blog rowerowy

avatar Jorg
Skwierzyna

Informacje

Sezon 2025 button stats bikestats.pl Sezon 2024 button stats bikestats.pl Sezon 2023 button stats bikestats.pl Sezon 2022 button stats bikestats.pl Sezon 2021 button stats bikestats.pl Sezon 2020 button stats bikestats.pl Sezon 2019 button stats bikestats.pl Sezon 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2015 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(8)

Moje rowery

Kross 71638 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jorg.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

gm. Bledzew

Dystans całkowity:2890.23 km (w terenie 1034.60 km; 35.80%)
Czas w ruchu:105:39
Średnia prędkość:15.13 km/h
Liczba aktywności:62
Średnio na aktywność:46.62 km i 3h 18m
Więcej statystyk

Klosterwinkel

Niedziela, 7 grudnia 2014 | dodano: 07.12.2014Kategoria gm. Bledzew

    Dzisiaj na rower wyskoczyłem dopiero po piętnastej. Czasu do zmroku zostało niewiele, a zatem możliwości również. W związku z tym że od jakiegoś czasu interesuje mnie kilkuwiekowa obecność i działalność cystersów w sąsiedniej gminie Bledzewie postanowiłem znaleźć miejsce od którego zaczęła się ta historia.  
  Zatem zaczynając ab ovo, tradycja klasztorna mówiła że pierwsza siedziba cystersów fundowana przez Władysława Odonica w 1232 r znajdowała się w zakolu Obry w pobliżu Starego Dworku. Znalazłem informację że miejsce to oznaczone jest na Mapie Topograficznej 1:25000 z 1894 r. jako „Klosterwinkel”. Okazało się że mapa z lat 30-tych wydana na jej podstawie jest dostępna w Archiwum Map Zachodniej Polski http://mapy.amzp.pl/maps.shtml . Oto wspomniany fragment mapy z zaznaczonymi miejscami gdzie robiłem zdjęcia. Właściwie w chwili ich robienia była już szarówka i zastanawiałem się czy warto wyciągać aparat.


   Miejsce wydaje się łatwe do odszukania bowiem kiedyś obok przebiegała dobrze znana ścieżka edukacyjna skwierzyńskiego nadleśnictwa tzw. "Szlak Bobrów". Dalej jakieś 500 m stąd znajdują się ruiny GW Ludendorff, a po drugiej stronie rzeki za  mostem na Obrze leśniczówka oraz znana kajakarzom i nie tylko im stanica "Lisia Polana". Aby dotrzeć do miejsca pierwotnej lokacji klasztoru wyjeżdżam z Skwierzyny starą trójką w kierunku węzła drogowego Skwierzyna-Północ, zaraz za węzłem skręcam w las w pierwszą drogę w lewo obok separatora gromadzącego wody opadowe z S-3. Drogą tą docieram do brzegu Obry. Akurat w tym miejscu droga znajduje się na wysokim, urwistym brzegu, jakieś 10 m ponad poziomem wody. Zaraz za ujściem kolektora trzeba opuścić wygodniejszą drogę i przedzierać się wzdłuż rzeki do klasztornego zakola. Teren się jeszcze bardziej wznosi. Dopiero za stromym podłużnym pagórkiem widać dolinkę. Dolina ograniczona jest z trzech stron rzeką, a z czwartej wzniesieniem.  To pewnie tu, ale czas nie pozwala na dłuższe podziwianie. Pewnie jeszcze nieraz będę w tym rejonie, więc przy innej okazji zejdę spokojnie na dół.


   Początkowo reguła zakonna kładła duży nacisk aby cysters był pokutnikiem, odsuwającym się od świata doczesnego, żyjącym w samotności i ciszy, dlatego mnisi osiedlali się przeważnie na pustkowiach, w lasach lub w bagnistych dolinach, w miejscach bardzo oddalonych od osad. Aby być samowystarczalnymi uprawiali ziemię, prowadzili własne gospodarstwa. Miejsce to również i dziś spełnia wszystkie te warunki; jest podmokłą, położoną w lesie, odludną i trudno dostępną doliną.



   Osada zwana była Małym albo Nowym Dobrym Ługiem, od Dobrego Ługu na Łużycach skąd przybyli pierwsi mnisi. Lokacja powstała na terenie zalewowym. Powtarzające się powodzie prawdopodobnie wymusiły w 1287 r. przeprowadzkę klasztoru do Zemska. Podczas jednej z nich w 1265 r. w kościele klasztornym odnotowano poziom wody 1,5 (ok. 0,8-1,0 m) łokcia od posadzki. Wiek później cystersi stopniowo wyprowadzili się z Zemska do Bledzewa. Wydaje się że tym razem główną przyczyną przeprowadzki z Zemska były trudności wynikając z braku dostatecznej ilości wody. Zapewne niebagatelne znaczenie miały również względy gospodarcze. Ponieważ Bledzew leżał bliżej ówczesnych szlaków komunikacyjnych, stąd mógł mieć łatwiejszy udział w wymianie handlowej niż Zemsko.
   Wracam na "Szlak Bobrów", mijam źródełko. Murek przy źródełku powstał równocześnie z ścieżką edukacyjną. Wejście na ścieżkę znajdowało się tam gdzie dziś znajduje się wspomniany wcześniej węzeł drogowy. Tak więc podczas budowy S3 szlak był odcięty i teraz jest zaniedbany, niemalże w zaniku. Źródełko również.

   Kilkaset metrów dalej obok ścieżki wciąż widoczne fundamenty baraków obozu budowniczych GW Ludendorff.  Natknąłem się tam na gościa z wykrywaczem. Obaj nie spodziewaliśmy się o tej porze  już nikogo w lesie więc i zdumienie było chyba obopólne. 

   Dalsza droga prowadzi przez most na Obrze. Za mostem mijam stary, suchy kanał do którego niegdyś kierowana była woda z Obry napędzająca koła nieistniejącego młyna. Widoczne są jeszcze gdzieniegdzie resztki gruzu po zburzonych młyńskich obiektach. Przejeżdżam obok leśniczówki, zaraz koniec lasu, a na horyzoncie widać zabudowania Starego Dworku. Zrobiło się już zbyt ciemno na fotografowanie.
    Do domu wracam okrężną drogą przez Zemsko i Popowo. Wybrałem taki wariant bo chcę zrobić dzisiaj chociaż dwadzieścia kilometrów. W Starym Dworku zauważyłem że wreszcie po kilku latach skończył się remont barokowej kolumny maryjnej przy drodze wylotowej z wioski w kierunku Zemska. Zabytek pochodzi z tego samego okresu co kościół i dwór wspomniany przeze mnie przy poprzednim wyjeździe. Bledzewscy cystersi przeżywali wtedy w miejscowościach stanowiących ich własność jakiś boom budowlany.
  Jedynie w Zemsku nie zachowały się po cystersach żadne ślady materialne, nie ma również żadnych informacji o lokalizacji klasztoru. Obecny kościół w Zemsku zbudowano w końcu XIX w. a tylko jego wieża jest starsza o jakieś pół wieku, ale ona również powstała już po kasacie zakonu. Dalsza droga już całkiem po zmroku, na światłach.

Rower: Dane wycieczki: 25.00 km (6.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

Tędy i owędy, Stary Dworek... Glinik

Sobota, 6 grudnia 2014 | dodano: 06.12.2014Kategoria gm. Bledzew

    Pogoda pozwala na jazdę, zatem jedziemy. Dziś nie jadę sam, wczoraj na weekend przyjechał do Skwierzyny Artur.  Założenia do trasy - ma mieć ok 40 km i w miarę możliwości powrót ma nastąpić inną drogą niż wyjazd. Wymieniamy poglądy i uzgadniamy co następuje: wyjazd do Starego Dworku, w Starym Dworku przekraczamy Obrę, dalej drogami pożarowymi przez lasy do drogi kostrzyńskiej i Glinika, a z Glinika do Skwierzyny przez Deszczno, Brzozowiec i Trzebiszewo.
   W Starym Dworku pośrodku wioski zachowały się wzniesione przez cystersów w latach 70-tych XVIII w. kościół i zrujnowany dwór opacki. Dla zdjęć skręcam pod kościół . Dokładnie naprzeciwko kościoła zamknięta brama prowadząca na dworskie podwórko. Obecny dwór powstał po roku 1770. Poprzedni spłonął całkowicie od uderzenia pioruna. Jeszcze w poprzednim dworze podczas wojny północnej gościli monarchowie: w 1708 król szwedzki Karol XII; w 1711 car rosyjski Piotr I Wielki; w 1712 król Polski August II Mocny. Po rozbiorach w 1796 rząd pruski przeprowadził sekularyzację dóbr klasztornych i ostatni opat był już tylko dzierżawcą. Po kasacie zakonu w 1836 majątkiem rozporządzał wyłącznie rząd pruski, i aż do roku 1945 był on domeną państwową. Później majątek przejął PGR. Dziś jest to teren prywatny, a brama do zabytku zamknięta. Dworek nieużytkowany chyli się ku upadkowi, jeszcze nie leży, ale z całą pewnością już klęczy i raczej nic nie wskazuje że jeszcze powstanie.
  O bledzewskich cystersach i ich 600-letniej obecności w tym miejscu jeszcze kiedyś wspomnę, zamierzam bowiem zrobić sobie w przyszłości tematyczną wycieczkę ich śladami.




   Teraz obok parku dworskiego zjeżdżamy w dół do nowego mostu na Obrze. Za mostem widoczna wystawa dzieł miejscowego rzeźbiarza p. Ćwiertni, a nieopodal jego dom i pracownia. Jeszcze tylko rzut oka do tyłu na wysoki brzeg Obry z ruinami dworu, i dalej w drogę.




  Mijamy obrotowy most forteczny, leśniczówkę Bledzewko i przed osadą Krzywokleszcz odbijamy na północ w kierunku szosy kostrzyńskiej. Mijamy węzeł leśnych dróg oznaczany na mapach jako "Spalona Leśniczówka". Na starych mapach z lat 30-tych ubiegłego wieku, stojąca w tym miejscu leśniczówka nazywana jest "Roterhirsch".  W tych krzaczyskach można znaleźć resztki zmurszałych cegieł i niezabezpieczoną studnię nieistniejącej leśniczówki 


  Po przecięciu szosy kostrzyńskiej docieramy do jeziora a następnie wioski Glinik. W Gliniku krótka przerwa dla wytchnienia i kilku zdjęć. Zauważyłem interesujące połączenie użytego materiału z formą i przeznaczeniem - kapliczka z folii czy też jakiegoś innego przezroczystego plastiku i późniejsza dobudówka z przezroczystej plastikowej płyty dachowej. Najstarsza część (rotunda z kopułą) nasuwa skojarzenia z budowlami bizantyjskimi. Najważniejsze że służy ludziom, a plastik to pewnie taki współczesny signum temporis. Dalej kościół i po drugiej stronie drogi pomnik poświęcony mieszkańcom Glinika poległym w pierwszej wojnie światowej. Nazwiska poległych są dobrze widoczne: podano zarówno daty urodzenia, jak i śmierci. Na głowicy obelisku można odczytać datę 1914-1918. Podobno w 1945 r. został on zakopany przez nowo przybyłych osadników, i dopiero w roku 2007 przypadkowo odkryty i odkopany. Trudno dziś określić, gdzie był pierwotnie ustawiony.






  Teraz pozostała już tylko szybka jazda do domu. Jeszcze zatrzymałem się na jedno zdjęcie kościoła w Deszcznie i koniec dzisiejszego fotografowania, wyczerpała się bateria w aparacie.


   W Trzebiszewie rezygnujemy z wygodnej szosy, skręcamy w ul. Rakowiecką (jak w W-wie) i przez Rakowo docieramy do Skwierzyny. Podczas dzisiejszej wycieczki przekroczyłem 8 tys. km. przejechanych w tym roku.

Rower: Dane wycieczki: 47.00 km (29.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)