blog rowerowy

avatar Jorg
Skwierzyna

Informacje

Sezon 2024 button stats bikestats.pl Sezon 2023 button stats bikestats.pl Sezon 2022 button stats bikestats.pl Sezon 2021 button stats bikestats.pl Sezon 2020 button stats bikestats.pl Sezon 2019 button stats bikestats.pl Sezon 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2015 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(6)

Moje rowery

Kross 69065 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jorg.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Zielomyśl - znów na Górę Trębacza

Środa, 20 kwietnia 2016 | dodano: 20.04.2016Kategoria gm. Pszczew

     Dziś miałem ostatnie wolne popołudnie w tym tygodniu. Trochę dmuchało, ale nie aż tak żeby zrywało cyklistę z rowera, więc nic nie stało na przeszkodzie żeby je sensownie wykorzystać. Na wycieczkę zabrał się ze mną Adam Cz. Adaś właśnie wydobrzał po kontuzji którą odniósł podczas naszej ostatniej wspólnej wyprawy do GW. Schill. Zaproponowałem Górę Trębacza, kontrpropozycji nie było.
   Górą Trębacza rozpoczynałem półtora roku temu wpisy na blogu. Wtedy na jej szczycie nie było jeszcze wieży widokowej, dziś jest to jedna z atrakcji Zielomyśla, oraz nasz dzisiejszy cel. Wybrana trasa do Zielomyśla to najprostsza i najkrótsza z możliwych opcji, ponadto już od Chełmska drogami terenowymi co zwalnia od czujności i pozwala się rozkoszować beztroską jazdą.
   Na szczycie góry obowiązkowe wejście na platformę widokową, kilka zdjęć i trzeba zbierać się do powrotu. Dla niezorientowanych - Góra Trębacza wznosi się na niebotyczną wysokość bodajże coś ok 90 m.n.p.m., wysokość względna w stosunku do otaczającego terenu pewnie ok 30-40. Pagórek jest pochodzenia polodowcowego, w kierunku południowym przechodzi w znacznie niższy "wał". Taka forma polodowcowa nosi chyba nazwę ozu. Nazwę wg. legendy zawdzięcza szwedzkiemu trębaczowi który z szczytu pagórka dawał sygnały swoim rozproszonym oddziałom po bitwie z wojskami polskimi. Pewnie w legendzie tkwi jakieś ziarno prawdy gdyż podczas potopu szwedzkiego w pobliżu oddalonej o kilka kilometrów wioski Silna miała miejsce jedna z większych, zwycięskich dla polskiego pospolitego ruszenia, bitew.
    Kilka widoków z platformy na szczycie wieży:


W oddali Zielomyśl


Na horyzoncie po prawej majaczy tafla jeziora Brzeskiego i pojedyncze dachy Brzeźna



   Powrót nieco zmienioną trasą, a przez konieczność powrotu do Skwierzyny przed zmrokiem część drogi od Przytocznej do Chełmska musieliśmy pokonać szosą z nasilonym ruchem ciężarówek. Pewnie nigdy się tam nie doczekamy drogi dla rowerów, ale może nieśmiało można byłoby pomarzyć o najwęższym nawet poboczu. Kilkanaście kilometrów dalej pobocza są, ale to już nie Lubuskie a Wielkopolska.


Rower: Dane wycieczki: 52.92 km (23.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

K o m e n t a r z e
Jadąc z Międzyrzecza ominęliście ją z odległości około czterech kilometrów. Tyle jest mniej więcej do Stołunia, a do Lubikowa chyba jeszcze bliżej. Widok z wieży dosyć rozległy, ale na pewno inny niż z tej koło Nowin. Wycieczkę warto pociągnąć do pobliskiego Pszczewa. Dojechać można asfaltem od strony Wierzbna lub od Pszczewa przez Szarcz. Osobiście preferuję jeszcze inną drogę przez las od szkoły w Lubikowie.
Jorg
- 21:40 poniedziałek, 25 kwietnia 2016 | linkuj
Parę dni temu w jakimś programie na lokalnej telewizji wspominali o tej wieży. Fajna sprawa. Ukryty jest tam nawet kesz, więc myślę że w niedalekiej przyszłości uda się tam pojechać. Myślę, że warto.
Robak88
- 18:47 poniedziałek, 25 kwietnia 2016 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!