blog rowerowy

avatar Jorg
Skwierzyna

Informacje

Sezon 2024 button stats bikestats.pl Sezon 2023 button stats bikestats.pl Sezon 2022 button stats bikestats.pl Sezon 2021 button stats bikestats.pl Sezon 2020 button stats bikestats.pl Sezon 2019 button stats bikestats.pl Sezon 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2015 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(6)

Moje rowery

Kross 69065 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jorg.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Stąd mogła przyjść zagłada. Skład atomowy koło Sulęcina

Wtorek, 21 kwietnia 2015 | dodano: 21.04.2015Kategoria pow. sulęciński

   Dzisiejsze plany małżonki na zagospodarowanie mojego popołudnia z przyczyn niezależnych wzięły w łeb, dostałem więc wolne pod warunkiem że odwiozę pewną paczuszkę do Zemska. Zastanawiałem się gdzie stamtąd ruszyć dalej aby zmieścić się w przedziale czasowym 3-4 godzin. Przyszło mi do głowy że można byłoby sprawdzić jak wygląda teraz były radziecki skład głowic jądrowych za Templewem. W zasadzie wszystko tam jest wyburzone, a ocalały jedynie dwa podziemne magazyny. Wejścia do nich zostały zabezpieczone betonowymi płytami i zasypane. Jeżeli kogoś bliżej zainteresował ten temat to te dwa artykuły opisują go dosyć wyczerpująco:
http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/article?...          http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/article?...
   Miejsce jest oddalone około 3 km od osady Templewko. Właśnie stamtąd wjeżdżam do lasu drogą pożarową nr.18. Tak jest dla mnie znacznie bliżej. Główny,  ale bardziej oddalony, brukowany wjazd istnieje od strony szosy Trzemeszno-Wielowieś znad jez. Buszno. Kilka zdjęć z dzisiejszego wyjazdu.


Zjazd do magazynów.

   Tytułem wstępu - pierwsze zdjęcie wykonane zostało podczas mojego pobytu w tym miejscu w roku 2010. Wtedy istniał jeszcze ten magazyn, rampy, fragmenty ogrodzenia, jakieś schrony. Dziś wszystko to jest zmielone na gruz lub zasypane. I jeszcze jedna uwaga - solidność i estetyka wykonania pozostaje daleko w tyle w stosunku do MRU.
   Ten magazyn będący tunelem przebiegającym w poprzek niewielkiego wzgórza przeznaczony był dla bardziej stabilnych ładunków, gdzie mniej istotny był reżim dotyczący temperatury i wilgotności otaczającego powietrza.


Tego obiektu już nie ma. Natomiast w jego miejscu jest...


...dziura w ziemi wypełniona wodą w której kwaczą dzikie kaczki.

Pozostały jeszcze niektóre elementy infrastruktury; jak poniższa droga wyłożona płytami JUMBO, jakieś  wybetonowane place, transzeje oszalowane zbutwiałym drewnem ...





... i on betonowy podziemny magazyn głowic, przeznaczony dla ładunków mniej stabilnych które musiały być przechowywane w warunkach niemal laboratoryjnych. Wzgórze które kryje obiekt porośnięte jest lasem w którym zachowały się resztki jakichś ocembrowanych szybów wentylacyjnych. Widziałem takich obiektów dwa, obydwa zabezpieczone w ten sam sposób.


Zasypane ziemią wejście.


A jednak uchował się jakiś otworek. Wejście dosyć wygodne, potrzebna tylko latarka i ewentualnie ktoś do asekuracji. Wydeptana ścieżka i ułożone z bloczków schodki we wnętrzu wskazują że nieoficjalnie bywa jednak czasem zwiedzany.


Widok wnętrza w świetle lampy błyskowej.

   Pobyt z konieczności króciutki. Wracam tą samą drogą którą tu przyjechałem.



Rower: Dane wycieczki: 58.00 km (6.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(3)

K o m e n t a r z e
Niestety sprawa wygląda tak jak wygląda. Dla wojska ten teren był zbędny i generował niepotrzebne koszty związane z jego ochroną, nadleśnictwo chciało żeby poprzedni użytkownik przed przekazaniem teren zrekultywował i zabezpieczył, a gmina na nie swoim terenie nie mogła inwestować własnych środków. Splot niemożności. Obowiązujące przepisy pozwalały jedynie wyburzyć to czego w inny sposób nie dało się zabezpieczyć i takie rozwiązanie wybrano. Chociaż widziałem bardziej niebezpieczne i niczym nie zabezpieczone miejsca będące w użytkowaniu Lasów Państwowych. Przykładem są studnie, szyby klatek schodowych na Lisiej Górze (GW Ludendorff) pod Starym Dworkiem.
Sprawa jeszcze częściowo jest do odkręcenia, wejścia do bunkrów zostały jedynie zasypane. Pozostaje pytanie czy koszty związane z ewentualnym udostępnieniem nie byłyby przysłowiowym wyrzucaniem pieniędzy w błoto.
Jorg
- 20:06 środa, 22 kwietnia 2015 | linkuj
Dużo czytałem o tym miejscu i w zeszłym roku było w planie, aby je odwiedzić. Ciężko było to na jakieś mapie znaleźć, ale potem w necie wygrzebałem dokładne namiary GPS. Wiedziałem też, że kilka lat temu wojsko ładne pieniądze wydało, aby to wszystko wyburzyć i zasypać. Miałem jednak nadzieję, że coś poważniejszego ostało, a widzę, że lipa totalna. Szkoda, wielka szkoda, bo ten tunel chciałem bardzo, ale to bardzo zobaczyć.
Robak88
- 19:06 środa, 22 kwietnia 2015 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!