- Kategorie:
- gm. Bledzew.61
- gm. Brójce.3
- gm. Deszczno.15
- gm. Miedzyrzecz.62
- gm. Przytoczna.37
- gm. Pszczew.35
- gm. Santok.34
- gm. Skwierzyna.31
- Gorzów.27
- kierunek Kostrzyn.9
- Lubniewice.21
- Łagów.10
- MRU.51
- Nowa Ameryka.1
- okolice Trzciela.18
- ponad 100 km.196
- ponad 200 km.7
- pow. gorzowski.19
- pow. międzychodzki.51
- pow. nowotomyski.4
- pow. słubicki.5
- pow. strzelecko-drezdenecki.32
- pow. sulęciński.67
- pow. świebodziński.28
- Poznań.4
- Puszcza Drawska.8
- Puszcza Gorzowska.8
- Puszcza Notecka.65
- Puszcza Rzepińska.5
- Rodzinne strony.7
- Stare nekropolie i mauzolea.13
- Szamotuły.1
- Wielkopolska.43
- Zachodniopomorskie.10
- Zbąszynek.2
Bez tematu
Wtorek, 6 stycznia 2015 | dodano: 06.01.2015
Plan na dzisiejszą wycieczkę obmyśliłem wczoraj wieczorem. Tą wycieczką chciałem zakończyć cykl wyjazdów do grup warownych północnego odcinka MRU. Miała być Chycina z GW Moltke. Ponadto w poszukiwaniu śladów po chycińskim dworze, który pod panowaniem PGR-u obrócił się w gruzy , zamierzałem spenetrować krzaczory za kościołem. Potem w zależności od czasu jaki zostanie chciałem trochę połazić po wiosce i ewentualnie ruszyć pod Gorzycę poszukać pewnego kamienia-pomnika o którym usłyszałem od kajakarzy (lokalizację znam, mapy z lat trzydziestych czasem bywają bardzo pomocne). Jeszcze dzisiejszego ranka wydawało się że wszystko pójdzie zgodnie z przewidywaniami. Niestety zabrakło czasu .
Przed południem musiałem wykonać krótki, rodzinny wypad do Zemska. A po powrocie okazało się że najlepszy czas do wyjazdu już minął. Próbowałem jeszcze po piętnastej ratować resztki swojego planu i ruszyłem w drogę. W Bledzewie jednak skapitulowałem. Zaczynała się już szarówka, a jazda po zmroku mijałaby się z założeniem wycieczki. Jeszcze tylko w celach turystyczno-krajoznawczych skręciłem na drugi z bledzewskich rynków (oficjalnie jest to Plac Wiosny Ludów) i w ul. Rycerską. Za mostkiem na Jordance, po kilkuset metrach drogą gruntową, dotarłem w jakieś opuszczone miejsce z walącymi się stodołami. Dalej rozciągały się tylko pojedyncze ogrody i nieużytki, wokół niekoszone łąki z trawami do pasa, a droga zmieniała się w bezdroże. Kiedyś już tu byłem i wiem że za trawami natrafię tylko na kanał łączący jez. Lipawki z Obrą. Pozostało zrobić w tył zwrot i wrócić do domu. Teraz Chycina musi poczekać do weekendu. Skończyły mi się dni wolne, czas do pracy.
Rower:
Dane wycieczki:
42.00 km (2.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!