blog rowerowy

avatar Jorg
Skwierzyna

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(9)

Moje rowery

Kross 75958 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jorg.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

pow. międzychodzki

Dystans całkowity:5373.88 km (w terenie 1122.50 km; 20.89%)
Czas w ruchu:278:52
Średnia prędkość:16.33 km/h
Maksymalna prędkość:32.80 km/h
Liczba aktywności:51
Średnio na aktywność:105.37 km i 6h 38m
Więcej statystyk

Międzychód - z linią kolejową 363 w tle

Sobota, 28 lutego 2015 | dodano: 28.02.2015Kategoria gm. Przytoczna, gm. Pszczew, pow. międzychodzki

     Wczorajszy przejazd przez Chełmsko podsunął mi pomysł aby spróbować jazdy wzdłuż ponad stuletniej linii kolejowej nr 363 – łączącej stację Rokietnica ze stacją Skwierzyna. Linia ta budowana była etapami, w 1887 roku został otwarty odcinek Międzychód - Wierzbno, w 1888 Rokietnica - Międzychód, a w 1906 Wierzbno - Skwierzyna. Z map wydanych w latach trzydziestych wynikałoby że w okresie międzywojennym linia była rozebrana na odcinku od Wierzbna do Muchocina. Związane to było z istnieniem w rejonie Wierzbna granicy wersalskiej. Obecnie ruch na tej linii jest mocno ograniczony, kursowanie pociągów pasażerskich zawieszono jeszcze przed rokiem 2000, ponadto w 2002 roku zamknięto dla ruchu towarowego trasę Rokietnica - Międzychód. Miałem przyjemność jechać kilka razy tą linią do Poznania. Najbardziej wkurzała konieczność niemal godzinnego postoju w Międzychodzie w oczekiwaniu na pociąg jadący z przeciwnego kierunku. Z racji że linia była jednotorowa w Międzychodzie wypadały mijanki.
   Trasę pokonałem na odcinku od Skwierzyny do Międzychodu. W wycieczce towarzyszył mi kolega z pracy. Kolega jest zwolennikiem drób bitumicznych i trochę mi grymasił na sporą ilość dróg gruntowych.
   Stacje kolejowe na nieczynnej linii niemal wszystkie zaniedbane, większość z nich wykorzystywana jest w celach mieszkalnych. Zaczynamy od Skwierzyny i pobliskiego Chełmska.


Skwierzyna


Gmina Przytoczna wita


Chełmsko

   Kolejna stacyjka znajduje się w pobliżu osady Chełmicko, nosi ona nazwę Rokitno. Ale do właściwego Rokitna trzeba było stąd zasuwać per pedes mniej więcej 4 km.


Rokitno w Chełmicku.

 Do kolejnej stacji w Przytocznej pojechaliśmy przez Nową Niedrzwicę. W wiosce zwraca uwagę pięknie odrestaurowany pałacyk.


Pałac w Nowej Niedrzwicy (w użyciu bywa również stara nazwa Hersztop)


Stacja w Przytocznej

   Z Przytocznej jedziemy do Goraja. W Goraju porzucamy jazdę szosą wzdłuż linii kolejowej, na rzecz dawnych lokalnych traktów.  Istniejące gdzieniegdzie rzędy starych przydrożnych drzew świadczą o ich dawnym znaczeniu. Dziś są to zwyczajne drogi gruntowe. My jedziemy taką drogą prowadzącą do Strychów.
Natomiast następną w kolejności za Gorajem stację w Wierzbnie zostawiamy sobie na drogę powrotną.


Stacja w Goraju


Barokowy kościół w Goraju

   Za Strychami znów zbliżamy się do torów. Do Międzychodu docieramy od strony Muchocina. Tuż przy granicy miasta, przed oczyszczalnią ścieków widać z drogi wały tzw. szwedzkiego okopu. Jest to wklęsłe, czworoboczne grodzisko, zwane przez okoliczną ludność „Zbójecką Górą”. Z trzech stron posiada dobrze zachowane wały o wysokości 4-5 m, natomiast z czwartej wał się nie zachował przechodząc w strome urwisko opadające do Warty. W tradycji niemieckiej wzgórze to nosiło nazwę Räuberberge („zbójecka góra”), natomiast przedwojennych mapach polskich występowało jako Szwedzki Okop. Nazwa ta sięga czasów wojny północnej. W 1705 r. podczas pobytu Karola XII w Międzychodzie Szwedzi podejrzewali Polaków o zdradziecki napad. Król szwedzki kazał sypać szańce na Räuberberge, chcąc ostrzelać miasto. Ostatecznie do ostrzału nie doszło i Międzychód ocalał. Stąd wywodzi się nazwa Szwedzki Okop, jak nazywano to miejsce jeszcze przed 1945 r. Po 1996 r. wzgórze wróciło do utrwalonej w literaturze nazwy Zbójecka Góra. Nazwa ta nawiązuje do legendy według której grodzisko było siedzibą zbójców, którzy kontrolowali ruch na Warcie, dzieląc się nielegalnie ściąganym mytem z właścicielami Muchocina. Wg innej legendy, trzy siostry - sieroty, o których rękę poprosiło trzech bogato ubranych młodzieńców podążyły za nimi potajemnie do lasu, gdzie okazało się, że narzeczeni są zbójcami. Siostry, uciekając przed nimi skoczyły do Warty i utonęły. Odtąd wzgórze nazywano Zbójecką Górą, a urwisty brzeg rzeki – Dziewiczym Skokiem. Ustawiono tam krzyż, pod którym w południe i północy widywano czarnego kota, straszącego przechodniów. Krzyża tam obecnie nie ma, kota również, a nasypy są świeżo rozjeżdżone przez krosowców. Grodzisko chyba nie przetrwa kolejnych wieków.


Szwedzki Okop


Stacja w Międzychodzie


Pomnik powstańców wielkopolskich

   Z Międzychodu ruszamy przez Stare Gorzycko do pominiętej wcześniej stacji w Wierzbnie. Taka trasa pozwoli uniknąć jazdy ruchliwą szosą z Poznania do Gorzowa. Za Gorzyckiem droga asfaltowa przechodzi znów w gruntową.
   Tuż za ostatnimi zabudowaniami Gorzycka spotykamy stadko żerujących żurawi.


Stadko żurawi w okolicy Starego Gorzycka


Kościółek w Wierzbnie


Stacja w Wierzbnie

      Z Wierzbna ruszamy boczną drogą prowadzącą w kierunku Pszczewa. Nie jest to na pewno najkrótszy wariant drogi do Skwierzyny, ale pozwala uniknąć jazdy w ciągłym napięciu ruchliwą drogą bez poboczy. Ponadto chciałem sprawdzić czy budowa wieży widokowej na Górze Trębacza w Zielomyślu nie była czczym ubiegłorocznym gadaniem. Budowa jak widać postępuje.


Budowa wieży widokowej na Górze Trębacza w Zielomyślu pod Pszczewem


Z poziomu gruntu dostępna jest  tylko taka panorama

Dalsza jazda leśną drogą do Lubikowa. W Lubikowie wybieramy drogę żwirową do Rokitna prowadzącą obok XVII w. kapliczki. Kapliczka została zbudowana w połowie drogi pomiędzy wioskami w roku 1671 z okazji powrotu rokitniańskiego obrazu z Warszawy.




Drzwi wejściowe da się uchylić, jednak dostępu do wnętrza broni solidna krata



   W Rokitnie zaglądnąłem na maleńki cmentarzyk cystersów znajdujący się u podnóża bazyliki. Krzewy nie pozwalają na zdjęcia. W najbardziej oddalonym zakątku stoją dwa odłamane krzyże nagrobne z XIX w.



    Resztę drogi pokonaliśmy leśnym skrótem do Chełmska , a stamtąd pozostał jeszcze tylko zjazd do Skwierzyny i koniec wycieczki.
Miejsc odwiedzonych było sporo, wszystko bardzo pobieżnie. Na bardziej szczegółowe wycieczki przyjdzie pora wiosną.


Rower: Dane wycieczki: 78.00 km (27.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)