- Kategorie:
- gm. Bledzew.64
- gm. Brójce.3
- gm. Deszczno.15
- gm. Miedzyrzecz.62
- gm. Przytoczna.38
- gm. Pszczew.35
- gm. Santok.34
- gm. Skwierzyna.32
- Gorzów.27
- kierunek Kostrzyn.9
- Lubniewice.21
- Łagów.10
- MRU.52
- Nowa Ameryka.1
- okolice Trzciela.18
- ponad 100 km.196
- ponad 200 km.7
- pow. gorzowski.19
- pow. międzychodzki.51
- pow. nowotomyski.4
- pow. słubicki.5
- pow. strzelecko-drezdenecki.32
- pow. sulęciński.67
- pow. świebodziński.28
- Poznań.4
- Puszcza Drawska.8
- Puszcza Gorzowska.8
- Puszcza Notecka.65
- Puszcza Rzepińska.5
- Rodzinne strony.7
- Stare nekropolie i mauzolea.13
- Szamotuły.1
- Wielkopolska.43
- Zachodniopomorskie.10
- Zbąszynek.2
Szlak Bobrów
Wtorek, 10 marca 2015 | dodano: 10.03.2015Kategoria MRU
Małżonka prosząc mnie o wyjazd w pewnej sprawie rodzinnej nie podejrzewała że przy okazji urządzę sobie wycieczkę. Króciutką, bo dodatkowych kilometrów było niewiele, natomiast zajęła mi ona trochę czasu.
Jeszcze przed wyjazdem myślałem o przeprawieniu się za Obrę i wyjeździe na szosę kostrzyńską. Tam po kilku kilometrach zamierzałem wykonać zwrot w jedną z kilku dróg pożarowych aby dotrzeć do mostu w Starym Dworku lub Bledzewie i dopiero wtedy jechać prościutko do miejsca przeznaczenia, czyli Zemska . Z takimi zamiarami dojechałem do Oberskiego Młyna o którym wspominałem kilka dni temu. Pomyślałem o dawno nie odwiedzanej ścieżce edukacyjnej czyli tytułowym szlaku. Zjazd nad Obrę przed wiaduktem, do pierwszego punktu czyli miejsca gdzie kiedyś stał młyn o czym informuje stosowna tablica:




Co jakiś czas napotykam kolejne tablice; a to bóbr, a to wydra. A niemal cały czas droga prowadzi brzegiem rzeki.








Niemal w każdej z okolicznych wiosek straszą ruiny przynajmniej kilku rozpadających się budynków, płotów, sterczące krokwie dachów bez poszycia. Wygląda to jak żebra zwierząt które padły na pustyni. Na mnie takie widoki działają przygnębiająco. Niestety nie inaczej jest w obydwu miejscowościach.
Rower:
Dane wycieczki:
22.00 km (5.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Krasne Dłusko
Niedziela, 8 marca 2015 | dodano: 08.03.2015Kategoria gm. Przytoczna
Dziś tylko krótki wyjazd z Arturem nad Wartę, a potem półką wału przeciwpowodziowego do Krasnego Dłuska. Droga o nawierzchni trawiastej ale wykorzystywana rolniczo więc śladami kół jedzie się dosyć łatwo. Wokół tylko przyroda, żerujące na polach łabędzie, nad głową skowronki. Czysta sielanka.

Tzw. betonka prowadząca do wałów

Nie wszędzie teren nadawał się do zmeliorowania. Pozostające gdzieniegdzie bagna dają nam wyobrażenie jak ten teren wyglądał przed osuszeniem doliny Warty w XVIII w

Warta

Budynek folwarczny, prawdopodobnie spichlerz

Pałac

Nie mam pewności, ale myślę że w tym budynku była szkoła


Okolice Chełmska
Rower:
Dane wycieczki:
25.00 km (20.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Dobrojewo i Zemsko
Sobota, 7 marca 2015 | dodano: 07.03.2015Kategoria gm. Skwierzyna
Dzisiaj wyjeżdżałem dwa razy. Rano w składzie trzyosobowym, ogólny kierunek Murzynowo, Dobrojewo i Gościnowo. Dłuższa przerwa miała miejsce pod kościołem w Dobrojewie. W miejscowości dominuje zabudowa rozproszona, zatem w ścisłym centrum wioski, przy drodze do Gościnowa znajdują się tylko dwa budynki; kościół z początku XX wieku i sala wiejska - prawdopodobnie dawna szkoła. Obok kościoła stoi stalowa dzwonnica bez dzwonów, a w trawach za kościołem ukrywają się znikome szczątki starego ewangelickiego cmentarza. Oczyściłem z mchu jedną z leżących na nim stel, liczyłem na możliwość odczytania inskrypcji. Aby się udało musiałbym bardziej się do tego przyłożyć:)

Kościół w Dobrojewie

Sala wiejska w Dobrojewie

Własnoręcznie odsłonięty spod traw nagrobek

Lapidarium w Gościnowie

Kriegerdenkmal

Kościół w Murzynowie
Rower:
Dane wycieczki:
61.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Oberski Młyn
Piątek, 6 marca 2015 | dodano: 06.03.2015Kategoria gm. Skwierzyna
Oberski Młyn albo inaczej Ociosna lub nieoficjalnie Hycel - osada która przestała istnieć w związku z budową trasy szybkiego ruchu S-3, a konkretnie północnego węzła obwodnicy Skwierzyny. Leżała tuż za rogatkami Skwierzyny. Dziś znalazłem się tam w związku z pomysłem sprawdzenia przejezdności tzw. Szlaku Bobrów. I własnie stamtąd zostałem zawrócony telefonicznie. Ale skoro już musiałem się zatrzymać zajrzałem w miejsce które widzą wszyscy przejeżdżający, a nie zdają sobie sprawy co znajduje się w kępie wyraźnie wyróżniających się drzew.
Kiedyś funkcjonował tu spory młyn wodny i istniała osada. Osada była na tyle duża że istniał przy niej całkiem spory cmentarzyk. Ostatni dom został wyburzony wraz z budową węzła, a resztki jakichś budowli hydrotechnicznych zasypano przy okazji budowy mostu przez Obrę. Jedynym materialnym śladem osady pozostał ten cmentarzyk. Wśród resztek kilkunastu nagrobków zachował się jeden z czytelnym imieniem, nazwiskiem i zawodem zmarłego. Był to drogomistrz (Konigliche Chausse Aufseher - strażnik królewskiej drogi) Heinrich Kallusch (18.09. 1825- 25.11. 1865). Prawdopodobnie funkcja zmarłego i zbiór słupów milowych z skwierzyńskiej bazy RDP był powodem że w roku 2012 Polsko - Niemieckie Stowarzyszenie Educatio Pro Europa Viadrina przesłało do burmistrza Skwierzyny projekt urządzenia w Ociosnej miejsca pamięci drogownictwa. Dziś Ociosnej już nie ma, projekt zapewne trafił do kosza, a cmentarz o mały włos nie podzielił losu budynków. Na naszych oczach kolejne ślady przeszłości odchodzą w zapomnienie. Popołudnie było szare, niemal jak o zmroku, zabrakło światła do lepszych zdjęć.

Cmentarzyk w Ociosnej

Nagrobek drogomistrza Kalluscha

Tu były zabudowania, natomiast resztki młyna znajdowały po drugiej stronie drogi
Rower:
Dane wycieczki:
24.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Niezamierzony Glinik
Czwartek, 5 marca 2015 | dodano: 05.03.2015
Już któryś raz z kolei w ramach popołudniowej wycieczki chciałem dotrzeć do Wałdowic. Wydawało się że jeszcze przed zmrokiem zdążę zaglądnąć nad Lubniewkę pod mikroskopijną elektrownię wodną. Okazało się że na takie zamiary wyjechałem jednak co najmniej o pół godziny za późno. Na pewno dotarłbym na miejsce o zmroku, a ponadto trzeba byłoby nocą wracać ponad 20 km przez zupełne odludzie. W takich warunkach nawet prozaiczny kapeć staje się poważnym problemem. Już kiedyś przerabiałem ten temat w Puszczy Noteckiej, wolałem zatem skierować się bliżej ludzkich siedzib.
Żeby nie wracać tą samą drogą wybór był tylko jeden, drogą pożarową nr 10 dotrzeć nad jezioro Glinik, dalej do wioski Glinik, a następnie do Brzozowca i szosą do Skwierzyny. Już nad jeziorem zaczęło robić się szaro. Światła starczyło na jedno ostatnie zdjęcie. Z braku czasu nie schodziłem z skarpy nad wodę. O wioskę Glinik odbiłem się rykoszetem i do Brzozowca dotarłem już zupełnie po ciemku. Dalszy powrót to fraszka. Jechało się dosyć przyjemnie, kilometrów wypadło tyle samo co do Wałdowic, a jedyną ułomnością tej wycieczki było to że zabrakło na niej wrażeń wzrokowych.

Jezioro Glinik o zmroku
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Żeby nie wracać tą samą drogą wybór był tylko jeden, drogą pożarową nr 10 dotrzeć nad jezioro Glinik, dalej do wioski Glinik, a następnie do Brzozowca i szosą do Skwierzyny. Już nad jeziorem zaczęło robić się szaro. Światła starczyło na jedno ostatnie zdjęcie. Z braku czasu nie schodziłem z skarpy nad wodę. O wioskę Glinik odbiłem się rykoszetem i do Brzozowca dotarłem już zupełnie po ciemku. Dalszy powrót to fraszka. Jechało się dosyć przyjemnie, kilometrów wypadło tyle samo co do Wałdowic, a jedyną ułomnością tej wycieczki było to że zabrakło na niej wrażeń wzrokowych.

Jezioro Glinik o zmroku
Rower:
Dane wycieczki:
42.00 km (11.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Szosa kostrzyńska
Poniedziałek, 2 marca 2015 | dodano: 02.03.2015
Po pracy była chwila kiedy pojawiło się słoneczko. Zachęcony taką obiecującą pogodą i niedowierzając prognozom synoptyków chciałem dziś podjechać szosą kostrzyńską w pobliże Wałdowic. Po mniej więcej 10 km jazdy zaczął padać rzęsisty deszcz z śniegiem. Miałem szczęście że chwilę przedtem mijałem leśny parking z daszkiem. Własnie ten daszek uratował mój tyłek przed zupełnym przemoczeniem. Chwała leśnikom za takie użyteczne obiekty.
A meteorologom czasem jednak dobrze uwierzyć.

Wiosenne trendy chadzają tędy

Za plecami trendów, na trasie przemarszu 2 Armii, stoi taki zapomniany rozpadający się pomnik-sierotka .
Sierotka bo podobno nie chce się do niego przyznać ani gmina Skwierzyna, ani Bledzew.


Ilustracja do mojej tezy że widok na kostrzyńskiej sprowadza się do kilku prostych zbiegających się gdzieś na horyzoncie.

....ale dlaczego tylko tu ????
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
A meteorologom czasem jednak dobrze uwierzyć.

Wiosenne trendy chadzają tędy

Za plecami trendów, na trasie przemarszu 2 Armii, stoi taki zapomniany rozpadający się pomnik-sierotka .
Sierotka bo podobno nie chce się do niego przyznać ani gmina Skwierzyna, ani Bledzew.


Ilustracja do mojej tezy że widok na kostrzyńskiej sprowadza się do kilku prostych zbiegających się gdzieś na horyzoncie.

....ale dlaczego tylko tu ????
Rower:
Dane wycieczki:
21.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Głębokie
Niedziela, 1 marca 2015 | dodano: 01.03.2015Kategoria gm. Miedzyrzecz
Dzisiejsza pogoda nie sprzyjała dalszym wyjazdom. Po dłuższej przerwie spowodowanej kłopotami zdrowotnymi do aktywności wraca Artur, mój stary (ale dużo młodszy) towarzysz podróży. Dziś udało nam się wyskoczyć nad Głębokie do Międzyrzecza. Trasa lekka, łatwa i przyjemna.

Zresztą deszczu nie uniknęliśmy, zaczęło siąpić już w drodze powrotnej .
Rower:
Dane wycieczki:
30.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Międzychód - z linią kolejową 363 w tle
Sobota, 28 lutego 2015 | dodano: 28.02.2015Kategoria gm. Przytoczna, gm. Pszczew, pow. międzychodzki
Wczorajszy przejazd przez Chełmsko podsunął mi pomysł aby spróbować jazdy wzdłuż ponad stuletniej linii kolejowej nr 363 – łączącej stację Rokietnica ze stacją Skwierzyna. Linia ta budowana była etapami, w 1887 roku został otwarty odcinek Międzychód - Wierzbno, w 1888 Rokietnica - Międzychód, a w 1906 Wierzbno - Skwierzyna. Z map wydanych w latach trzydziestych wynikałoby że w okresie międzywojennym linia była rozebrana na odcinku od Wierzbna do Muchocina. Związane to było z istnieniem w rejonie Wierzbna granicy wersalskiej. Obecnie ruch na tej linii jest mocno ograniczony, kursowanie pociągów pasażerskich zawieszono jeszcze przed rokiem 2000, ponadto w 2002 roku zamknięto dla ruchu towarowego trasę Rokietnica - Międzychód. Miałem przyjemność jechać kilka razy tą linią do Poznania. Najbardziej wkurzała konieczność niemal godzinnego postoju w Międzychodzie w oczekiwaniu na pociąg jadący z przeciwnego kierunku. Z racji że linia była jednotorowa w Międzychodzie wypadały mijanki.
Trasę pokonałem na odcinku od Skwierzyny do Międzychodu. W wycieczce towarzyszył mi kolega z pracy. Kolega jest zwolennikiem drób bitumicznych i trochę mi grymasił na sporą ilość dróg gruntowych.
Stacje kolejowe na nieczynnej linii niemal wszystkie zaniedbane, większość z nich wykorzystywana jest w celach mieszkalnych. Zaczynamy od Skwierzyny i pobliskiego Chełmska.

Skwierzyna

Gmina Przytoczna wita

Chełmsko

Rokitno w Chełmicku.

Pałac w Nowej Niedrzwicy (w użyciu bywa również stara nazwa Hersztop)
Stacja w Przytocznej
Natomiast następną w kolejności za Gorajem stację w Wierzbnie zostawiamy sobie na drogę powrotną.

Stacja w Goraju

Barokowy kościół w Goraju

Szwedzki Okop

Stacja w Międzychodzie

Pomnik powstańców wielkopolskich
Tuż za ostatnimi zabudowaniami Gorzycka spotykamy stadko żerujących żurawi.

Stadko żurawi w okolicy Starego Gorzycka

Kościółek w Wierzbnie

Stacja w Wierzbnie

Budowa wieży widokowej na Górze Trębacza w Zielomyślu pod Pszczewem

Z poziomu gruntu dostępna jest tylko taka panorama


Drzwi wejściowe da się uchylić, jednak dostępu do wnętrza broni solidna krata


Miejsc odwiedzonych było sporo, wszystko bardzo pobieżnie. Na bardziej szczegółowe wycieczki przyjdzie pora wiosną.
Rower:
Dane wycieczki:
78.00 km (27.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Droga techniczna przy S-3
Piątek, 27 lutego 2015 | dodano: 27.02.2015
Wieczorem zrobiłem sobie spacerek po drogach technicznych wzdłuż drogi S-3 i krajowej 24 od Obry do Chełmska z małym odbiciem w kierunku jeziora Żabno. Jezioro jest w zaniku, a właściwie jest to bagno z oczkami wody w najniżej położonych miejscach.
Z względu na późną porę ograniczyłem się do jazdy po drogach pożarowych. Do jeziora nie próbowałem się przedzierać, w każdym razie lustra wody nie widziałem. Widoczność była dziś kiepska; szaro, pochmurno i mgliście.
Powrót przez Chełmsko.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Z względu na późną porę ograniczyłem się do jazdy po drogach pożarowych. Do jeziora nie próbowałem się przedzierać, w każdym razie lustra wody nie widziałem. Widoczność była dziś kiepska; szaro, pochmurno i mgliście.
Powrót przez Chełmsko.
Rower:
Dane wycieczki:
28.00 km (5.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Szosa kostrzyńska - Wilhelmsthal
Środa, 25 lutego 2015 | dodano: 25.02.2015Kategoria gm. Bledzew
Wieczorem wyskoczyłem na szosę kostrzyńską. Aparatu nie brałem z dwóch powodów;
- po pierwsze spodziewałem się że na zdjęcia już będzie za ciemno,
- po drugie kto zna odcinek między Wałdowicami a Skwierzyną wie że widok składa się z kilku prostych zbiegających się na horyzoncie. Te proste to; skraje drogi, rowy przydrożne, nad rowami pas brzózek i u góry nad głową ich wierzchołki.
Do zmroku udało mi się dotrzeć do parkingu na 63 kilometrze, tuż obok tablic informujących o granicy gmin (Bledzew i Lubniewice) i powiatów (międzyrzecki i sulęciński). Starczyło jeszcze kilku minut żeby zaglądnąć na miejsce które na mapach z lat trzydziestych nosi nazwę Wilhelmsthal, obecnie chyba nie ma nawet żadnej nazwy. Miejsce to leży jakieś trzysta metrów od szosy, są tam ślady po kilku zagrodach, spora śródleśna łąka i mały cmentarzyk. Jeżeli ktoś jest ciekawy zdjęć można zobaczyć pod linkiem http://bramalubuska.forum.st/t179-wilhelmsthal-gmi... jest dokładnie tak samo tylko bez śniegu. Powrót jak zwykle po zmroku.Trasa wycieczki liczyła 25 km, pozostałe 11 zostały przejechane na miejscu w Skwierzynie.
Rower:
Dane wycieczki:
36.00 km (2.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)












