- Kategorie:
- gm. Bledzew.61
- gm. Brójce.3
- gm. Deszczno.15
- gm. Miedzyrzecz.62
- gm. Przytoczna.37
- gm. Pszczew.35
- gm. Santok.34
- gm. Skwierzyna.31
- Gorzów.27
- kierunek Kostrzyn.9
- Lubniewice.21
- Łagów.10
- MRU.51
- Nowa Ameryka.1
- okolice Trzciela.18
- ponad 100 km.196
- ponad 200 km.7
- pow. gorzowski.19
- pow. międzychodzki.51
- pow. nowotomyski.4
- pow. słubicki.5
- pow. strzelecko-drezdenecki.32
- pow. sulęciński.67
- pow. świebodziński.28
- Poznań.4
- Puszcza Drawska.8
- Puszcza Gorzowska.8
- Puszcza Notecka.65
- Puszcza Rzepińska.5
- Rodzinne strony.7
- Stare nekropolie i mauzolea.13
- Szamotuły.1
- Wielkopolska.43
- Zachodniopomorskie.10
- Zbąszynek.2
Zemsko z przyległościami
Sobota, 2 kwietnia 2022 | dodano: 02.04.2022
Po obowiązkowym Zemsku zabrakło czasu na dłuższą wycieczkę w związku z czym ograniczyłem się tylko do kluczenia w lesie pod Popowem. Ten niewielki kompleks leśny posiada stosunkowo mocno rozbudowaną sieć utwardzonych dróg pożarowych. Świetnie się sprawdza w roli miejsca spacerowego dla cyklistów.

Przechodniu spocznij sobie.

Popowskie leśne drogi.

Pierwsze tegoroczne kwitnące drzewko.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
27.61 km (12.00 km teren), czas: 01:54 h, avg:14.53 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Nad Lubniewkę
Piątek, 1 kwietnia 2022 | dodano: 01.04.2022
Trasa dzisiejszej wycieczki powstawała spontanicznie, na bieżąco. Jadąc w kierunku Rakowa zauważyłem oznaczenia szlaku przygotowanego na jakiś rajd MTB. Z ciekawości ruszyłem za strzałkami. Część tej trasy była tym co lubię, czyli kręte, wąskie i twarde ścieżki wśród drzew, natomiast piaszczyste odcinki zdecydowanie mi nie odpowiadają. Wyjechałem z lasu w rejonie dawnego Młyna Oberskiego, akurat na początek bardzo malowniczego odcinka szlaku nad Obrą.
Na parkingu przy moście pod Lisią Górą zdecydowałem się kontynuować podróż do zarastającego jeziorka Janie pod Lubniewicami, gdzie ostatecznie nie dotarłem. Janie ma bagniste brzegi i szczerze mówiąc w okresie wegetacyjnym nigdy nie widziałem spoza roślinności lustra wody. Poza tym Janie jest rezerwatem chroniącym ptactwo i roślinność charakterystyczną dla zanikających zbiorników więc miejsca z których można je zobaczyć są nieliczne i wręcz niedostępne.
Byłem natomiast nad Zalewem Wałdowickim i natrafiłem na nieznaną mi dotychczas ciekawą drogę pożarową poprowadzoną nad brzegiem Lubniewki. Do Lubniewic się nie zapuszczałem. Od Osiecka powrót szosą.

Obra na prostej.

Sponiewierany dąb.

Zalew Wałdowicki.

Na rozdrożu w Osiecku.

Na rozdrożu w Osiecku.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
58.23 km (27.00 km teren), czas: 04:05 h, avg:14.26 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Drezdenko
Czwartek, 31 marca 2022 | dodano: 31.03.2022Kategoria ponad 100 km
Powrót do rowerowej aktywności po przeszło dwutygodniowej przerwie. Miałem potrzebę wyjazdu do Drezdenka. Nie była paląca, ale wobec prognoz przewidujących załamanie pogody w weekend sprawę załatwiłem dziś. Czas pozwolił na krótką wizytę na skwerku przed drezdeneckim muzeum. Samo muzeum zajmuje budynek dawnego spichlerza. Pierwotnie był to budynek dawnego arsenału miejscowej twierdzy. Po likwidacji twierdzy został sprzedany osobie prywatnej i po nadbudowaniu dwóch szachulcowych kondygnacji pełnił rolę spichlerza-magazynu a ostatnio został siedzibą muzeum. Obok stoi oryginalna kamieniczka Holm wbudowana w wał dawnej twierdzy. Ongiś przed XVIII-wieczną przebudową była bramą prowadzącą do wnętrza twierdzy. Na pobliskim skwerku leży kilka kamieni stanowiących zapewne elementy jakiegoś pomnika, wśród nich płyta nagrobna majora Gottlieba Andreasa Netzera. O samym majorze nie znalazłem żadnych informacji oprócz wzmianki że urodził się w 1776 r w Mikołajkach.
Od Trzebicza do Gościmca wracałem poprzez wioski leżące na prawym brzegu Noteci.

Płyta nagrobna sprzed muzeum w Drezdenku.

Holm, kamieniczka powstała na bazie dawnej bramy wjazdowej do drezdeneckiej twierdzy.


Budynek muzeum w Drezdenku, parter to dawny arsenał miejscowej twierdzy.


Pomnik Mickiewicza w Przynotecku.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
103.66 km (25.00 km teren), czas: 05:52 h, avg:17.67 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Okolice Poznania
Poniedziałek, 28 marca 2022 | dodano: 31.03.2022Kategoria Poznań
Ostatnie dwa tygodnie spędziłem u syna w Poznaniu. Miałem okazję do jednej przejażdżki na pożyczonym rowerze. Jako że nie fascynują mnie jazdy po miejskiej dżungli wypuściłem się zielonym szlakiem obok jezior Rusałka, Strzeszynek i Kierskiego. Powrót poprzez podpoznańskie osiedla Chyby i Baranowo. Przez zaniedbanie nie zostały zapisane ostatnie kilka kilometrów na śladzie GPS.
Bardzo sympatyczna trasa rekreacyjna.

Nad Bogdanką.

Aerator pulweryzacyjny na Strzeszynku. Aeratory to urządzenia służące do napowietrzania przydennych warstw wody w zbiornikach wodnych gdzie występuje deficyt tlenowy. Jest to jedna z metod rekultywacji zdegradowanych jezior. Napędzana siłą wiatru sprężarka pompuje powietrze do dyszy umieszczonej wewnątrz rury zapuszczonej w pobliże dna zbiornika a unoszące się w niej pęcherzyki powietrza porywają za sobą cząsteczki wody. W trakcie ruchu woda pozbywa się szkodliwych gazów (np. siarkowodór) i natlenia a następnie wraca inną rurą w miejsce skąd została zassana. Metoda w tym wypadku podobno skuteczna.

W Kiekrzu od zakrystii.
Rower:
Dane wycieczki:
29.70 km (13.00 km teren), czas: 02:10 h, avg:13.71 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Zemsko z przyległościami
Piątek, 11 marca 2022 | dodano: 11.03.2022
Przy okazji wyjazdu do Zemska pojeździłem w tę i we w tę lesie pod Popowem.

Jajo na twardo.

Wierzba Chopina?

Z tej ambony kazania nie będzie.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
31.56 km (10.00 km teren), czas: 02:00 h, avg:15.78 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Zbąszyń
Czwartek, 10 marca 2022 | dodano: 10.03.2022Kategoria ponad 100 km, Wielkopolska
Szybka wycieczka do sąsiadów w Wielkopolsce. Myślałem o Zbąszyniu a wyszło jak wyszło, przy planowaniu trasy i czasu wyszedłem z błędnych przesłanek. Właściwa wycieczka rozpoczęła się sprzed cmentarza w Trzcielu. Obok muru cmentarnego ruszyłem wzdłuż dawno nieczynnej linii kolejowej z Międzychodu do Zbąszynia. Prześmiewcy twierdzą że na drzwiach wagonów tego pociągu były napisy zabraniające zbierania grzybów podczas jego biegu. Już w Trzcielu miałem pół godziny opóźnienia w stosunku do zakładanego harmonogramu Na odcinku od Trzciela do Łomnicy w lasach kryją się rozrzucone pola i zagrody dwóch wioseczek olenderskich; Prądówki i Przychodzka. W Łomnicy udało się podejść do zrujnowanego pałacyku. Podczas poprzednich wizyt dostępu broniła zamknięta brama. Zbąszyń zaliczyłem w biegu i pozostał ekspresowy powrót do domu.

Kiedyś była tu linia kolejowa.

Kaplica na dawnym cmentarzu ewangelickim w Przychodzku.


Cmentarna stela z Przychodzka.


Drewniany kościół w Łomnicy.


Pałacyk w Łomnicy.


Jedna z dwóch dworskich oficyn w Łomnicy.

Aleja przed pałacem w Łomnicy.

Brama zbąszyńskiej twierdzy.

Aleja przed pałacem w Łomnicy.

Brama zbąszyńskiej twierdzy.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
123.08 km (6.00 km teren), czas: 06:46 h, avg:18.19 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Zemsko
Środa, 9 marca 2022 | dodano: 09.03.2022
Zemsko z przyległościami.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
23.20 km (7.00 km teren), czas: 01:24 h, avg:16.57 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Pszczew
Wtorek, 8 marca 2022 | dodano: 08.03.2022
Wyjazd dla zabicia czasu. Wyjechałem około południa więc tego czasu było zbyt mało na jakąś ambitniejszą wyprawę, wobec tego spróbowałem dotrzeć do Pszczewa dawno nie używaną leśną drogą z Kuligowa, oznakowaną jako szlak rowerowy. W przekonaniu że jadę znaną sobie drogą nie zwracałem uwagi na oznakowanie szlaku i z sporym zdumieniem skonstatowałem że zamiast w Pszczewie znalazłem się na drodze z Stołunia do Szarcza, jakieś 6 kilometrów od założonego celu. Powrót klasycznym szlakiem przez Międzyrzecz.

Stela z placu kościelnego w Chełmsku.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
71.50 km (35.00 km teren), czas: 04:47 h, avg:14.95 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
W okolice Szczańca
Poniedziałek, 7 marca 2022 | dodano: 07.03.2022Kategoria ponad 100 km, pow. świebodziński, Stare nekropolie i mauzolea
Tydzień temu również wałęsałem się w okolicach Szczańca. Przejeżdżałem między innymi przez dużą wioskę Wolimierzyce i wróciłem przez Zbąszynek omijając w ten sposób możliwość powrotu do samego Szczańca przez Opalewo i Dąbrówkę Małą. Dziś zrobiłem powtórkę wracając przez Dąbrówkę, ponadto spróbowałem przedostać się z Szczańca do Rogozińca. Przy poprzedniej próbie zaplątałem się w labiryncie szczanieckich uliczek i wracałem do domu szosą przez Wilenko.
Przeglądając w Wikipedii hasło dotyczące Wolimierzyc wypatrzyłem informację że w pobliskim lesie znajduje się cmentarzyk rodowy XIX-wiecznych właścicieli miejscowych dóbr von Mandelów. Mandelowie zostali posiadaczami Wolimierzyc drogą kupna w roku 1828. Wraz z objęciem majątku Karl Julius von Mandel otrzymał tytuł szlachecki. Po Karlu dobra odziedziczył jego syn Maximilian który w latach dziewięćdziesiątych popadł w kłopoty finansowe i w roku 1894 odsprzedał dobra Maxowi von Kracht. Krachtowie posiadają je do roku 1945.
Cmentarzyk leży w lesie przy drodze gruntowej do Opalewa. Na szczycie pagórka można wypatrzeć murki oporowe przy alejce prowadzącej do ruin kaplicy (być może grobowca) oraz kilka zdewastowanych nagrobków i elementów ogrodzenia. Z słabo czytelnych inskrypcji można wyczytać że najlepiej zachowany nagrobek należy do Maxa von Mandel. Z cmentarzyka korzystali jak się wydaje również ich następcy von Krachtowie.

Wolimierzyce, cmentarz rodzinny von Mandelów.

Ruiny grobowca lub kaplicy cmentarnej.

Nagrobek Maxa von Mandel.


Zniszczone tablice nagrobne.


Z cmentarza von Mandelów korzystali chyba również ich następcy ród von Kracht.

Świebodzin w przeszłości był jednym z najważniejszych ośrodków sukienniczych na Śląsku. Powrót do tradycji, owieczki z okolic Szczańca.


Z cmentarza von Mandelów korzystali chyba również ich następcy ród von Kracht.

Świebodzin w przeszłości był jednym z najważniejszych ośrodków sukienniczych na Śląsku. Powrót do tradycji, owieczki z okolic Szczańca.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
118.02 km (20.00 km teren), czas: 06:30 h, avg:18.16 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Pieski
Czwartek, 3 marca 2022 | dodano: 03.03.2022Kategoria gm. Miedzyrzecz
Wycieczka do Piesek była dodatkiem do rytualnego wyjazdu do Zemska. W założeniu Pieski miały być tylko miejscem gdzie opuszczę szosę skręcając w szutrową leśną drogę do Wysokiej jednak na miejscu zmieniłem zdanie. W pierwszym odruchu ruszyłem w boczną drogę która moim zdaniem powinna mnie wyprowadzić nad jezioro Kęszyckie, zwane również Krzaczastym lub Krzewie. Słyszałem że mieszkańcy Piesek mają tam do dyspozycji maleńką dziką plażę. Przy okazji natrafiłem na stary cmentarz ewangelickich mieszkańców wioski.
Samo jezioro jest zbiornikiem sztucznym powstałym na wskutek spiętrzenia wód rzeczki Jeziornej. Rzeczkę spiętrzono podczas budowy MRU. Woda zalała podmokłą dolinkę i połączyła z sobą w całość istniejące tu wcześniej małe oczka. Głębokość jeziora wobec tego jest nie większa niż 2-3 metrów. Jezioro miało stanowić przeszkodę wodną dla ewentualnego agresora próbującego podejść pod umocnienia MRU. Na przeciwległym brzegu leży Kęszyca Leśna, dawna baza wojskowa Regenwurmlager gdzie szkolili się żołnierze Wehrmachtu, ochotnicy walońskiej jednostki SS, Hindusi szkoleni do walki z Wielką Brytanią, a po 1945 polscy artylerzyści i w końcu rosyjscy łącznościowcy PGWAR. Po wyjeździe wojsk radzieckich koszary i osiedle przejęła gmina Międzyrzecz i zamieniła na cywilne osiedle.
W lesie nad jeziorem natknąłem się na fundamenty baraków, widoczne wśród roślinności obozowe uliczki i jakieś podziemne korytarze (prawdopodobnie techniczne) pozostałe po zlikwidowanych zabudowaniach obozu RAD Reichsarbeitsdienst. RAD był masową organizacją wychowania obywatelskiego i wojskowego w III Rzeszy. Idea narodowej służby pracy była podobno przejęta z Bułgarii która taką służbę wprowadziła już w 1920 roku. Podobną działalność wychowawczą w Niemczech propagował Konstantin Hierl. Pomysł został wprowadzony w życie po dojściu do władzy Hitlera. Służba pracy była organizacją skoszarowaną i zorganizowaną na sposób wojskowy z własną hierarchią. Na szczeblu landów istniały dowództwa RAD o nazwie Arbeitsgau. W skład Arbeitsgau wchodziło od 6 do 8 oddziałów Arbeitsgruppen, liczące od 1200–1800 ludzi (każdy). Arbeitsgruppen dzieliły się na oddziały Abteilung mieszczące się w zamkniętym obozie koszarowym. Teoretycznie taki oddział składał się z 216 junaków i dowódców
Obszar obejmujący powiaty międzyrzecki i sulęciński należał do Arbeitsgau 8 z siedzibą w Frankfurcie nad Odrą. Jednostką niższego szczebla była Arbeitsgruppe 84 z siedzibą w Sulęcinie której między innymi podlegał obóz RAD-Abteilung 9/84 Pieske. Czytałem wprawdzie że służba RAD ograniczała swą działalność podczas budowy MRU na tym terenie tylko do tworzenia warunków do zakwaterowania i pracy dla firm zatrudnionych przy pracach fachowych.

Nad jezioro Krzewie.

Jezioro Krzewie (Kęszyckie).

Przystań nad Kęszyckim.

Fundamenty baraku obozu RAD Pieski.

Obóz RAD wejście do podziemia.

Jakiś otwór rewizyjny.

I otwór przypadkowy.

I otwór przypadkowy.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
60.84 km (12.00 km teren), czas: 03:59 h, avg:15.27 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)