- Kategorie:
- gm. Bledzew.61
- gm. Brójce.3
- gm. Deszczno.15
- gm. Miedzyrzecz.62
- gm. Przytoczna.37
- gm. Pszczew.35
- gm. Santok.34
- gm. Skwierzyna.31
- Gorzów.27
- kierunek Kostrzyn.9
- Lubniewice.21
- Łagów.10
- MRU.51
- Nowa Ameryka.1
- okolice Trzciela.18
- ponad 100 km.196
- ponad 200 km.7
- pow. gorzowski.19
- pow. międzychodzki.51
- pow. nowotomyski.4
- pow. słubicki.5
- pow. strzelecko-drezdenecki.32
- pow. sulęciński.67
- pow. świebodziński.28
- Poznań.4
- Puszcza Drawska.8
- Puszcza Gorzowska.8
- Puszcza Notecka.65
- Puszcza Rzepińska.5
- Rodzinne strony.7
- Stare nekropolie i mauzolea.13
- Szamotuły.1
- Wielkopolska.43
- Zachodniopomorskie.10
- Zbąszynek.2
Do Puszczy Gorzowskiej
Sobota, 14 listopada 2020 | dodano: 14.11.2020Kategoria ponad 100 km, Puszcza Gorzowska
Pomysł na sobotni wypad do Puszczy Gorzowskiej pojawił się nagle i niespodziewanie. Jeszcze w piątek po południu miałem sobotę zaprogramowaną w zupełnie inny sposób, ostatecznie okazało się że nikt nic ode mnie nie wymaga, słowem jestem wolny jak przysłowiowy konik polny. Kiedy jeszcze okazało się że znalazłem towarzysza do jazdy w tamtym kierunku decyzja mogła być tylko jedna kierunek Strzelce Krajeńskie i okolice. Krótki dzień i stosunkowo długa trasa spowodowały że mogliśmy się skupić tylko na kilku miejscach.
Pierwszy krótki przystanek zrobiliśmy w podstrzeleckiej wiosce Brzoza. Okolice Strzelec nie są mi obce, ale tak się jakoś złożyło że nigdy tu jeszcze nie zajechałem. Z ciekawszych zabytków jest tutaj neoromański kościół zaadoptowany po roku 1952 na cerkiew prawosławną dla potrzeb ludności przesiedlonej tutaj w ramach akcji Wisła. Mniej szczęścia miał pałac w miejscowym majątku, bowiem spłonął w 1945 r. Częściowo zachował się zespół folwarczny.
Cerkiew w Brzozie koło Strzelec Krajeńskich.
Brzozę opuszczamy drogami gruntowymi kierując się ku widocznym na horyzoncie lasom. Kilka kilometrów kluczenia i lądujemy w Wilanowie maleńkiej osadzie na skraju Puszczy Gorzowskiej. Na końcu wsi rosną dwa pomnikowe drzewa. Jednym z drzew jest 350-letni klon, drugim ponad 400- letni dąb „Sobieski”. Dąb podobno jest najstarszym drzewem powiatu strzelecko-drezdeneckiego.
Pomnikowe drzewa w Wilanowie. Na pierwszym planie dąb Sobieski.
Brukowaną drogę do Santoczna opuszczamy dla dróg prowadzących leśniczówki Przyłęsko. Na szosie ponownie lądujemy na wysokości Rybakowa.
Kalkulacja czasu pozwala jeszcze na króciutką wizytę w Dankowie, wiosce o bogatej historii, dość powiedzieć że przez pewien okres był otoczonym wałami miasteczkiem. Dziś zaglądamy jedynie na folwarczne podwórze i pod pomnikowy dąb nad jeziorem. Pałac częściowo spłonął za sprawą dziwnej fascynacji ogniem żołnierzy armii radzieckiej i ostatecznie po wojnie został rozebrany. Podobny los spotka zapewne niedługo opuszczone i walące się budynki gospodarcze.
Opuszczamy Danków kierując się w kierunku Strzelec Krajeńskich, jeszcze tylko krótka wizyta pod mauzoleum rodu von Brandtów. Rodzina Brandtów weszła w posiadanie Dankowa w pierwszej ćwierci XIX wieku. Inicjatorem budowy rodowego mauzoleum był berliński kanonik Camillus von Brandt. Z Brandtami związane są dwie miejscowe legendy. Według jednej z nich Camillus zdecydował się pochować w mauzoleum swojego ojca wbrew jego woli. Ojciec życzył sobie mogiły na wiejskim cmentarzu. Od tego czasu duch starszego von Brandta błąka się po polach złorzecząc na decyzję syna. Według drugiej po okolicy błąka się konno również zjawa samego Camillusa prosząc napotkanych ludzi o wyregulowanie zegarka. Mauzoleum ukryte w wnętrzu piaszczystego stoku ma dwa pomieszczenia, pierwszym jest zamknięta na potężne drzwi kaplica z rozetą przypominającą rozety z średniowiecznych francuskich katedr. Kopuła kaplicy już dawno zapadła się do środka. Do wnętrza można zajrzeć przez dziury w drzwiach i okna. Trzeba tylko uważać aby na głowę nie spadł jakiś fragment budowli. Z kaplicy częściowo zamurowane drzwi prowadzą do sąsiedniego pomieszczenia z niszami na sarkofagi. Trumny z szczątkami von Brandtów podobno w 1945 r wyrzucili do jeziora szalejący w wiosce żołnierze radzieccy.
Mauzoleum rodu von Brandt w Dankowie.
Teraz pozostało spróbować wrócić do domu w świetle dnia. Kolegę pożegnałem w Zwierzyniu, a mnie udało się dotrzeć do domu tuż przed zmrokiem
Rower:Kross
Dane wycieczki:
132.40 km (18.00 km teren), czas: 06:42 h, avg:19.76 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
K o m e n t a r z e
Mauzoleum rodu von Brandt w Dankowie a zaglądałeś do środka?
strus - 16:04 poniedziałek, 16 listopada 2020 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!