- Kategorie:
- gm. Bledzew.62
- gm. Brójce.3
- gm. Deszczno.15
- gm. Miedzyrzecz.62
- gm. Przytoczna.37
- gm. Pszczew.35
- gm. Santok.34
- gm. Skwierzyna.31
- Gorzów.27
- kierunek Kostrzyn.9
- Lubniewice.21
- Łagów.10
- MRU.52
- Nowa Ameryka.1
- okolice Trzciela.18
- ponad 100 km.196
- ponad 200 km.7
- pow. gorzowski.19
- pow. międzychodzki.51
- pow. nowotomyski.4
- pow. słubicki.5
- pow. strzelecko-drezdenecki.32
- pow. sulęciński.67
- pow. świebodziński.28
- Poznań.4
- Puszcza Drawska.8
- Puszcza Gorzowska.8
- Puszcza Notecka.65
- Puszcza Rzepińska.5
- Rodzinne strony.7
- Stare nekropolie i mauzolea.13
- Szamotuły.1
- Wielkopolska.43
- Zachodniopomorskie.10
- Zbąszynek.2
Wpisy archiwalne w kategorii
MRU
Dystans całkowity: | 3082.29 km (w terenie 899.35 km; 29.18%) |
Czas w ruchu: | 169:12 |
Średnia prędkość: | 14.86 km/h |
Liczba aktywności: | 52 |
Średnio na aktywność: | 59.27 km i 4h 07m |
Więcej statystyk |
Zalew Bledzewski
Sobota, 27 grudnia 2014 | dodano: 27.12.2014Kategoria MRU, gm. Bledzew
Niemal rok temu 1 stycznia rozpoczynałem tegoroczne wyjazdy wycieczką nad Zalew Bledzewski. Jeździłem wtedy południowym brzegiem jeziora. Dziś chciałem dotrzeć w pobliże zapory i elektrowni od strony północnej, a dalej jak Bóg da. Wyjechałem z domu dopiero po trzynastej, byłem przez to trochę pod presją czasu. Jeszcze przed stadionem w Bledzewie, obok tablicy informującej o elektrowni wodnej, zjeżdżam na drogę gruntową
.

Kilka słów o staruszce. Zaporę, która utworzyła zbiornik bledzewski wybudowano w końcu XIX w. Budowę samej elektrowni rozpoczęto w 1906 r. Rok 1911 można uznać za początek jej działania. Od tego czasu elektrownia pracuje niemal nieprzerwanie dostarczając energii elektrycznej. Jedynym wyjątkiem była krótka dwutygodniowa przerwa w lutym 1945r. spowodowana działaniami wojennymi. Początkowo zasilała w energię cztery powiaty: gorzowski, skwierzyński, międzyrzecki i międzychodzki. Obecnie oddaje ją do sieci ogólnej. Moc elektrowni -1,5 MW.


W hali maszynowni pracują wciąż hydrozespoły pochodzące z 1910 r. jedynie w końcu lat 80-tych zdemontowano jeden z wyeksploatowanych generatorów. W elektrowni znajduje się kolekcja ikonografii, planów i schematów oraz różne maszyny elektryczne i aparatura kontrolno-pomiarowa pochodzące z innych modernizowanych przez ZE Gorzów elektrowni wodnych. Podobno zorganizowane grupy po wcześniejszym uzgodnieniu z ZE mogą zwiedzać tą ekspozycję. Kilkanaście lat temu w elektrowni pracował ojciec kolegi i przez to miałem okazję zaglądnięcia do hali, a nawet do pomieszczenia pod podłogą tuż nad turbiną wyłączonego zespołu.
Sam Zalew jest drugim pod względem powierzchni sztucznym jeziorem w powiecie międzyrzeckim. Wodę spiętrza zapora długości ok 160 m i szer. przy koronie ok 6 m. Powierzchnię zalewu różne źródła określają na ok 90 do 140 ha w zależności od sposobu obliczania. Pojemność określa się na ok. 3 mln m³. Głębokość zbiornika od 3 do 8 m przy zaporze. Wysokie brzegi zalewu porastają drzewa liściaste jedynie w nielicznych miejscach zastąpione sosną. Na całej niemal długości linii brzegowej wszechobecne rowy strzeleckie.

Brzegiem zalewu docieram do końca cofki i przekraczam Obrę wspomnianym już kiedyś przeze mnie tzw "Mostem Bieruta". Droga na początkowym odcinku za elektrownią to istne czołgowisko, ktoś pozasypywał tylko największe dziury gruzem wymieszanym z gliną. Dobrze że dzisiejszy mróz związał rozmoczoną glinę. Później jest znacznie lepiej, a w porównaniu do początku tego traktu nawet komfortowo.
Mam zamiar dotrzeć do grodziska "Grądzkie". Dawno tam nie byłem i dziś miałem mały problem z odszukaniem miejsca. Na grodzisku od strony lądu widoczne dobrze zachowane relikty fosy i wałów. Wałów nie ma tylko od strony wysokiego brzegu zalewu. Być może że nigdy ich tam nie było i sterczała tylko jakaś palisada, możliwe również że w przeciągu tysiąca lat Obra podmyła w tym miejscu brzeg i runęły one kilkanaście metrów w dół do wody.



Na majdanie grodziska ślady fundamentów jakiejś dwudziestowiecznej budowli. Kiedyś w "Gazecie Powiatowej" natknąłem się na wzmiankę że w pobliżu grodziska w latach trzydziestych ubiegłego stulecia zbudowano duży drewniany dom dla dygnitarzy III Rzeszy przyjeżdżających tu na polowania. Myślę że to jest właśnie to miejsce. Z brzegu rozległy widok na zalew.


Opuszczam grodzisko i kieruję się do mostku na wpadającej do zalewu Strudze Jeziornej. Początkowo miałem zamiar skręcić do Chyciny. Zapadający zmrok zweryfikował moje plany. Nie mam ochoty na nocną jazdę po lesie, jadę zatem prosto do Bledzewa. Z lasu na szosę wyjeżdżam obok mostów na Obrze, dwieście metrów od miejsca gdzie ją dwie godziny temu opuściłem. Jeden z mostów również jest fragmentem MRU i w razie potrzeby wsuwał się pod powierzchnię bledzewskiego brzegu jak szuflada. Przy przyczółku widać schron dla obserwatora, schron jest jednocześnie maszynownią. Na nasypie drogi stalowa zapora samozatrzaskowa (zatrzask zapory po przeciwnej stronie drogi) i bariery z szyn.




Szybko się ściemnia, czas wracać do domu. Nie wiem czy uda się jeszcze wyjechać w tym roku, więc traktuję ten wyjazd jako oficjalne zakończenie tegorocznego sezonu. Skończyłem niemal w tym samym miejscu w którym rok temu zaczynałem z dzisiejszym stanem licznika wynoszącym prawie 8300 km.
Rower:
Dane wycieczki:
39.00 km (19.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
GW Ludendorff i inne militaria
Wtorek, 11 listopada 2014 | dodano: 11.11.2014Kategoria MRU
Dziś w planach miała być wycieczka maksymalnie do 30 km. Wyjazd w kierunku szosy kostrzyńskiej. Na rozdrożu Gorzów- Kostrzyn pierwszy przystanek. Po prawej pomnik wspomnienie drogi przemarszu 2 AWP. Dokładnie po przeciwnej stronie drogi panzerwerk PZ.W875 . Częściowo wysadzony, chyba ostatni większy bunkier północnego odcinka MRU.


Następny przystanek przed Lisią Górą z zniszczonymi schronami GW
Ludendorff. Jest to jedno z trzech miejsc w których toczyły się
walki o zdobycie MRU. Całkowicie zniszczony system bunkrów z
podziemnymi koszarami połączonych poternami. Podziemia z względu na zawały niedostępne
od 1945 r. Zwiedzając obiekt trzeba zachować szczególną
ostrożność z względu na otwarte szyby zniszczonych klatek
schodowych do części podziemnej. Na Lisiej Górze trwają jakieś roboty leśne i wycinka drzew. Wokół ruin zrobiło się przez to jakby bardziej przestronnie
.





.






Drogą
pożarową 19 dojeżdżam do leśniczówki Bledzewko, skręcam do
obrotowego mostu fortecznego w Starym Dworku. Most nad sztucznie wykopanym kanałem jest sprawny, i okazjonalnie bywa obracany. Dziś jest zajęty przez amatorów wędkowania. Nie chcę przeszkadzać, zawracam. To zdjęcie pochodzi z wcześniejszej wycieczki.


Na moście
zdecydowałem się na przedłużenie jazdy do
Bledzewa. Drogowskaz kieruje w boczną, leśną drogę do Tymskiego Młyna. Droga trochę piaszczysta, ale przejezdna. Przy okazji natrafiłem na bunkropodobną budowlę o której nie
miałem do tej pory żadnego pojęcia. Wokół ślady robót ziemnych, chyba z okresu budowy MRU. Może w tym rejonie miał powstać jakiś kolejny element umocnień zanim przerwano roboty. Akurat odcinek od Bledzewa do Starego Dworku poza okopami pozbawiony jest jakichkolwiek stałych umocnień.


W
Bledzewie zatrzymałem się na chwilę przy figurce Matki Boskiej
zwanej kiedyś Bledzewską. Pochodzi ona z roku 1811.Słabo czytelna
inskrypcja wykuta na cokole prosi Marię o opiekę nad ziemią bledzewską i informuje że figurę ustawiono na
mogile 87 rosyjskich żołnierzy, uczestników kampanii napoleońskiej z r. 1806. Żołnierze ci zmarli w szpitalu urządzonym
przez miejscowy klasztor cystersów i zostali pochowani w zbiorowej mogile.

Z
Bledzewa prościutko i grzecznie do domu. Do 30 km. zabrakło kilkaset metrów.
(Dla ułatwienia w swoich obliczeniach notuję w tym miejscu sumę dotychczasowych tegorocznych km. Przy zaliczonych 177 km wynosi ona 7557,00)
Rower:
Dane wycieczki:
29.00 km (12.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)