- Kategorie:
- gm. Bledzew.61
- gm. Brójce.3
- gm. Deszczno.15
- gm. Miedzyrzecz.62
- gm. Przytoczna.37
- gm. Pszczew.35
- gm. Santok.34
- gm. Skwierzyna.31
- Gorzów.27
- kierunek Kostrzyn.9
- Lubniewice.21
- Łagów.10
- MRU.51
- Nowa Ameryka.1
- okolice Trzciela.18
- ponad 100 km.196
- ponad 200 km.7
- pow. gorzowski.19
- pow. międzychodzki.51
- pow. nowotomyski.4
- pow. słubicki.5
- pow. strzelecko-drezdenecki.32
- pow. sulęciński.67
- pow. świebodziński.28
- Poznań.4
- Puszcza Drawska.8
- Puszcza Gorzowska.8
- Puszcza Notecka.65
- Puszcza Rzepińska.5
- Rodzinne strony.7
- Stare nekropolie i mauzolea.13
- Szamotuły.1
- Wielkopolska.43
- Zachodniopomorskie.10
- Zbąszynek.2
Wpisy archiwalne w miesiącu
Kwiecień, 2021
Dystans całkowity: | 701.67 km (w terenie 233.00 km; 33.21%) |
Czas w ruchu: | 47:00 |
Średnia prędkość: | 14.93 km/h |
Liczba aktywności: | 16 |
Średnio na aktywność: | 43.85 km i 2h 56m |
Więcej statystyk |
Nad Lubikowo
Czwartek, 8 kwietnia 2021 | dodano: 08.04.2021
Po południu wyskoczyłem nad Jezioro Lubikowskie.
Jazda tam, do Goraja drogą krajową 24. Nieprzyjemna, z kolumnami ciężarówek za plecami.
Powrót spokojny, przez Rokitno i Twierdzielewo.
Lubikowskie molo.
Lubikowo.
Panorama Rokitna.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
48.53 km (10.00 km teren), czas: 02:57 h, avg:16.45 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Nad Glinik
Środa, 7 kwietnia 2021 | dodano: 07.04.2021Kategoria gm. Bledzew, gm. Deszczno
Po obiedzie wybrałem się nad jezioro Glinik. Niesprzyjający wiatr wymusił dziś wybór bardziej osłoniętej trasy przez lasy za Obrą. Wjazd do lasu w Starym Dworku pozwolił ponadto uniknąć DK 24.
Na wysokości Krzywokleszcza stoi drogowskaz informujący że do Glinika jest jeszcze 16 km, i pół kilometra do punktu widokowego. Punkt widokowy to leżący na skraju leśnej łąki zakątek z głazem "Tadek" poświęconym pamięci bledzewskiego leśniczego.
Drogowskaz w środku lasu.
Głaz Tadek.
W tej samej części lasu znajduje się miejsce nazywane na współczesnych mapach "Spaloną Leśniczówką", są to zarastające dziką roślinnością kupy gruzu po dawnej leśniczówce Roterhirsch. Z dużym prawdopodobieństwem w pierwszej połowie XIX w. była to leśniczówka Płowy Jeleń, wymieniona w opisie statystycznym Wielkiego Księstwa Poznańskiego jako należąca do majątku w Osiecku. Do niedawna obok gruzowiska czyhała na nieostrożnych niczym nie zabezpieczona kilkumetrowa ocembrowana wyschnięta studnia. Cembrowina zaczynała się na poziomie gruntu. Dziś jej nie znalazłem, pewnie w końcu ktoś poszedł po rozum i została zasypana.
Spalona leśniczówka.
Jezioro Glinik okrążyłem jadąc czerwonym szlakiem. Odpuściłem sobie większy z półwyspów na rzecz trzech dębów na leśnym szlaku edukacyjnym i małego półwyspu.
Zdecydowałem się na powrót nieznanymi mi wcześniej drogami leśnymi, a później drogą techniczną wzdłuż S3 i dawną trójką, Tym razem wiatr, dający się odczuć na otwartych przestrzeniach, okazał się sprzymierzeńcem.
Źródliska i torfowiska nad Glinikiem.
Trzy dęby.
Leśna aula.
Mały półwysep.
Mokradła przy półwyspie.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
51.07 km (30.00 km teren), czas: 04:10 h, avg:12.26 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Najbliższa okolica
Poniedziałek, 5 kwietnia 2021 | dodano: 05.04.2021
Wczoraj podczas spaceru wypatrzyłem w pobliskim lasku interesującą drogę. Dziś rano pomimo wątpliwej pogody chciałem zobaczyć jak ona wygląda na dalszym odcinku. Niestety zanim opuściłem Skwierzynę zaczęło siąpić. Zrezygnowałem.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
5.14 km (2.00 km teren), czas: 00:24 h, avg:12.85 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Do Krobielewa
Niedziela, 4 kwietnia 2021 | dodano: 04.04.2021Kategoria gm. Przytoczna
Na pierwszy dzień świąt nikt nie zapowiadał się z wizytą i w ten sposób mogliśmy z żoną zagospodarować ten dzień według własnego uznania. Najpierw długi wspólny spacer, a po obiedzie każde z nas według zainteresowań. Ja wypuściłem się na wycieczkę nadwarciańskimi wałami do Krobielewa.
Na odcinku do Krasnego Dłuska w krajobrazie dominują pustkowia, pola urozmaicone kępami drzew i pozostałe po odcięciu wałami od głównego koryta starorzecza Warty.
Pustkowia nad Wartą.
Na starorzeczach.
Plątanina gałęzi.
Krasne Dłusko jest krótką ulicówką zdominowaną przez dużą fermę trzody i leżący obok pałac z dawnym spichlerzem. Do niedawna w pałacu prowadzony był ośrodek wypoczynkowy. Za sprawą intensywnej woni zestawienie obok siebie ośrodka i hodowli nie było najszczęśliwsze, ale od kilku lat pałac jest opuszczony więc fetor nikomu nie przeszkadza. Krasne Dłusko może być znane starszym miłośnikom jazdy konnej, wielu z nich nabyło tutaj tej umiejętności. Kilkanaście lat aż do swojej śmierci w r. 77 mieszkał tu rotmistrz Jarosław Suchorski, wielki miłośnik koni i jazdy konnej, autor podręcznika do jazdy konnej. Ja przyjechałem do Skwierzyny w roku 78 ale pamiętam że jego postać była wspominana z wielkim szacunkiem, szczególnie w środowisku wojskowym.
Pałacyk w Krasnym Dłusku.
Krasne Dłusko - dworski spichlerz.
Po drugiej stronie Dłuska całkowicie zmienia się mijany krajobraz, tutaj płaskie dno doliny zdominowane jest przez pola i rozproszone wśród nich pojedyncze zabudowania gospodarstw. Kolejna zmiana krajobrazów czeka ewentualnego wędrowca za Krobielewem. Ja jednak w Krobielewie zawracam w kierunku Przytocznej.
W swojej historii Krobielewo i leżące za rzeką Krobielewko przez pewien okres stanowiły jedną wieś leżącą po obydwu stronach Warty. W czasie wojen z Szwedami istniał tu drewniany most, którego relikty podobno można zaobserwować przy niskim stanie wody. Kolejny drewniany most zbudowali saperzy Wermachtu tuż przed II wojną światową, służył on do przeprawy wojsk w czasie agresji na Polskę we wrześniu 1939. Miał on długość 318 m, i był wówczas najdłuższym drewnianym mostem w Niemczech. Jego nośność pozwalała przeprawiać lekkie czołgi Panzerkampfwagen II będące wówczas podstawowymi czołgami niemieckich dywizji pancernych. Most ten został zniszczony w czasie działań wojennych w r.1945. Do roku 1983 istniała w tym miejscu przeprawa promowa. Dziś na obydwu brzegach pozostały drogi na których zwinięto asfalt na wysokości dawnych przyczółków mostowych.
Za Wartą.
Kościół w Krobielewie.
Wiadukt w Przytocznej.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
48.14 km (33.00 km teren), czas: 03:11 h, avg:15.12 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Do Mostu Bieruta
Sobota, 3 kwietnia 2021 | dodano: 03.04.2021
Dziś wyskoczyła potrzeba przejażdżki do Zemska a skoro pojawiło się okienko pogodowe zaryzykowałem przedłużenie wycieczki do Mostu Bieruta. Okienko trochę mnie zawiodło, ponieważ w drodze powrotnej dopadły mnie opady. Na szczęście w postaci śniegowej kaszki więc mało szkodliwe.
Do mostu wybrałem rzadko używaną trasę poprzez pola w Zemsku, nad brzegiem Zalewu Bledzewskiego i cofki Obry. Most zwyczajowo nazywany Mostem Bieruta to w rzeczywistości potężny przepust rurowy, zbudowany w miejscu dawnego drewnianego mostu który w czasie kultu jednostki nosił imię Bieruta a jeszcze wcześniej na cześć cesarza Mostu Wilhelma. Na rozlewiskach Obry tuż przed mostem jeszcze w ubiegłym roku była wbita tablica informująca kajakarzy że "Tu był Most Wilhelma, potem Most Bieruta teraz jest przepust rurowy pomysłu jakieś fiuta". Most leży na leśnej trasie prowadzącej z Chyciny do przystanku kolejowego nad jeziorem Głębokim. Jak informuje międzywojenny niemiecki przewodnik, w roku 1908 cesarz Wilhelm II podczas podróży do Poznania gościł w Chycinie korzystając właśnie z tej przeprawy.
Rozlewiska Obry, cofka Zalewu Bledzewskiego.
Most Bieruta, a może tylko przepust rurowy pomysłu jakiegoś fiuta?
Obieg materii w przyrodzie.
Wracając do domu odwiedziłem Gorzycę i Głębokie. Z Głębokiego szosą do domu.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
41.31 km (15.00 km teren), czas: 03:00 h, avg:13.77 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Nad Obrę
Piątek, 2 kwietnia 2021 | dodano: 02.04.2021
Na razie krótki wypad w lasy nad Obrą. Trasa częściowo pokrywa się z ścieżka dydaktyczną "Szlakiem bobrów" z którego odrzuciłem jedynie wizytę w ogródku dendrologicznym nadleśnictwa. Zatem na początek kierunek Rakowo, następnie wałem w kierunku lasu i do drogi Skwierzyna-Gorzów.
Nad Obrą .
Dla poprawy nastroju.
W miejscu skrzyżowania z drogą do Gorzowa jeszcze kilka lat temu była osada zwana potocznie "Chyclem" oficjalnie natomiast Ociosną. Był to ostatni ślad po istniejącym w tym miejscu Oberskim Młynie (Obramühle). Zabudowania zostały wyburzone w związku z budową drogi S3. Obok leży stary zniszczony cmentarzyk, na którym według tablicy informacyjnej spoczywają członkowie rodziny młynarza. Jednak jedyny zachowany nagrobek z czytelnym imieniem, nazwiskiem i zawodem zmarłego należy do pruskiego królewskiego drogomistrza (Konigliche Chausse Aufseher) Heinricha Kalluscha (18.09. 1825- 25.11. 1865). Sądzę że oprócz młyna istniał tu dom szosowy będący wówczas równocześnie siedzibą dróżnika opiekującego się powierzonym odcinkiem szosy oraz poborcy opłat za korzystanie z niej.
Nagrobek Kallusa.
Po Oberskim Młynie.
Oberski Młyn.
"Szlak bobrów" porzuciłem obok GW Ludendorff aby nieco przedłużyć wycieczkę jadąc w pobliżu rzeki i wrócić do domu przez Stary Dworek.
Stary Dworek - ruiny dworku opackiego.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
22.80 km (17.00 km teren), czas: 01:42 h, avg:13.41 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)