- Kategorie:
- gm. Bledzew.61
- gm. Brójce.3
- gm. Deszczno.15
- gm. Miedzyrzecz.62
- gm. Przytoczna.37
- gm. Pszczew.35
- gm. Santok.34
- gm. Skwierzyna.31
- Gorzów.27
- kierunek Kostrzyn.9
- Lubniewice.21
- Łagów.10
- MRU.51
- Nowa Ameryka.1
- okolice Trzciela.18
- ponad 100 km.196
- ponad 200 km.7
- pow. gorzowski.19
- pow. międzychodzki.51
- pow. nowotomyski.4
- pow. słubicki.5
- pow. strzelecko-drezdenecki.32
- pow. sulęciński.67
- pow. świebodziński.28
- Poznań.4
- Puszcza Drawska.8
- Puszcza Gorzowska.8
- Puszcza Notecka.65
- Puszcza Rzepińska.5
- Rodzinne strony.7
- Stare nekropolie i mauzolea.13
- Szamotuły.1
- Wielkopolska.43
- Zachodniopomorskie.10
- Zbąszynek.2
Wpisy archiwalne w kategorii
gm. Miedzyrzecz
Dystans całkowity: | 4292.52 km (w terenie 915.50 km; 21.33%) |
Czas w ruchu: | 178:17 |
Średnia prędkość: | 15.89 km/h |
Maksymalna prędkość: | 31.90 km/h |
Liczba aktywności: | 62 |
Średnio na aktywność: | 69.23 km i 4h 41m |
Więcej statystyk |
Do Zbąszynka i z powrotem
Sobota, 6 czerwca 2015 | dodano: 06.06.2015Kategoria ponad 100 km, gm. Miedzyrzecz, Zbąszynek
Pretekstem do wyjazdu była chęć zobaczenia z bliska miejscowości które wielokrotnie widziałem z okien pociągu do Zbąszynka. Podobne pomysły miał mój gość, z którym pokonałem szlak w jedną stronę. Potem on wsiadł w pociąg i za godzinę był w Poznaniu, a mnie czekał powrót do Skwierzyny. Droga powrotna była dłuższa o niemal 20 km. ponieważ zdarzało mi się z niej nieco zbaczać. Droga do Bukowca przez Międzyrzecz była już przerabiana kilka razy, chociażby przy okazji szukania pomnika wilka. Natomiast nigdy nie byłem rowerem dalej, za Bukowcem.
Osiedle przy wylocie z Międzyrzecza w kierunku Zbąszynka.
Budynek bramny do folwarku w Bukowcu.
Kościół w Bukowcu.
Patron podróżnych.
Lutol Suchy.
Chociszewo.
Wnętrze widziane przez zamkniętą kratę.
Przed Zbąszynkiem została jeszcze Dąbrówka Wielkopolska - wieś która zasłynęła swoja wiernością dla polskości, co wielu jej mieszkańców przepłaciło życiem. W 1939 na 1.287 mieszkańców wsi polskość deklarowało 986 osób.
Kościół w Dąbrówce Wlkp.
Pałac hrabiów Schwarzenau w Dąbrówce.
Dworzec w Zbąszynku.
Lokomotywa na stacji w Zbąszynku.
I jej siostra w mieście.
Kościół w Wyszanowie.
Rower:
Dane wycieczki:
121.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Żółwin i Kuligowo
Wtorek, 26 maja 2015 | dodano: 27.05.2015Kategoria gm. Miedzyrzecz, gm. Przytoczna
Celem dzisiejszej wycieczki były dwie małe wioseczki Żółwin i Kuligowo, leżące w gminie Międzyrzecz przy lokalnej drodze prowadzącej do Stołunia i dalej przez Szarcz do Pszczewa. Byłem tam jakieś dwa lata temu, a teraz chciałem zobaczyć co się zmieniło. Droga prowadząca przez Żółwin nie ma jednak żadnego bezpośredniego połączenia z drogami dochodzącymi do Międzyrzecza od strony Skwierzyny. Aby tam dotrzeć pozostają dwie możliwości: pierwsza to przejazd przez Międzyrzecz dobrze znanymi ulicami i wjazd do Żółwina od strony Obrzyc, oraz druga - jazda nieznanymi mi drogami terenowymi. Wybrałem tą drugą. W teren wbiłem się tuż za oś. Piastowskim w Międzyrzeczu. Początkowo do osady Jeleniegłowy jechało się dosyć przyjemnie, a dalej na ogół wpół przejezdne piachy. Trochę jadąc, trochę pchając bicykl dotarłem do Żółwina. Spędziłem tam kilkanaście minut i dalej w drogę do kolejnej wioski.
Sympatyczny kościółek w Żółwinie.
"Kriegerdenkmal" w Kuligowie.
Pałacyk w Kuligowie.
Jezioro Stołuń, w bezpośrednim sąsiedztwie jest jeszcze Czarne i Białe.
A to już Lubikowo - wjazd do wioski.
I ławeczka przy skrzyżowaniu z drogą do Przytocznej.
Rower:
Dane wycieczki:
57.00 km (14.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Święty Wojciech, Gorzyca
Piątek, 1 maja 2015 | dodano: 01.05.2015Kategoria gm. Miedzyrzecz
Na początek majowego weekendu przejazd trasą Międzyrzecz- Św. Wojciech - Gorzyca - Kursko. Powrót do Skwierzyny przez Chycinę i Bledzew. Wariant trasy wybierany od czasu do czasu. Kierunek ten ma tą zaletę że nie trzeba nawet przez chwilę jechać przebytą już wcześniej drogą, ruch na szosach spokojny, a drogi gruntowe łączące Św. Wojciech z Gorzycą i Kurskiem są nieźle utrzymane przez gminę Międzyrzecz. Istnieje kilka możliwych wariantów trasy i nie bez znaczenia są również walory widokowe i bogata historia regionu.
Kościółek w Świętym Wojciechu.
Święty Wojciech leży tuż za rogatkami Międzyrzecza. Miejscowość związana z śmiercią pierwszych polskich męczenników.
Gorzyca. Rodzinna miejscowość mister Maślaka.
Gorzyca. Pałac powoli powraca do dawnej świetności.
Kursko - Zamostowo. Kapliczka św. Huberta. Coś nowego - jeszcze jesienią tego nie widziałem.
Rower:
Dane wycieczki:
52.00 km (8.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Głębokie
Niedziela, 1 marca 2015 | dodano: 01.03.2015Kategoria gm. Miedzyrzecz
Dzisiejsza pogoda nie sprzyjała dalszym wyjazdom. Po dłuższej przerwie spowodowanej kłopotami zdrowotnymi do aktywności wraca Artur, mój stary (ale dużo młodszy) towarzysz podróży. Dziś udało nam się wyskoczyć nad Głębokie do Międzyrzecza. Trasa lekka, łatwa i przyjemna.
Zresztą deszczu nie uniknęliśmy, zaczęło siąpić już w drodze powrotnej .
Rower:
Dane wycieczki:
30.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Gorzyca
Czwartek, 19 lutego 2015 | dodano: 19.02.2015Kategoria gm. Miedzyrzecz
W dniu dzisiejszym zostałem zwolniony z części codziennych obowiązków popołudniowych, mogłem zatem odbyć trochę dłuższą wycieczkę. Już kilka razy wybierałem się pod Gorzycę zobaczyć pomnik-kamień na brzegu Obry. Myślałem że dziś starczy czasu na to aby do niego dotrzeć przed zmrokiem, i prawie się udało.
Z Skwierzyny wyjechałem w kierunku Międzyrzecza. Na wysokości Rojewa skręciłem w las w kierunku Obry. Lasami przedostałem się pod most na Obrze w Gorzycy.
Śródleśna aleja. Droga z Zemska w kierunku Głębokiego i Gorzycy
Kilka słów o głównym celu dzisiejszej wycieczki. Kamień widzieli zapewne wszyscy którzy kiedykolwiek spływali kajakami Obrą z Świętego Wojciecha do Gorzycy. Trudno go nie zauważyć sterczy metr od brzegu rzeki. Na użytek kajakarzy istnieje opowiastka o zakochanym który po zamarzniętej Obrze usiłował przedostać się do wybranki. Przeprawa skończyła się tragicznie. Naprawdę ma on jednak pewien związek z przeprawą przez rzekę ale innego rodzaju. O tym niżej.
Kamień obelisk nad Obrą
Nie wierząc że będzie jeszcze cokolwiek widać pstryknąłem z mostu pałac w Gorzycy. Właściciel od kilku lat remontuje pałac i otaczające go budynki. Efekty zaczynają być widoczne. W majątku swoją siedzibę ma gospodarstwo agroturystyczne "Maya"
XIX wieczny pałac w Gorzycy
Rower:
Dane wycieczki:
48.00 km (23.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Kaława
Sobota, 14 lutego 2015 | dodano: 14.02.2015Kategoria gm. Miedzyrzecz
Niemal wszystkie miejsca które chciałem zobaczyć podczas dzisiejszego wyjazdu odwiedziłem. Nie udało mi się tylko dotrzeć do Szumiącej aby zobaczyć tamtejszą karawakę (podobno niezawodny środek przeciwko rozprzestrzenianiu się "powietrza morowego").
Dziś bez pośpiechu poszukałem pod Międzyrzeczem miejsca gdzie ongiś stała tzw. wieża Bismarcka. Jeżeli ktoś jest bliżej nią zainteresowany więcej informacji znajdzie pod http://www.bismarcktuerme.de/ebene4/polen/meseritz...
Tak wyglądała po wybudowaniu, a nawet jeszcze w 1956
A tak dziś w 2015
Rozumiem że wieża jako symbol niemieckiego nacjonalizmu nie powinna być jakoś szczególnie chroniona, ale szkoda że została zburzona. Już teraz na początku XXI w. mieszkańcy Nietoperka zebrali głazy leżące u jej podnóża. Głazy z wyrytymi inskrypcjami miały upamiętniać ofiarodawców dzięki którym została ona zbudowana. Sądząc z napisów na kamieniach były to poszczególne miejscowości i różne organizacje działające na ich terenie. Głazy te zgromadzone są teraz w centrum Nietoperka. Wśród nich zauważyłem dwa słupki graniczne pochodzące z nieodległej granicy wersalskiej. Świadczą o tym litery "D" i "P" umieszczone na przeciwległych ścianach słupka i krecha na górnej powierzchni.A tak dziś w 2015
Jeden z kamieni spod wieży Bismarcka
Widok na lapidarium
Słupki z granicy wersalskiej
Droga do ruin kopalni i pałacyku Charlottenchof
Takie tam chaszcze
Na cmentarzu w Kaławie
Rower:
Dane wycieczki:
61.00 km (6.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Mój prywatny rajd Karabanowa
Sobota, 31 stycznia 2015 | dodano: 31.01.2015Kategoria MRU, gm. Miedzyrzecz
Pierwotnym celem mojej dzisiejszej wycieczki miało być odszukanie GW Nethelbeck którą stanowią trzy duże jednokondygnacyjne schrony. Jest to obecnie najrzadziej odwiedzana Grupa Warowna MRU. Znajduje się w bardzo urozmaiconym terenie, poprzecinanym przez wąwozy, w gęstym lesie. Według moich informacji najłatwiej do nich dotrzeć leśnymi drogami od strony GW Schill. Niestety dziś miałem pecha, natknąłem się tam na myśliwych. Trwało jakieś grupowe polowanie, zostałem poproszony o zwiększoną ostrożność, a najlepiej jakbym się tam wogóle nie kręcił. Cóż robić, nie ma powodu aby kopać się z koniem, przyjemność żadna a ryzyko wielkie. Zawróciłem, w drodze powrotnej obejrzałem jakiś mały schron, znak że byłem na dobrej drodze. Za chwilę za moimi plecami przemknęła chmara jeleni. Szkoda że aparat akurat w tym momencie został przy rowerze.
Mały schron na przedpolu GW Nethelbeck
W Kęszycy Leśnej do 1993 stacjonowali Rosjanie. Na początku lat trzydziestych Niemcy zbudowali tutaj koszary nazywane Regenwurmlager (Obóz Dżdżownic). Spiętrzyli również przepływającą w pobliżu Strugę Jeziorną. Spiętrzone wody rzeki połączyły dwa mniejsze, naturalne jeziorka, tworząc Jezioro Kęszyckie, jeden z elementów zapór hydrotechnicznych. W czasie drugiej wojny w koszarach szkoliły się cudzoziemskie jednostki walczące u boku Wermachtu (legiony waloński i hinduski).Po wojnie do 57 r. w koszarach stacjonowała polska jednostka artylerii. Dziwna nazwa koszar wzięła się od nazwy Strugi Jeziornej nazywanej wówczas na tym odcinku Piesker Fliess lub alternatywnie Regenwurm. Parę starych zdjęć bazy można zobaczyć na stronie http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120802/POWIAT08/120809899 .
Wjazd do Kęszycy Leśnej
Pomnik radzieckiego łącznościowca (dostał postrzał?)
Budynek radzieckiego klubu oficerskiego (teraz chyba pustostan)
Jedna z uliczek
Fundamenty baraków załogi pobliskiej podziemnej fabryki
Brama wjazdowa do podziemi, dwa samochody już tu stały przed moim przyjazdem
(kiedyś był pomysł aby urządzić tu wejście dla turystów zwiedzających korytarze MRU na rowerach, chyba ostatecznie upadł)
Hala przed wjazdem do podziemi, w hali dymiło jeszcze świeżo wygaszone ognisko. Pewnie palili je ludzie z samochodów przed bramą
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wysoka_(powiat_międzyrzecki)
Pz.W 755 od strony wejściowej
Wchodzących wita strzelnica, a obok kilkumetrowe doły, bez odpowiedniego sprzętu wizytę trzeba kończyć tuż za drzwiami
Miejsce po zdemontowanej kopule pancernej, widać wejście do wnętrza obiektu.
Na takich słupkach rozciągnięta była zapora z drutów kolczastych uniemożliwiająca podejście do obiektu
Jezioro Paklicko Małe i wlot do kanału fortecznego na przedpolu Pz.W.755
Kamień Karabanowa
(kiedyś słyszałem że jest to przedwojenny pomnik poległych w I wojnie światowej zaadoptowany do innych potrzeb)
Kościół w Wysokiej
"Tobruk" przywieziony z okolic GW Ludendorf w trakcie budowy S3
Kościół w Kaławie
Rower:
Dane wycieczki:
78.00 km (10.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
GW Schill i pomnik wilka
Sobota, 24 stycznia 2015 | dodano: 24.01.2015Kategoria MRU, gm. Miedzyrzecz
Z zapowiadanych przeze mnie w środę pomysłów na sobotnią wycieczkę wyszło tylko wejście do podziemi GW Schill, reszta była pełną improwizacją . Już kilka dni temu kolega z pracy wyraził chęć towarzyszenia mi w sobotnim wyjeździe, zaproponowałem mu zwiedzenie bunkrów w Kursku, on miał ochotę zobaczyć pomnik wilka (moja wycieczka z 25 listopada ubiegłego roku). Odległość pomiędzy tymi punktami wynosi w linii prostej ok 13,5 km., ale w praktyce pewnie dwa lub trzy razy tyle, i to jeszcze pod warunkiem że skorzysta się z skrótów terenowych przez lasy.
Pierwszy postój wypadł w Chycinie. Tuż przy wlocie do wioski położony malowniczo na wzniesieniu kościół z XIX w. . Pomiędzy kościołem a jeziorem ślady kompletnie zniszczonego dworu i zachowany budynek folwarczny. Na dachu budynku widać braki dachówek i jego zapadającą się konstrukcję. W przyziemiu, za drzwiami z czerwoną tablicą, podobno znajdują się pomieszczenia wodociągów wiejskich. Obawiam się że za kilka lat pomimo solidnej kamiennej konstrukcji budynek podzieli los dworku.
Kościół w Chycinie
Budynek po folwarczny
Z wzgórza kościelnego ruszamy do Kurska. W Kursku mijamy pałac i opuszczamy wioskę brukowaną drogą prowadzącą w kierunku Kęszycy i Nietoperka . Po przejechaniu kilkudziesięciu metrów skręcamy w lewo do schronu Pz.W.761.
Pałac w Kursku - własność prywatna
Pz.W.761
Pz.W.761
Kilkaset metrów dalej w kierunku mostu obrotowego zachowały się ruiny schronu bojowego z garażem na armatę ppanc. MG u. PAK 755.
Wiadukt kolejowy (przed GW. Schill)
Wejście do podziemi
Pomieszczenia koszar z śladami niedawnego pobytu bunkrowców
Komora agregatów prądotwórczych
Umywalnia
Kościół w Kęszycy
Młyn Smolno
Kościół w Starym Dworze
Kościół w Bukowcu
Rower:
Dane wycieczki:
77.00 km (15.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Ponownie pomnik wilka.
Wtorek, 25 listopada 2014 | dodano: 25.11.2014Kategoria gm. Miedzyrzecz
Dziś mam dzień urlopu. Na rano miałem zaplanowany wyjazd do Gorzowa, a po powrocie liczyłem że pogoda pozwoli na rower. Żonę już wczoraj wyhamowałem w jej pomysłach na zagospodarowanie mojego wolnego przedpołudnia. Na resztę dnia jestem zatem wolny jak konik polny. Przeglądnąłem wszystkie informacje w temacie i jadę jeszcze raz poszukać pomnika
wilka. Sektor ograniczony drogami Międzyrzecz-Pszczew oraz Międzyrzecz-Świebodzin jest mi całkowicie nieznany, oczywiście nie licząc jazdy pociągiem do Zbąszynka. Dzisiejszy wyjazd
jest dopiero drugim w tamte okolice. Kierunek wygląda na dosyć ciekawy, ale jakąś dokładniejszą eksplorację trzeba odłożyć do wiosny.
W drodze do Międzyrzecza i Skoków nie szukam żadnych ciekawostek. Pierwszy przystanek robię na grobli w Skokach.
Skoki- dawniej Borowy Młyn (Heydemühle) osada nad Paklicą przy Jeziorze Bukowieckim. Jezioro jest zalewem powstałym przez spiętrzenie wód Paklicy dla potrzeb młyna. Urządzeniem piętrzącym jest ziemna grobla po której przebiega droga powiatowa do Zbąszynka. Najciekawsze w tym jest to że zalew został zbudowany w drugiej połowie XIV w, ma zatem jakieś 650 lat i należy do najstarszych tego typu budowli na ziemi międzyrzeckiej. Powierzchnia zalewu wraz z połączonym z nim kanałem Jeziorem Wyszanowskim wynosi ok. 140 ha. Zatem więcej niż powierzchnia Zalewu Bledzewskiego, dawałoby mu to powierzchniowo pierwsze miejsce w powiecie. Młyn wzniesiony w tym miejscu przetrwał jako młyn do końca XX w. Obecnie istniejąca zabytkowa budowla jest mieszkaniem właścicieli i siedzibą agencji reklamowej STUDIO STODOŁA Agencja Zleceń Nietypowych. Agencja zajmuje się między innymi znakowaniem szlaków turystycznych. W trakcie pogawędki z właścicielem agencji dowiedziałem się że przy młynie istniała maleńka elektrownia wodna wykorzystująca siłę spadku wody, obecnie nieczynna. Właściciel ma zamiar częściowo ją odrestaurować, stworzyć ekspozycję urządzeń i udostępnić do zwiedzania. Dla przyszłych poszukiwaczy pomnika wilka również miał dobrą wiadomość, właśnie pracuje nad jego oznakowaniem. Od niego uzyskałem również szczegółowe informacje jak tam dotrzeć. W zasadzie potwierdziły się moje przypuszczenia co do jego lokalizacji. Poprzednim razem minąłem go w odległości jakichś 150 m.
Przynajmniej raz miała tu miejsce większa katastrofa budowlana, mianowicie w 1761 woda przerwała groblę i wezbrane wody Paklicy zalały najniżej położone tereny Międzyrzecza. Po drugiej wojnie w celu naprawy zapory wody jeziora były spuszczane dwukrotnie. Ostatnio o fatalnym stanie grobli mówiło się w roku 2008, jednak już coś w tym względzie zostało zrobione ponieważ mój rozmówca wspomniał że wbito ściankę Larsena i widać świeże kamienne wzmocnienia tamy.
Pomnik
wilka prawdopodobnie jedyny w Polsce, a być może w Europie
postawiono w miejscu w którym 18 lipca 1852 r. upolowano ostatniego
wilka w lasach międzyrzeckich. Wilki w ówczesnych czasach były
traktowane jako szkodniki i jako takie bezlitośnie tępione. Wilk
którego upolowano w okolicy Wyszanowa przywędrował z Wielkopolski
i wyrządzał duże szkody wśród zwierząt domowych okolicznych
rolników. Zorganizowano więc wielkie polowanie z obławą, podczas
którego ostatniego wilka ustrzelił myśliwy z podpoznańskiego
Lusowa Johan Unger. Wdzięczni mieszkańcy okolicznych wiosek
postawili w tym miejscu pamiątkowy kamienny obelisk o wysokości ok. 3 m. Umieszczono na nim
okolicznościową płytę z napisem. Obecna płyta z napisem
niemieckim i luźnym tłumaczeniem na polski została na nim
umieszczona po remoncie przeprowadzonym przez leśników w 2004 r.
Przedtem pomnik jako poniemiecki był w opłakanym stanie. Podobno
watachę wilków nazywano w miejscowej gwarze komuną, zatem
komunista z tekstu niemieckiego jest po prostu wilkiem. W polskim
tłumaczeniu miano Communist zastąpiono określeniem Kompan.
Pomnik nie jest wyeksponowany, nieco oddalony od drogi i zlewa się barwą z otaczającymi pniami sosen. Bez oznaczenia łatwo go ominąć.
W wcześniejszej w rozmowie przed młynem w Stokach jego właściciel wspomniał że w najbliższej okolicy były jeszcze cztery młyny na Paklicy: w Międzyrzeczu, w Kuźniku, w Szumiącej i Gościkowie. W Międzyrzeczu zostało po młynie tylko miejsce i nazwa ulicy, do Szumiącej i Gościkowa trochę nie po drodze. Natomiast do Kuźnika wystarczy w drodze powrotnej zboczyć w Skokach. Tylko 1 km drogi asfaltowej, a dalej za Kuźnikiem drogą gruntową można dotrzeć do dzielnicy Międzyrzecza - Obrzyc. Odwiedziłem zatem obie miejscowości.
Kuźnik - dawniej Miedziany Młyn (Kupfermühle) osada powstała przy kolejnym z młynów na Paklicy. Budynek młyna pochodzi z pierwszej połowy XIX w i jest objęty ochroną konserwatorską. Stan jak widać poniżej. Ktoś chyba w nim jeszcze mieszka. Patrząc jednak na stan obecny można mieć obawy że bez poważniejszego remontu długo chyba nie przetrwa. Młyn był czynny podobno do połowy lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Pod koniec ubiegłego wieku powyżej nieczynnego młyna zbudowano na Paklicy małą elektrownię wodną.
Na
koniec zajrzałem za bramę szpitala w Obrzycach. Szpital dla nerwowo
i psychicznie chorych – zbudowany w roku 1904, a więc w tym roku obchodził jubileusz 110 -lecia. W latach 42-45 hitlerowska "służba zdrowia" w ramach akcji T4
wymordowała w tutejszym szpitalu ponad 10 tys. chorych i
niepełnosprawnych psychicznie. Nie kręciłem się po obiekcie. Zaraz za bramą wyróżniają się wśród pawilonów szpitala: kaplica i wieża ciśnień
Była
to chyba ostatnia większa wycieczka w tym roku. Do 8 tys
km w 2014r brakuje mi tylko 156 km. Myślę że do końca roku uda
się je zrobić jeżdżąc chociażby tylko po zakupy.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
W drodze do Międzyrzecza i Skoków nie szukam żadnych ciekawostek. Pierwszy przystanek robię na grobli w Skokach.
Skoki- dawniej Borowy Młyn (Heydemühle) osada nad Paklicą przy Jeziorze Bukowieckim. Jezioro jest zalewem powstałym przez spiętrzenie wód Paklicy dla potrzeb młyna. Urządzeniem piętrzącym jest ziemna grobla po której przebiega droga powiatowa do Zbąszynka. Najciekawsze w tym jest to że zalew został zbudowany w drugiej połowie XIV w, ma zatem jakieś 650 lat i należy do najstarszych tego typu budowli na ziemi międzyrzeckiej. Powierzchnia zalewu wraz z połączonym z nim kanałem Jeziorem Wyszanowskim wynosi ok. 140 ha. Zatem więcej niż powierzchnia Zalewu Bledzewskiego, dawałoby mu to powierzchniowo pierwsze miejsce w powiecie. Młyn wzniesiony w tym miejscu przetrwał jako młyn do końca XX w. Obecnie istniejąca zabytkowa budowla jest mieszkaniem właścicieli i siedzibą agencji reklamowej STUDIO STODOŁA Agencja Zleceń Nietypowych. Agencja zajmuje się między innymi znakowaniem szlaków turystycznych. W trakcie pogawędki z właścicielem agencji dowiedziałem się że przy młynie istniała maleńka elektrownia wodna wykorzystująca siłę spadku wody, obecnie nieczynna. Właściciel ma zamiar częściowo ją odrestaurować, stworzyć ekspozycję urządzeń i udostępnić do zwiedzania. Dla przyszłych poszukiwaczy pomnika wilka również miał dobrą wiadomość, właśnie pracuje nad jego oznakowaniem. Od niego uzyskałem również szczegółowe informacje jak tam dotrzeć. W zasadzie potwierdziły się moje przypuszczenia co do jego lokalizacji. Poprzednim razem minąłem go w odległości jakichś 150 m.
Przynajmniej raz miała tu miejsce większa katastrofa budowlana, mianowicie w 1761 woda przerwała groblę i wezbrane wody Paklicy zalały najniżej położone tereny Międzyrzecza. Po drugiej wojnie w celu naprawy zapory wody jeziora były spuszczane dwukrotnie. Ostatnio o fatalnym stanie grobli mówiło się w roku 2008, jednak już coś w tym względzie zostało zrobione ponieważ mój rozmówca wspomniał że wbito ściankę Larsena i widać świeże kamienne wzmocnienia tamy.
Pomnik nie jest wyeksponowany, nieco oddalony od drogi i zlewa się barwą z otaczającymi pniami sosen. Bez oznaczenia łatwo go ominąć.
W wcześniejszej w rozmowie przed młynem w Stokach jego właściciel wspomniał że w najbliższej okolicy były jeszcze cztery młyny na Paklicy: w Międzyrzeczu, w Kuźniku, w Szumiącej i Gościkowie. W Międzyrzeczu zostało po młynie tylko miejsce i nazwa ulicy, do Szumiącej i Gościkowa trochę nie po drodze. Natomiast do Kuźnika wystarczy w drodze powrotnej zboczyć w Skokach. Tylko 1 km drogi asfaltowej, a dalej za Kuźnikiem drogą gruntową można dotrzeć do dzielnicy Międzyrzecza - Obrzyc. Odwiedziłem zatem obie miejscowości.
Kuźnik - dawniej Miedziany Młyn (Kupfermühle) osada powstała przy kolejnym z młynów na Paklicy. Budynek młyna pochodzi z pierwszej połowy XIX w i jest objęty ochroną konserwatorską. Stan jak widać poniżej. Ktoś chyba w nim jeszcze mieszka. Patrząc jednak na stan obecny można mieć obawy że bez poważniejszego remontu długo chyba nie przetrwa. Młyn był czynny podobno do połowy lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Pod koniec ubiegłego wieku powyżej nieczynnego młyna zbudowano na Paklicy małą elektrownię wodną.
Rower:
Dane wycieczki:
63.00 km (6.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Skoki - nieuchwytny pomnik wilka
Sobota, 22 listopada 2014 | dodano: 22.11.2014Kategoria gm. Miedzyrzecz
Na
dziś zaplanowane było odszukanie pomnika wilka, obelisku postawionego na pamiątkę ustrzelenia w roku 1852 ostatniego wilka w lasach międzyrzeckich. Trochę ograniczony czas nie pozwolił na
dokładniejsze spenetrowanie rejonu w którym stoi ten pomnik. A stoi na wzgórzu i miał być widoczny z przebiegającego nieopodal czerwonego szlaku pieszego.Jak się okazało wzgórków przy szlaku było kilka,
a obelisk pozostał niewidoczny. Zabrakło czasu na powtórne
przejechanie tego odcinka. Jeżeli pogoda pozwoli spróbuję jeszcze raz przy najbliższym wyjeździe. Wydaje mi się że teraz wiem w którym miejscu został popełniony błąd w poszukiwaniach.
Trasa do Międzyrzecza zwykłym szlakiem, starą trójką. Zdjęcia z przejazdu przez Międzyrzecz pochodzą z poprzednich wyjazdów. Są to po kolei: pierwsze - dawna remiza i komenda PSP w Międzyrzeczu; drugie - Liceum Ogólnokształcące; trzecie - wieża ciśnień
Dalej z Międzyrzecza drogą w kierunku Zbąszynka i Wolsztyna. Pomnik
znajduje się kilkaset metrów od drogi, w lesie po jej lewej stronie na odcinku pomiędzy
Skokami a leśniczówką Czarny Bocian. Za Skokami jazda terenowa
leśnymi drogami, niektóre z nich w znakomitym stanie jak ta która jest oznakowana jako niebieski szlak rowerowy, inne bardziej terenowe jak czerwony szlak pieszy do Bukowca. Wędrówka przez lasy skończyła się ostatecznie w Bukowcu. Z
Bukowca szybki powrót jednym skokiem poprzez Międzyrzecz do Skwierzyny. Reasumując cel został
osiągnięty połowicznie: była przejażdżka na dystansie 69 km. , i pomimo że pomnik nie
został odnaleziony to rejon poszukiwań jest teraz zawężony do jakichś 500 m.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Trasa do Międzyrzecza zwykłym szlakiem, starą trójką. Zdjęcia z przejazdu przez Międzyrzecz pochodzą z poprzednich wyjazdów. Są to po kolei: pierwsze - dawna remiza i komenda PSP w Międzyrzeczu; drugie - Liceum Ogólnokształcące; trzecie - wieża ciśnień
Rower:
Dane wycieczki:
69.00 km (13.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)