- Kategorie:
- gm. Bledzew.61
- gm. Brójce.3
- gm. Deszczno.15
- gm. Miedzyrzecz.62
- gm. Przytoczna.37
- gm. Pszczew.35
- gm. Santok.34
- gm. Skwierzyna.31
- Gorzów.27
- kierunek Kostrzyn.9
- Lubniewice.21
- Łagów.10
- MRU.51
- Nowa Ameryka.1
- okolice Trzciela.18
- ponad 100 km.196
- ponad 200 km.7
- pow. gorzowski.19
- pow. międzychodzki.51
- pow. nowotomyski.4
- pow. słubicki.5
- pow. strzelecko-drezdenecki.32
- pow. sulęciński.67
- pow. świebodziński.28
- Poznań.4
- Puszcza Drawska.8
- Puszcza Gorzowska.8
- Puszcza Notecka.65
- Puszcza Rzepińska.5
- Rodzinne strony.7
- Stare nekropolie i mauzolea.13
- Szamotuły.1
- Wielkopolska.43
- Zachodniopomorskie.10
- Zbąszynek.2
Na grzyby
Czwartek, 27 października 2022 | dodano: 27.10.2022
Do Puszczy aby trochę pojeździć, a gdy się trafi jakiś grzybek to przygarnąć. Pojeździłem duktami, a to co nazbierałem było wypatrzone z wysokości siodełka. Nadal cieplutko jak w lecie.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
30.19 km (25.00 km teren), czas: 03:20 h, avg:9.06 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Wilanów i okolice
Środa, 26 października 2022 | dodano: 26.10.2022Kategoria pow. strzelecko-drezdenecki
Tytułowy Wilanów sam w sobie nie był celem wycieczki, tam po prostu zawróciłem w kierunku domu. Pomysł na trasę przez Strzelce Krajeńskie i kawałek Puszczy Gorzowskiej narodził się dopiero podczas jazdy przez Puszczę Notecką.
Kościół w Żółwinie k. Zwierzynia. Zbudowany w roku 1898 dla miejscowej społeczności protestanckiej. Zdecydowanie wyróżnia się spośród okolicznych świątyń.
W Zwierzyniu zdecydowałem się na odwiedzenie leżącego nieopodal Gardzka. Kiedyś się tam zapuściłem zaciekawiony jakimś wpisem o pomnikach przed miejscowym kościołem.
Z Gardzkiem związany był Balthasar Schonberg von Breckenhoff znany jako organizator administracji na terenach zajętych przez Prusy po I rozbiorze i akcji osuszania błot nadnoteckich. W r 1772 z polecenia króla rozpoczął budowę Kanału Bydgoskiego. Jeszcze przed zakończeniem budowy poważnie zachorował i jego obowiązki król Fryderyk II przekazał innym urzędnikom. Wraz z jego odejściem pojawiły się zarzuty zbyt rozrzutnego gospodarowania powierzonymi funduszami pomimo tego że nierzadko był zmuszony pokrywać wydatki na wynagradzanie pracowników z swoich prywatnych pieniędzy. Zgłaszane pod jego adresem rozmaite roszczenia doprowadziły go do utraty części majątku osobistego. Kolejnym ciosem był list króla z marca 1780 zarzucający mu niezgodność rachunków i zamiar przeprowadzenia rewizji finansowej. Wkrótce po otrzymaniu tej wiadomości zmarł na astmę w dzierżawionym przez niego majątku w Gardzku. Informuje o tym tablica wywieszona na miejscowym kościele.
Kościół w Gardzku z roku 1870.
Gardzko, pomnik kpt. Heinricha Gottloba Ludwiga von Holzendorfa.
I jego zmarłej przedwcześnie małżonki. Pomniki ufundowała jej siostra, szwagierka i spadkobierczyni kapitana.
Teraz tylko pomnik przyrody. Usunięta tablica upamiętniała fakt stacjonowania w Gardzku (w marcu 1945) sztabu 4 Brygady Saperów. Później w czasach pokojowych brygada aż do jej rozwiązania w r. 1999 stacjonowała w pobliskim Gorzowie Wielkopolskim w koszarach przy ul. Chopina.
Gołębnik w Sidłowie, z początku XX wieku. Trochę nadgryziony zębem czasu ale nadal zamieszkały przez gołębie.
W Strzelcach zajrzałem tylko pod mury i zachowane w nich baszty: Bramę Młyńską i Basztę Czarownic. Przejeżdżając obok cmentarza zajrzałem na grób Ludwiga Nostera. Noster urodzony w 1859 r w Strzelcach był wybitnym malarzem związanym z niemieckim dworem cesarskim, znany był głównie z portretów i pejzaży. Artysta zmarł przedwcześnie w 1910 r, a jego ciało zostało przeniesione do rodzinnych Strzelec. Pomnik na grobie Nostera będący dziełem rzeźbiarza Hansa Latta wykonany z białego marmuru przedstawia kobietę wspartą na postumencie z medalionem i wizerunkiem malarza. Obaj artyści byli znani w swoim czasie. Pomnik został odnowiony kilka lat temu z okazji setnej rocznicy śmierci artysty.Strzelce, Brama Młyńska.
Strzelce, Baszta Czarownic.
Pomnik nagrobny poświęcony Ludwigowi Nosterowi i jego małżonce Annie.
Po opuszczeniu Strzelec przejechałem przez Wielisławice znane z kolekcji ciągników i motocykli w gospodarstwie popegerowskim. Niestety z marszu nie da się zwiedzić, może kiedyś będzie okazja. W Wilanowie zdecydowałem się na odwiedzenie Puszczykowa, maleńkiej osady w głębi Puszczy Gorzowskiej, oraz leśniczówki Przyłęsko. Ponownie na szosę wydostałem się przy Rybakowie.
Ostatni dłuższy przystanek zrobiłem w Santocznie. Osada powstała przy działającym do 1765 r młynie. Po wykupieniu młyna król pruski Fryderyk II polecił wybudować na jego miejscu kuźnicę z obiektami towarzyszącymi i mieszkaniami dla pracowników. Produkcja pierwotnie była przeznaczona na potrzeby wojska. Stopniowo w miarę rozwoju przemysłu i budowy nowoczesnych hut produkcja wyrobów stalowych w Santocznie stawała się coraz mniej rentowna. Ostatecznie do roku 1945 produkowano tu tylko lemiesze do pługów. Po 1945 wyposażenie zakładu wywieziono a budynek rozebrano. Do roku 1824 produkowano tu również blachę. Blach wyprodukowanych w Santocznie użyto do zbudowania pierwszej w Niemczech maszyny parowej.
Pomysł na następną wyprawę.
Jestem w Wilanowie.
Wilanów. Resztki młyna na Pełczy.
W Santocznie.
Kościół w Santocznie. Jeden z dwóch budynków zachowanych z pierwotnej zabudowy. Początkowo pełnił rolę magazynu, a kiedy pojawiła się taka potrzeba zaadoptowany do roli kościoła.
Blachę wyprodukowaną w Santocznie wykorzystano do budowy pierwszej w Niemczech maszyny parowej.
Zdążyłem przed zmrokiem. Rynek w Skwierzynie.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
104.45 km (33.00 km teren), czas: 06:18 h, avg:16.58 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Ludzisławice
Wtorek, 25 października 2022 | dodano: 25.10.2022
Z braku lepszego pomysłu nudna pętla drogami gruntowymi w rejonie Kijewic i Osetnicy z przedłużeniem do Nowego Polichna i Ludzisławic. Powrót szosą z Lipek Wielkich.
XIX-wieczny pałacyk w Murzynowie - obecnie szkoła.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
46.29 km (13.00 km teren), czas: 02:53 h, avg:16.05 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Międzyrzecz
Poniedziałek, 24 października 2022 | dodano: 24.10.2022
Na cmentarz w Międzyrzeczu. Powrót przez Kursko i Bledzew.
Przystanek nad Głębokim.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
51.64 km (6.00 km teren), czas: 03:10 h, avg:16.31 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Do Rezerwatu Kolno Miedzychodzkie
Niedziela, 23 października 2022 | dodano: 23.10.2022Kategoria pow. międzychodzki
To była druga wycieczka do rezerwatu Kolno Międzychodzkie nie wspominając o kilku falstartach. Wspomniane wcześniejsze nieudane podejścia powodowały duże psy biegające luzem przy gospodarstwie obok szlaku, a mające najwyraźniej nieprzyjazne zamiary wobec moich łydek. Potem okazało się że można tam dotrzeć z innej strony. Zresztą poprzednim razem za sprawą tych piesków opuściłem rezerwat jadąc przez jakieś pola za jeziorkiem Kludno.
Akurat dziś przydała się znajomość tamtych wertepów bo jadąc do rezerwatu przegapiłem właściwą drogę. Nie zawracałem bo liczyłem na jakiś poprzeczny dukt. Droga była dosyć gładka więc w duchu już nawet odpuściłem sobie ten rezerwat i wtedy doznałem iluminacji, ja już tu byłem. Gospodarstwo z pieskami ominąłem i do rezerwatu wjechałem od zaplecza.
„Kolno Międzychodzkie”, jest kilkuhektarowym rezerwatem leśnym malowniczo położonym między jeziorami Koleńskim i Kludno oraz rzeką Kamionką. Przedmiotem ochrony są środowiska leśne, na niewielkim obszarze spotykamy olsy, łęgi i grądy. Uwagę zwracają olbrzymie dęby szypułkowe z których część już obumarła. Po rezerwacie można się poruszać wyznaczonym szlakiem. Tym razem pobyt w rezerwacie zakończyłem tam gdzie powinienem zacząć czyli przy mostku nad Kamionką.
Powrót do domu z kluczeniem przez Muchocin, Strychy, Wierzbno, Przytoczną i Rokitno. Połowa trasy drogami leśnymi i wśród pól. Pogoda idealna do takich wypadów.
Rezerwat Kolno Międzychodzkie.
Mostek nad Kamionką.
Pomnikowe dęby w rezerwacie.
Na szlaku w rezerwacie.
Modernistyczny kościół w Strychach.
Przed rokiem 1919 Strychy należały do parafii ewangelickiej w Międzychodzie po zwycięskim Powstaniu Wielkopolskim leżącym już w Polsce dlatego konieczne stało się erygowanie nowej gminy protestanckiej. Dzięki staraniom właściciela miejscowego majątku Wernera Franza w roku 1927 w Strychach powstała parafia ewangelicka. Z prywatnych funduszy Wernera i środków pozyskanych z Programu Rozwoju Marchii Granicznej w latach 1931-1933 wzniesiono w wiosce nowy kościół, dom pastora, salę wiejską i kaplicę na cmentarzu. Kompleks wzniesiono na terenie wcześniejszego cmentarza.Modernistyczna bryła kościoła różni się zdecydowanie od innych świątyń regionu. Projektantem budowli był Kurt Kirstein, sprawujący urząd rejencyjnego radcy budowlanego w Pile, stolicy Marchii Granicznej powstałej po 1918 r. z terenów, które nie zostały zwrócone Polsce, a które wcześniej były częścią dawnej pruskiej Prowincji Poznańskiej.
Bryła kościoła składa się ona z dwóch prostopadłościanów z gładkimi elewacjami i płaskimi dachami. Górna część wieży jest ażurowa z względów praktycznych, aby przez otwory mógł wydostawać się dźwięk dzwonów.
Jednym z dzieł Kirstena, znanych wszystkim oglądających festiwale opolskie był zrealizowany do spółki z Karolem Lehmannem projekt gmachu rejencji opolskiej. W tym przypadku konieczne było wyburzenie piastowskiego zamku z którego pozostała jedynie znana wszystkim wieża.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
83.86 km (39.00 km teren), czas: 05:21 h, avg:15.67 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Pod Rojewo
Sobota, 22 października 2022 | dodano: 22.10.2022
Pogoda trochę nie sprzyja wędrówkom rowerowym ale cóż robić jeżeli zostałem stanowczo poproszony o opuszczenie lokalu. Nie, nie to nie była awantura rodzinna, po prostu akurat w tym momencie stałem się zbędny, a wręcz byłbym zawalidrogą. Pojeździłem kolejny raz obok trasy S3, dotarłem do Rojewa i wróciłem lasami nad Żabnem. Coraz bardziej podobają mi się tamte lasy. Dawno tam nie jeździłem a na dodatek blisko domu.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
35.43 km (28.00 km teren), czas: 03:08 h, avg:11.31 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Nad Żabno
Piątek, 21 października 2022 | dodano: 21.10.2022
Dzisiejszy porządek dnia emeryta ustawiony przez małżonkę nie przewidywał wyjazdu wcześniej niż o 16-tej z minutami, zostało mi raptem ok 1,5 godziny na kilkanaście kilometrów po okolicy. Zemska, Rakowa i Międzyrzecze wychodzą mi już bokami, nowością była droga którą wypatrzyłem wczoraj nad Żabnem. Do jeziora jest z niej zapewne około kilometra ale to jedyne odniesienie do jakiegoś charakterystycznego miejsca w tamtej okolicy. A droga była chyba kiedyś jakimś bezpośrednim połączeniem Chełmska z Międzyrzeczem, miejscami zachowały się nawet resztki szpaleru przydrożnych drzew. Od Rojewa wróciłem do domu drogą szutrową przy S-3.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
25.88 km (19.00 km teren), czas: 01:37 h, avg:16.01 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Rokitno
Czwartek, 20 października 2022 | dodano: 20.10.2022Kategoria gm. Przytoczna
Dziś sporo włóczęgi po lasach i polach. Odkryłem piękną trasę leśną w pobliżu leśniczówki Żabno, zajrzałem do Twierdzielewa i na koniec dwukrotnie do Rokitna, drugi raz wracając od strony Przytocznej. Z szos korzystałem tylko w ostateczności.
Przed kaplicą w polach za Rokitnem natknąłem się na turystów którym ktoś wmówił że została zbudowana jako mauzoleum dla żony jakiegoś bliżej niesprecyzowanego arystokraty.
Tymczasem sprawa ma związek z kultem maryjnym i obrazem z rokitniańskiego sanktuarium. Obraz ten w roku 1669 znalazł się w Rokitnie za sprawą opata Opalińskiego z bledzewskiego klasztoru cystersów. Wcześniej obraz ten był ikoną rodzinną matki opata Opalińskiego. Według tradycji matka przekazując obraz synowi miała powiedzieć „Kto ten obraz otrzyma po mojej śmierci, ten będzie miał największy skarb”. Opat początkowo przechowywał obraz w pomieszczeniach klasztornych do czasu aż we śnie otrzymał napomnienie aby zadbać o kult Matki Boskiej. W roku 1667 opat Opaliński podarował obraz klasztorowi i umieścił go w klasztornej kaplicy. Obraz odwiedzało coraz więcej wiernych, początkowo zakonnicy podchodzili sceptycznie do relacji o otrzymanych dzięki modlitwie przed obrazem łaskach, przełom nastąpił dopiero gdy sam opat zdjęty ciężką chorobą wyzdrowiał nagle dzięki modlitwie do Matki Bożej. W 1669 r opat Opaliński postanowił obraz przewieźć do prepozytury w Rokitnie i umieścić w tamtejszym kościele. Ponieważ kult Matki Boskiej, zwanej już Rokitniańską wciąż wzrastał i coraz więcej słyszano o łaskach uzyskanych za jej wstawiennictwem, obraz zaczął się cieszyć opinią cudownego. Biskup poznański Stefan Wierzbowski postanowił powołać specjalną komisję która miała zbadać prawdziwość uzdrowień i łask płynących z ikony. W roku 1670 komisja ta uznała obraz za cudowny i ustalono że pozostanie on na stałe w Rokitnie.
Wieści o cudownym wizerunku dotarły aż do Warszawy. W 1670 r król Michał Korybut Wiśniowiecki poprosił aby obraz przywieziono do Warszawy. W latach 1670-1671 był umieszczony w kaplicy zamkowej w Warszawie. W roku 1671 król zabrał go z sobą na wyprawę wojenną pod Lublin. Podróż ta była związana z podjętą wówczas kampanią wojenną przeciwko siłom kozacko-tatarskim hetmana zaporoskiego Doroszenki. Z tego powodu król zwołał pospolite ruszenie koronne, które miało się zebrać 13 lipca pod Lwowem. Król widząc ociąganie się szlachty rozesłał końcem lipca kolejne uniwersały które nakazywały ziemiom i województwom aby ich wyprawy wojewódzkie stawiły się 10 sierpnia pod Lublinem. Szlachta zbagatelizowała zagrożenie kozacko-tatarskie i w wyznaczonym dniu również nie pojawiła się pod Lublinem. Król zresztą też nie dał dobrego przykładu ruszając z Warszawy dopiero 13 sierpnia 1671 r., do Lublina dotarł 20 sierpnia. Pobyt władcy w Lublinie przedłużał się, co wiązało się z oczekiwaniem na przybycie pospolitego ruszenia i wypraw wojewódzkich których nadal nie było widać.
Dopiero w końcu sierpnia pod Zemborzycami pojawiło się pospolite ruszenie z województw poznańskiego i kaliskiego, którzy jako jedyni zjawili się w wyznaczonym obozie. Oburzeni Wielkopolanie nie zgadzali się na dalszy marsz w pospolitym ruszeniu, ani na zastąpienie go wyprawami wojewódzkimi. W pierwszych dniach września do Lublina przybyły delegacje od województw małopolskich które zaofiarowały królowi w miejsce pospolitego ruszenia zaciągi wojsk powiatowych. Ponieważ nadal nie udało się udobruchać urażonych Wielkopolan, król zwołał na 6 września kolejną naradę senatu. Dopiero wyprawieni przez niego senatorowie zdołali namówić poznańskich i kaliskich pospolitaków do zakończenia protestu. Zadecydowano wówczas o zaprzestaniu dalszej wyprawy pospolitego ruszenia , na którego miejsce miano powołać wojska powiatowe.
Dużą rolę w zażegnaniu konfliktu król przypisał wspólnym modłom rycerstwa przed wizerunkiem Matki Bożej, dlatego w swojej wdzięczności polecił umieścić na obrazie orła białego z napisem: „Da pacem Domine in diebus nostris” (Daj Panie pokój dniom naszym) oraz koronę królewską. Dzięki temu obraz stał się później w czasie zaborów wyrazem polskości . Do Rokitna obraz wrócił razem z opatem Janem Opalińskim. Wybudowano wtedy na granicznym wzgórzu pomiędzy polami Lubikowa i Rokitna (2 km od kościoła) kaplicę. Odbyło się w niej całonocne czuwanie, po którym 21 listopada 1671 z wielką czcią wniesiono obraz do odnowionego, drewnianego jeszcze wtedy kościoła w Rokitnie.
Leśna droga pod Popowem.
Zjazd do leśniczówki Żabno.
W Twierdzielewie.
Kaplica w polach pod Rokitnem.
Plantacja drzew tlenowych (oxytree). Odkryłem ją trzy lata temu. Od tego czasu sporo podrosły.
Kaplica w polach pod Rokitnem.
Plantacja drzew tlenowych (oxytree). Odkryłem ją trzy lata temu. Od tego czasu sporo podrosły.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
50.08 km (36.00 km teren), czas: 03:02 h, avg:16.51 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Stryszki
Środa, 19 października 2022 | dodano: 19.10.2022
Dla zabicia czasu wyjechałem do Dłuska i stopniowo przedłużając trasę znalazłem się w Krobielewie. W Krobielewie oceniłem że czasu starczy na odwiedzenie Stryszek i jeszcze powinienem przed zmrokiem dotrzeć do domu. Stryszki to oczywiście dwa niemieckie schrony z lat trzydziestych ubiegłego wieku na dawnej granicy wersalskiej.
Schrony w Stryszkach leżą na uboczu nad strumykiem i zasilanym przez niego stawami w podmokłej dolince. Z starych map wynika że w okresie międzywojennym w miejscu stawów były łąki i nad nimi kolonia kilku domów. Do dziś zachował się tylko jeden domek z śladami mocno zaawansowanego remontu. W sąsiedztwie domku, przy drodze na groblę między stawami, stoją dwa identyczne schrony. Strzelnice w schronach pozwalały pokryć ogniem wspomnianą dolinkę i broniły również tej mało znaczącej dziś przeprawy. Grubość ścian i stropów nie wskazuje na to że schron przetrzymałyby jakieś bezpośrednie trafienie pociskiem artyleryjskim, co najwyżej stanowiłyby osłonę przed ostrzałem karabinowym lub odłamkami.
Granica przebiegała w tym miejscu około jednego kilometra na wschód. Rumowisko na zapolu schronów to prawdopodobnie resztki zabudowań Grenschutzu.
Schron i czytelne w terenie umocnienia polowe.
Schron z bliska.
Wejście do schronu.
Profile przeciwrykoszetowe.
Rumowisko po zabudowaniach Grenschutzu.
Schron z bliska.
Wejście do schronu.
Profile przeciwrykoszetowe.
Rumowisko po zabudowaniach Grenschutzu.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
54.95 km (41.00 km teren), czas: 03:42 h, avg:14.85 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Przez Zemsko
Wtorek, 18 października 2022 | dodano: 18.10.2022
Po deszczu, na godzinę, przez Zemsko z przyległościami.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
25.68 km (3.00 km teren), czas: 01:39 h, avg:15.56 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)