- Kategorie:
- gm. Bledzew.64
- gm. Brójce.3
- gm. Deszczno.15
- gm. Miedzyrzecz.62
- gm. Przytoczna.38
- gm. Pszczew.35
- gm. Santok.34
- gm. Skwierzyna.32
- Gorzów.27
- kierunek Kostrzyn.9
- Lubniewice.21
- Łagów.10
- MRU.52
- Nowa Ameryka.1
- okolice Trzciela.18
- ponad 100 km.196
- ponad 200 km.7
- pow. gorzowski.19
- pow. międzychodzki.51
- pow. nowotomyski.4
- pow. słubicki.5
- pow. strzelecko-drezdenecki.32
- pow. sulęciński.67
- pow. świebodziński.28
- Poznań.4
- Puszcza Drawska.8
- Puszcza Gorzowska.8
- Puszcza Notecka.65
- Puszcza Rzepińska.5
- Rodzinne strony.7
- Stare nekropolie i mauzolea.13
- Szamotuły.1
- Wielkopolska.43
- Zachodniopomorskie.10
- Zbąszynek.2
Zemsko, Popowo
Poniedziałek, 25 maja 2015 | dodano: 25.05.2015
Znów rodzinny spacerek po najbliższej okolicy. Obawiam się że w najbliższym czasie nie ruszę się gdzieś dalej niż na 30 km.
Rower:
Dane wycieczki:
23.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Kalsko
Niedziela, 24 maja 2015 | dodano: 24.05.2015
Na dzisiejszy wyjazd nie miałem żadnego konkretnego pomysłu. Wyjechałem z domu w kierunku Międzyrzecza, ale zaraz za południowym węzłem obwodnicy zagłębiłem się w lasy po lewej stronie drogi szybkiego ruchu. Zygzakami, odbijając się z jednej strony od ogrodzenia S3, a z drugiej od bagien i mokradeł nad Jeziorem Żabno, dotarłem do Rojewa pod Międzyrzecz.
W Rojewie wpadłem na pomysł aby przedostać się lokalną drogą do Kalska. To z całą pewnością nie był najlepszy dzisiejszy pomysł. Ostatni raz jechałem tędy jeszcze w czasie budowy S-ki. Z racji że pod Kalskiem istnieje kopalnia żwiru która była dostawcą materiału na budowę, drogą tą przewalało się wtedy dziesiątki wywrotek z żwirem. Wówczas jej nawierzchnia była jednym długim korytem wypełnionym błotnistą breją. Dzisiaj ten błotnisty odcinek jest gładki i twardy, jechało się znakomicie. Moja radość skończyła się jednak kilka kilometrów przed Kalskiem kiedy droga zamieniła się w piaszczysty szlak. Droga z Popowa do Rokitna na swoim piaszczystym odcinku przed Twierdzielewem to mały Pikuś w stosunku do tej którą dziś pokonałem pieszo pchając swój welocyped. W Twierdzielewie jest to tylko kilkaset metrów, natomiast przed Kalskiem kilka kilometrów. Nie zawróciłem tylko dlatego że liczyłem że piach się w końcu skończy. Przeliczyłem się, skończył się dopiero przy szosie w Kalsku. Gdyby komuś przejeżdżającemu przez Kalsko przeszedł do głowy pomysł na skorzystanie z tego traktu, stanowczo odradzam apelując "nie jedźcie tą drogą".

Kalsko. Piachy o których wspomniałem zostały za plecami.
Do Skwierzyny wróciłem drogą okrężną przez Międzyrzecz. W samej Skwierzynie przejechałem się jeszcze drogami terenowymi po tzw. Nowej Skwierzynce - kolonii rolniczej wśród łąk nad Wartą.


Nad Wartą.
Rower:
Dane wycieczki:
66.00 km (22.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Siła wyższa
Sobota, 23 maja 2015 | dodano: 23.05.2015
Siła wyższa, splot niekorzystnych sytuacji i w efekcie w sobotę tylko krótki wyjazd dla zaczerpnięcia świeżego powietrza. Mam nadzieję że jutro będzie okazja wyskoczyć gdzieś dalej w teren.

W Popowie.
Rower:
Dane wycieczki:
35.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Rowerowy spacerek
Środa, 20 maja 2015 | dodano: 21.05.2015
Żona chciała chyba sprawdzić co ja widzę w jeździe rowerem i zaproponowała wspólny wyjazd do Zemska i otoczenia. Chyba jej się spodobało bo bez kwękania zrobiliśmy ponad 30 km. Tylko czy to w perspektywie nie wpłynie jakoś na moją wolność :)?
Miejmy nadzieję że szybko się znudzi i wszystko pozostanie po staremu.
Rower:
Dane wycieczki:
34.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Wysoka bis
Wtorek, 19 maja 2015 | dodano: 19.05.2015Kategoria MRU
Nie dawały mi spokoju te wejścia do podziemi odszukane w sobotę w Wysokiej. Na pierwszy sygnał że wybieram się zobaczyć je od środka zgłosił się chętny do "towarzystwa" - Januszek. Skoro przy wszystkich naszych wyjazdach widzę go tylko gdzieś daleko z przodu, i to jedynie na prostych odcinkach, to jest tak jakbym jechał sam. Sam nie wiem czy jazda z nim to korzyść, czy strata. Z racji ograniczonego czasu jaki pozostał nam do dyspozycji dziś pędzimy bez żadnego zbędnego marudzenia poprzez Bledzew i Pieski prosto do Wysokiej.

Kursko. Linia kolejowa Międzyrzecz - Rzepin. Tory przebiegają w głębokim na kilkanaście metrów wykopie. Ruch pasażerski chyba już od dawna wstrzymany.
Na skraju Wysokiej przy polnej drodze do Piesków i Zarzynia zaglądamy pod PzW 775. Ten nieduży bunkier mający bronić mostu na kanale taktycznym ciągnącym się w kierunku Kęszycy miał niezwykłą historię. Był jednym z bunkrów osobiście wizytowanych przez Hitlera latem 1938r. Po tej wizycie zapadła decyzja o przerwaniu prac na MRU. Z względu na nową doktrynę wojenną przyjętą przez Niemcy budowa systemu była zbędna i zbyt kosztowna. Załoga tego bunkra podejmuje walkę z batalionem majora Karabanowa który wskutek niesamowitego zbiegu okoliczności przedostał się przez linię obrony MRU kilka kilometrów wcześniej pod Pniewem. Działa czołgów skutecznie wyeliminowały bunkier z walki. Rosjanie wdarli się na strop obiektu przygotowując się do jego opanowania. Wtedy dowódca obrony podejmuje decyzję o wysadzeniu górnych kondygnacji wraz z załogą.. Eksplozja odcięła dolną kondygnację bunkra zabijając i raniąc kilkunastu członków załogi. Z potyczki ocalało jedynie dwóch obrońców. Dostęp do wnętrza niemożliwy bez odpowiedniego sprzętu.

PzW 775. Tylna ściana wejściowa. Widoczne wejście do garażu na działko ppanc. i wejście do obiektu. Zaraz za otworami wejściowymi głębokie na ok. 3 m. doły, niemożliwe do pokonania bez jakiejś kładki.

Otwór w stropie po zniszczonej kopule pancernej.

Korytarz prowadzący do wnętrza schronu.

Boczne pomieszczenia.

Kopuła pozoracyjna z bliska.


Pod Pzw 724. Tylna ściana wejściowa i kopuły pancerne na stropie bunkra.

W wielu miejscach "zęby smoka" są lepiej widoczne, ale dziś już do nich nie wrócę. Muszą starczyć te widoczne na zdjęciu.
Rower:
Dane wycieczki:
71.00 km (13.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Boryszyn i Wysoka
Sobota, 16 maja 2015 | dodano: 17.05.2015Kategoria MRU
Pomysł na trasę dzisiejszej wycieczki zrodził się w bólach dopiero w trakcie jej trwania. Wyjechałem z domu około 15, więc czas był trochę ograniczony. Musiałem w pewnej sprawie zaglądnąć do Zemska, i to zadecydowało o kierunku wyjazdu. Jadąc w kierunku Bledzewa myślałem o miejscach do których od dawna nie zaglądałem. Na razie pomyślałem o mauzoleum właścicieli Goruńska - rodzinie Büttnerów. Byłem tam późną jesienią, wtedy miejsce pozbawione zieleni wyglądało dosyć przygnębiająco. Mauzoleum znajduje się w małym lasku na wzgórzu. Od nieistniejącego już dziś pałacu do grobowca prowadzi obsadzona dębami alejka. Sama budowla już od dawna niszczeje, jest pozbawiona dachu, a w podłodze zieje otwarta dziura do pustej komory grobowej. Wokół rosną stare drzewa obrośnięte bluszczem. Całość wygląda bardzo tajemniczo.

Alejka prowadząca do mauzoleum-grobowca.

A oto i sam grobowiec.
W Pieskach zatrzymałem się pod pomnikiem psa Łatka, który powstał z inicjatywy mieszkańców, na pamiątkę psa, który mieszkał we wsi towarzysząc miejscowym strażakom.

Pomnik Łatka.
Na odcinku kilku kilometrów zaliczam trzy powiaty bowiem każda z kolejnych mijanych wiosek leży w innym: Pieski w międzyrzeckim, Zarzyń w sulęcińskim, Boryszyn w świebodzińskim. W centrum Boryszyna zwraca uwagę zabytkowy drewniany kościół z roku 1648, o konstrukcji zrębowej z dobudowaną pół wieku później wieżą. Na placyku przy skrzyżowaniu dróg stoi nadgryziony zębem czasu "kriegerdenkmal" pomnik poświęcony pamięci poległych w I wojnie światowej żołnierzy – mieszkańców Boryszyna.

Kościół w Boryszynie.

Kriegerdenkmal.

Stercząca tuż przy drodze ruina PzW778.
Wysoka wieś letniskowa, malowniczo położona na półwyspie wcinającym się w jezioro Paklicko Małe. W bezpośrednim sąsiedztwie wioski znajdują się najbardziej rozbudowane fortyfikacje MRU. Na wysokim brzegu jeziora od strony Boryszyna do1945 r. znajdował się jeden z obozów robotników przymusowych pracujących w fabrykach zbrojeniowych umiejscowionych w podziemnych korytarzach MRU. Właśnie tam w skarpie znajdują się wejścia do podziemi o których wspominałem w wstępie. Nie mają chyba nic wspólnego z obiektami MRU. Są to raczej schrony przeciwlotnicze. Próbowałem wjechać w głąb jednego z korytarzy korzystając z lampki rowerowej. Niewiele widać poza tym że panuje tam niemal idealny porządek. Trzeba kiedyś odwiedzić ten obiekt specjalnie, zabierając z domu porządną latarkę.

Brama wjazdowa na teren obozu.

Wejście do schronu.

Schodki prowadzące na skarpę na której stały obozowe baraki.

Pic na wodę, fotomontaż .. betonowe kopuły pozoracyjne na polach pod Pniewem.

Przywieziony spod Skwierzyny "Tobruk" przed wejściem do muzeum.

"Dźwina" i jej opakowanie magazynowo-transportowe.
Z powodu opadów skróciłem zaplanowaną trasę i skierowałem się do Międzyrzecza. Jeszcze przed Międzyrzeczem sytuacja z deszczem się wyjaśniła, przestało padać i zacząłem żałować że zrezygnowałem z Szumiącej. W sumie jednak lepiej że ten deszczyk mnie spłoszył gdyż okazało się że znów nie doszacowałem czas potrzebny do pokonania takiej trasy. Nawet przy skróconej wycieczce dotarłem do domu około godz. 21.
Rower:
Dane wycieczki:
79.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Glinik
Piątek, 15 maja 2015 | dodano: 15.05.2015
W Skwierzynie pojawił się Artur. Zrobiliśmy sobie popołudniowy wypad nad Glinik.

Zatoka przy półwyspie.

Łąki pod Rakowem.
Powrót przez Brzozowiec, Trzebiszewo i na finiszu skracamy drogę przez Rakowo. Przed wyjazdem zakładaliśmy że będzie to ok 30 km. Pomyliliśmy się o 20%.
Rower:
Dane wycieczki:
36.00 km (11.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Bezdrożami do Strychów
Czwartek, 14 maja 2015 | dodano: 15.05.2015Kategoria gm. Przytoczna
W dniu dzisiejszym zwiedziłem interior gminy Przytoczna. Obszar położony w głębi gminy, daleko od dróg i przemysłu, trudno dostępny którego gospodarka oparty jest na rolnictwie i leśnictwie.
Wyjazd do Krasnego Dłuska słabo uczęszczaną drogą wzdłuż lasu na granicy łąk od strony Warty. Od czasu do czasu ukazują się jakieś starorzecza, bagna, oczka wodne. Wokół zielona dżungla. Nad jednym z takich stawów na pniu ściętej wierzby posadowiła się kolonia dorodnych grzybków.
Natrafiłem w lesie na zabudowania Murowca, tak obecnie nazywa się osada na miejscu młyna Karowskiego. Samo miejsce jest ogrodzone płotem z siatki za którą ujadają trzy wilczury. Tym razem ciekawość nie zwyciężyła. Dla mnie byłoby najlepiej żeby ta drużyna nie przypomniała sobie o jakimś słabszym miejscu w ogrodzeniu.
Przytoczną omijam drogami dojazdowymi do pól i jadę do Dębówka. Obok kopalni kruszywa kieruję się w stronę Goraja.

Rower:
Dane wycieczki:
58.00 km (31.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Pod Rakowem
Środa, 13 maja 2015 | dodano: 14.05.2015Kategoria gm. Skwierzyna
Pojawiające się co jakiś czas ciemne chmury zniechęcały do dalszych wycieczek, a przymierzałem się do odwiedzenia grodziska w Santoku czyli jazdy do Borku i Santockiego Zakola. Zazwyczaj jadąc do Borku korzystam z szlaku rowerowego wytyczonego wśród pól i po wałach przeciwpowodziowych, ciągnącego się od Rakowa niemal do ruin dawnego ośrodka szkoleniowego ZSMP pod Borkiem. Dziś miało być tak samo, a wyszło nieco inaczej.
Wyruszyłem do Rakowa spod legendarnego wśród starszych mieszkańców Skwierzyny, dawno zamkniętego "Baru Lubuskiego" nazywanego zwyczajowo "Bykiem". Pierwotny plan zmieniłem na widok kolejnej nadciągającej ciemnej chmury. Pomyślałem o odwiedzeniu miejsc gdzie dawno temu w weekendy wychodziłem z psem. Pies już nie żyje od kilku lat i tyle lat nie szwendałem się po tych zakamarkach.
Zaraz za mostem na Obrze skręciłem w ścieżkę wykorzystywaną chyba tylko przez wędkarzy, a prowadzącą do ujścia Obry.

Obra widziana z drewnianego mostu do Rakowa.

Ujście Obry do Warty.


Kiedyś w tym miejscu był przystanek kolejowy Krebse.

Lisie Góry, w pobliżu tego pagórka ślady po leśniczówce Fuchsberg.
Za torami, pobliżu wspomnianego wcześniej przystanku, w obniżeniu między wzgórzami zachowało się kilka dużych kęp bzów. W tym miejscu stała leśniczówka "Fuchsberg". Obecnie miejsce to leży tuż przy nasypie drogi S3.

Rower:
Dane wycieczki:
27.00 km (11.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Wielka pętla przez Świerkocin
Poniedziałek, 11 maja 2015 | dodano: 11.05.2015Kategoria pow. gorzowski, pow. sulęciński
Dziś przeprowadziłem próbę ile potrzeba czasu na wycieczki w okolice Witnicy, Nowin, Bogdańca i innych miejscowości w tamtym rejonie, a których nazwy w dużej części brzmią dla mnie nieznajomo. Po raz pierwszy byłem tam rowerem, a w ogóle chyba tylko jeden raz samochodem bo niektóre miejsca wydawały mi się znajome.
Trasę przejechałem bez zbaczania do ciekawszych miejsc, na to przyjdzie czas w przyszłości. Przede wszystkim muszę ustalić co tam jest ciekawego do zobaczenia oprócz wieży widokowej.
Do Świerkocina dotarłem jadąc z Skwierzyny szosą kostrzyńską w kierunku Krzeszyc. Same Krzeszyce ominąłem skręcając wcześniej do Studzionki. W Studzionce zrobiłem króciutką przerwę aby przywitać się z mieszkającymi tam znajomymi, i po chwili znów ruszyłem w drogę.

Wiosenna szosa kostrzyńska.



Dzwonnica i dzwon w Studzionce.


Kościółek w Łupowie ?

Cerkiew przy Kostrzyńskiej w Gorzowie.
Rower:
Dane wycieczki:
98.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)












