blog rowerowy

avatar Jorg
Skwierzyna

Informacje

Sezon 2024 button stats bikestats.pl Sezon 2023 button stats bikestats.pl Sezon 2022 button stats bikestats.pl Sezon 2021 button stats bikestats.pl Sezon 2020 button stats bikestats.pl Sezon 2019 button stats bikestats.pl Sezon 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2015 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(6)

Moje rowery

Kross 69105 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jorg.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Za Obrą, z dala od szos

Sobota, 26 września 2015 | dodano: 26.09.2015Kategoria gm. Bledzew

   Wczoraj wieczorem dowiedziałem się w trybie nakazowym jakie mam plany na sobotę. Trochę się rozmijały z tymi które pielęgnowałem przez cały tydzień. Szczęśliwie został pewien margines czasu na wycieczkę rowerową z małżonką, a nawet mogłem sobie wybrać trasę. Chociaż spotkałem się z zdecydowanym weto kiedy przy Spalonej Leśniczówce chciałem pociągnąć trochę dalej w kierunku Pniewa. 
    Przed wyjazdem musiałem jeszcze wyskoczyć do "Biedronki". Jakoś tak od niechcenia droga przedłużyła mi się o dodatkowe 10 km. Wreszcie udało się wyruszyć. Początkowo wzdłuż Obry po jej północnym brzegu. Kiedyś przebiegała tamtędy ścieżka edukacyjna nazywana "Szlakiem Bobrów",  dziś chyba już rzadko odwiedzana. Trochę zarosła, ale przejezdna i ma zupełnie niezłą nawierzchnię.
  Na Obrze spotkaliśmy chyba jeden z ostatnich w tym sezonie spływów kajakowych. Na tym odcinku w poprzek rzeki leży sporo zwalonych drzew. Pod koniec września kąpiel w rzece pewnie nie należy do przyjemności, ale przy odrobinie ostrożności pewnie uda się uniknąć wywrotki i warto ryzykować. 


Jeden z kajaków na Obrze.


Ta sama Obra, kilkanaście metrów niżej.

  Przy dawnym obozie budowniczych GW Ludendorff porzucamy "Szlak Bobrów" kierując się w głąb lasu. Docieramy do leśnej drogi łączącej Trzebiszewo z Osieckiem. Kiedyś musiała mieć poważniejsze znaczenie gdyż na niektórych bardziej piaszczystych odcinkach zachowały się resztki bruku, dziś jest tylko zwyczajną leśną drogą pożarową. My kierujemy się w kierunku Osiecka.  Ongiś w połowie drogi pomiędzy Pniewem, a szosą kostrzyńską znajdowała się leśniczówka. Obecnie zachowały się ślady domostwa, a samo miejsce nosi nazwę "Spalona Leśniczówka". Miejsce to jest o tyle istotne że obok znajduje się węzeł leśnych dróg, stąd można kontynuować jazdę w kierunku Osiecka, Gorzowa - a w zasadzie Glinika, Starego Dworku z przyległościami, Bledzewa i Sokolej Dąbrowy.
  Właśnie tam żona zapędziła się w kierunku Osiecka, a ja chciałem uciąć głupa. I prawie by się udało gdyby nie konkretne pytanie "dokąd prowadzi ta droga?". Korekta też nie była najgorsza - mamy jechać do Sokolej Dąbrowy.
  Leśniczy z mijanej poprzednio leśniczówki miał w swoim pobliżu sąsiedztwo, kilkaset metrów dalej była druga leśniczówka i domostwo robotników leśnych. Wiosną w tym miejscu rozkwita olbrzymi zagajnik bzów, a tuż obok rozgałęziają sie drogi do Bledzewa i Sokolej Dąbrowy. My jedziemy do Sokolej, mijamy odgałęzienie drogi prowadzącej do osady Krzywokleszcz, pojawiają się pola, ponownie las i ostatecznie wyjeżdżamy na otwartą przestrzeń. W oddali widać zabudowania i wieżę kościoła w Sokolej Dąbrowie. Tu następuje seria pytań zmierzająca do wyjaśnienia czy po drodze do domu da się ominąć Bledzew i Zemsko. Po wyjaśnieniu że najbliższa przeprawa przez Obrę poza Bledzewem to Most Bieruta pod Gorzycą lub powrót do Krzywokleszcza i mosty w Starym Dworku,  wybrana została opcja z Starym Dworkiem.
   Wracamy do Krzywokleszcza. Obok osady przez pola prowadzi aleja z śliwkami, ekologicznymi, nie doprawianymi spalinami. Przez te śliwki i ambonę myśliwską, na którą się wdrapałem dla widoków trochę mi się oddalił prowadzący.


Widok z ambony myśliwskiej trochę mnie zawiódł, tylko przydrożne śliwki i pola aż po horyzont pod lasem.
Na wysokości drugiego słupa ledwo majaczy mój lider

   Zaczekała na mnie dopiero na skrzyżowaniu przed Krzywokleszczem. Pokiereszowane drogowskazy pokazują wszystko ale nie właściwe kierunki. Potrzebna jest moja znajomość terenu. Stąd już gonimy bezpośrednio do Starego Dworku i do domu.
  Do "biedronkowych" kilometrów dokładam kolejne 32.  Nie zobaczyłem "Spalonego Mostu" pod Dobiegniewem, ale nie było najgorzej.



Rower: Dane wycieczki: 44.48 km (22.60 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!