- Kategorie:
- gm. Bledzew.61
- gm. Brójce.3
- gm. Deszczno.15
- gm. Miedzyrzecz.62
- gm. Przytoczna.37
- gm. Pszczew.35
- gm. Santok.34
- gm. Skwierzyna.31
- Gorzów.27
- kierunek Kostrzyn.9
- Lubniewice.21
- Łagów.10
- MRU.51
- Nowa Ameryka.1
- okolice Trzciela.18
- ponad 100 km.196
- ponad 200 km.7
- pow. gorzowski.19
- pow. międzychodzki.51
- pow. nowotomyski.4
- pow. słubicki.5
- pow. strzelecko-drezdenecki.32
- pow. sulęciński.67
- pow. świebodziński.28
- Poznań.4
- Puszcza Drawska.8
- Puszcza Gorzowska.8
- Puszcza Notecka.65
- Puszcza Rzepińska.5
- Rodzinne strony.7
- Stare nekropolie i mauzolea.13
- Szamotuły.1
- Wielkopolska.43
- Zachodniopomorskie.10
- Zbąszynek.2
W okolicach Bledzewa
Niedziela, 9 maja 2021 | dodano: 09.05.2021
Wyjazd bez żadnego wcześniejszego planu, jedynym pewnikiem było to że muszę się zameldować w domu po jakichś trzech godzinach. Powałęsałem się trochę w okolicach Bledzewa, Sokolej Dąbrowy, Goruńska i Chyciny. W Sokolej Dąbrowie zlokalizowałem ponad wszelką wątpliwość stodołę pancerną znaną z artykułu w portalu Polska Niezwykła. Stodoła w swoim wnętrzu kryje schron z węzłem łączności dla MRU. Może kiedyś w bardziej sprzyjających warunkach uda się natknąć na gospodarzy i zobaczyć jak to wygląda od środka.


Bunkier ukryty w stodole.

Okolice Strużyn, strumyk Jordanka vel Ponikwa.

Jezioro Chycińskie.

Do Gorzycy.
Goruńsko i Chycina leżały na drodze do domu. Jako wisienka do tortu została poza konkursem powtórzona wczorajsza trasa przez Zemsko i Popowo. Ale to było już w czasie wolnym.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
70.30 km (16.00 km teren), czas: 04:44 h, avg:14.85 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Po rower
Sobota, 8 maja 2021 | dodano: 08.05.2021
Wyjazd dwuczęściowy, po obiedzie wypad pociągiem po rower do Gorzowa (nareszcie), a wieczorem dla towarzystwa stale powtarzaną trasę Popowo, Zemsko, Stary Dworek.
Dla urozmaicenia jazdy z Gorzowa zwiedziłem kilka uliczek w Czechowie, w tym bardzo widokową z Wawrowa na skraju doliny Warty oraz zrobiłem przejazd z Janczewa przez Górki do Santoka.

Fontanna Pauckscha.

Wawrów - widok na dolinę Warty.


Górki k/Santoka.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
61.87 km (0.00 km teren), czas: 03:40 h, avg:16.87 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Zemsko, Popowo
Piątek, 7 maja 2021 | dodano: 07.05.2021
Dzisiejsza popołudniowa pogoda w przeciwieństwie do bardzo stabilnego przedpołudnia (kilka godzin deszczu) była wyjątkowo kapryśna. Około siedemnastej zaświeciło piękne słoneczko ale na wypad w teren było zbyt mokro, pomyślałem zatem o pewnej stodole w Sokolej Dąbrowie którą zazwyczaj mijam bez zatrzymywania. Stodoła jest ciekawa o tyle że stanowi maskowanie ufortyfikowanego węzła łączności z okresu budowy MRU. Schron jest wkomponowany w ścianę stodoły i z tego co widać z drogi wydaje się że jest zachowany w doskonałym stanie. Czy gospodarze pozwalają na bliższe oglądanie nie wiem, jeszcze do tej pory nie próbowałem.
Dojechałem zaledwie do Zemska kiedy zza Obry nadciągnęła ciemna, deszczowa chmura. Deszcz udało się przeczekać pod zaprzyjaźnionym dachem i nawet ponownie wyjrzało słoneczko jednak stosowna pora do dalszej jazdy już minęła. Skończyło się na przejażdżce przez Popowo i do domu.

Zacisze.

Laski, piaski i karaski (w kępach drzew bajorka).

Przydrożna śliwa.

Kolorowa krecha.

Sielankowe widoczki.
Rower:
Dane wycieczki:
21.21 km (1.00 km teren), czas: 01:35 h, avg:13.40 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Stary Dworek.
Środa, 5 maja 2021 | dodano: 05.05.2021
Blisko dwa tygodnie bez roweru. Wracałem do domu w trybie alarmowym i bicykl został w Gorzowie. Nie miałem dotychczas okazji aby go odebrać. Dziś zresztą również jeździłem na zastępczym. Nie wypuszczałem się na dalsze trasy wałęsając się po polach za Starym Dworkiem.

Nad Obrą.

Świątek z Starego Dworku.
Rower:
Dane wycieczki:
20.29 km (11.00 km teren), czas: 01:50 h, avg:11.07 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Trasa rowerowa Warta-Noteć i Witnica
Piątek, 23 kwietnia 2021 | dodano: 23.04.2021Kategoria pow. gorzowski
Dziś skusiłem się na kolejny odcinek Trasy rowerowej Warta-Noteć. Wyjechałem z Gorzowa dosyć późno i w związku z tym najkrótszą drogą dotarłem do miejsca w którym wczoraj przerwałem jazdę wałami nadwarciańskimi.
Dzisiejszy odcinek okazał się zaskakująco krótki, zaledwie 6 km. Na szlak wjechałem obok mostu w Świerkocinie, zjechałem przy promie w Kłopotowie. Nawierzchnia drogi typowo gruntowa, tzn. dwie wyjeżdżone koleiny. O tej porze roku jeszcze twarde, ale w suchszym okresie zapewne w niektórych miejscach pojawi się piasek. Widoki, przynajmniej na początkowym odcinku przypominają te które znam znad Warty z okolicy Warcina i Murzynowa, bliżej Witnicy teren staje się coraz bardziej podmokły i ciekawszy krajobrazowo. Pozostała mi do zobaczenia tylko ta część szlaku która prowadzi przez Park Narodowy Ujście Warty. Przypuszczam że jeżeli się tam wypuszczę okaże się najciekawsza

Trasa rowerowa Warta-Noteć.


Za Wartą kościół w Okszy.

Prom w Kłopotowie.

Prom w Kłopotowie.
Korzystając z okazji zajechałem pod prom. Stał zacumowany na przeciwległym brzegu. Podobno jest czynny, ale nigdzie nie widziałem żadnej informacji o godzinach i zasadach pracy. Dziś ta informacja była dla mnie nieistotna, przecież nie zamierzałem się przeprawiać na drugi brzeg.
W Białczu, przy drodze do Witnicy ciekawostka hydrotechniczna. Tamtejsze łąki w zależności od aktualnej potrzeby można było osuszać lub nawadniać. Przepompownia przy promie mogła pracować w obydwie strony. Kanał służący do nawadniania w pewnym miejscu jest odsłonięty i krzyżuje się z kanałem odwadniającym. Odwadniający to klasyczny kanał w wykopie, nawadniający to betonowe zakryte koryto umieszczone nieco wyżej. Nie mam pojęcia czy ten system działa. A został zbudowany stosunkowo niedawno bo w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku.

Białcz - węzeł hydrotechniczny.

Dolina Warty - kanał odwadniający.


Wbrew pozorom nie jest to słupek graniczny. Stał gdzieś w okolicy Skwierzyny na styku niemieckich dróg; krajowej i gminnej.
.
Turbina wodna.


Turbina wodna.

Kołogniot gliny z kaflarni.

Maszyny z browaru © Jorg" />
Zdjęcia wgram dopiero po powrocie do domu. Mam nadzieję że uda się to pod koniec następnego tygodnia.
Maszyny z browaru © Jorg" />
Rower:Kross
Dane wycieczki:
63.64 km (6.00 km teren), czas: 03:44 h, avg:17.05 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Trasa rowerowa Warta-Noteć
Czwartek, 22 kwietnia 2021 | dodano: 22.04.2021Kategoria pow. gorzowski
Malownicza trasa rowerowa Warta-Noteć prowadząca z Kostrzyna do Santoka liczy ponad 60 km. Odcinek Santok Gorzów znam z częstych przejazdów do Gorzowa, nigdy natomiast nie miałem okazji przejechać od Gorzowa do Kostrzyna. Postanowiłem przy najbliższej okazji sprawdzić jakie oferuje atrakcje.
Dziś na wskutek zbiegu różnych okoliczności i dość kapryśnej pogody udało mi się przejechać ok 24 km szlaku. Trasa raczej niezbyt wymagająca. Na całym odcinku prowadzi koroną wału przeciwpowodziowego, wjazd na szlak w podgorzowskich Wieprzycach, wyjechałem obok mostu w Świerkocinie. Droga żwirowa, ale nieźle utrzymana. Na stan drogi niewątpliwie wpływa to że po zewnętrznej stronie wału są rozrzucone pojedyncze gospodarstwa dla których stanowi ona jedyny dojazd. Gospodarstwa te i widoczne w dali wioski powstały w XVIII wieku w trakcie wielkiej akcji osuszania nadwarciańskich bagien.

Panorama Gorzowa , widok z trasy w okolicach Wieprzyc.
Na szlaku brak jest jakichś znaczących zabytków, wynagradzają to widoki na Wartę, łąki z starorzeczami i oczkami wodnymi i przyjemność obcowania z przyrodą. Jedynym wartym wspomnienia zabytkiem leżącym w bezpośrednim sąsiedztwie wału jest ponad stuletnia przepompownia w Gostkowicach. Kanał Kołomęt z którego odprowadzała wodę jest pozostałością starorzecza z czasów XVIII wiecznego prostowania Warty jednak w czasie powodzi miał służyć jako kanał ulgi i odprowadzać wody wezbraniowe. W 1984 obok dawnej przepompowni powstała nowa stacja pomp, jednak stary budynek zachowano i stanowi jedną z ciekawostek.

Gostkowice zabytkowy budynek pompowni.


Gostkowice - kapliczka na wale powodziowym.
Ciekawostką jest również kapliczka tkwiąca na wale w okolicy Gostkowic. Powstała zapewne pod koniec lat czterdziestych w ramach oswajania przez katolików krajobrazu odziedziczonego po poprzednich protestanckich mieszkańcach.
Jazdę wałem zakończyłem obok mostu w Świerkocinie. Szlak prowadzi dalej, ale tam spenetruję go może kiedyś w przyszłości. Na remontowanym moście pracują zbrojarze. Zajrzałem tam jedynie w celu sprawdzenia czy można go przekroczyć na rowerze. Można, i nawet przez chwilę rozpatrywałem pomysł powrotu do Gorzowa lewym brzegiem Warty. Ostatecznie wróciłem szosą Kostrzyn-Gorzów i przez cały czas wisiała mi nad głową groźba deszczu. Deszcz spadł, ale dopiero w Wieprzycach.
Zdjęcia jak wcześniej, dołączę po powrocie do domu.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
54.97 km (24.40 km teren), czas: 04:18 h, avg:12.78 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Wokół Gorzowa
Niedziela, 18 kwietnia 2021 | dodano: 18.04.2021Kategoria pow. gorzowski
Zasada dzisiejszej wycieczki podobna do wczorajszej, czyli jazda dokąd oczy poniosą. Chciałem tylko uniknąć dublowania wczorajszej trasy co niezupełnie się udało.
Trasa prowadziła przez Wojcieszyce do Kłodawy. W Kłodawie wybrałem drogę do Łośna, przejeżdżając wczoraj wypatrzyłem przy niej drogowskaz do Mszańca.
Osadę kojarzę z dziś trochę chyba zapomnianym Włodzimierzem Korsakiem ; pisarzem, malarzem, przyrodnikiem i myśliwym. Nie pamiętałem tylko że drogowskaz znajduje się aż w Łośnie. Od Łośna nastąpiło kilka kilometrów bruku, jednak w końcówce zabrakło kolejnego drogowskazu i koniec końców wyjechałem na drogę z Barlinka jakieś dwa, trzy kilometry poniżej Mszańca.
Na poprawkę dziś zabrakło czasu, zawróciłem do Kłodawy. Powrót do Gorzowa byłby zbyt prosty gdybym nie skręcił do Mironic i Santocka. Będąc już Gorzowie opuściłem się drogą przez Małyszyn aż do Wieprzyc. W ten sposób zamknęła się pętla wokół prawobrzeżnej części Gorzowa.

W Wojcieszycach.

Bagna pod Kłodawą.


Bagna pod Kłodawą.

Tu był kościół w Mironicach. Kościół z początku XX wieku, uszkodzony w roku 1945, w latach sześćdziesiątych rozebrany. Uzyskany materiał został wykorzystany do budowy szkoły. Widoczny na pierwszym planie krzyż miał trafić na złom. Ukrył go jeden z mieszkańców Mironic i pomimo poszukiwań przez władze udało mu się go przechować do czasu aż mógł legalnie wrócić na swoje miejsce.

Poewangelicki kościół w Santocku.

Poewangelicki kościół w Santocku.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
60.28 km (7.20 km teren), czas: 03:50 h, avg:15.73 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Zdroisko, Łośno
Sobota, 17 kwietnia 2021 | dodano: 17.04.2021Kategoria Puszcza Gorzowska
Wycieczka zrobiona na zasadzie dokąd oczy poniosą. Z Gorzowa wypuściłem się przy pięknej, prawie bezchmurnej pogodzie. Wyjechałem w kierunku Santoka z zamiarem przejechania nową żwirówką do Zdroiska. Na żwirówce pojawiły się pierwsze trudności, nadciągnęła szara chmura i zaczęło siąpić. Liczyłem na to że zgodnie z prognozą opad jest przelotny. Niestety nie był przelotny, ale z kurtką przeciwdeszczową do wytrzymania.
Z trzech możliwości które wstępnie rozważałem odnośnie gdzie dalej z Zdroiska wybrałem najdłuższą, ale najspokojniejszą. Droga Krajowa 22 dla poruszającego się na rowerze jest loterią gdzie stawką jest jego życie. Brak poboczy, kolumny pędzących samochodów skutecznie mnie odstraszyły od próby powrotu do Gorzowa bezpośrednio przez Różanki, lub przez Górki Noteckie, Płomykowo i Santok. Wypadło jechać w kierunku Dankowa.
Wioski Santoczno i Rybakowo leżą nieco w bok od szosy, z braku czasu nie zbaczam do żadnej z nich. Dopiero w połowie drogi do Dankowa drogowskaz kieruje w kierunku podgorzowskiej Kłodawy i to jest to o co chodziło. Ruch niemal zerowy, jedynie kilka samochodów osobowych na odcinku niemal 20 km. W środku lasu zaledwie dwie osady; maleńkie Lipy i spore Łośno oraz kilka ładnych jezior.

W Łośnie.
Kłodawa to już Gorzów, pozostało jeszcze kilka kilometrów ścieżkami rowerowymi oraz przedrzeć się przez miasto na przeciwległe Janice.
Pogoda nie rozpieszczała ale skoro wyjechałem w słońcu, należało wrócić a że nie była to najkrótsza droga to trudno, tak wyszło.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
57.43 km (5.40 km teren), czas: 03:20 h, avg:17.23 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Gorzów
Piątek, 16 kwietnia 2021 | dodano: 16.04.2021
Okoliczności zmusiły mnie do wyjazdu i pozostania na kilka dni w Gorzowie. Sprawa okazała się na tyle niespodziewana że rano zrobiłem codzienne zakupy i zdążyłem przejechać do Zemska. Do Gorzowa wziąłem rower, może uda się wyskoczyć gdzieś poza miasto.

Przed prywatnym muzeum w Dobrojewie. Nigdy nie miałem okazji zobaczyć co kryje wnętrze.

Kserotermiczne górki pod Santokiem.

i doliny.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
55.44 km (8.00 km teren), czas: 03:33 h, avg:15.62 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Zemsko, Stary Dworek.
Wtorek, 13 kwietnia 2021 | dodano: 13.04.2021
Jestem na urlopie więc mogę sobie pozwolić na codzienne wyjazdy na godzinkę lub dwie. Dziś byłem w Zemsku i Starym Dworku. Do Zemska pojechałem przez las za obwodnicą. Już poza lasem zobaczyłem wiosnę, zakwitły mirabelki tworzące szpaler przy drodze.

Kwitnący szpaler glubek (mirabelek).

Wiosna.
Wracając z Zemska zjechałem w Starym Dworku na drugi brzeg Obry. Droga do Kostrzyna od strony południowej jest odgrodzona od lasu płotem z siatki leśnej, zaś drogi do lasu pozamykane na bramy. Zamknięcie bram w dużej mierze zależy od dobrej woli przejeżdżającego, niemniej mocno została ograniczona wolność przemieszczania się dzików bo chodzi tu o nie i ASF.

Rozbity "Tobruk" przy leśnym skrzyżowaniu dróg w rejonie GW Ludendorff.

Dzikie ograniczenia wolności :)

Dzikie ograniczenia wolności :)
Rower:Kross
Dane wycieczki:
31.63 km (14.00 km teren), czas: 01:56 h, avg:16.36 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)