blog rowerowy

avatar Jorg
Skwierzyna

Informacje

Sezon 2024 button stats bikestats.pl Sezon 2023 button stats bikestats.pl Sezon 2022 button stats bikestats.pl Sezon 2021 button stats bikestats.pl Sezon 2020 button stats bikestats.pl Sezon 2019 button stats bikestats.pl Sezon 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2015 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(7)

Moje rowery

Kross 69727 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jorg.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

ponad 100 km

Dystans całkowity:24819.76 km (w terenie 4248.00 km; 17.12%)
Czas w ruchu:1294:39
Średnia prędkość:16.84 km/h
Maksymalna prędkość:43.20 km/h
Liczba aktywności:196
Średnio na aktywność:126.63 km i 7h 31m
Więcej statystyk

Grodzisko nad Ilanką

Niedziela, 8 maja 2022 | dodano: 09.05.2022Kategoria ponad 100 km, pow. słubicki, pow. sulęciński, Puszcza Rzepińska

   Od dawna nurtowało mnie grodzisko leżące w Puszczy Rzepińskiej nad brzegami Ilanki w okolicy Tarnawy Rzepińskiej. Jednak jak się przekonałem podczas pierwszej, nieudanej wyprawy poszukiwawczej grodzisko leży na północnym brzegu Ilanki i od strony Tarnawy raczej tam się nie uda dotrzeć. Trzeba próbować od strony Rzepina lub bliższego dla mnie Wystoku. Ponowne podejście, tym razem od Wystoku, również było chybione. Dopiero teraz po kilku istotnych informacjach uzyskanych od Mareckiego strzał był bezbłędny. Marku dziękuję!
   Dlaczego akurat to grodzisko znalazło się w kręgu obiektów które wzbudziły moje zainteresowanie. Generalnie jestem pełen podziwu dla społeczności które mimo ówczesnych skromnych możliwości technicznych porywały się na przedsięwzięcia wymagające przemieszczenia olbrzymich mas ziemi a to niewątpliwie do takich należy. Ponadto, co dodatkowo wzbudziło moją ciekawość, według szczątkowych dostępnych informacji należy do największych w granicach województwa lubuskiego.
   Miejsce jest z natury trudno dostępne, jest to stromy pagórek kemowy otoczony z wszystkich stron wodami Ilanki i Cierniczki oraz bagnami . Do dziś jedyną dostępną drogą jest wąska grobla na bagnach. Według archeologów gród funkcjonował w okresie od VIII do X wieku, nie ma natomiast na jego temat żadnych źródeł pisanych. Znalezione fragmenty ceramiki są jednoznacznie pochodzenia słowiańskiego. Konstrukcja grodu odbiega znacząco od innych okolicznych i wskazuje na podobieństwo do warowni wieleckich, przede wszystkim jest o wiele większa i wieloczłonowa (całość zajmuje, licząc na oko, ok. 3 ha).
   Gród został opuszczony, czy też zniszczony, ok połowy X wieku co być może ma związek z piastowską inwazją na ziemie Lubuszan i ich sąsiadów.
   Na wycieczkę wypuścił się ze mną kolega. Twierdzi że takie 150 kilometrowe wycieczki dobrze mu robią na dolegliwości nóg. Do Wystoku jechaliśmy przez Sulęcin, powrót zrobiliśmy przez Torzym i Łagów.

Mury miejskie - Sulęcin
Mury miejskie - Sulęcin.

Dom Joannitów - Sulęcin
Dom Joannitów - Sulęcin.

Sulęcińska droga powiatowa do Ośna
Sulęcińska droga powiatowa do Ośna.

Mapka lidarowa grodziska nad Ilanką
Mapka lidarowa grodziska nad Ilanką.

Grodzisko nad Ilanką
Grodzisko nad Ilanką.

Obwałowanie majdanu grodziska
Obwałowanie majdanu grodziska.

Wjazd na grodzisko
Wjazd na grodzisko.

Cierniczka

Koryto Cierniczki
Cierniczka.

Kościółek w Pniowie

Epitafium Ferdynanda Erd­manna von Seydtzendorf

Polichromia sufitu kościoła w Pniowie
Z kościółka w Pniowie.



Rower:Kross Dane wycieczki: 150.61 km (7.00 km teren), czas: 09:35 h, avg:15.72 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(1)

Łagów

Piątek, 6 maja 2022 | dodano: 07.05.2022Kategoria ponad 100 km, Łagów

    Szybki popołudniowy wypad do Łagowa. Popołudniowy dlatego że wybrał się ze mną kolega który dzisiaj pracował. Szybki dlatego że poza jazdą starczyło czasu tylko na półgodzinny spacer wokół zamku, amfiteatru i obydwu bram; Marchijskiej i Polskiej. Powrót, aby nie powtarzać trasy dojazdowej, zrobiliśmy przez Żelechów, Bucze, Lubrzę, Wysoką i Międzyrzecz.
   W Romanówku pod Lubrzą przypadkowo natrafiliśmy na ślady hitlerowskiego obozu pracy przymusowej RAB Libenau I. W obozie więziono Żydów z łódzkiego getta  zatrudnionych przy budowie pobliskiej autostrady. Latem 1942 zaniechano prac przy budowie, a więźniów wywieziono do innych obozów. Do pomysłu budowy tej autostrady powrócono dopiero w XXI wieku.

Zamek Łagów
Zamek Łagów.

Łagów. Brama Marchijska
Łagów. Brama Marchijska.

Wiadukt w Łagowie
Wiadukt w Łagowie.

Przy byłym Obozie Pracy Przymusowej Lubrza
Przy byłym Obozie Pracy Przymusowej Lubrza.

Ślady po barakach hitlerowskiego obozu pracy przymusowej w Lubrzy
Ślady po barakach hitlerowskiego obozu pracy przymusowej w Lubrzy.



Rower:Kross Dane wycieczki: 101.79 km (1.00 km teren), czas: 06:03 h, avg:16.82 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Sieraków

Wtorek, 3 maja 2022 | dodano: 03.05.2022Kategoria ponad 100 km, pow. międzychodzki, Wielkopolska

   Świąteczna wycieczka w nieco bardziej odległe okolice. Tym razem w trzyosobowym zespole ruszyliśmy w okolice Sierakowa.  Trasa ze sporą dozą dróg terenowych. Wspomniane drogi terenowe stosunkowo twarde, chociaż nawierzchnia na niektórych odcinkach przypominała tarkę, ogólnie można powiedzieć że przejezdne dla kół rowerowych bez większych problemów. Wyjątkiem był 5-kilometrowy odcinek Szarcz-Lubikowo który po przejeździe równiarki zamienił się w piaszczystą plażę nieprzejezdną na całej swojej długości.
   Miłym akcentem było natknięcie się na zaprzyjaźnionych cyklistów z Międzychodu. Podobnie jak my zawędrowali pod dostępną dla wędrujących po Puszczy Noteckiej dostrzegalnię pożarową przy Trakcie Napoleońskim.
   Wśród zdjęć z puszczańskiego brzegu Warty dominują zdjęcia mijanych cmentarzy ewangelickich. Tutejsze wioski były zakładane podczas XVIII-wiecznej akcji osadnictwa olenderskiego. Osadnikami w większości byli migranci z Śląska i głębi Niemiec wyznania ewangelickiego. Po I wojnie światowej opuszczali swoje domostwa dobrowolnie wybierając obywatelstwo Niemiec, po II wojnie nie mieli już takiej wolności wyjeżdżając przymusowo. Zostały po nich tylko opuszczone i zaniedbane cmentarze.
    Poza tym zajrzeliśmy pod Dąb Józefa, na dostrzegalnię pożarową, kilka chwil w Sierakowie i powrót do domu przez Górę, Chalin, Mniszki do Pszczewa. Tu wybraliśmy najgorszą z możliwych drogę do Lubikowa. Puszczenie równiarki na wysuszoną piaszczystą drogę może jest dobre dla samochodów ale na pewno nie dla rowerów które zapadały się na niej po osie. Nadzieja że może to tylko kawałek okazała się płona, jej pokonanie w całości kosztowało nas dużo potu :).

Cmentarz ewangelicki w Mokrzcu

Z cmentarza w Mokrzcu

Cmentarz ewangelicki w Mokrzcu 2
Cmentarz ewangelicki w Mokrzcu.

z cmentarza ewangelickiego w Nowym Zatomiu

Z cmentarza ewangelickiego w Starym Zatomiu - 2

Z cmentarza w Nowym Zatomiu - 3

Z cmentarza w Nowym Zatomiu - 4
Z cmentarza ewangelickiego w Nowym Zatomiu.

Marianowo - Dąb Józef
Marianowo - Dąb Józef.

Widok Puszczy z platformy widokowej na dostrzegalni
Widok Puszczy z platformy widokowej na dostrzegalni.

W Sierakowie
W Sierakowie.

Kiedyś kościół w przyszłości muzeum rybactwa śródlądowego.
Kiedyś kościół w przyszłości muzeum rybactwa śródlądowego. 

Chałupka z Chalina
Chałupka z Chalina.

Obserwatorium astronomiczne
Obserwatorium astronomiczne.

Nad jeziorem w Prusimiu
Nad jeziorem w Prusimiu.



Rower:Kross Dane wycieczki: 134.86 km (56.00 km teren), czas: 09:08 h, avg:14.77 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(4)

Świebodzin

Piątek, 29 kwietnia 2022 | dodano: 30.04.2022Kategoria ponad 100 km, pow. świebodziński

     To miał być standardowy wyjazd do teściowej z których często wracam nadkładając drogi przez Międzyrzecz i okolice. Tym razem miało być podobnie, nigdy nie pomyślałem że wracając z miejscowości odległej o 6 km zrobię dodatkowe 107.
    Na wyprawę wybrał się ze mną kolega który akurat skończył swoją szychtę, i wszystko przebiegało mniej więcej zgodnie z nieco rozszerzonym planem do Boryszyna. Tam padło hasło "może pojedziemy do Lubrzy". Sęk w tym że z Lubrzy można wracać tą samą drogą którą się dojechało lub brukami: do Jordanowa, albo nieco dalej Rusinowa.  Pozostaje jeszcze opcja - dotrzeć aż do Świebodzina. Skoro Świebodzin to wypada zajechać do wnętrza miasta które zawsze mnie urzeka swoją starówką. Powałęsaliśmy się trochę w okolicy rynku i wielkiej w (sensie dosłownym) miejscowej atrakcji, czyli olbrzymiej figury Chrystusa na wylocie do Zielonej Góry.
    Powrót do domu trochę nietypowy, ponieważ zamiast wracać wprost do Międzyrzecza wcześniej wypuściliśmy się w kierunku Szczańca i Brójc. 


Ratusz w Świebodzinie
Ratusz w Świebodzinie.

Kościółek w Ojerzycach
Kościółek w Ojerzycach.

Nagrobek von Schmelingów
Nagrobek von Schmelingów.

Witraż w ojerzyckim kościółku
Witraż w ojerzyckim kościółku, pięknie podświetlony światłem płynącym z wnętrza świątyni. Nawiasem mówiąc kościół jest p. w. św. Jana Chrzciciela

Rower:Kross Dane wycieczki: 113.98 km (1.00 km teren), czas: 06:18 h, avg:18.09 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

Po Ziemi Lubuskiej

Czwartek, 28 kwietnia 2022 | dodano: 28.04.2022Kategoria ponad 100 km, pow. słubicki, pow. sulęciński, Puszcza Rzepińska

     Obecne województwo lubuskie jest zlepkiem różnych ziem historycznych, tymczasem nazwa Ziemia Lubuska (część po prawej stronie Odry nazywana Ziemią Torzymską) ma historyczne uzasadnienie tylko dla obecnych dwóch powiatów: sulęcińskiego i słubickiego oraz okolic Kostrzyna i Łagowa. Przy dzisiejszej wycieczce jedynym założeniem było tylko to że ma być daleka, kierunek wypadł raczej przypadkowy. A wypadło na obszar rozciągający się za Sulęcinem, po prostu ostatni raz byłem w Torzymiu latem ubiegłego roku, a i to za sprawą kłopotów z zdrowiem.
     Pod Rzepinem znalazłem się przez błąd w nawigacji, przegapiłem zjazd na Brzeźno i zorientowałem się dopiero w Długoszynie. Już nie zawracałem ale najbliższy zjazd w kierunku Torzymia znajduje się dopiero w Drogominie, kierunek Smogóry, Lubień, Wystok. W okolicy Wystoku interesują mnie od dawna ślady potężnego średniowiecznego grodziska nad brzegami Ilanki. Czemu nie skorzystać z okazji? Niestety nawigacja z pamięci nie zdała egzaminu, o ile zjechałem z drogi do Starościna mniej więcej w dobrym miejscu to przedwcześnie zawróciłem. Jazdę kontynuowałem aż do granic Rzepina i tu nastąpił już czas na odwrót do domu jeżeli chciałbym się tam znaleźć jeszcze przed zmrokiem.
  Torzym zostawiłem na inną okazję chociaż przejeżdżałem tranzytem. Do domu wróciłem przez Gronów, Łagów, Sieniawę, Żarzyn, Kursko i Bledzew. W 100% udało się osiągnąć tylko jedno, wycieczka była daleka.

Lubniewka
Lubniewka.

Ku pamięci Włodzimierza Korsaka
Ku pamięci Włodzimierza Korsaka.

Kościółek w Wystoku
Kościółek w Wystoku. Wieża błaga o remont :).

W Rzepinie
W Rzepinie. Szkoda że brak czasu nie pozwolił wjechać głębiej.

Widok na Łagów
Widok na Łagów.

Dawny terminal załadunkowy wegla brunatnego w Sieniawie
Dawny terminal załadunkowy węgla brunatnego w Sieniawie.

Chyba skansen maszyn z kopalni wegla brunatnego w Sieniawie
Chyba jakiś skansen maszyn z kopalni węgla brunatnego w Sieniawie.

I również. Tym razem do transportu urobku.
I tu również. Tym razem do transportu urobku.



        


Rower:Kross Dane wycieczki: 167.46 km (23.00 km teren), czas: 09:23 h, avg:17.85 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(1)

Wyprawa pod Szamotuły

Piątek, 22 kwietnia 2022 | dodano: 22.04.2022Kategoria ponad 100 km, Stare nekropolie i mauzolea, Wielkopolska

     Właściwie całość wycieczki z powodu ograniczonego czasu związana jest z południowo-zachodnią częścią powiatu szamotulskiego, zaś droga krajowa 24 i okolice Sierakowa z konieczności minąłem tylko tranzytem. Wyjeżdżając z domu nie przygotowałem sobie map drogowych tamtych okolic. Wśród map przechowywanych przy rowerze znalazłem tylko jakąś mapę poglądową Wielkopolski i bazując na niej oraz pamięci z wcześniejszych wyjazdów jakoś tam nie zaginąłem. Co nie oznacza że czasem nie nadłożyłem drogi, jednak nie żałuję dodatkowych kilometrów, lubię tamte drogi i okolice. Nie cierpię map z telefonu i korzystam z nich w ostateczności.
    Odwiedziłem trzy miejsca związane z znanymi rodami szlachty wielkopolskiej, były to w kolejności: Chełmno, Buszewo i Pożarowo.
    Patrzę na nie i nieodparcie nasuwa się refleksja, niektóre wielkopolskie dwory są już czasem mocno nadgryzione zębem czasu, ale są, można jeszcze odremontować. A u nas, przynajmniej w najbliższych okolicach poza nielicznymi wszędzie gdzie stacjonowali sowieci padły w roku 1945 ofiarą tej dziczy z wschodu. 
    Chełmno było w swoim czasie siedzibą jednej z gałęzi rodu Szczanieckich, tego który wydał między innymi znaną XIX wieczną polską działaczkę społeczną Emilię Szczaniecką. Sama Emilia urodziła się co prawda w odległych o kilkanaście kilometrów Brodach ale na pewno była związana więzami krwi z właścicielami Chełmna. Po Szczanieckich Chełmno odziedziczyli Raczyńscy, a na koniec majątek przeszedł w ręce niemieckie, rodziny von Lehmann-Nitsche. Po rodzinach ziemiańskich zachował się okazały ale opuszczony i niszczejący dwór. Obok wznosi się pagórek kemowy z parkiem i dawną opuszczoną kaplicą grobową Szczanieckich. Stosunkowo niedawno pełniła chyba jakieś funkcje sakralne bo zachowały się jeszcze ślady remontu. Wzniesiona w 1875 według legendy na miejscu stosu na którym palono czarownice. Jako ciekawostkę mogę przytoczyć informację że wspomniana Góra Chełmińska liczy 131 m.n.p.m i uplasowała się na 26 miejscu wśród najwyższych wzniesień Wielkopolski.
   Dwór w Buszewie zbudowany w 1863 r w parku krajobrazowym nad brzegiem jeziora Buszewskiego. Majątek należał do Mielęckich. Nosi ślady rozpoczętego i niedokończonego remontu. Zarówno dwór w Chełmnie jak i w Buszewku leżą na terenie prywatnym do którego jest zakaz wstępu, ale wydeptane przez miejscowych ścieżki spowodowały że poczułem się rozgrzeszony łamiąc zakazy.
    Na koniec Pożarowo należące od XVIII wieku do rodu Kurnatowskich. W Pożarowie urodził się generał Zygmunt Kurnatowski, oficer armii Księstwa Warszawskiego i później Królestwa Polskiego, od 1828 adiutant cara Mikołaja I. Do powstania listopadowego nie przystąpił podając się do dymisji. Zmarł w Warszawie, pochowany na cmentarzu kalwińskim w Orzeszkowie koło Kwilcza. Pałacyk zbudowano pod koniec XVIII wieku i radykalnie przebudowano na przełomie XIX i XX wieku. Przy bramie na teren parku znajduje się pusty budynek recepcji. Wygląda na to że w ostatnich czasach dwór pełnił funkcje hotelowe.
   Błąkając się w okolicach Chrzypska w Orlu natknąłem się na pomnik zamordowanego w 1940 przez NKWD ppor. Edwarda Urbana. Por. Urban był synem młynarza z Orla Wielkiego. Przed wybuchem II wojny światowej był nauczycielem języka polskiego w gimnazjum w Łucku na Wołyniu. Okoliczności w jakich dostał się do niewoli sowieckiej nie są znane. W marcu 1940 rodzice otrzymali od niego kartkę z obozu która była ostatnim znakiem życia. W 1943 roku rodzina domyśliła się że został zamordowany. Na Liście Katyńskiej odnotowano że został zamordowany w Charkowie.
    Pożarowo było ostatnim przystankiem przed Międzychodem, gdzie przystanąłem na łyk wody z „Laufpompy”. Wypływająca pod własnym ciśnieniem woda cieszy się znaczną renomą wśród międzychodzian, dziś niektórzy czerpali po kilkadziesiąt litrów.
  Żeby nie wracać po zmroku zdecydowałem się na resztę drogi ponownie wyjechać na drogę 24.

Rynek w Pniewach
Rynek w Pniewach.

Dwór w Chełmnie
Dwór w Chełmnie.

Dwór w Chełmnie widok zza płotu
Dwór w Chełmnie widok zza płotu.

Kaplica grobowa Szczanieckich
Kaplica grobowa Szczanieckich.

Dworek w Buszewie
Dworek w Buszewie.

Dworek w Buszewie z bliska
Dworek w Buszewie z bliska.

Kotek na podjeździe
Kotek na podjeździe.

Dworek w Buszewie od zaplecza
Dworek w Buszewie od zaplecza.

Dwór w Pożarowie
Dwór w Pożarowie.

Pomnik porucznika Urbana
Pomnik porucznika Urbana w pobliżu domu rodzinnego w Orli Młynie.


Rower:Kross Dane wycieczki: 165.20 km (10.00 km teren), czas: 09:15 h, avg:17.86 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Łomnica

Czwartek, 7 kwietnia 2022 | dodano: 07.04.2022Kategoria ponad 100 km, Wielkopolska, Stare nekropolie i mauzolea

     Mniej więcej miesiąc temu zrobiłem wycieczkę do Zbąszynia. Przejeżdżałem i zatrzymałem się wówczas przed kościołem i pałacykiem w Łomnicy. Nie znałem wtedy jeszcze artykułu w intrenecie mówiącego o miejscowym założeniu dworskim. O wspomnianym w nim mauzoleum Opitzów wiedziałem wcześniej, jednak nie znałem jego lokalizacji, dziś uzupełniłem zwiedzanie o brakujące zabytki. Przy okazji sprawdziłem możliwość dojazdu w okolice Łomnicy od strony Strzyżewa. Nie ma tam żadnej szosy niemniej istnieją lepsze lub gorsze lokalne drogi gruntowe, zakładałem że w Strzyżewie będą jakieś drogowskazy. Z drogowskazami pomyliłem się co do Łomnicy, był tylko jakiś zdezelowany znak wskazujący drogę do sąsiedniego Pzychodzka. Nieco lepiej było w Łomnicy, tam był drogowskaz wskazujący drogę do Strzyżewa. Obydwie drogi są dosyć intensywnie użytkowane, są bez dziur, ale nawierzchnia zbyt miałka dla wąskich kół rowerowych. Słowem gdybym pojechał szosą od Chrośnicy i Zbąszynia byłoby dalej, ale szybciej i bez pchania pojazdu.
   Kilka słów o ogrodzie i mauzoleum. Ogród został założony został w XVIII w. przez ówczesnego właściciela majątku Edwarda Garczyńskiego, do czasów współczesnych zachował się fragmentarycznie. Przy odgałęzieniu od głównej alei znajduje się kamienny obelisk z 1898 r., który ufundował ówczesny właściciel majątku Wiktor Opitz. Na obelisku jest herb Garczyńskich z datą 1772 r. i łacińska inskrypcja „Illi qui hos hortos creavit et possedit Edoardo Garczyński pio animo heres. V.O. Wiktor Opitz"  która w wolnym tłumaczeniu mówi że "człowiekiem, który stworzył i posiadał ten ogród, był pobożny dziedzic Edward Garczyński". Za obeliskiem widać dom zbudowany w stylu nawiązującym do pozostałych budowli z epoki. Myślę że był to wspomniany w jakimś opisie dom ogrodnika.
   W dalszej części parku zachowały się ruiny kaplicy z kryptą grobową, wzniesionej, jako mauzoleum w końcu XIX w. przez ówczesnych właścicieli Łomnicy Opitzów. Wnętrze bez wyposażenia, zdewastowane. Na ścianach oprócz współczesnych napisów zachowały się fragmenty pierwotnej polichromii. 
   Powrót do domu ponownie przez Strzyżewo, Lutol Mokry i Dąbrówkę Wielkopolską skąd droga prowadzi jak biczem strzelił do Międzyrzecza i Skwierzyny. Przed Międzyrzeczem dopadł mnie deszcz który szczęśliwie udało się przeczekać pod wiatą na leśnym parkingu.
   Kolejna wycieczka będzie dopiero za tydzień, jutro wyjeżdżam na kilka dni do Poznania.

Lutol Mokry, przydrożna kapliczka.
Lutol Mokry, przydrożna kapliczka. Podobnie jak większość napotykanych w okolicy kapliczek ta również ma spore odchylenia od pionu.

Cmentarna kwatera dawnych mieszkańców Lutola Mokrego
Cmentarz, kwatera dawnych mieszkańców Lutola Mokrego.

Z cmentarza w Lutolu Mokrym
Z cmentarza w Lutolu Mokrym.

Zagubiona w lasach dawna stacyjka Przychodzko
Zagubiona w lasach dawna stacyjka Przychodzko.

Dworek w Łomnicy, widok od ogrodu
Dworek w Łomnicy, widok od ogrodu.

Obelisk ufundowany przez Opitzów, a poświęcony Edwardowi Garczyńskiemu
Obelisk ufundowany przez Opitzów, a poświęcony Edwardowi Garczyńskiemu.

Kaplica - mauzoleum Opitzów w Łomnicy

Łomnica mauzoleum Opitzów
Kaplica - mauzoleum Opitzów w Łomnicy.

Zrujnowane wnętrze kaplicy

Wnętrze kaplicy, widać otwór do podziemi
I jej zrujnowane wnętrze.

Wiadukt na zlikwidowanej linii kolejowej w Strzyżewie
Wiadukt w Strzyżewie, na zlikwidowanej linii kolejowej do Międzychodu.

Wiosna nadchodzi
Wiosna nadchodzi.

Rower:Kross Dane wycieczki: 126.96 km (13.00 km teren), czas: 07:43 h, avg:16.45 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(1)

W Puszczę Notecką

Niedziela, 3 kwietnia 2022 | dodano: 03.04.2022Kategoria ponad 100 km, Puszcza Notecka

     Wybrałem się na powtórkę wycieczki sprzed kilku lat, dawnym traktem drezdeneckim. . Jest to fragment starego szlaku łączącego zachodnie Pomorze z Wielkopolską który w czasach współczesnych odszedł w zapomnienie. Obecnie korzystają z niego tylko leśnicy, turyści i piesze pielgrzymki z Szczecina do Częstochowy. Pątników upamiętnia krzyż postawiony przy okazji 30-tej pielgrzymki w roku 2014  w środku lasu. 
   Dziś nie miałem jakiegoś specjalnego parcia na odwiedzanie Sierakowa natomiast znęciły mnie leśne drogowskazy kierujące do leśniczówki Odyniec (Gajewice) i dalej do osady Jeleń. O ile w okolicy leśniczówki nigdy nie byłem to z osadą był lekki niewypał. Dopiero po kilku kilometrach skojarzyłem że Jeleń to osada istniejąca na miejscu dawnej placówki niemieckiej straży granicznej pomiędzy Sowią Górą, a Grotowem. Miejsce mijane przeze mnie wielokrotnie, ale zawracanie w tym momencie nie miało już sensu.  Zresztą zupełnie przyzwoita szutrówka nie zachęcała do szukania przygód na bocznych piachach. W ten sposób, zupełnie nie zamierzony, znalazłem się na szosie Międzychód-Drezdenko.
  Resztę czasu spędziłem klucząc po leśnych drogach w przestrzeni pomiędzy Lubiatowem, Wiejcami i Piłką. Okrążyłem niemal 1/3 Puszczy Noteckiej w tym ponad 80 km przejechałem (i przeszedłem na odcinkach nieprzejezdnych dla welocypedu) po drogach szutrowych i gruntowych. 

Z trasy pielgrzymkowej
Z trasy pielgrzymkowej.

Drogowskazy
Drogowskazy.

Zniknie, czy może zostanie?
Zniknie, czy zostanie? 

Do Wiejc i Lubiatowa
Do Wiejc i Lubiatowa.

W Nowym Dworze
W Nowym Dworze.

Tajemniczy taras widokowy z piwniczką w Świniarach
Tajemniczy taras widokowy z piwniczką-lodownią w Świniarach. Wnętrze piwniczki jest zasypane śmieciami i zużytymi oponami przez dziurę w suficie.

Wejście do podziemi
Wejście do podziemi.

 
   
Rower:Kross Dane wycieczki: 112.28 km (80.00 km teren), czas: 07:44 h, avg:14.52 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Drezdenko

Czwartek, 31 marca 2022 | dodano: 31.03.2022Kategoria ponad 100 km

    Powrót do rowerowej aktywności po przeszło dwutygodniowej przerwie. Miałem potrzebę wyjazdu do Drezdenka. Nie była paląca, ale wobec prognoz przewidujących załamanie pogody w weekend sprawę załatwiłem dziś. Czas pozwolił na krótką wizytę na skwerku przed drezdeneckim muzeum. Samo muzeum zajmuje budynek dawnego spichlerza. Pierwotnie był to budynek dawnego arsenału miejscowej twierdzy. Po likwidacji twierdzy został sprzedany osobie prywatnej i po nadbudowaniu dwóch szachulcowych kondygnacji pełnił rolę spichlerza-magazynu a ostatnio został siedzibą muzeum. Obok stoi oryginalna kamieniczka Holm wbudowana w wał dawnej twierdzy. Ongiś przed XVIII-wieczną przebudową była bramą prowadzącą do wnętrza twierdzy. Na pobliskim skwerku leży kilka kamieni stanowiących zapewne elementy jakiegoś pomnika, wśród nich płyta nagrobna majora Gottlieba Andreasa Netzera. O samym majorze nie znalazłem żadnych informacji oprócz wzmianki że urodził się w 1776 r w Mikołajkach.
  Od Trzebicza do Gościmca wracałem poprzez wioski leżące na prawym brzegu Noteci.

Płyta nagrobna sprzed muzeum w Drezdenku
Płyta nagrobna sprzed muzeum w Drezdenku.

Holm, kamieniczka powstała na bazie dawnej bramy wjazdowej do drezdeneckiej twierdzy
Holm, kamieniczka powstała na bazie dawnej bramy wjazdowej do drezdeneckiej twierdzy.

Budynek muzeum w Drezdenku, parter to dawny arsenał miejscowej twierdzy
Budynek muzeum w Drezdenku, parter to dawny arsenał miejscowej twierdzy.

Pomnik Mickiewicza w Przynotecku
Pomnik Mickiewicza w Przynotecku.

Rower:Kross Dane wycieczki: 103.66 km (25.00 km teren), czas: 05:52 h, avg:17.67 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

Zbąszyń

Czwartek, 10 marca 2022 | dodano: 10.03.2022Kategoria ponad 100 km, Wielkopolska

    Szybka wycieczka do sąsiadów w Wielkopolsce. Myślałem o Zbąszyniu a wyszło jak wyszło, przy planowaniu trasy i czasu wyszedłem z błędnych przesłanek. Właściwa wycieczka rozpoczęła się sprzed cmentarza w Trzcielu. Obok muru cmentarnego ruszyłem wzdłuż dawno nieczynnej linii kolejowej z Międzychodu do Zbąszynia. Prześmiewcy twierdzą że na drzwiach wagonów tego pociągu były napisy zabraniające zbierania grzybów podczas jego biegu. Już w Trzcielu miałem pół godziny opóźnienia w stosunku do zakładanego harmonogramu Na odcinku od Trzciela do Łomnicy w lasach kryją się rozrzucone pola i zagrody dwóch wioseczek olenderskich; Prądówki i Przychodzka. W Łomnicy udało się podejść do zrujnowanego pałacyku. Podczas poprzednich wizyt dostępu broniła zamknięta brama. Zbąszyń zaliczyłem w biegu i pozostał ekspresowy powrót do domu.

Kiedyś była tu linia kolejowa
Kiedyś była tu linia kolejowa.

Kaplica na dawnym cmentarzu ewangelickim w Przychodzku
Kaplica na dawnym cmentarzu ewangelickim w Przychodzku.

Cmentarna stela z Przychodzka
Cmentarna stela z Przychodzka. 

Kościół w Łomnicy
Drewniany kościół w Łomnicy.

Pałacyk w Łomnicy
Pałacyk w Łomnicy.

Dworska oficyna w Łomnicy
Jedna z dwóch dworskich oficyn w Łomnicy.

Aleja przed pałacem w Łomnicy
Aleja przed pałacem w Łomnicy.

Brama zbąszyńskiej twierdzy
Brama zbąszyńskiej twierdzy.



Rower:Kross Dane wycieczki: 123.08 km (6.00 km teren), czas: 06:46 h, avg:18.19 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(3)