blog rowerowy

avatar Jorg
Skwierzyna

Informacje

Sezon 2024 button stats bikestats.pl Sezon 2023 button stats bikestats.pl Sezon 2022 button stats bikestats.pl Sezon 2021 button stats bikestats.pl Sezon 2020 button stats bikestats.pl Sezon 2019 button stats bikestats.pl Sezon 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2015 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(7)

Moje rowery

Kross 70222 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jorg.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Góra Trębacza

Poniedziałek, 18 kwietnia 2022 | dodano: 18.04.2022Kategoria gm. Pszczew

   Ponad tydzień spędziłem w Poznaniu, był to drugi etap rekultywacji działki na której stoi dom syna. Teren w przeszłości był wykorzystywany w innym celu i na trawniku pod kilkucentymetrową warstwą ziemi była ukryta droga zbudowana z brył betonu i szlaki. Ostatecznie w dwóch turach wydłubaliśmy z ziemi kilka metrów sześciennych gruzu i można przypuszczać że trawa w końcu zacznie się zielenić.
   Wczorajszy dzień minął na spotkaniach rodzinno-konsumpcyjnych, dzisiejszy pozostał na rekreację. Miałem ochotę na włóczęgę po odludziach dlatego większość trasy miała przebiegać drogami leśnymi co z braku czasu nie do końca się udało.
    Po obowiązkowej wizycie w Zemsku ruszyłem pod Pszczew do wieży widokowej na Górze Trębacza. Pomiędzy Popowem a Twierdzielewem zawsze spodziewam się odcinków z piachem po osie, teraz było nie inaczej. Zaskoczył mnie kolejny odcinek do Rokitna gdzie zawsze utykałem w piachach przy Małym Jeziorku Rokitniańskim, a dziś był jak utwardzony. Odcinek Rokitno-Lubikowo to twarda, szutrowa droga gminna. Na koniec sam podjazd pod Górę Trębacza, po raz pierwszy drogą leśną o której przypuszczałem że istnieje. Oczywiście że istniała ale nie obyło się bez pętli sięgającej aż pod Dziubielewo po której znalazłem się dokładnie w tym samym miejscu gdzie ją rozpocząłem.
   Góra Trębacza na skraju lasu pod Zielomyślem według legendy swoją nazwę zawdzięcza szwedzkiemu trębaczowi który z jej szczytu, zanim zginął od polskiej strzały, zaalarmował swoich towarzyszy o zbilżających się Polakach. W legendzie może być ziarno prawdy ponieważ w okolicy Pszczewa w czasach potopu szwedzkiego (1655-1660) miały miejsce potyczki Szwedów wspieranych przez miejscowych luteran z ich katolickimi sąsiadami. Historia wspomina o spaleniu przez Szwedów Pszczewa, po wcześniejszym spaleniu kościoła i plebanii wraz z miejscowym księdzem. Na stosie skończyli również proboszcz i wikary z pobliskiego Trzciela. Na koniec chciałbym wspomnieć o epizodzie obrony zaatakowanego przez Szwedów kościoła w nieodległej Kamionnej. Obroną dowodziła wtedy katoliczka Barbara Bnińska (Berezianka) z Chalina która do końca wojny polsko-szwedzkiej najeżdżała i paliła majątki sąsiadów protestantów  wspierających najeźdźców. O jej wcześniejszych losach wspominałem przy okazji wycieczki do Sierakowa. Nawiasem mówiąc Barbara tuż po zakończeniu wojny z Szwedami zginęła wraz z mężem z ręki własnego syna podczas jakichś sporów majątkowych.
    W Brzeźnie odkryłem nowy oznakowany szlak do Nowego Gorzycka. W planach było jeszcze Wierzbno i Strychy oraz powrót wałami nad Wartą, niestety nie miałem do dyspozycji potrzebnego na taką eskapadę czasu, wróciłem drogą 24. 

Zaułek w Twierdzielewie
Zaułek w Twierdzielewie.

Wieża na Górze Trębacza
Wieża na Górze Trębacza.

W oddali Zielomyśl
W oddali Zielomyśl.

Pod Nowym Gorzyckiem
Pod Nowym Gorzyckiem.

Wierzba w polach pod Wierzbnem
Wierzba w polach pod Wierzbnem.


Rower:Kross Dane wycieczki: 67.49 km (26.00 km teren), czas: 04:42 h, avg:14.36 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!