- Kategorie:
- gm. Bledzew.61
- gm. Brójce.3
- gm. Deszczno.15
- gm. Miedzyrzecz.62
- gm. Przytoczna.37
- gm. Pszczew.35
- gm. Santok.34
- gm. Skwierzyna.31
- Gorzów.27
- kierunek Kostrzyn.9
- Lubniewice.21
- Łagów.10
- MRU.51
- Nowa Ameryka.1
- okolice Trzciela.18
- ponad 100 km.196
- ponad 200 km.7
- pow. gorzowski.19
- pow. międzychodzki.51
- pow. nowotomyski.4
- pow. słubicki.5
- pow. strzelecko-drezdenecki.32
- pow. sulęciński.67
- pow. świebodziński.28
- Poznań.4
- Puszcza Drawska.8
- Puszcza Gorzowska.8
- Puszcza Notecka.65
- Puszcza Rzepińska.5
- Rodzinne strony.7
- Stare nekropolie i mauzolea.13
- Szamotuły.1
- Wielkopolska.43
- Zachodniopomorskie.10
- Zbąszynek.2
Wpisy archiwalne w miesiącu
Listopad, 2021
Dystans całkowity: | 531.91 km (w terenie 265.00 km; 49.82%) |
Czas w ruchu: | 37:20 |
Średnia prędkość: | 14.25 km/h |
Liczba aktywności: | 10 |
Średnio na aktywność: | 53.19 km i 3h 44m |
Więcej statystyk |
Po mieście
Wtorek, 30 listopada 2021 | dodano: 30.11.2021
Wyjazd za sprawunkami.
Rower:
Dane wycieczki:
11.04 km (0.00 km teren), czas: 01:09 h, avg:9.60 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Strychy, Wierzbno
Poniedziałek, 29 listopada 2021 | dodano: 29.11.2021Kategoria gm. Przytoczna
Skoro zima nadal się ociągała wypuściłem się na jeszcze jedną listopadową wycieczkę. Śnieg z deszczem dopadł mnie dopiero podczas drogi powrotnej już niemal na progu domu.
Niedawno przeglądałem swoje stare wpisy i jeden z nich sprzed dwóch lat podrzucił mi temat na dziś. Wybrałem wycieczkę do sąsiedniej gminy na dawne wersalskie pogranicze. Tak się składa że w Strychach i Wierzbnie dzisiejsza granica gminy Przytoczna i województwa lubuskiego pokrywa się z przedwojenną granicą wersalską. Zasadnicza część wyprawy rozpoczyna się w okolicy Goraja, po przebyciu 20 kilometrów na przełaj przez nadwarciańską część sąsiedniej gminy. Dolina Warty zasiedlona została w XVIII wieku podczas osadnictwa olenderskiego i zachowała swój pierwotny charakter o rozproszonej zabudowie do dziś.
Dębowa aleja w Krasnym Dłusku.
Dopiero za Nowinami drogowskaz kieruje mnie w las do Stryszek. Kiedyś była tam spora osada po której do dziś została jedna zagroda będąca niegdyś młynem, cmentarzyk i w pewnym oddaleniu jeszcze jeden dom przechodzący teraz rewitalizację a który jeszcze do niedawna wyglądał na porzucony. Tuż za tym domkiem leży pierwszy cel wycieczki, dwa bliźniacze schrony wzniesione prawdopodobnie w 1937 r., które należały do Trzcielskiej Pozycji Przesłaniania. Szczegółowy opis sobie daruję. Granica przebiegała w tym miejscu około jednego kilometra na wschód. Schrony swoim ogniem obejmowały drogę biegnącą groblą pomiędzy stawami i podmokłą dolinę pobliskiego strumyka. W 1944 r schrony zostały włączone w strukturę nowo zbudowanych stanowisk polowych. Rumowisko na zapolu schronów to prawdopodobnie resztki zabudowań Grenschutzu.
Schron i czytelne w terenie umocnienia polowe.
Schron z bliska.
Wejście do schronu.
Profile przeciwrykoszetowe.
Rumowisko po zabudowaniach Grenschutzu.
Wspomnianą wcześniej drogą na grobli przedostaję się na drugą stronę dolinki aby dotrzeć do Strychów. Strychy po roku 1919 stały się miejscowością graniczną i wzniesiono w niej osiedle domów dla funkcjonariuszy niemieckiej straży granicznej. Wytyczenie nowej granicy międzypaństwowej spowodowało dla mieszkańców wioski również pewne niedogodności natury religijnej. Przed rokiem 1919 Strychy należały do parafii ewangelickiej w Międzychodzie leżącym teraz już w Polsce dlatego konieczne stało się erygowanie nowej gminy protestanckiej. Dzięki staraniom właściciela miejscowego majątku Wernera Franza parafia ewangelicka powstała w r 1927. Z prywatnych funduszy Wernera i środków pozyskanych z Programu Rozwoju Marchii Granicznej w latach 1931-1933 wzniesiono w wiosce nowy kościół, dom pastora, salę wiejską i kaplicę na cmentarzu. Kompleks wzniesiono na terenie wcześniejszego cmentarza.
Modernistyczna bryła kościoła różni się zdecydowanie od innych świątyń regionu. Projektantem budowli był Kurt Kirstein, sprawujący urząd rejencyjnego radcy budowlanego w Pile, stolicy Marchii Granicznej powstałej po 1918 r. z terenów, które nie zostały zwrócone Polsce, a które wcześniej były częścią dawnej pruskiej Prowincji Poznańskiej. Nawiasem mówiąc pomimo tego że Piła była nominalną stolicą tej dziwnej Marchii, składającej się z trzech niepołączonych z sobą obszarów to do roku 1929 siedziba jej władz ulokowana była w części budynków obecnego szpitala w Obrzycach pod pobliskim Międzyrzeczem.
Wracając do bryły kościoła to składa się ona z dwóch prostopadłościanów z gładkimi elewacjami i płaskimi dachami. Górna część wieży jest ażurowa z względów praktycznych, aby przez otwory mógł wydostawać się dźwięk dzwonów.
Jednym z dzieł Kirstena, znanych wszystkim oglądających festiwale opolskie był zrealizowany do spółki z Karolem Lehmannem projekt gmachu rejencji opolskiej. W tym przypadku konieczne było wyburzenie piastowskiego zamku z którego pozostała jedynie znana wszystkim wieża.
Nie dane było mi zajrzeć do wnętrza świątyni w której znajduje się drewniany krucyfiks wykonany przez berlińskiego rzeźbiarza Waltera E. Lemcke zapamiętanego jako projektant pierwszego znicza olimpijskiego, którym przeniesiono płomień podczas Letnich Igrzysk Olimpijskich w 1936 r. w Berlinie.
Kościół w Strychach.
Osiedle domków międzywojennych niemieckich funkcjonariuszy przejścia granicznego w Wierzbnie.
Kolejnym przystankiem na trasie było Wierzbno gdzie przed pałacem został wkopany oryginalny wersalski słup graniczny przeniesiony z pobliskiej granicy. Zgodnie z ustaleniami traktatu wersalskiego wytyczaniem i oznakowaniem nowych granic zajęły się międzynarodowe komisje. Początkowo przy ich wyznaczaniu oznakowywano je w różny sposób - sypano kopce, układano piramidy z kamieni itp. Z czasem wymieniono je na ujednolicone słupy graniczne zgodne z wzorem określonym w dokumentach traktatowych. Popularnie były nazywane kamieniami wersalskimi, co związane było z wykutym na nich napisem, nawiązującym do miejsca i daty podpisania traktatu pokojowego: Versailles 28.6.1919. Stawiano je wzdłuż granicy w odcinkach kilkukilometrowych, mniejsze zaś pomiędzy nimi. Były to bloki ciosanego granitu, o bokach 40x40 cm, wystające nad powierzchnię ziemi na wysokość około 75 cm. Na jego przeciwległych bokach umieszczone były literowe oznaczenia państw graniczących: P dla Polski, D (Deutschland) dla Niemiec. Na szczycie każdego znajdował się niewielki otwór, od którego odchodziły linie wskazujące kierunek do następnych znaków.
Pałac w Wierzbnie.
Wersalski słup graniczny - strona niemiecka.
Wersalski słup graniczny - strona polska.
Szczyt wersalskiego słupka granicznego. Na szczycie każdego znajdował się niewielki otwór, od którego odchodziły linie wskazujące kierunek do następnych znaków.
Po wybuchu II wojny Niemcy natychmiast usunęli i zniszczyli znaki z znienawidzonej przez siebie granicy. Do dziś przetrwały tylko pojedyncze przedwojenne słupki graniczne.
Powrót z Wierzbna przez Brzeźno, Zielomyśl, Lubikowo, Rokitno i Twierdzielewo. W Twierdzielewie załamała się niezła do tej pory pogoda, zaczęło padać.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
66.59 km (48.00 km teren), czas: 04:52 h, avg:13.68 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Nad Glinik
Niedziela, 28 listopada 2021 | dodano: 28.11.2021
Natura zafundowała nam jakiś bonus, miał padać śnieg i inne nieprzyjemne zjawiska a tymczasem w lubuskim pogoda niewiele odbiegała od wczorajszej. Skorzystałem z okazji i zrobiłem sobie prawie 30-kilometrową przejażdżkę po okolicznych lasach (zdaje się że chyba w całości należą do naszego lokalnego nadleśnictwa). Pozostałe kilometry to tylko łączniki pomiędzy lasami i droga wśród pól pod Rakowem. Zaskoczyła mnie ilość ludzi spacerujących w lesie, zwłaszcza w okolicy Glinika.
Nad Obrą "Szlakiem Bobrów".
W lesie.
Mały półwysep nad Glinikiem.
Niszczejąca, opuszczona chałupka.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
50.49 km (40.00 km teren), czas: 03:17 h, avg:15.38 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Nad Zalew Bledzewski
Sobota, 27 listopada 2021 | dodano: 27.11.2021
Dziś miałem towarzystwo. Przyjemna trasa nad Zalewem Bledzewskim, piaszczyste odcinki z odrobiną wilgoci stały się przejezdne, temperatura w sam raz. Aż prosi się o powtórzenie jeżeli tylko pogoda pozwoli.
Od Mostu Bieruta przez Gorzycę do Głębokiego i powrót do domu.
W Gorzycy pokazałem współtowarzyszowi wycieczki ciekawostkę, kamień-pomnik który widzieli zapewne wszyscy którzy kiedykolwiek spływali kajakami Obrą z Świętego Wojciecha do Gorzycy. Trudno go nie zauważyć sterczy metr od brzegu rzeki. Na użytek kajakarzy istnieje opowiastka o zakochanym który po zamarzniętej Obrze usiłował przedostać się do wybranki. Przeprawa skończyła się dla niego tragicznie tragicznie. Naprawdę ma on pewien związek z przeprawą przez rzekę ale innego rodzaju. O tym niżej.
Kamień obelisk nad Obrą.
Pod kamieniem zostałem telefonicznie zmobilizowany do szybszego powrotu na łono rodziny. Pozostało jechać do domu.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
46.54 km (22.00 km teren), czas: 03:24 h, avg:13.69 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Po okolicy
Piątek, 26 listopada 2021 | dodano: 26.11.2021
Kolejna wycieczka w okolice Bledzewa. Wśród znajomych skwierzyńskich cyklistów cieszy się pewną popularnością trasa poprowadzona przez Bledzew, Nową Wieś, Templewo i zamknięta do Bledzewa przez Goruńsko. Dziś ją zmodyfikowałem dodając Pieski, Kursko i Chycinę. Z Chyciny leśnymi drogami pożarowymi do Głębokiego i Popowa.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
66.33 km (19.00 km teren), czas: 04:20 h, avg:15.31 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Okolice dalsze i bliższe
Czwartek, 25 listopada 2021 | dodano: 25.11.2021
Improwizowana trasa po okolicach której znaczna część była korygowana na bieżąco w miarę nadchodzących pomysłów.
Wyspa Konwaliowa na Jeziorze Lubikowskim. Kilkuhektarowa wyspa stanowi rezerwat "Dąbrowa na wyspie"
Torfianka?
Rower:Kross
Dane wycieczki:
60.91 km (36.00 km teren), czas: 04:00 h, avg:15.23 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Nad Obrą
Środa, 24 listopada 2021 | dodano: 24.11.2021
Wracam na rower po dwóch tygodniach nieobecności. Prognozy na najbliższy weekend wskazują że kończy się dobry czas dla cyklistów więc trzeba korzystać z okazji. Dziś zajrzałem w zakątek nieodwiedzany od lat czyli do doliny Obry pomiędzy Starym Dworkiem a Zemskiem. Od czasu mojej ostatniej bytności zniszczono maszynami rolniczymi jedną z dróg i pozarastały dróżki łączące ją z inną drogą prowadzącą do centrum Zemska. Słowem musiałem przedzierać się przez cierniste krzewy i wiatrołomy. Dopiero bliżej Zemska część łąk jest użytkowana i droga stała się niemal komfortowa. Reszta trasy to tylko wypełniacz czasu.
Świątek przy leśniczówce w Starym Dworku (obok Lisiej Polany).
Wniebowzięcie z kolumny maryjnej w Starym Dworku.
Święty (Jan Nepomucen?) z kolumny maryjnej.
Z kolumny maryjnej, święty mnich z zakonu cystersów.
Rozlewiska Obry.
Kolonia grzybów na martwym drewnie.
Kolonia grzybów na martwym drewnie.
Nad brzegami Obry.
Miejsce na przyszłoroczny piknik.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
35.35 km (22.00 km teren), czas: 02:50 h, avg:12.48 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Po okolicznych lasach.
Środa, 10 listopada 2021 | dodano: 10.11.2021
Długość dnia nie pozwala na jakieś ciekawsze wycieczki więc wypuściłem się w lasy na pograniczu sąsiedniej gminy Bledzew z gminą Sulęcin. Czasem podczas wycieczek intrygują mnie jakieś drogi odbiegające w bok od mojej zaplanowanej trasy, dziś sprawdziłem jedną z nich. Według map Google w lesie za Templewem nad Jeziorną leży spore jeziorko. Podjechałem aby zobaczyć co tam jest. Okazało się że jest to spory, kilkudziesięciohektarowy staw, dziś woda jest spuszczona a na dnie wije się tylko przepływająca Jeziorna. Jadąc tam zwiedziłem kawał lasu w rejonie Starego Dworku i Bledzewa. Powrót również w sporej części przez lasy w rejonie Kurska, Gorzycy i Św. Wojciecha.
Na Szlaku Bobrów nad Obrą.
Jesienna Obra.
Na rozstajach.
Nad stawem na Jeziornej.
W okolicy Kurska.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
77.78 km (42.00 km teren), czas: 05:58 h, avg:13.04 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Do Goraja
Wtorek, 9 listopada 2021 | dodano: 09.11.2021Kategoria gm. Przytoczna
Listopad jak do tej pory nie rozpieszcza rowerową pogodą na to nakładają się rozmaite przeciwności, jednym słowem kończy się pierwsza dekada a mnie udało się wyrwać na rower dopiero po raz drugi. Ruszyłem na rzadko teraz odwiedzaną trasę prowadzącą w pobliżu wałów na przytoczańskiej części doliny Warty. Podczas ubiegłorocznej majowej fali pandemii kiedy usiłowano zamknąć nas w domach spędzałem tu niemal wszystkie swoje wyjazdy. Dziś dotarłem do Krobielewa i Goraja. Powrót przez Lubikowo i Rokitno.
Starorzecza w Krasnym Dłusku.
Rzeczka Męcinka. Wypływa z Lubikowa, płynie poprzez wszystkie jeziora w Przytocznej i uchodzi do Warty w Krasnym Dłusku.
Wrota przeciwpowodziowe w wale nad Wartą. Na co dzień przepływa tędy Męcinka. Przy fali powodziowej na Warcie wrota zamykają się chroniąc leżącą za wałami dolinę przed zalaniem.
Pracownia ludowego artysty rzeźbiarza.
Za bramą.
Zagroda rzeźbiarza.
Św. Józef też pracuje w drewnie.
Przymiarka do pracy?
Mokro i mgliście.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
55.36 km (25.00 km teren), czas: 03:41 h, avg:15.03 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Kęszyca Leśna. Powierzchniowej eksploracji MRU ciąg dalszy.
Środa, 3 listopada 2021 | dodano: 03.11.2021Kategoria MRU
Dziś miałem do dyspozycji ok 4 godzin. Czasu starczyło na dalszą powierzchniową eksplorację środkowego odcinka MRU. Ostatnio wałęsałem się w okolicy G.W. Lützow, dziś kontynuowałem poszukiwania kolejnych panzerwerków tej grupy. Podczas ostatniej wycieczki odszukałem Pz.W.736, a do odszukania pozostawały jeszcze Pz.W 732 i 733. Pz.W. 732 zostawiłem sobie na inna okazję, dziś skupiając się na poszukiwaniu Pz.W. 733 w rejonie Kęszycy Leśnej. Jedyny punkt zaczepienia to przybliżone współrzędne i wiedza że schron miał osłaniać projektowany blok wejściowy A62, a w pobliżu znajduje się znany mi wylot jednego z tunelów odwadniających system podziemi. Nawiasem mówiąc tunel ten jest jedną z dróg przez którą do podziemi nieoficjalnie wchodzą bunkrowcy.
W drodze do Kęszycy chciałem zobaczyć przeszkody fortyfikacyjne na Jeziornej które zbudowane są na wysokości Pz.W. 739 i sprawdzić dokąd doprowadzi nasyp zauważonego na poprzedniej wycieczce torowiska. Koleiny na szczycie nasypu wskazują że przynajmniej w jedną stronę jest on przejezdny. Nasyp okazał się odgałęzieniem torów prowadzących z Kurska do Kęszycy.
Przeszkody fortyfikacyjne na Jeziornej.
Na prawym brzegu doliny Jeziornej znajduje się wylot tunelu odwodniającego północny odcinek podziemi. Odszukanie pobliskiego Pz.W. 733 kosztowało mnie trochę przedzierania się przez chaszcze, utratę lusterka wstecznego (już tyle razy gubiłem że stratę przyjąłem bez zdziwienia) i przemoczenie butów gdy tymczasem od drugiej strony prowadziła całkiem wygodna droga. Ale jak to zazwyczaj bywa dowiedziałem się o tym dopiero opuszczając ten teren.
Wylot tunelu odwadniającego.
Jak już wcześniej wspomniałem Pz.W. 733 był ostatnim schronem tej grupy warownej i pierwotnie miał stanowić osłonę bloku wejściowego A62. Ten mały w znacznym stopniu zniszczony schron posiadał szyb z windą łączący go z systemem podziemnym. Znawcy tematu twierdzą że wielkość szybu, winda i stosunkowo duże jak na ten schron podziemne koszary sugerują że pierwotnie miał być znacznie potężniejszy. Metalowa klatka schodowa szybu uległa zniszczeniu, zaś jego wlot jest zabezpieczony kratą. Ponieważ przez szczeliny kraty nie można dostrzec dna należy przypuszczać że jest głęboki na co najmniej kilkanaście metrów.
Obra przy Św. Wojciechu.
Leśna stołówka.
Kęszyca Leśna.
Na tym schronie prawdopodobnie skończę poszukiwania. Pozostałe w większości leżą wśród pól, a drogi prowadzące do nich zostały zaorane. Nie mam ochoty na łażenie po zasiewach, zwłaszcza po jesiennych deszczach.
W drodze powrotnej przemknąłem przez Kęszycę Leśną, Pieski i Templewo.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
61.52 km (11.00 km teren), czas: 03:49 h, avg:16.12 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)