na budowie nowych mostów na Obrze i kanale który odprowadza do Obry wody Ponikwy (Jordanki). Mosty te mają w przyszłości zastąpić dotychczas użytkowane, w tym jeden zwodzony rolkowy most forteczny. Obydwa dotychczasowe mosty są zabytkami i chyba zostaną zachowane. Może nawet ktoś się pokusi o próbę odtworzenia brakujących mechanizmów i uruchomienie mostu rolkowego. Ech, rozmarzyłem się :).
Ciekawość zaspokoiłem, a postępy robót widać na zdjęciu.


Most obrotowy w Starym Dworku.


Postępy na budowie.


Bledzew żegna.
Rower: Dane wycieczki: 28.00 km (7.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(3)

Lubniewice

Sobota, 9 maja 2015 | dodano: 09.05.2015Kategoria gm. Bledzew, pow. sulęciński, Lubniewice

   Dokąd się udać? Z takim dylematem wyjechaliśmy Arturem poza rogatki Skwierzyny. Ostatecznie wypadło na wielokrotnie powtarzaną trasę Skwierzyna - Wałdowice - Lubniewice i powrót przez Osiecko i Bledzew.
W Lubniewicach przedsezonowa leniwa atmosfera, na deptaku nad jeziorem pojedynczy spacerowicze. Przejechaliśmy się wokół Nowego Zamku, posiedzieliśmy na centralnym placu miasteczka. Tak się rozleniwiliśmy że ciężko było ponownie wskoczyć na siodełko i ruszać w drogę do domu.


Taras Nowego Zamku od strony jeziora.




   Dziesiątki razy przejeżdżałem przez Osiecko i nigdy nie zagłębiałem się do wnętrza wioski. Dziś podjechaliśmy do wzgórka na którym znajduje się kościół. Stamtąd widać że wieś jest całkiem spora, a jej centrum znajduje się z tamtej strony kościoła.
  Na placyku u podnóża kościelnego wzniesienia leży przechylony sześcienny kamień. Okazuje się że są to resztki pomnika poświęconego pamięci poległych w I wojnie światowej żołnierzy z Osiecka tzw. "kriegerdenkmala". Ktoś celowo zniszczył napisy z trzech stron kamienia, nieuszkodzona zachowała się tylko jedna.


Kościół św. Mikołaja w Osiecku - filia parafii w Sokolej Dąbrowie, Obok kościoła zachowały się dwa nagrobki z dawnego cmentarza. W niedzielę w kościele są również odprawiane msze w obrządku ukraińsko-bizantyjskim.


Kriegerdenkmal.


Jedyna zachowana strona z nazwiskami poległych. U góry z prawej strony polsko brzmiący "Jan Kunowski".

   W dalszej drodze dołożyliśmy kilka dodatkowych kilometrów zbaczając w wszystkie możliwe zakamarki Bledzewa i Popowa.


Przed Popowem.

   Cały czas od strony Gorzowa zbierało się na burzę, a tuż przed Skwierzyną dopadł nas deszczyk

Rower: Dane wycieczki: 75.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Gdzieś w lasach pod Lubniewicami

Sobota, 25 kwietnia 2015 | dodano: 25.04.2015Kategoria gm. Bledzew

   Wyjazd bez określonego celu, spontanicznie wyszło sporo kręcenia po lasach w trójkącie Skwierzyna-Lubniewice-Wałdowice. Przemierzyłem również chyba wszystkie drogi na ich obrzeżach. Byłem między innymi w Pniewie opuszczonej wiosce pod Osieckiem. Budząca się przyroda ukryje aż do jesieni wszystkie ruiny. Wygląda to o niebo lepiej niż miesiąc temu, niemniej pozostaje przygnębiające wrażenie.





   Zajechałem nad Jezioro Śmierdzące w Lubniewicach. Tak, jest takie małe śródleśne jezioro w Lubniewicach, jakieś 200 m od drogi wylotowej w kierunku Gorzowa. Wbrew swojej nazwie chyba nie śmierdzi, a przynajmniej ja nie czułem żadnego odorku. Skąd taka nazwa trudno powiedzieć Nazwa współczesna jest tłumaczeniem starej nazwy niemieckiej Stinkender See.





   Wrażeń niewiele, nie zobaczyłem nic nowego i nic ciekawego. Wyjazd nie był turystyczny, a raczej był to dłuższy spacer. 
   Powrót szosą kostrzyńską

Rower: Dane wycieczki: 95.00 km (22.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

Spalona Lesniczówka

Czwartek, 12 marca 2015 | dodano: 12.03.2015Kategoria gm. Bledzew

   Po pracy miałem wyjazd w charakterze kuriera. Przesyłka niewielka – opakowanie lekarstw. Właściwie zmieściła się w kieszeni, zatem nie przeszkadzała w wycieczce za Obrę. Zastosowałem przedwczorajszy plan wyjazdu na szosę kostrzyńską, następnie przejazdu drogami pożarowymi do mostu w Starym Dworku i na końcu do odbiorcy przesyłki w Zemsku.
Na wysokości drugiej linii wysokiego napięcia zjechałem z szosy w jedną z ważniejszych dróg pożarowych w tej części lasu. W okolicy miejsca zwanego Spaloną Leśniczówką istnieje węzeł dróg skąd można jechać w kierunku Pniewa i Osiecka, Krzywokleszcza i Sokolej Dabrowy, Bledzewa i Starego Dworku oraz Trzebiszewa i Glinika. Kiedyś rzeczywiście w tym miejscu stała leśniczówka nazywana "Roterhirsch". Pewnie w latach powojennego zamętu została podpalona przez szabrowników stąd obecna polska nazwa. Obok skrzyżowania obszerna śródleśna łąka i użytek ekologiczny "Przy Rowie".


Węzeł dróg


Użytek ekologiczny "Przy Rowie"



   Ewentualnych moich naśladowców w zwiedzaniu tego miejsca chciałem ostrzec przed niczym nie zabezpieczoną, ale zamaskowaną za pomocą spróchniałych gałęzi ocembrowaną studnią. Wprawdzie nie ma w niej wody, ale ma pewnie jakieś 5 m. głębokości. Nie bardzo rozumiem dlaczego Lasy Państwowe jakoś nie zabezpieczą, lub nie zasypią tej pułapki.


Niebezpieczna studnia

Od jesieni roboty leśne pozmieniały krajobraz, widok tej poręby wzbudził u mnie obawy że zbłądziłem w dobrze znanym terenie. Dokładnie za moimi plecami kiedyś była kolejna z leśniczówek "Neukrug". Pozostały po niej tylko zakwitające wiosną krzaki bzów. Najbliższymi sąsiadami leśniczówki oprócz wspomnianej wcześniej "Roterhirsch" była oddalona o jakieś 2 km osada Krzywokleszcz i leśniczówka Bledzewko w Starym Dworku.


Jeszcze miesiąc temu był tu pełnowymiarowy las


Czy to jakiś znak stosowany przez leśników?

   Stąd już musiałem ruszać do Zemska. Przy fotografowaniu tego znaku umieszczonego na sośnie padła bateria aparatu. A tak chciałem jeszcze zamieścić na blogu zdjęcie jakiegoś walącego się budynku w otoczeniu podobnie zaniedbanych, mającego pokazać piękno lubuskich wiosek. Piękno nad którym tak się niektórzy zachłystują na portalu http://www.ziemialubuska.pl/ .
   Obok zalewu Czapliniec docieram do leśniczówki w Starym Dworku, jeszcze dwa mosty i znów jestem na szosie. Szybki przejazd do Zemska, oddaję przesyłkę i już po zmroku powrót do domu.
    Dostałem kolejne zapotrzebowanie na lekarstwa, pewnie nie minie mnie jutro kolejna jazda w tamtą stronę.

Rower: Dane wycieczki: 34.00 km (15.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Szosa kostrzyńska - Wilhelmsthal

Środa, 25 lutego 2015 | dodano: 25.02.2015Kategoria gm. Bledzew

     Wieczorem wyskoczyłem na szosę kostrzyńską. Aparatu nie brałem z dwóch powodów;
- po pierwsze spodziewałem się że na zdjęcia już będzie za ciemno,
- po drugie kto zna odcinek między Wałdowicami a Skwierzyną wie że widok składa się z kilku prostych zbiegających się na horyzoncie. Te proste to; skraje drogi, rowy przydrożne, nad rowami pas brzózek i u góry nad głową ich wierzchołki.
    Do zmroku udało mi się dotrzeć do parkingu na 63 kilometrze, tuż obok tablic informujących o granicy gmin (Bledzew i Lubniewice) i powiatów (międzyrzecki i sulęciński). Starczyło jeszcze kilku minut żeby zaglądnąć na miejsce które na mapach z lat trzydziestych nosi nazwę Wilhelmsthal, obecnie chyba nie ma nawet żadnej nazwy. Miejsce to leży jakieś trzysta metrów od szosy, są tam ślady po kilku zagrodach, spora śródleśna łąka i mały cmentarzyk. Jeżeli ktoś jest ciekawy zdjęć można zobaczyć pod linkiem   http://bramalubuska.forum.st/t179-wilhelmsthal-gmi...    jest dokładnie tak samo tylko bez śniegu. Powrót jak zwykle po zmroku.Trasa wycieczki liczyła 25 km, pozostałe 11 zostały przejechane na miejscu w Skwierzynie.

Rower: Dane wycieczki: 36.00 km (2.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)