blog rowerowy

avatar Jorg
Skwierzyna

Informacje

Sezon 2024 button stats bikestats.pl Sezon 2023 button stats bikestats.pl Sezon 2022 button stats bikestats.pl Sezon 2021 button stats bikestats.pl Sezon 2020 button stats bikestats.pl Sezon 2019 button stats bikestats.pl Sezon 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2015 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(6)

Moje rowery

Kross 69065 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jorg.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Z Jednośladem do DPN

Niedziela, 17 maja 2020 | dodano: 18.05.2020Kategoria Puszcza Drawska
   
   
 Niedzielna wyprawa do Drawieńskiego Parku Narodowego wpadła mi zupełnie niespodziewanie. Z jednej strony chciałem się tam kiedyś wybrać, z drugiej jednak obawiałem się tak długiej samotnej jazdy. Dlatego kiedy dowiedziałem że członkowie Jednośladu wybierają się do znanego mi już wcześniej Głuska i dalej do zupełnie mi nie znanych Ostrowitego i Starej Węgorni, skorzystałem z okazji i wprosiłem się na ten wyjazd. Podejrzanie łatwo przyszło mi przekonać do tego pomysłu żonę i nie stawiała większych przeszkód, zatem wcześnie w niedzielny poranek ruszam w drogę. Już kilkanaście metrów od domu czuję na nosie pierwsze krople deszczu, liczę jednak na to że to tylko na postrach i nie przerywam wyjazdu. Przed Murzynowem deszcz staje się na tyle mocny że poważnie liczę się z tym że wyprawa spełznie na niczym. Szczęśliwie wkrótce po deszczu zostają tylko kałuże na drodze.

Zielątkowo
W drodze do Drezdenka.

    Droga do Drezdenka przemija bez rozpraszania uwagi na mijane miejscowości, mam przecież do pokonania niemal 50 km. Tam szybko zbiera się ekipa i ruszamy w kierunku Puszczy Drawskiej. Żeby dotrzeć do DPN-u trzeba jeszcze pokonać niemal dwadzieścia kilometrów leśnych dróg pomiędzy Drawinami, a Starym Osiecznem. Odcinek do Przeborowa znam już z wcześniejszych wyjazdów, dalej również się już zapuszczałem ale wtedy to były wyprawy w nieznane.  W Łączynie skręcamy w nieznaną mi wcześniej drogę prowadzącą nad Drawę i dalej do Osieczna.
   Drawa stanowiła ważną rubież na przedwojennym polsko-niemieckim pograniczu dlatego wzniesiono nad jej brzegami szereg bunkrów należących do systemu Wału Pomorskiego. Ruiny mniejszych bunkrów mijamy poczynając już od Drawin, poprzez Przeborowo i Hutniki. Potężny bunkier wznosi się na wysokim brzegu wysoczyzny przed Osiecznem. Oczywiście podobnie jak wszystkie pozostałe został po usunięciu wyposażenia wysadzony przez saperów już po wojnie, tu jednak chyba trochę zaoszczędzili materiałów wybuchowych i całkowitemu zniszczeniu uległa tylko dolna kondygnacja na której ruinach wspiera się spora część częściowo ocalałej kondygnacji górnej.

Gdzieś nad Drawą
Mały bunkier nad brzegiem Drawy w Hutnikach.

Lipa ważny punkt nawigacyjny w lasach pod Łączynem
Lipa - ważny punkt nawigacyjny w lasach pod Łączynem. Wskazuje miejsce gdzie można przeprawić się przez Mierzęcką Strugę.     

W Łączynie
W Łączynie.

Stara Osieczna - ruiny schronu

Bunkier- Stara Osieczna

Bunkier w Starej Osiecznej
Nad Drawą w okolicy Starego Osieczna.

 
  Przerwa przed dawnym cmentarzem ewangelickim w Starym Osiecznie zostaje wykorzystana dla odwiedzenia ciekawostki; bunkra dla obserwatora ukrytego pod narożnym słupkiem cmentarnego ogrodzenia.

Stara Osieczna - schron pod ogrodzeniem
Schron obserwatora ukryty w cmentarnym ogrodzeniu.


Drawa.

   Krótki pobyt przy elektrowni wodnej, jednej z najstarszych w współczesnej Polsce, podobnie jak drogę do Głuska i pobyt w samym Głusku opisywałem podczas mojej poprzedniej bytności. Ale od tego momentu zaczyna się prawdziwa wizyta w Parku Narodowym, jeszcze tylko zjeżdżamy nad rzekę do drewnianego mostu niskowodnego prowadzącego do leżącej na przeciwległym brzegu osady Żeleźnica. Most nadwerężony zębem czasu jest w stanie uniemożliwiającym przeprawę i w związku z tym zamknięty. Tablica informacyjna wspomina o jego rozbiórce i odbudowie.

Głusko - kriegerdenkmal

Kriegerdenkmal
Kamień poświęcony mieszkańcom Głuska poległym na frontach I wojny światowej. Podobno od 1945 r. leżał w bagnie i został wydobyty i odsłonięty dopiero stosunkowo niedawno.

Elektrownia Kamienna
Elektrownia "Kamienna"

Most niskowodny

Drawa , most niskowodny do Żeleźnicy
Most niskowodny do Żeleźnicy.

Drawa jeszcze raz
Drawa.

   W przeciwnym kierunku droga prowadzi do Ostrowitego. Ostrowite - dawna osada robotników leśnych to dziś zaledwie cztery domy. Kiedyś liczyła 19 domów, miała własną kuźnię, kościół i cmentarz oraz młyn wodny z węgornią nad Płociczną. Z całej zabudowy Ostrowitego oprócz wspomnianych czterech domów zachowały się jedynie ruina kościoła i relikt cmentarza. Mury świątyni przed dalszym niszczeniem zabezpieczono betonową opaską. Ostatnie nabożeństwo odprawiono w niej w roku 1962. Osiemnastowieczny ołtarz z o wiele starszymi figurami znajduje się dziś w kościele parafialnym w Dobiegniewie (nie jest to ten monumentalny który rzuca się w oczy wjeżdżającym do Dobiegniewa). Na cmentarzu zachowało się kilkanaście dawnych nagrobków w tym grób kowala z odwzorowanymi insygniami kowalskimi.

Ostrowite , ruiny kościoła
Ruiny kościoła w Ostrowitem.

Cmentarz w Ostrowitym

Ostrowite - nagrobek kowala


I relikty przykościelnego cmentarza.

W Ostrowitem
Ostrowite.

   Do Ostrowitego należał również młyn wodny z węgornią nad nieodległa Płociczną. Tam leży punkt docelowy naszej wyprawy. Miejsce szczególnie urokliwe, tu w głębokim wąwozie nizinna rzeczka zmienia się w rwący górski potok. Nad bystrzem leżą resztki murów młyna.

Płociczna przy Starej Węgorni

Na Płocicznej
Stara Węgornia.

     W drodze powrotnej okrążamy część Jeziora Ostrowitego przekraczając niewielkie przewężenie po drewnianym moście.



Mostek na przesmyku Jeziora Ostrowskiego.

    Powrót przez Dobiegniew. Z Jednośladem rozstaję się w Kleśnie. Zaglądam jeszcze do Błotnicy aby obejrzeć urokliwy XIX-wieczny kościółek. Błotnica podobnie jak sąsiedni Głęboczek swoje powstanie zawdzięczają mennonitom którzy osiedlili się tu w roku 1765 r. Mennonici porzucili ojczyste Niderlandy z powodu prześladowań religijnych którym byli poddawani w rodzinnym kraju. Tu otrzymali wolność osobistą, zwolnienie z powinności wojskowych i mogli swobodnie przestrzegać swoich surowych obyczajów. Dzięki umiejętności melioracji i pracowitości byli zamożną grupą chłopów. Po siedemdziesięciu latach pracy na nadnoteckich łęgach król Fryderyk Wilhelm III w 1831 r. cofnął im dotychczasowe przywileje, między innymi te dotyczące służby wojskowej i mennonici wyemigrowali na tereny rosyjskiego Królestwa Polskiego.


W Błotnicy.

    Z Błotnicy kieruję się już prosto do przeprawy na Noteci w Gościmcu. W Goszczanowie krótka przerwa na lody i ruszam skrótem przez Puszczę Notecką do domu.


Rower:Kross Dane wycieczki: 189.58 km (65.00 km teren), czas: 11:12 h, avg:16.93 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(1)

K o m e n t a r z e
Znajome tereny. Bardzo dawno tam nie byłem.
Widzę, że z Jednośladem już konkretnie się zaprzyjaźniłeś. Pewnie w niedalekiej przyszłości się spotkamy na jakimś rajdzie ;)
Robak88
- 05:14 sobota, 23 maja 2020 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!