blog rowerowy

avatar Jorg
Skwierzyna

Informacje

Sezon 2024 button stats bikestats.pl Sezon 2023 button stats bikestats.pl Sezon 2022 button stats bikestats.pl Sezon 2021 button stats bikestats.pl Sezon 2020 button stats bikestats.pl Sezon 2019 button stats bikestats.pl Sezon 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2015 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(7)

Moje rowery

Kross 70200 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jorg.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2015

Dystans całkowity:772.00 km (w terenie 119.00 km; 15.41%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:55.14 km
Więcej statystyk

Żółty szlak przez Puszczę Notecką

Środa, 10 czerwca 2015 | dodano: 10.06.2015

   Wymieniałem ostatnio suport, łańcuch i kasetę więc wyjazd potraktowałem jako jazdę testową. Zastanawiałem się jeszcze nad wymianą mechanizmu korbowego. Po dzisiejszej jeździe w cięższym terenie wiem że nie ma się nad czym zastanawiać, również trzeba wymienić. Szosą dojechałem do Dobrojewa. Za Dobrojewem skręciłem w Puszczę Notecką. Myślałem że może mimo dosyć późnej pory uda się dotrzeć do któregoś z kamieni- pomników pod Dobrojewem. W lesie okazało się że było już za późno na rozglądanie się i szukanie ich w terenie. Natrafiłem jednak na żółty szlak rowerowy i przejechałem nim kilka kilometrów. Myślałem wcześniej że jest  on nieprzejezdny tylko na początku lasu. Po dniu dzisiejszym mogę z całą stanowczością powiedzieć  że dalej również. Nie rozumiem po jakie licho oznacza się szlak skoro nie można z niego korzystać. Zdjęć nie robiłem, będą następnym razem kiedy wyjadę z domu wcześniej niż dziś.

Rower: Dane wycieczki: 47.00 km (15.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(1)

Do Zbąszynka i z powrotem

Sobota, 6 czerwca 2015 | dodano: 06.06.2015Kategoria ponad 100 km, gm. Miedzyrzecz, Zbąszynek

   Pretekstem do wyjazdu była chęć zobaczenia z bliska miejscowości które wielokrotnie widziałem z okien pociągu do Zbąszynka. Podobne pomysły miał mój gość, z którym pokonałem szlak w jedną stronę. Potem on wsiadł w pociąg i za godzinę był w Poznaniu, a mnie czekał powrót do Skwierzyny. Droga powrotna była dłuższa o niemal 20 km. ponieważ zdarzało mi się z niej nieco zbaczać. Droga do Bukowca przez Międzyrzecz  była już przerabiana kilka razy, chociażby przy okazji szukania pomnika wilka. Natomiast nigdy nie byłem rowerem dalej, za Bukowcem.


Osiedle przy wylocie z Międzyrzecza w kierunku Zbąszynka.

   Bukowiec spora wieś - do 1945 majątek w Bukowcu stanowił własność rodziny von Gersdorff. Pałac spłonął po wejściu wojsk radzieckich. Zachował się jedynie budynek bramny z wieżami i fragment ogrodzenia stylizowany na mur obronny. Obecny kościół w Bukowcu pochodzi z lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Poprzedni zabytkowy, drewniany zbudowany w roku 1550 spłonął w roku 1978. Podobno niewiele wcześniej dosyć bezceremonialnie został "uporządkowany" cmentarz byłych niemieckich mieszkańców Bukowca. Niektórzy w pożarze kościoła widzieli palec boży który dotknął mieszkańców za roboty przeprowadzone na tym cmentarzu :). Obok figury św. Krzysztofa patrona podróżnych opuszczamy wieś kierując się do Lutola.


Budynek bramny do folwarku w Bukowcu.


Kościół w Bukowcu.


Patron podróżnych.

   Lutol Suchy. W centrum wioski XIX wieczny kościół. Zwracają uwagę domy których cały szereg jest w nietypowy sposób zwrócony  do ulicy szczytami. Zaraz za wioską nasza droga krzyżuje się z drogą krajową nr. 2.


Lutol Suchy.

   Następną miejscowością jest Chociszewo. W Chociszewie mijamy interesujący XV w. kościół, z nietynkowaną wieżą zwieńczoną niezwykle smukłą iglicą. Podobno na kościelnej dzwonnicy zachował się uszkodzony dzwon z 1500 r., który jest najstarszy na ziemi międzyrzeckiej.


Chociszewo.


Wnętrze widziane przez zamkniętą kratę.


   Za wiaduktem autostrady kolejna miejscowość Rogoziniec znana z tego że w pobliżu znajduje się Technikum Leśne zajmujące byłe koszary wybudowane w r. 1871 przez Francuzów w ramach reparacji wojennych. Miałem zamiar tam zajechać, ale przez nieuwagę minąłem drogę prowadzącą do technikum, i już nie zawracałem. Chociszewo i Rogoziniec mają wspólną stację kolejową Chociszewo-Rogoziniec znajdującą się mniej więcej w połowie drogi pomiędzy nimi. Na stacyjce natknąłem się na szynobus jadący z Gorzowa przez Skwierzynę, ale w kierunku do Zbąszynka. Nie skorzystałem.
   Przed Zbąszynkiem została jeszcze Dąbrówka Wielkopolska - wieś która zasłynęła swoja wiernością dla polskości, co wielu jej mieszkańców przepłaciło życiem. W 1939 na 1.287 mieszkańców wsi polskość deklarowało 986 osób.


Kościół w Dąbrówce Wlkp.




Pałac hrabiów Schwarzenau w Dąbrówce.

   I na koniec Zbąszynek miejscowość powstała w latach dwudziestych na skrzyżowaniu szlaków kolejowych, po 1945 r. miasto.


Dworzec w Zbąszynku.


Lokomotywa na stacji w Zbąszynku.


I jej siostra w mieście.

   W drodze powrotnej zboczyłem do Wyszanowa, a na koniec jeszcze do Popowa i Zemska.


Kościół w Wyszanowie.

Rower: Dane wycieczki: 121.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(4)

Z Poznania do Skwierzyny

Czwartek, 4 czerwca 2015 | dodano: 05.06.2015Kategoria ponad 100 km, pow. międzychodzki, Poznań, Szamotuły

   Syn zaproponował mi przejażdżkę rowerową od Poznania do Skwierzyny. Aby uniknąć o wiele krótszej , ale ruchliwszej drogi przez Pniewy wybraliśmy wariant trasy prowadzącej przez Szamotuły, Sieraków i Międzychód. Do Poznania dotarłem w środę wieczorem koleją. Rano start z poznańskiego Grunwaldu. Z Poznania wydostajemy się parkami i lasami tzw. zachodniego klina zieleni. Szlak prowadzi doliną strumyka Bogdanka. Mijamy kilka jezior sztucznych i naturalnych. Czasami w oddali majaczą zabudowania Kiekrza później Rokietnicy. Dopiero za Rokietnicą wydostajemy się na drogi które można nazywać szosami.


Miejsce z którego wystartowaliśmy.


Świąteczny poranek. Wielkomiejska dżungla.


Wiadukt obok jeziora Rusałka, w tym miejscu opuszczamy miejskie bruki.



Rusałka.


Kiekrz.


Pole maków i chabrów. Mijanka podczas wykonywania oprysków.

   Zbliżamy się do pierwszego miasta na naszym szlaku. Szamotuły praktycznie omijamy. Można byłoby poszukać zamku Górków, kolegiaty, jednak niespodziewanie dla nas samych znaleźliśmy się już poza miastem. Może kiedyś będzie jeszcze okazja do odwiedzenia Szamotuł.


Jedyne ważniejsze skrzyżowanie w śródmieściu Szamotuł które było dane nam pokonać. 


Mijany kościółek.


Urocza kamieniczka.

   Kierujemy się do Ostrorogu, a w dalszej kolejności na Kwilcz. Kwilcz nas nie interesuje dlatego w Wróblewie wybieramy kierunek na Sieraków.


Gdzieś przed Ostrorogiem.


Kościół w Ostrorogu.


Ostroróg. Stan techniczny pozostawia trochę do życzenia, ale dom ma swój urok. Jak się później okazało o
biekt ten jako wyjatek ma XVIII-wieczną metrykę. Większość pozostałej  zabudowy Ostrorogu pochodzi z drugiej połowy XIX  i pierwszej połowy XX w. Parterowy budynek posiada murowany parter z podcieniami oraz drewnianą wystawkę w partii dachowej.

   Sieraków kojarzy się z hutą szkła i stadnina koni. Zarówno Szamotuły jak i Sieraków sprawiają miłe wrażenie. Schludne, zadbane aż przyjemnie popatrzeć. Sieraków i dalsza droga już była kiedyś przerabiana. Zaczynam czuć się jak u siebie. Dalej będzie Międzychód i droga południowym skrajem Puszczy Noteckiej przez Mierzyn i Wiejce.


Sieraków.


Kiedyś Sieraków i Międzychód leżały na linii kolejowej do Wronek. Teraz to już chyba wspomnienie. Jedna z stacyjek na tym szlaku.

   W Międzychodzie przedzieramy się przez środek miasta. Chodziło o zobaczenie Laufpompy. Zbudowana w 1912 przy studni artezyjskiej. Wypływajaca z niej woda zawiera szereg mikroelementów a ponadto siarkowodór, stąd jej charakterystyczny zapach. Istnieje w Międzychodzie jeszcze jedno podobne ujęcie wód artezyjskich. Walory naturalne tych wód spowodowały że w roku 1925 w mieście otwarto uzdrowisko dla pracowników państwowych, którego pomysłodawcą był Andrzej Chramiec z Zakopanego. Był on wówczas lekarzem powiatowym w Międzychodzie. Później sprawa uzdrowiska padła, a szkoda.




Międzychód. Laufpompa.


W Międzychodzie przedostajemy się na drugą stronę Warty. Dalsza droga przez Wiejce była już pokonywana wielokrotnie i przynajmniej raz opisywana.


Rower: Dane wycieczki: 142.00 km (19.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(3)

Wyjazdy konieczne

Wtorek, 2 czerwca 2015 | dodano: 02.06.2015

   Po pracy miałem kilka krótkich, kilkukilometrowych wyjazdów. Nie miały one nic wspólnego z wycieczkami, ale były konieczne.

Rower: Dane wycieczki: 21.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)