- Kategorie:
- gm. Bledzew.66
- gm. Brójce.3
- gm. Deszczno.16
- gm. Miedzyrzecz.65
- gm. Przytoczna.38
- gm. Pszczew.35
- gm. Santok.35
- gm. Skwierzyna.32
- Gorzów.27
- kierunek Kostrzyn.9
- Lubniewice.21
- Łagów.10
- MRU.56
- Nowa Ameryka.1
- Okolica.1
- okolice Trzciela.18
- ponad 100 km.196
- ponad 200 km.7
- pow. gorzowski.19
- pow. międzychodzki.51
- pow. nowotomyski.4
- pow. słubicki.5
- pow. strzelecko-drezdenecki.32
- pow. sulęciński.67
- pow. świebodziński.28
- Poznań.4
- Puszcza Drawska.8
- Puszcza Gorzowska.8
- Puszcza Notecka.66
- Puszcza Rzepińska.5
- Rodzinne strony.7
- Stare nekropolie i mauzolea.13
- Szamotuły.1
- Wielkopolska.43
- Zachodniopomorskie.10
- Zbąszynek.2
Wpisy archiwalne w kategorii
gm. Miedzyrzecz
| Dystans całkowity: | 4454.06 km (w terenie 928.50 km; 20.85%) |
| Czas w ruchu: | 188:01 |
| Średnia prędkość: | 15.93 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 36.30 km/h |
| Suma podjazdów: | 736 m |
| Suma kalorii: | 7209 kcal |
| Liczba aktywności: | 65 |
| Średnio na aktywność: | 68.52 km i 4h 35m |
| Więcej statystyk | |
Do Gorzycy
Niedziela, 25 października 2015 | dodano: 25.10.2015Kategoria gm. Miedzyrzecz
Dziś zahaczyłem o Gorzycę. Piszę że zahaczyłem ponieważ dziś tylko przekroczyłem most na Obrze i zawróciłem z powrotem na jej prawy brzeg. Do Gorzycy wyjechałem po południu, więc czas nie pozwalał na dłuższe wycieczki po drugim brzegu. Jechałem przez las od strony Zemska. Natomiast na lewym brzegu Obry przejechałem się po oznakowanej otulinie strzelnicy wojskowej w Świętym Wojciechu, a nawet ośmieliłem się naruszyć jej granice aby zajrzeć do kamienia o którym już kiedyś wspominałem na blogu w swoim wpisie http://jorg.bikestats.pl/1280695,Gorzyca.htm
Dla usprawiedliwienia muszę dodać że wielkiego naruszenia tych granic nie było, bo dziś niedziela, a ponadto droga którą jechałem jest oznakowana jako szlak rowerowy. Z zadowoleniem stwierdzam że piaszczyste drogi na zapleczu jeziora Głębokiego znów stały się przejezdne.

Zemsko - wyjazd z wioski w kierunku Zalewu Bledzewskiego i Gorzycy.

Do Gorzycy.

Most na Obrze w Gorzycy.

Jesienna Obra.

Pałac w Gorzycy. Siedziba gospodarstwa agroturystycznego "Maya".

Kamień o którym wcześniej wspominałem.
Rower:
Dane wycieczki:
39.13 km (18.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Międzyrzecz
Niedziela, 13 września 2015 | dodano: 13.09.2015Kategoria gm. Miedzyrzecz
Rowerowy spacerek z żoną do Miedzyrzecza. Dotarliśmy niemal do samego miasta. Zawróciliśmy na wysokości cmentarza żołnierzy radzieckich. Przed cmentarzem nowy element - kamień upamiętniający miejsce gdzie kiedyś znajdował się cmentarz międzyrzeckiej gminy żydowskiej. Pamiętam że tam zawsze było wysypisko śmieci, dopiero ten kamień spowodował że zainteresowałem się tym cmentarzem.

Okazuje się że cmentarz wprawdzie trochę zdewastowany ale przetrwał czasy reżimu nazistowskiego, natomiast całkowita jego dewastacja nastąpiła za czasów PRL. Mieścił się on na niewielkim żwirowym pagórku i ten żwir stał się przyczyną jego likwidacji. Zaczęło się w roku 1947 od budowy drogi do Skwierzyny gdzie na odcinek od Międzyrzecza do Głębokiego trafiał żwir z cmentarza oraz jako tłuczeń zgruchotane macewy, zapewne razem z żwirem pod asfaltem znalazły się szczątki kostne zmarłych. Kilka lat później cmentarny żwir z takim samym dodatkiem trafiał na urządzane na Głębokim kąpielisko. Znajdujące się w nim kości zostały pozbierane i wywiezione. Ostatecznie w latach siedemdziesiątych żwir z cmentarza wybrał międzyrzecki PUBR. Pracownicy betoniarni również wspominali o znajdowanych w żwirze kościach. Natomiast pod koniec lat siedemdziesiątych miejsce po wybranym żwirze wykorzystywano na śmietnisko i taki stan zapamiętałem. Dziś przez środek cmentarza przebiega obwodnica Międzyrzecza.
Ocenę opisanej wyżej historii pozostawiam czytającym. U mnie pozostał jakiś niesmak.
Rower:
Dane wycieczki:
33.25 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Na rozgrzewkę - Most Bieruta
Sobota, 1 sierpnia 2015 | dodano: 02.08.2015Kategoria gm. Miedzyrzecz
Po trzytygodniowej nieobecności witam wszystkich znajomych i przyjaciół.
Dziś przed wieczorem ponownie ruszyłem w teren. Czasu do zmroku zostało niewiele, raptem jakieś 1,5 godziny zatem wybór niewielki. Tradycyjnie wypada ruszyć gdzieś w kierunku Bledzewa lub Międzyrzecza, padło na Międzyrzecz. Jeszcze przed Popowem kusiła mnie droga do Rokitna, obawiałem się jednak o jej przejezdność. Żeby nie wracać tą samą drogą zaryzykowałem jazdę terenową do Mostu Bieruta. Zjazd z szosy na wysokości Rojewa, po 14 km leśnych dróg i przekroczeniu Obry tytułowym Mostem Bieruta ponownie znalazłem się na szosie w Bledzewie. Powrót do Skwierzyny szosą przez Zemsko.
Zdjęć nie robiłem. Zamieszczałem je na blogu w listopadzie ubiegłego roku, a od tamtego czasu nic się tam nie zmieniło. Dla niezorientowanych wyjaśniam że wspomniany Most Bieruta od kilku lat jest już tylko wspomnieniem. Obecnie na jego miejscu istnieje przepust wykonany z podwójnie ułożonych, kilkumetrowej średnicy, karbowanych rur stalowych. Znajduje się on na Obrze w ciągu lokalnej leśnej drogi prowadzącej z Chyciny do Głębokiego. W lecie często można spotkać w rejonie przeprawy kajakarzy. Dziś również natknąłem się na jakąś grupkę.
Rower:
Dane wycieczki:
33.00 km (14.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Do Zbąszynka i z powrotem
Sobota, 6 czerwca 2015 | dodano: 06.06.2015Kategoria ponad 100 km, gm. Miedzyrzecz, Zbąszynek
Pretekstem do wyjazdu była chęć zobaczenia z bliska miejscowości które wielokrotnie widziałem z okien pociągu do Zbąszynka. Podobne pomysły miał mój gość, z którym pokonałem szlak w jedną stronę. Potem on wsiadł w pociąg i za godzinę był w Poznaniu, a mnie czekał powrót do Skwierzyny. Droga powrotna była dłuższa o niemal 20 km. ponieważ zdarzało mi się z niej nieco zbaczać. Droga do Bukowca przez Międzyrzecz była już przerabiana kilka razy, chociażby przy okazji szukania pomnika wilka. Natomiast nigdy nie byłem rowerem dalej, za Bukowcem.

Osiedle przy wylocie z Międzyrzecza w kierunku Zbąszynka.

Budynek bramny do folwarku w Bukowcu.

Kościół w Bukowcu.

Patron podróżnych.

Lutol Suchy.

Chociszewo.

Wnętrze widziane przez zamkniętą kratę.
Przed Zbąszynkiem została jeszcze Dąbrówka Wielkopolska - wieś która zasłynęła swoja wiernością dla polskości, co wielu jej mieszkańców przepłaciło życiem. W 1939 na 1.287 mieszkańców wsi polskość deklarowało 986 osób.

Kościół w Dąbrówce Wlkp.


Pałac hrabiów Schwarzenau w Dąbrówce.

Dworzec w Zbąszynku.

Lokomotywa na stacji w Zbąszynku.

I jej siostra w mieście.

Kościół w Wyszanowie.
Rower:
Dane wycieczki:
121.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Żółwin i Kuligowo
Wtorek, 26 maja 2015 | dodano: 27.05.2015Kategoria gm. Miedzyrzecz, gm. Przytoczna
Celem dzisiejszej wycieczki były dwie małe wioseczki Żółwin i Kuligowo, leżące w gminie Międzyrzecz przy lokalnej drodze prowadzącej do Stołunia i dalej przez Szarcz do Pszczewa. Byłem tam jakieś dwa lata temu, a teraz chciałem zobaczyć co się zmieniło. Droga prowadząca przez Żółwin nie ma jednak żadnego bezpośredniego połączenia z drogami dochodzącymi do Międzyrzecza od strony Skwierzyny. Aby tam dotrzeć pozostają dwie możliwości: pierwsza to przejazd przez Międzyrzecz dobrze znanymi ulicami i wjazd do Żółwina od strony Obrzyc, oraz druga - jazda nieznanymi mi drogami terenowymi. Wybrałem tą drugą. W teren wbiłem się tuż za oś. Piastowskim w Międzyrzeczu. Początkowo do osady Jeleniegłowy jechało się dosyć przyjemnie, a dalej na ogół wpół przejezdne piachy. Trochę jadąc, trochę pchając bicykl dotarłem do Żółwina. Spędziłem tam kilkanaście minut i dalej w drogę do kolejnej wioski.

Sympatyczny kościółek w Żółwinie.

"Kriegerdenkmal" w Kuligowie.

Pałacyk w Kuligowie.

Jezioro Stołuń, w bezpośrednim sąsiedztwie jest jeszcze Czarne i Białe.

A to już Lubikowo - wjazd do wioski.

I ławeczka przy skrzyżowaniu z drogą do Przytocznej.
Rower:
Dane wycieczki:
57.00 km (14.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Święty Wojciech, Gorzyca
Piątek, 1 maja 2015 | dodano: 01.05.2015Kategoria gm. Miedzyrzecz
Na początek majowego weekendu przejazd trasą Międzyrzecz- Św. Wojciech - Gorzyca - Kursko. Powrót do Skwierzyny przez Chycinę i Bledzew. Wariant trasy wybierany od czasu do czasu. Kierunek ten ma tą zaletę że nie trzeba nawet przez chwilę jechać przebytą już wcześniej drogą, ruch na szosach spokojny, a drogi gruntowe łączące Św. Wojciech z Gorzycą i Kurskiem są nieźle utrzymane przez gminę Międzyrzecz. Istnieje kilka możliwych wariantów trasy i nie bez znaczenia są również walory widokowe i bogata historia regionu.

Kościółek w Świętym Wojciechu.

Święty Wojciech leży tuż za rogatkami Międzyrzecza. Miejscowość związana z śmiercią pierwszych polskich męczenników.

Gorzyca. Rodzinna miejscowość mister Maślaka.

Gorzyca. Pałac powoli powraca do dawnej świetności.

Kursko - Zamostowo. Kapliczka św. Huberta. Coś nowego - jeszcze jesienią tego nie widziałem.
Rower:
Dane wycieczki:
52.00 km (8.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Głębokie
Niedziela, 1 marca 2015 | dodano: 01.03.2015Kategoria gm. Miedzyrzecz
Dzisiejsza pogoda nie sprzyjała dalszym wyjazdom. Po dłuższej przerwie spowodowanej kłopotami zdrowotnymi do aktywności wraca Artur, mój stary (ale dużo młodszy) towarzysz podróży. Dziś udało nam się wyskoczyć nad Głębokie do Międzyrzecza. Trasa lekka, łatwa i przyjemna.

Zresztą deszczu nie uniknęliśmy, zaczęło siąpić już w drodze powrotnej .
Rower:
Dane wycieczki:
30.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Gorzyca
Czwartek, 19 lutego 2015 | dodano: 19.02.2015Kategoria gm. Miedzyrzecz
W dniu dzisiejszym zostałem zwolniony z części codziennych obowiązków popołudniowych, mogłem zatem odbyć trochę dłuższą wycieczkę. Już kilka razy wybierałem się pod Gorzycę zobaczyć pomnik-kamień na brzegu Obry. Myślałem że dziś starczy czasu na to aby do niego dotrzeć przed zmrokiem, i prawie się udało.
Z Skwierzyny wyjechałem w kierunku Międzyrzecza. Na wysokości Rojewa skręciłem w las w kierunku Obry. Lasami przedostałem się pod most na Obrze w Gorzycy.

Śródleśna aleja. Droga z Zemska w kierunku Głębokiego i Gorzycy
Kilka słów o głównym celu dzisiejszej wycieczki. Kamień widzieli zapewne wszyscy którzy kiedykolwiek spływali kajakami Obrą z Świętego Wojciecha do Gorzycy. Trudno go nie zauważyć sterczy metr od brzegu rzeki. Na użytek kajakarzy istnieje opowiastka o zakochanym który po zamarzniętej Obrze usiłował przedostać się do wybranki. Przeprawa skończyła się tragicznie. Naprawdę ma on jednak pewien związek z przeprawą przez rzekę ale innego rodzaju. O tym niżej.

Kamień obelisk nad Obrą
Nie wierząc że będzie jeszcze cokolwiek widać pstryknąłem z mostu pałac w Gorzycy. Właściciel od kilku lat remontuje pałac i otaczające go budynki. Efekty zaczynają być widoczne. W majątku swoją siedzibę ma gospodarstwo agroturystyczne "Maya"

XIX wieczny pałac w Gorzycy
Rower:
Dane wycieczki:
48.00 km (23.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Kaława
Sobota, 14 lutego 2015 | dodano: 14.02.2015Kategoria gm. Miedzyrzecz
Niemal wszystkie miejsca które chciałem zobaczyć podczas dzisiejszego wyjazdu odwiedziłem. Nie udało mi się tylko dotrzeć do Szumiącej aby zobaczyć tamtejszą karawakę (podobno niezawodny środek przeciwko rozprzestrzenianiu się "powietrza morowego").
Dziś bez pośpiechu poszukałem pod Międzyrzeczem miejsca gdzie ongiś stała tzw. wieża Bismarcka. Jeżeli ktoś jest bliżej nią zainteresowany więcej informacji znajdzie pod http://www.bismarcktuerme.de/ebene4/polen/meseritz...
Tak wyglądała po wybudowaniu, a nawet jeszcze w 1956

A tak dziś w 2015
Rozumiem że wieża jako symbol niemieckiego nacjonalizmu nie powinna być jakoś szczególnie chroniona, ale szkoda że została zburzona. Już teraz na początku XXI w. mieszkańcy Nietoperka zebrali głazy leżące u jej podnóża. Głazy z wyrytymi inskrypcjami miały upamiętniać ofiarodawców dzięki którym została ona zbudowana. Sądząc z napisów na kamieniach były to poszczególne miejscowości i różne organizacje działające na ich terenie. Głazy te zgromadzone są teraz w centrum Nietoperka. Wśród nich zauważyłem dwa słupki graniczne pochodzące z nieodległej granicy wersalskiej. Świadczą o tym litery "D" i "P" umieszczone na przeciwległych ścianach słupka i krecha na górnej powierzchni.
A tak dziś w 2015

Jeden z kamieni spod wieży Bismarcka

Widok na lapidarium

Słupki z granicy wersalskiej

Droga do ruin kopalni i pałacyku Charlottenchof


Takie tam chaszcze

Na cmentarzu w Kaławie
Rower:
Dane wycieczki:
61.00 km (6.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Mój prywatny rajd Karabanowa
Sobota, 31 stycznia 2015 | dodano: 31.01.2015Kategoria MRU, gm. Miedzyrzecz
Pierwotnym celem mojej dzisiejszej wycieczki miało być odszukanie GW Nethelbeck którą stanowią trzy duże jednokondygnacyjne schrony. Jest to obecnie najrzadziej odwiedzana Grupa Warowna MRU. Znajduje się w bardzo urozmaiconym terenie, poprzecinanym przez wąwozy, w gęstym lesie. Według moich informacji najłatwiej do nich dotrzeć leśnymi drogami od strony GW Schill. Niestety dziś miałem pecha, natknąłem się tam na myśliwych. Trwało jakieś grupowe polowanie, zostałem poproszony o zwiększoną ostrożność, a najlepiej jakbym się tam wogóle nie kręcił. Cóż robić, nie ma powodu aby kopać się z koniem, przyjemność żadna a ryzyko wielkie. Zawróciłem, w drodze powrotnej obejrzałem jakiś mały schron, znak że byłem na dobrej drodze. Za chwilę za moimi plecami przemknęła chmara jeleni. Szkoda że aparat akurat w tym momencie został przy rowerze.

Mały schron na przedpolu GW Nethelbeck
W Kęszycy Leśnej do 1993 stacjonowali Rosjanie. Na początku lat trzydziestych Niemcy zbudowali tutaj koszary nazywane Regenwurmlager (Obóz Dżdżownic). Spiętrzyli również przepływającą w pobliżu Strugę Jeziorną. Spiętrzone wody rzeki połączyły dwa mniejsze, naturalne jeziorka, tworząc Jezioro Kęszyckie, jeden z elementów zapór hydrotechnicznych. W czasie drugiej wojny w koszarach szkoliły się cudzoziemskie jednostki walczące u boku Wermachtu (legiony waloński i hinduski).Po wojnie do 57 r. w koszarach stacjonowała polska jednostka artylerii. Dziwna nazwa koszar wzięła się od nazwy Strugi Jeziornej nazywanej wówczas na tym odcinku Piesker Fliess lub alternatywnie Regenwurm. Parę starych zdjęć bazy można zobaczyć na stronie http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120802/POWIAT08/120809899 .

Wjazd do Kęszycy Leśnej

Pomnik radzieckiego łącznościowca (dostał postrzał?)

Budynek radzieckiego klubu oficerskiego (teraz chyba pustostan)

Jedna z uliczek


Fundamenty baraków załogi pobliskiej podziemnej fabryki

Brama wjazdowa do podziemi, dwa samochody już tu stały przed moim przyjazdem
(kiedyś był pomysł aby urządzić tu wejście dla turystów zwiedzających korytarze MRU na rowerach, chyba ostatecznie upadł)

Hala przed wjazdem do podziemi, w hali dymiło jeszcze świeżo wygaszone ognisko. Pewnie palili je ludzie z samochodów przed bramą
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wysoka_(powiat_międzyrzecki)

Pz.W 755 od strony wejściowej

Wchodzących wita strzelnica, a obok kilkumetrowe doły, bez odpowiedniego sprzętu wizytę trzeba kończyć tuż za drzwiami

Miejsce po zdemontowanej kopule pancernej, widać wejście do wnętrza obiektu.

Na takich słupkach rozciągnięta była zapora z drutów kolczastych uniemożliwiająca podejście do obiektu

Jezioro Paklicko Małe i wlot do kanału fortecznego na przedpolu Pz.W.755

Kamień Karabanowa
(kiedyś słyszałem że jest to przedwojenny pomnik poległych w I wojnie światowej zaadoptowany do innych potrzeb)

Kościół w Wysokiej

"Tobruk" przywieziony z okolic GW Ludendorf w trakcie budowy S3

Kościół w Kaławie

Rower:
Dane wycieczki:
78.00 km (10.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)

