blog rowerowy

avatar Jorg
Skwierzyna

Informacje

Sezon 2024 button stats bikestats.pl Sezon 2023 button stats bikestats.pl Sezon 2022 button stats bikestats.pl Sezon 2021 button stats bikestats.pl Sezon 2020 button stats bikestats.pl Sezon 2019 button stats bikestats.pl Sezon 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2015 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(6)

Moje rowery

Kross 69012 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jorg.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Bagna jednak wciągają

Niedziela, 22 grudnia 2019 | dodano: 22.12.2019Kategoria gm. Skwierzyna

   Wczorajsze bagna jednak mnie wciągnęły. Dziś chciałem dotrzeć na drugi brzeg tego jeziorka którego nie udało się wczoraj okrążyć a przy okazji przejechać się południowym skrajem skrajem bagien. Dzień trochę mglisty ale cóż to szkodzi. 
  Bagna te są częścią pradawnego dna doliny Warty która od tego miejsca w kierunku Gorzowa i dalej do ujścia zaczyna się rozszerzać. Do XVII w. dolina Warty często była zalewana, a po każdej powodzi rzeka zmieniały koryto. W ciągu XVIII stulecia do początku XIX w. w dolinie Warty przeprowadzono wielkie prace melioracyjne mające na celu oczyszczenie i wyprostowanie końcowego odcinka rzeki dla celów transportu wodnego oraz osuszenie przyległych terenów które do tej pory były wykorzystywane rolniczo tylko w niewielkim stopniu.
    Osada Rakowo leży własnie na takim osuszonym terenie odciętym z jednej strony od Warty wałami a z drugiej ograniczonym wysokimi brzegami pradoliny toruńsko-eberswaldzkiej. Na południe od osady istnieje zabagniony zakątek który z różnych względów oparł się melioracji. Właśnie tam się wybrałem. Przez środek tego bagna poprowadzona jest linia kolejowa ale z względów oczywistych nie zapuszczam się na nią z rowerem, pozostaje jazda i marsz z rowerem pod pachą ścieżką u podnóża wysoczyzny. Ścieżka chwilami zanika ale odpuściłem sobie wspinanie się na strome zbocza przedzierając się w najcięższych miejscach przez zwalone drzewa i krzaki. Teren dziki i niedostępny, poza myśliwymi i leśnikami nikt tam chyba tam nie zagląda bez potrzeby. 
  W końcu docieram do torów kolejowych wychodzących z bagna na wyższy teren. Bagno ciągnie się również dalej pod kątem prostym po drugiej stronie torów, jednak same tory poprowadzone są w tym miejscu w głębokim wykopie przekopanym przez wzgórze przypominające półwysep wchodzący w bagno. Na drugą stronę torów nie przechodziłem z dwóch powodów, po pierwsze z względu na wykopy i stromizny, a po drugie nie miałem pojęcia jak wrócić stamtąd do przejezdnych dróg od strony Trzebiszewa. Pewnie jeszcze kiedyś skuszę się na ponowny wyjazd nad bagno wtedy dokończę jego okrążenie.
  Z bagien wydostałem się pod Trzebiszewem. Pozostał tylko powrót do domu.

Wjeżdżamy na bagna
Wjeżdżam na bagna.

Widok na bagna
Widok na bagna.

Droga wokół bagien
Ścieżka wokół bagien.

Bagienny las

Bagno przy torach
Bagienny las.



Rower:Kross Dane wycieczki: 26.45 km (15.00 km teren), czas: 02:16 h, avg:11.67 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

K o m e n t a r z e
Rzeczywiście :) To zasługa mgły i szarych jesiennych dni
Jorg
- 15:45 czwartek, 26 grudnia 2019 | linkuj
fajne mroczne klimaty niczym z horroru :) Wesołych Świąt!
tony1974
- 08:48 środa, 25 grudnia 2019 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!