- Kategorie:
- gm. Bledzew.64
- gm. Brójce.3
- gm. Deszczno.15
- gm. Miedzyrzecz.62
- gm. Przytoczna.38
- gm. Pszczew.35
- gm. Santok.34
- gm. Skwierzyna.32
- Gorzów.27
- kierunek Kostrzyn.9
- Lubniewice.21
- Łagów.10
- MRU.52
- Nowa Ameryka.1
- okolice Trzciela.18
- ponad 100 km.196
- ponad 200 km.7
- pow. gorzowski.19
- pow. międzychodzki.51
- pow. nowotomyski.4
- pow. słubicki.5
- pow. strzelecko-drezdenecki.32
- pow. sulęciński.67
- pow. świebodziński.28
- Poznań.4
- Puszcza Drawska.8
- Puszcza Gorzowska.8
- Puszcza Notecka.65
- Puszcza Rzepińska.5
- Rodzinne strony.7
- Stare nekropolie i mauzolea.13
- Szamotuły.1
- Wielkopolska.43
- Zachodniopomorskie.10
- Zbąszynek.2
Zemsko i Twierdzielewo
Niedziela, 27 lutego 2022 | dodano: 27.02.2022
Rozszerzona pętla przez Stary Dworek i Zemsko. Tym razem nie skończyło się jak robię to zazwyczaj na Popowie lecz pociągnąłem dalej leśną drogą do Twierdzielewa.

Ścieżka nad bagnem.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
30.99 km (4.00 km teren), czas: 02:17 h, avg:13.57 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
W bliższe i dalsze okolice MRU
Sobota, 26 lutego 2022 | dodano: 26.02.2022Kategoria MRU
Zasadnicza część wycieczki miała miejsce na terenie sąsiedniej gminy, czyli międzyrzeckiej. Jedynie powrót przez Bledzew zahaczył o skraj sąsiednich powiatów; Boryszyn należący do świebodzińskiego i Żarzyń do sulęcińskiego. Na wyprawę wypuściłem się z kolegą dla którego był to pierwszy dłuższy wyjazd w tym roku. O ewentualne zakwasy zapytam jutro.
Stosunkowo najwięcej czasu spędziliśmy na placu przed muzeum MRU w Pniewie i pod Pętlą Boryszyńską. Zwiedzanie podziemi w Boryszynie jest możliwe jedynie w porze wiosenno-letniej ale jest tu ciekawa opcja, zwiedzanie tuneli na rowerze. Wydaje się że rybka chwyciła haczyk i wiosną trzeba będzie o tym pomyśleć
Parę słów o samej Pętli. Fortyfikacje MRU miały posiadać własną artylerię. Do walki dalekiej i ostrzału przedpola zaplanowano użycie dział dalekosiężnych zgrupowanych w baterie. Działa te zostałyby zamontowane w potężnie opancerzonych wieżach. stąd nazwa baterie pancerne. Połączona z głównym system leżąca na południowym skraju MRU bateria pancerna w Boryszynie miała być uzbrojona w trzy haubice kalibru 145 mm. Dla uzyskania większej odporności na ostrzał poszczególne wieże miały leżeć w znacznym oddaleniu od siebie. W roku 1936 rozpoczęto wznoszenie stanowisk dział i północnego schronu osłony, prace jednak przerwano w 1938. Budowane stanowiska dział zostały połączone podziemnymi korytarzami uformowanymi w zamkniętą pętlę. Zapas amunicji zgromadzony w licznych komorach miał starczyć do walki na trzy miesiące. Nieukończony północny schron osłony służy obecnie za wejście do podziemnej trasy turystycznej.

W Szumiącej.


Pętla Boryszyńska, schody prowadzą do nieukończonego schronu z wejściem do podziemnej trasy turystycznej.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
92.21 km (2.00 km teren), czas: 05:49 h, avg:15.85 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
W okolice Rokitna
Piątek, 25 lutego 2022 | dodano: 25.02.2022
Wyjazd do Zemska. W drodze powrotnej powałęsałem się w lasach między Popowem a Kalskiem i nad jeziorami Rokitniańskimi, ponadto odwiedziłem Lubikowo i Przytoczną.

Rower:Kross
Dane wycieczki:
52.46 km (26.00 km teren), czas: 03:46 h, avg:13.93 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Buki nad jeziorem Lutomskim
Czwartek, 24 lutego 2022 | dodano: 24.02.2022Kategoria pow. międzychodzki
Wybrałem się pod Sieraków za sprawą rezerwatu "Buki nad jeziorem Lutomskim". Kiedyś natrafiłem na jakiś opis cyklistów przedzierających się przez rezerwat ścieżką nad brzegami jeziora, opis mnie na tyle zaciekawił że sprawa zwiedzenia rezerwatu stała się kwestią otwartą. W samym Lutomiu bywałem już wcześniej kilkakrotnie, jednak rezerwat leży na przeciwległym brzegu długiego i wąskiego jeziora i jakoś należało się do niego przedostać. Dziś wybrałem się tam tylko i wyłącznie w celu zlokalizowania rezerwatu. Rezerwat odnalazłem, jednak na błotnisty szlak pieszy poprowadzony brzegiem jeziora się nie zapuściłem. Znam miejsca wylotowe szlaku z obydwu stron i być może latem spróbuję go sforsować.
Rezerwat leży w okolicy wioski Grobia i obejmuje wąski pas zachodniego brzegu jeziora Lutomskiego. Jest to stroma krawędź wysoczyzny morenowej opadającej do rynny jeziora porośnięta starym lasem bukowym. Zbocze jest ponacinane licznymi jarami. Teren jest objęty ścisłą ochroną i można go zwiedzić poruszając czerwonym szlakiem turystycznym. Zbaczanie z szlaku jest bezwzględnie zabronione. Teren do złudzenia przypomina, znany mi z dzieciństwa i codziennej drogi do szkoły, las Buczyna na zboczu góry Czub w Zalasowej pod Tarnowem. Tam również buki porastały urwiste zbocze pocięte wąwozami, u którego podnóża leżały liczne bagienka i źródliska.
Do Sierakowa dostałem się północnym brzegiem Warty jadąc skrajem Puszczy Noteckiej. Powrót przez Kurnatowice, Prusim i Kamionną, skąd już bezpośrednio do domu drogą krajową 24. Pierwotnie zakładałem że w Kamionnej zboczę w kierunku Pszczewa i ominę krajówkę niemal w całości, jednak życie zweryfikowało plany i zwyczajnie zabrakło by około 1,5 godziny czasu do zmroku.

Odbudowany budynek dawnego kościoła ewangelickiego w Sierakowie, teraz ma być siedzibą muzeum.

Panorama Sierakowa.

Nepomuk z brzegu Warty w Sierakowie.


Rezerwat przyrody wita.


Buczyna nad jeziorem Lutomskim.


Wlot jednego z wąwozów.


Powalony olbrzym.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
113.86 km (17.00 km teren), czas: 06:49 h, avg:16.70 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
W okolice Przytocznej
Środa, 23 lutego 2022 | dodano: 23.02.2022
Musiałem się zmieścić w ścisłym przedziale czasowym dlatego w ramach monitorowania zegarka odrzucałem lub dokładałem niektóre fragmenty trasy. Urządziłem sobie "Tour de Przytoczna". Trasa prowadziła przez Rokitno-Lubikowo-Goraj-Dębówko-Przytoczną i Krasne Dłusko, w tym 50% drogami gruntowymi.

Panorama Rokitna z Górki Kościelnej. Widoczne na pierwszym planie wykopaliska odsłoniły fundamenty wieży wznoszonego tu w XVIII wieku kościoła. Budowa w czasach saskich została przerwana na ponad czterdzieści lat, a po jej wznowieniu podjęto decyzję o przeniesieniu budowli na inne, obecne miejsce.

Jedna z kaplic Kalwarii rokitniańskiej.

Barokowy kościół z Goraja.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
54.45 km (25.00 km teren), czas: 03:52 h, avg:14.08 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Pod Osiecko
Niedziela, 20 lutego 2022 | dodano: 20.02.2022
Dziś nie ryzykowałem dalszych wyjazdów. Wyskoczyłem na kilka godzin do lasów rozciągających się między Skwierzyną a Osieckiem i w drugiej części pomiędzy Osieckiem a Dębowcem. Jechało się dosyć gładko chociaż wczorajszy orkan Eunice narzucał mi sporo kłód pod nogi. W Dębowcu pogoda ostatecznie się załamała, nie było sensu dalej ciągnąć wycieczki. Zadecydowałem o odwrocie.

To wszystko robota Eunice. 
Porzucona wioska Pniewo.

Zbędne obiekty popegeerowskie w Osiecku.

Ślady domostwa, być może jakiejś leśniczówki.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
55.31 km (26.00 km teren), czas: 03:41 h, avg:15.02 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Zemsko
Piątek, 18 lutego 2022 | dodano: 18.02.2022
Obowiązkowy wyjazd do Zemska z mocno rozbudowanym dojazdem i możliwie najkrótszym powrotem. Dziś synoptycy się nie pomylili. Rano cudowna wiosenna pogoda, po południu deszcz.

Rower:Kross
Dane wycieczki:
37.50 km (23.00 km teren), czas: 02:17 h, avg:16.42 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Zemsko
Środa, 16 lutego 2022 | dodano: 16.02.2022
Jestem przekonany że prognozy synoptyków są zazwyczaj zbyt pesymistyczne i po programowym wyjeździe do Zemska chciałem wrócić do domu jakąś szeroko zakrojoną okrężną drogą. Niestety akurat dziś mieli rację, nie ryzykowałem przemoczenia. Pozwoliłem sobie jedynie na jazdę leśną ścieżką edukacyjną nad Obrą.

Rower:Kross
Dane wycieczki:
24.45 km (5.00 km teren), czas: 01:42 h, avg:14.38 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Wilenko
Wtorek, 15 lutego 2022 | dodano: 15.02.2022Kategoria ponad 100 km, pow. świebodziński
Wilenko w gminie Szczaniec dotychczas było białą plamą na mapie moich wycieczek. W poprzednich wyprawach byłem we wszystkich okolicznych miejscowościach ale do Wilenka zawsze było nie po drodze. Dziś nie miałem zamiaru nigdzie wyjeżdżać ale skoro wyszło tak jak wyszło to plan jazdy powstał na gorąco. Trasa miała przebiegać przez Międzyrzecz- Bukowiec- Łagowiec do Brójc skąd do Wilenka jest o rzut beretem. Powrót przez Nowe Karcze- Jordanowo- Kalsko- Wysoką- Bledzew. Szacowałem że będzie to około 80 kilometrów, wyszło 100.
Wilenko było kiedyś osadą folwarczną należącą do majątku w Myszęcinie, dziś jest tam kilkanaście zagród, kilka budynków pofolwarcznych, park po zniszczonym założeniu pałacowym i drewniana kaplica z pierwszej połowy XX wieku o ciekawej konstrukcji zrębowej z dekoracją snycerską na słupach podcienia. Kaplica znajduje się na terenie cmentarza ale odprawiane są w niej coniedzielne msze. Gdzieś w pobliżu wioski leży rezerwat przyrody Grodziszcze z grodziskiem. Patrząc na podmokły las przy Obrze Leniwej odniosłem wrażenie że w okolicy jest dosyć wysoki poziom wód gruntowych. Kiedyś chyba gdzieś czytałem że niebagatelny wpływ na taki stan miały jakieś błędy podczas projektowania i budowy pobliskiej autostrady.
Moja znajomość tamtego, wydawałoby się niedostępnego dla mnie rejonu dotychczas kończyła się na okolicach kościoła w Szczańcu, ale skoro Wilenko jest dobrze skomunikowane z resztą okolicznych miejscowości muszę zaplanować sobie serię wypadów w przestrzeń zawartą między Świebodzinem a Zbąszynkiem.

Brójce.

Informacje dla turystów.


Kaplica w Wilenku.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
100.36 km (11.00 km teren), czas: 05:48 h, avg:17.30 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Zatom Stary
Poniedziałek, 14 lutego 2022 | dodano: 14.02.2022Kategoria pow. międzychodzki, ponad 100 km
Kolejny piękny wiosenny dzień skłonił mnie do dłuższego wyjazdu. Jako emeryt mam już fajrant po porannym myciu zębów :), czesać się nie muszę. Dopóki nie da się wejść z szpadlem na działkę muszę sobie jakoś zapełnić czas. Ostatnio jeździłem pod Trzciel w poszukiwaniu grodzisk i dziś przyszło mi do głowy grodzisko leżące w okolicy Zatomia Starego pod Międzychodem. Do samego Zatomia Starego też jeszcze nigdy nie zaglądnąłem, chociaż leżący po drugiej stronie Warty Zatom Nowy jest mi dobrze znany. Między obiema wioskami podobno kursuje prom. Według tablicy informacyjnej co 15 minut, ale ja osobiście nigdy go nie widziałem w akcji.
Zatom Stary sprawia sympatyczne wrażenie, w centrum wioski jest spory placyk z figurą Matki Boskiej z Dzieciątkiem, wokół placyku oprócz kilku zagród stoi współczesny kościół i remiza OSP. Na przełomie wieków XIX/XX wieś była zdecydowanie polska i katolicka, tylko nieliczni protestanci byli niemieckojęzyczni. Zarówno katolicy jak i protestanci należeli do swoich parafii w Sierakowie. Wspominam o tym w związku z figurą Matki Boskiej. Obecna jest co prawda z roku 1947, ale została postawiona na miejscu wcześniejszej z roku 1882. Otóż kiedy podczas represji jakie spotkały katolików w czasie Kulturkampfu, i od roku 1877 przez kilka lat pozostawała nieobsadzona parafia w Sierakowie, do Zatomia w przebraniu fryzjera przybył z Poznania ks. Barcikowski. W miejscowej szkole potajemnie odprawiał nabożeństwa dla zatomian i sierakowian. Wkrótce został aresztowany jednak przed odejściem zostawił zakupioną przez siebie figurę która później stanęła w centrum wioski na murowanym cokole. Pierwotną figurę w grudniu 1939 roku zniszczyła młodzież z Hitlerjugend. W 1947 na miejscu poprzedniej ustawiono nową figurę. Kościół jest współczesną budowlą wzniesioną w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku.
Po okrążeniu wioski odszukałem drogę do Aleksandrowa. O Aleksandrowie kiedyś czytałem jako o XIX wiecznym zakładzie produkcyjnym który ostatecznie został zwykłą osadą rolniczą. Według mapy powinna tam prowadzić droga która okazała się piaszczystą drogą gruntową. W samym Aleksandrowie spodziewałem się jakiejś małej ulicówki tymczasem niespodziewanie dla siebie samego znalazłem się na zapleczu jakiegoś dużego gospodarstwa. To było całe Aleksandrowo.
Przemysłowy rodowód Aleksandrowa wywodzi się z zbudowanego tu w roku 1823 wapiennika. Wapiennik korzystał z miejscowego wapienia i nieograniczonej ilości drzewa do jego wypalania z otaczających bezkresnych lasów. Pewną trudnością był wywóz uzyskanego wapna jednak sąsiedztwo Warty pozwalało na skorzystanie z jej nurtu jako dogodnej i taniej arterii komunikacyjnej. Z strony ekonomicznej przedsięwzięcie było strzałem w dziesiątkę, istniejące w dostatecznej ilości surowce o niewielkiej wartości handlowej były przerabiane na poszukiwany produkt i dzięki rzece był tani transport na rynki zbytu. Na miejscu powstała również osada dla rodzin robotników obsługujących wapiennik, która później z początkiem XX wieku przekształciła się w folwark, poprzednik dzisiejszego gospodarstwa.
W sąsiedztwie osady nad jeziorem Białcz widać ślady wczesnośredniowiecznego grodziska (datowanego czasem na 2,5 tys. lat, choć być może oba szacunki są poprawne) zwanego Zielona Chojna I. Leżące pomiędzy rzeczkami Bieliną a Kamionką grodzisko oddzielone jest od otaczającego lasu wodami, łąkami i ogrodzeniem. Zrobiłem jeszcze jeden podjazd drogą pomiędzy rzeczkami ale tam również natrafiłem na płot. Tabliczki na ogrodzeniu ostrzegają przed zwierzętami i to bynajmniej nie przed poczciwymi pieskami lecz znacznie potężniejszą rogacizną. Aż takiego parcia na wejście nie miałem żeby forsować płot, rozpocząłem odwrót do domu.
Z pieskami miałem natomiast przeprawę za Kolnem gdzie z odosobnionego gospodarstwa wybiegły trzy sztuki i zmusiły mnie do zejścia z roweru. Pieszy już nie był dla nich tak interesujący. Z Kamionnej pomimo innych pierwotnych założeń do domu pojechałem DK 24. Znów się udało dotrzeć w całości chociaż św. Piotr czekał w gotowości na rowerzystę rozjechanego przez rozpędzoną ciężarówkę.

Zatom Stary - współczesny kościół.


Figura Matki Boskiej w Zatomiu Starym.


Przeprawa promowa w Zatomiu.


Aleksandrowo, grodzisko Zielona Chojna I.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
100.20 km (16.00 km teren), czas: 06:09 h, avg:16.29 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)












