blog rowerowy

avatar Jorg
Skwierzyna

Informacje

Sezon 2024 button stats bikestats.pl Sezon 2023 button stats bikestats.pl Sezon 2022 button stats bikestats.pl Sezon 2021 button stats bikestats.pl Sezon 2020 button stats bikestats.pl Sezon 2019 button stats bikestats.pl Sezon 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2015 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(6)

Moje rowery

Kross 69012 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jorg.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2023

Dystans całkowity:990.27 km (w terenie 286.00 km; 28.88%)
Czas w ruchu:63:04
Średnia prędkość:15.70 km/h
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:58.25 km i 3h 42m
Więcej statystyk

Pod Popowo

Wtorek, 11 kwietnia 2023 | dodano: 11.04.2023

    Dziś udało się dotrzeć tylko do wiaty na leśnym parkingu pod Popowem. Właśnie tam dopadł mnie deszcz, a przed wyjazdem zapowiadało się na pogodne popołudnie. Niestety zabrakło mi cierpliwości na przeczekanie opadów, do domu wróciłem przemoczony.

Rower:Kross Dane wycieczki: 16.53 km (3.00 km teren), czas: 01:04 h, avg:15.50 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Do lasu

Niedziela, 9 kwietnia 2023 | dodano: 11.04.2023

    W świąteczne popołudnie pozostało trochę czasu do zagospodarowania, akurat tyle żeby wyskoczyć do lasów za Obrą. Trasa przez Trzebiszewo, dalej lasami pod Bledzew i do szosy w Starego Dworku.

Wielopokoleniowy las

Przenośny balkonik

Nad brzegi Obry
Nad brzegi Obry.

Dolina Obry
Dolina Obry.


Rower:Kross Dane wycieczki: 34.36 km (25.00 km teren), czas: 02:21 h, avg:14.62 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(1)

Trzemeszno

Czwartek, 6 kwietnia 2023 | dodano: 06.04.2023Kategoria pow. sulęciński

     W Trzemesznie byłem miesiąc temu. Wspominałem wtedy o żydowskim akcencie w historii miejscowości. Dziś wypuściłem się na poszukiwanie dawnego cmentarza żydowskiego i wspomnianego w poprzednim wpisie Babskiego Uskoku. Oczywiście ruszyłem na żywioł, bez jakichkolwiek współrzędnych. Skutek poszukiwań oczywisty, nic nie znalazłem. Jedyny sukces to to że przyjemnie spędziłem kilka godzin w terenie a pogoda dopisała.
    Jadąc do Trzemeszna unikałem szos, jedynie nie udało się ominąć Lubniewic. Przejechałem przez Uroczysko Lubniewsko, czarnym i żółtym szlakiem dotarłem pod stację w Trzemesznie i tu skończyły się sukcesy. Jeżeli chodzi o Babski Uskok nigdzie nie natrafiłem na współrzędne ani jakiekolwiek wskazówki gdzie szukać, więc po zwiedzeniu kilku lepszych dróg odpuściłem. Założony w połowie XVIII wieku kirkut ominąłem. W domu sprawdziłem że zabrakło mi cierpliwości, leży nieco głębiej w lesie niż zakładałem.
    Powrót przez Grochowo, Nową Wieś i Goruńsko. 

Strefa zapowietrzona
Strefa zapowietrzona.

Stary Zamek w Lubniewicach
Tzw. Stary Zamek w Lubniewicach. W remoncie od niepamiętnych czasów.

Bobry działają
Bobry działają na Czerwonym Potoku w Uroczysku Lubniewsko.

Garnek Kocha
Garnek Kocha.

Dla upamiętnienia wielowiekowej obecności Żydów w Trzemesznie
Dla upamiętnienia wielowiekowej obecności Żydów w Trzemesznie.

Z trzemesznieńskiego cmentarza ewangelickiego

Z cmentarza w Trzemesznie

Cmentarz ewangelicki w Trzemesznie
Z cmentarza ewangelickiego w Trzemesznie.


Rower:Kross Dane wycieczki: 79.66 km (45.00 km teren), czas: 05:45 h, avg:13.85 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Przez Osiecko

Środa, 5 kwietnia 2023 | dodano: 05.04.2023

   Kierowany ciekawością zakątka zwanego Zaolziem zwiedziłem sporo leśnych dróg. Zaolzie to leżąca nieco na uboczu część Osiecka. Jazda szosą byłaby nieciekawa, znacznie ciekawsza trasa prowadzi przez las do rozjazdu pod Spaloną Leśniczówką i przez opuszczoną osadę Pniewo. Miałem trochę obaw związanych z brukami w Pniewie, nie wiem dlaczego ale okazało się że niepotrzebnie. Może tyłek stał się bardziej tolerancyjny :).
   Przez Zaolzie biegnie droga która według mapy powinna mnie wyprowadzić przed leśniczówką w Nowej Wsi. Poza niewielkim odcinkiem rozoranym przez maszyny jechało się spacerowo i przyjemnie. Nawet psy przed ostatnią zagrodą zachowywały się wyjątkowo przyjaźnie. Można powiedzieć że mnie olały odwracając się do mnie tylnymi częściami ciała, nawet nie chciały skorzystać z braku ogrodzenia żeby mnie kawałek odprowadzić. Byłem trochę rozczarowany.
   Powrót przez Bledzew.

Spalona Leśniczówka
Spalona Leśniczówka.

Droga do Pniewa
Droga do Pniewa.


Rower:Kross Dane wycieczki: 43.76 km (21.00 km teren), czas: 02:57 h, avg:14.83 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Ludzisławice

Wtorek, 4 kwietnia 2023 | dodano: 04.04.2023Kategoria gm. Santok

     Nie miałem dziś ochoty na żadne pagórki. Najprościej wobec tego wypuścić się w dolinę Warty i Noteci, tam różnice wysokości na przestrzeni wielu kilometrów wynoszą nie więcej niż 5 m. Drogą do Drezdenka dotarłem do Ludzisławic aby tam wykonać zwrot i wrócić przez Nowe i Stare Polichno, Gościnowo i Murzynowo. 
     Ludzisławice to powojenny chrzest wioski Louisenaue. Osada założona w 1780/92 przez właściciela Lipek początkowo nazywana Langen Werder przemianowana później na cześć córki właściciela Ludwiki. W 1928 połączono ją z mniejszymi osadami Esperance i Antoinettenlust. Wspominam o tym skomplikowanym rodowodzie współczesnych Ludzisławic ponieważ na miejscowym cmentarzu ewangelickim spotkałem się z nagrobkami na których wspomniane jest miejsce pochodzenia zmarłego. Zaniedbany cmentarz leży na jedynym wzniesieniu, wydmie. Spędziłem tam jakieś dwa kwadranse dla wytchnienia i zdjęć. 
    Miałem zamiar dotrzeć do przepompowni nad Notecią i wrócić do Polichna wałami. W zmianie decyzji pomogły mi luźno biegające psy, co prawda nie zdradzały jakiejś wrogiej postawy ale ochota przeszła. Wróciłem szosą. W Gościnowie zauważyłem że wyczerpały się baterie Garmina, nie został zapisany ok 15 km. fragment trasy.

Z cmentarza w Ludzisławicach
Z cmentarza w Ludzisławicach.

Opuszczony cmentarz ewangelicki w Ludzisławicach (Louisenaue)
Nagrobek kilkuletniego chłopca na którym jest wymienione również miejsce jego pochodzenia -  Antoinettenlust (część Ludzisławic leżąca przy drodze do Drezdenka). 

Ludzisławice

Rozpadło się

I wrosło w drzewo

Kriegerdenkmal z Ludzisławic
Kriegerdenkmal z Ludzisławic.


Rower:Kross Dane wycieczki: 47.36 km (7.00 km teren), czas: 02:57 h, avg:16.05 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Murzynowo

Poniedziałek, 3 kwietnia 2023 | dodano: 03.04.2023

   Znajoma poszczuła mnie na poszukiwanie śladu kriegerdenkmala w Murzynowie. Właściwie do dziś nawet nie miałem pojęcia że taki tam był, ale na moje wątpliwości dostałem linka do starej widokówki . Problem w tym że na fotografii nie ma żadnego punktu odniesienia na którym można byłoby się oprzeć próbując go zlokalizować. Jedynie drzewa w tle wskazują że odpada bezpośrednie otoczenie kościoła, tam nie ma miejsca na drzewa. Bardziej pasowałby tu wschodni skraj wioski i rejon cmentarza. Nie pomagają również stare mapy Messtischsblatt na których nie ma śladu pomnika. Nawiasem mówiąc również nie jest na niej zaznaczony istniejący do dziś kriegerdenkmal w Gościnowie.
   Pomnik z zdjęcia bardziej przypomina te które wzniesiono po wojnie francusko-pruskiej 1870 r. Obelisk nie zachował się nawet w formie szczątkowej ale liczyłem na jakieś ślady postumentu. W niektórych miejscowościach kriegerdenkmale posłużyły jako baza do tworzenia kapliczek, w Murzynowie nic takiego nie miało miejsca. Nic nie znalazłem, a wytypowane wcześniej miejsca są puste. Dziś na miejscu obelisku może być wszystko.
  Przy okazji zapuściłem się na miejscowy cmentarz. Dzisiejszy zajmuje mniej więcej połowę obszaru dawnego cmentarza ewangelickiego. Przez dziurę w płocie wydostałem się na zewnątrz poszukać krzyża w miejscu które sobie przygotowała dla wiecznego spoczynku rodzina Delius, właściciele miejscowego majątku i cegielni.  Kiedyś w ramach akcji "Ocalić od zapomnienia" była wycięta w kolczastych zaroślach prowadząca do niego dróżka i tablica informacyjna. Dziś tablica zniknęła, a dróżka ponownie zarosła.
   Może jeszcze kiedyś przypadkowo uda się wpaść na jakiś ślad, na dzień dzisiejszy tajemnica pozostaje nie rozwiązana.

Okolice Kijewic

Kijewickie Kerki

Dłużej nie dał rady
W drodze do Murzynowa zapuściłem się pod Kijewickie Kerki. W miejscu samotnego drzewa, na skraju widocznego lasu, był kiedyś grobowiec właścicieli Kijewic. Gdyby nie elektryczny pastuch może bym się skusił zobaczyć co tam się zachowało. Zabrakło mi chęci do skakania przez druty.

Dziś już poza murem cmentarnym
Dziś już poza murem cmentarnym.

Krzyż dla rodziny Delius
Krzyż dla rodziny Delius.

Spojrzenie z Skwierzyny-Gaj
Spojrzenie z Skwierzyny-Gaj.



 

Rower:Kross Dane wycieczki: 24.53 km (9.00 km teren), czas: 02:03 h, avg:11.97 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Nad S-3

Niedziela, 2 kwietnia 2023 | dodano: 02.04.2023

   Organizm sprawił mi niespodziankę, akurat na końcówkę marca stracił odporność na czyhające mikroby. Tydzień wyłączony z aktywności. Dziś na próbę wyjechałem nad S-kę. Myślę że będzie dobrze.

 
Kamienie odrzucone przez budujących S-kę. Czy zostaną węgielnymi?      


Rower:Kross Dane wycieczki: 15.46 km (10.00 km teren), czas: 01:02 h, avg:14.96 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)