- Kategorie:
- gm. Bledzew.61
- gm. Brójce.3
- gm. Deszczno.15
- gm. Miedzyrzecz.62
- gm. Przytoczna.37
- gm. Pszczew.35
- gm. Santok.34
- gm. Skwierzyna.31
- Gorzów.27
- kierunek Kostrzyn.9
- Lubniewice.21
- Łagów.10
- MRU.51
- Nowa Ameryka.1
- okolice Trzciela.18
- ponad 100 km.196
- ponad 200 km.7
- pow. gorzowski.19
- pow. międzychodzki.51
- pow. nowotomyski.4
- pow. słubicki.5
- pow. strzelecko-drezdenecki.32
- pow. sulęciński.67
- pow. świebodziński.28
- Poznań.4
- Puszcza Drawska.8
- Puszcza Gorzowska.8
- Puszcza Notecka.65
- Puszcza Rzepińska.5
- Rodzinne strony.7
- Stare nekropolie i mauzolea.13
- Szamotuły.1
- Wielkopolska.43
- Zachodniopomorskie.10
- Zbąszynek.2
Wpisy archiwalne w miesiącu
Luty, 2020
Dystans całkowity: | 567.51 km (w terenie 155.00 km; 27.31%) |
Czas w ruchu: | 37:42 |
Średnia prędkość: | 15.05 km/h |
Liczba aktywności: | 12 |
Średnio na aktywność: | 47.29 km i 3h 08m |
Więcej statystyk |
Nad Zalew Bledzewski
Piątek, 28 lutego 2020 | dodano: 28.02.2020
Z powodów rodzinnych weekend mam zajęty. Zastępczo wyskoczyłem dziś na krótką wycieczkę nad Zalew Bledzewski. O ile północno-wschodni brzeg odwiedzam kilka razy w roku to na przeciwległym brzegu ostatni raz byłem chyba z cztery lata temu. Dla cyklisty tamten brzeg jest dostępny jedynie w miejscach gdzie dochodzą leśne drogi a i to nie do końca bowiem lustro wody leży kilka metrów poniżej, a stok ma nachylenie ok 60 stopni i tak samo chyba jest pod wodą. Jak widać ryzyko kąpieli bardzo wysokie, pozostaje podziwiać z brzegu. Powrót przez most Bieruta i do szosy pod Rojewo. Ostatnie cztery kilometry w lesie to jedna długa kałuża.
Obra w Bledzewie.
Zalew Bledzewski.
Takie są plaże nad Zalewem Bledzewskim.
Droga do Gorzycy.
Zalew Bledzewski.
Takie są plaże nad Zalewem Bledzewskim.
Droga do Gorzycy.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
41.80 km (17.00 km teren), czas: 03:00 h, avg:13.93 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Po okolicy
Czwartek, 27 lutego 2020 | dodano: 27.02.2020
Po okolicy. Miało być inaczej a wyszło tradycyjnie Popowo, Zemsko, Stary Dworek. Inaczej to znaczy że chciałem pojeździć po pobliskim lesie ale wypłoszyły mnie rozjeżdżone wjazdy do tegoż.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
25.84 km (2.00 km teren), czas: 01:25 h, avg:18.24 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Kościoły, elektrownie, młyny i fortyfikacje
Sobota, 22 lutego 2020 | dodano: 22.02.2020Kategoria gm. Bledzew, gm. Miedzyrzecz
Nie planowałem w tym weekendzie żadnych większych wyjazdów poza jedną sprawą którą miałem do załatwienia w Gorzycy dlatego wypuściłem się w trasę którą w fragmentach jeżdżę przy różnych okazjach. A potem jakoś niechcący z niecałych 40 km zrobiło się ponad 80 :). Poniżej kilkanaście zdjęć z wycieczki.
Szlak Bobrów nad Obrą. Za tydzień tą rzeką popłyną nurkowie w kombinezonach walcząc o tytuł "Oberstrong"
Kolumna maryjna przy ul Starodworskiej w Bledzewie. U stóp kolumny znajduje się cmentarz 87 żołnierzy rosyjskich zmarłych z ran w klasztorze bledzewskim. Zostali ranni w którejś z wojen napoleońskich.
Budynek dawnego młyna słodowego w Bledzewie.
MRU - rolkowy most forteczny w Bledzewie. Na pierwszym planie zachowane "zęby hipopotama".
MRU - rolkowy most forteczny w Bledzewie. Maszynownia.
MRU - rolkowy most forteczny w Bledzewie, widok na zachowaną zaporę drogową.
MRU - rolkowy most forteczny w Bledzewie, automatycznie zamykana zapora drogowa.
MRU - rolkowy most forteczny w Bledzewie, zaczep zapory w położeniu otwartym. Szarpnięcie za widoczną rączkę powodowało zwolnienie z zaczepu i zapora zamykała się automatycznie pod wpływem napiętej sprężyny.
MRU - rolkowy most forteczny w Bledzewie, zaczep zapory drogowej w położeniu zamknięte.
Elektrownia wodna w Bledzewie, jedna z najstarszych działających w Polsce.
Elektrownia od strony zalewu.
Kościół w Gorzycy.
Kościółek w sąsiednim Św. Wojciechu.
Mury średniowiecznego zamczyska w Międzyrzeczu.
Międzyrzecki XV-wieczny kościół św. Jana Chrzciciela.
Stary młyn na Paklicy w Kuźniku.
Z młyńskiego stawu korzysta teraz współczesna mała elektrownia wodna.
Kościół w Kalsku.
I ostatni na moim szlaku, kościółek w Twierdzielewie.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
84.40 km (44.00 km teren), czas: 06:16 h, avg:13.47 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Dla rozprostowania nóg
Wtorek, 18 lutego 2020 | dodano: 18.02.2020
Przejażdżka dla rozprostowania nóg. Zanosi się na to że kolejnej w tym tygodniu nie będzie.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
10.63 km (2.00 km teren), czas: 00:56 h, avg:11.39 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Diabelskie mostki i kamienie oraz lutomskie castrum doloris
Sobota, 15 lutego 2020 | dodano: 15.02.2020Kategoria ponad 100 km, Wielkopolska
Kiedyś natknąłem się na wzmiankę o „diabelskim moście” leżącym gdzieś na terenie gminy Kwilcz. Przymiotnik diabelski na tyle mnie zaintrygował że szukałem o nim dalszych informacji i zacząłem się przymierzać do wycieczki w okolice Lubasza a przy okazji do odszukania, również „diabelskiego” , kamienia w Lutomiu.
Na temat diabelskiego mostka informacje są bardzo skromne. Nic więcej poza tym że leży gdzieś w lasach za leśniczówką w Lubaszu nad głębokim rowem dochodzącym do jez. Białokoskiego i miejscowa tradycja ludowa każe go omijać w nocy (zwłaszcza o północy), gdyż przejazd przez niego o tej porze wróży nieszczęście.
Przejazd do Lubasza robię jednym skokiem drogą krajową 24. Jazda nieco ryzykowna ale dziś nikt nie chciał mnie zahaczyć lusterkiem ani zepchnąć do rowu i poza ucieczką przed nadjeżdżającym z naprzeciwka dżygitem obyło się bez przygód. Za Lubaszem zagłębiam się w lasy w pobliżu wioski Augustowo. Później analizując zapis GPS widzę że łatwiej i prościej byłoby skierować się wprost do leśniczówki Lubasz, ale ja z braku innych informacji kierowałem się wskazaniami mapy papierowej. Mostek, a właściwie przepust nad głębokim wąwozem z płynącym na dnie strumykiem leży ok. 200 m. za skrzyżowaniem z drogą prowadzącą do leśniczówki.
W hołdzie Powstańcom Wielkopolskim, Lubosz .
Diabelski Most.
Diabelski Most.
Ciekawość mostka zaspokoiłem, a teraz należałoby wydostać się z lasu. Wprawdzie mostek leży na niebieskim szlaku rowerowym ale w tym przypadku zaoszczędzono na farbie, znaki rozmieszczono zbyt rzadko i łatwo je ominąć. Ostatecznie na szosę prowadzącą do Lutomia wydostałem się w Niemierzewie.
Po drodze mijam Mościejewo z dworkiem Chłapowskich i zabytkowym kościółkiem, osadę Lutomek i wjeżdżam do leżącego nad długim jeziorem Lutomia. Jezioro i jego otoczenie jeszcze kiedyś odwiedzę, dziś jednak zaglądam do kościoła którego wnętrze można obejrzeć przez zamkniętą kratę. Interesuje mnie jedyne zachowane w Polsce castrum doloris castrum doloris .
Mościejewo, pałac Chłapowskich.
Jeszcze raz pałac Chłapowskich.
Kościół w Mościejewie.
Lutomek, kapliczka i lipy.
Panorama Lutomia.
Kościół w Lutomiu.
Prawdopodobnie jedyne zachowane w Polsce castrum doloris znajduje się w lutomskim kościele.
Jeszcze raz pałac Chłapowskich.
Kościół w Mościejewie.
Lutomek, kapliczka i lipy.
Panorama Lutomia.
Kościół w Lutomiu.
Prawdopodobnie jedyne zachowane w Polsce castrum doloris znajduje się w lutomskim kościele.
Do wyczerpania programu pozostaje jeszcze odszukać diabelski kamień. Leży gdzieś nad czarnym szlakiem pieszym. Na szlak natrafiam przy drodze prowadzącej do Ryżyna. Droga gruntowa prowadzi do leżącego ok. kilometr za wsią lasku. W obniżeniu terenu leży głaz. Z legendami na jego temat posłużę się cytatem zaczerpniętym z opisu pieszych szlaków wokół Sierakowa.
"...Z Diabelskim Kamieniem związane są liczne legendy. Jedna z nich mówi, że gdy biedny chłop zwrócił się do diabła o pomoc finansową, diabeł się zgodził, ale w zamian zażądał duszy chłopa. Ten się zgodził i od tego czasu żył w dostatku. Gdy pod koniec życia chłopa ponownie zjawił się diabeł, chłop powiedział, że odda duszę, ale w zamian diabeł ma zbudować nocą most na jeziorze Lutomskim. Diabeł pracował całą noc i był bliski ukończenia zadania. Jednak w chwili, gdy niósł ostatni kamień, sprytny chłop obudził koguta, którego pianie obwieściło nadejście dnia. Diabeł miał upuścić kamień w miejscu, gdzie usłyszał pianie koguta, a chłop w ten sposób ocalił duszę...
Inna legenda mówi, że pod kamieniem ukryte są tajemne drzwi do piekieł. Niegdyś dwóch śmiałków podkopało kamień i ujrzeli te drzwi. Weszli do środka, ale wtedy kamień niespodziewanie zamknął się nad nimi. Zaś aby nikt inny nie schodził już tamtędy, diabeł podobno co rok dociska kamień, przez co ten coraz bardziej zapada się w ziemi...”
Diabelski Kamień z Lutomia.
Do szosy ponownie dotarłem gdzieś w połowie drogi między Ryżynem a Lesionkami. Na zatrzymywanie się w Sierakowie i Międzychodzie zwyczajnie zabrakło czasu. Do Skwierzyny dotarłem tuż przed zmrokiem.
Nieczynny most kolejowy nad Oszczenicą w Lesionkach.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
124.52 km (26.00 km teren), czas: 07:23 h, avg:16.87 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Gorzów
Piątek, 14 lutego 2020 | dodano: 14.02.2020
W ubiegłym roku urządzałem sobie piątkowe rundy Skwierzyna-Gorzów przez Santok z powrotem przez Deszczno. Zawiesiłem je na czas zimy, dopiero dziś ponownie sprawdziłem czy starczy czasu na takie okrążenie. Starczyło, do domu wróciłem jeszcze przed zmrokiem. Przy okazji kibicuję budowie mijanego osiedla w Gorzowie na ul Warszawskiej.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
64.03 km (0.00 km teren), czas: 03:52 h, avg:16.56 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Wzdłuż MRU - od Wysokiej do Kurska
Niedziela, 9 lutego 2020 | dodano: 09.02.2020Kategoria MRU
A jednak niedziela została do mojej dyspozycji, wprawdzie nie cała ale jednak czasu starczyło na wypad w okolice muzeum MRU. A potem powrót wzdłuż znanych mi obiektów w kierunku domu. Ponieważ jest to któraś z rzędu wycieczka w ten rejon zatem poza opisem zdjęć nie będę się rozpisywał na temat MRU. Do wnętrza żadnego z obiektów nie zapuszczałem się z powodu braku latarki.
Czołg średni T-34 przed wejściem na teren muzeum MRU.
Mały schron, stanowisko karabinu maszynowego, Ringstand 58c nazywany Tobrukiem. Na teren muzeum przeniesiony z budowanej trasy S3 z okolic Skwierzyny.
Pas zębów smoka. W głębi kopuły PzW 717 (GW Scharnhorst)
Blok wejściowy PzW 717
Kopuły PzW 717. Uszkodzenia to nie ślady po walkach, a po późniejszych radzieckich próbach z pociskami przeciwpancernymi.
Wejście do wnętrza PzW 717.
Wysoka. Głaz upamiętniający miejsce śmierci majora Karabanowa - dowódcy batalionu czołgów który pierwszy przedarł się przez linię bunkrów MRU. Tablica zastępcza (wygląda na sklejkę), oryginał skradziono lub co bardziej prawdopodobne zdjęto w ramach zapoczątkowanej przez IPN akcji dekomunizacji.
Główny wjazd do podziemi MRU A64.
Naziemna hala przy wjeździe do podziemi MRU. W podziemiach działała fabryka silników lotniczych.
Niepołączony z systemem podziemnym Pz.W. 772.
Zniszczony wybuchem strop Pz.W 772 .
Szyb ewakuacyjny.
Kęszyca Leśna, nad Strugą Jeziorną.
GW. Schill. Wejście do podziemi.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
79.98 km (26.00 km teren), czas: 05:42 h, avg:14.03 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Koniec tygodnia
Piątek, 7 lutego 2020 | dodano: 07.02.2020
Z dużym prawdopodobieństwem w nadchodzący weekend nie uda mi się pojeździć. Zastępczo piątkowy, spacerowy wypad do lasu. Jeździłem drogami technicznymi za obwodnicą.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
23.83 km (14.00 km teren), czas: 01:41 h, avg:14.16 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Po okolicy
Środa, 5 lutego 2020 | dodano: 05.02.2020
Pogoda pozwoliła na krótki wypad do lasu.
Skwierzyńskie "drzwi do lasu". Za wiaduktem rozciąga się nieprzerwane 120 km puszczy.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
18.57 km (9.00 km teren), czas: 01:13 h, avg:15.26 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Po okolicy
Wtorek, 4 lutego 2020 | dodano: 04.02.2020
W przerwie między kolejnymi falami opadów.
Rower:
Dane wycieczki:
11.01 km (1.00 km teren), czas: 00:48 h, avg:13.76 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)