- Kategorie:
- gm. Bledzew.61
- gm. Brójce.3
- gm. Deszczno.15
- gm. Miedzyrzecz.62
- gm. Przytoczna.37
- gm. Pszczew.35
- gm. Santok.34
- gm. Skwierzyna.31
- Gorzów.27
- kierunek Kostrzyn.9
- Lubniewice.21
- Łagów.10
- MRU.51
- Nowa Ameryka.1
- okolice Trzciela.18
- ponad 100 km.196
- ponad 200 km.7
- pow. gorzowski.19
- pow. międzychodzki.51
- pow. nowotomyski.4
- pow. słubicki.5
- pow. strzelecko-drezdenecki.32
- pow. sulęciński.67
- pow. świebodziński.28
- Poznań.4
- Puszcza Drawska.8
- Puszcza Gorzowska.8
- Puszcza Notecka.65
- Puszcza Rzepińska.5
- Rodzinne strony.7
- Stare nekropolie i mauzolea.13
- Szamotuły.1
- Wielkopolska.43
- Zachodniopomorskie.10
- Zbąszynek.2
Wpisy archiwalne w miesiącu
Maj, 2020
Dystans całkowity: | 1280.99 km (w terenie 468.00 km; 36.53%) |
Czas w ruchu: | 82:03 |
Średnia prędkość: | 15.61 km/h |
Liczba aktywności: | 19 |
Średnio na aktywność: | 67.42 km i 4h 19m |
Więcej statystyk |
Po wczorajszym śladzie
Środa, 13 maja 2020 | dodano: 13.05.2020
Powtórka wczorajszego wyjazdu, z tą różnicą że wczoraj jeździłem sam, a dziś w towarzystwie Trasa z konieczności została lekko przycięta.
Miejsce wspólnego startu - poidełko na skwierzyńskim rynku.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
37.64 km (23.00 km teren), czas: 02:48 h, avg:13.44 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
W las.
Wtorek, 12 maja 2020 | dodano: 13.05.2020
Wyjazd który miał być zrobiony dla relaksu zamienił się w trakcie jazdy w sprawdzian rowerowej przejezdności dróg pożarowych na przestrzeni pomiędzy Trzebiszewem a Starym Dworkiem. Wczorajszy deszcz niewiele zmienił jeżeli chodzi o sypkość piasku, na szczęście piaszczystych odcinków jest niewiele i są krótkie.
Przed Starym Dworkiem zboczyłem nieco z utartych szlaków aby odszukać głaz "Tadek". Kiedyś już go odszukałem, ale leży w tak ustronnym miejscu że wjeżdżając w prowadzącą do niego dróżkę wcale nie ma się pewności że trafi się w miejsce od pierwszego podejścia. Głaz jest poświęcony pamięci nieżyjącego już leśniczego Tadeusza Śmiałkowskiego z Bledzewa. Jego znajomi twierdzą że bardzo lubił to miejsce, a trzeba przyznać że ten zakątek ma swoisty urok.
"Tadek" - głaz poświęcony pamięci miejscowego leśniczego.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
44.29 km (36.00 km teren), czas: 03:03 h, avg:14.52 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Dla towarzystwa...
Niedziela, 10 maja 2020 | dodano: 10.05.2020
Sam prawdopodobnie nie skusiłbym się na tę jazdę, ale skoro padła taka propozycja to czemu nie. Trasa z typu tych po okolicy; przez las pod Popowem i za Obrą pod Starym Dworkiem.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
25.75 km (12.00 km teren), czas: 01:45 h, avg:14.71 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Do Kolna i w dolinę Kamionki
Sobota, 9 maja 2020 | dodano: 10.05.2020Kategoria ponad 100 km, gm. Pszczew, pow. międzychodzki
Kiedy rano ruszałem na wycieczkę miałem nieco odmienne plany niż wyszło w praktyce. Miałem zajrzeć nad jezioro Kubek gdzie do dziś czeka do odszukania Bobrownia, zajrzeć do Bucharzewa i w drodze powrotnej odwiedzić Kolno gdzie zainteresowała mnie szczególnie budowla widoczna na zdjęciu w Wikipedii pod hasłem Kolno (powiat międzychodzki). Przed wyjazdem nie sprawdzałem prognoz, więc kiedy już w trakcie jazdy zostałem telefonicznie postraszony załamaniem pogody, ograniczyłem swoje plany do Kolna. A później wracać jak Bóg da.
Kolno leży na oznakowanym szlaku rowerowym powstań wielkopolskich, kilka kilometrów za rogatkami Międzychodu. Powstańcy wielkopolscy co prawda Międzychodu nie zdobyli ale o pobliskie Kolno stoczyli zażartą walkę z siłami niemieckiego Grenschutzu.
Budyneczek z zdjęcia w Wikipedii bardzo przypomina monumentalne grobowce ziemian spotykane np. w okolicy Lubniewic (Glisno, Jarnatowo). Stoi w pobliżu małej plaży nad jeziorem Koleńskim i okazał się.... budynkiem pompowni wody z początku XX wieku. Krótko mówiąc było to dawne ujęcie wody dla majątku leżącego powyżej na wysokim brzegu jeziora. Zrujnowany pałac od strony jeziora jest niedostępny za sprawą zasieków utworzonych przez zwalone drzewa i narzucone gałęzie, a od strony drogi odcięty prywatnym terenem gospodarstwa.
Wyjeżdżając zapomniałem zabrać jakiejkolwiek mapy tego terenu więc teraz trzeba było zasięgnąć języka dokąd prowadzą drogi rozchodzące się sprzed bramy dawnej gorzelni. Potrzeba ta nie była zbyt silna ponieważ i tak miałem zamiar wjechać w którąś z nich, ale skoro język pojawił się sam w osobach dwóch pań z kijkami to nie zaszkodziło dowiedzieć się co zastanę na drugim końcu szlaku. Okazuje się że obydwie drogi prowadzą do Kamionnej. Wybrałem tą która ich zdaniem jest cięższa bo szutrowa. I w tym momencie pojawiła się koncepcja przedarcia się drogami gruntowo-leśnymi do Łowynia i powrotu do domu poprzez Pszczew.
Droga gruntowa z Kamionnej do Gralewa prowadzi skrajem doliny Kamionki schodząc czasem w kierunku rzeki to znowu wracając w górę w kierunku leżących wyżej pól, aby w końcu wyprowadzić na szosę w pobliżu Mnichów. Wkrótce jednak porzucam asfalt na rzecz kolejnej drogi prowadzącej gdzieś w rejon leśniczówki Papiernia do której już nie dotarłem. Ostatecznie jazdę dnem doliny porzuciłem nad napotkanym, malowniczym stawem aby stromym podejściem wydostać się na znaną mi już z wcześniejszego wyjazdu drogę prowadzącą gdzieś w kierunku Lewic. Na rozjeździe, z drogowskazem wskazującym kierunek do leśniczówki, wybieram szlak do Łowynia. Skąd już bez szukania kolejnych przygód wracam bezpośrednio do domu.
A zapowiadanych opadów nie było do samego wieczora.
Warta pod Muchocinem. Jadąc do Międzychodu przejechałem spory odcinek wałami przeciwpowodziowymi pod Mierzynem. Widoczek z prawego brzegu rzeki na przeciwległy muchociński.
Kolno k/ Międzychodu. Pompownia nad jeziorem Koleńskim.
Jezioro Koleńskie.
W Kamionnej .
Wąwozy w dolinie Kamionki.
Stawy w dolinie Kamionki.
W Świechocinie.
Hubert z Silnej.
Kościół w Silnej. Zbudowany w okresie międzywojennym kiedy silnianie zostali odcięci granicą państwową od swojej dotychczasowej parafii w Pszczewie.
W kościele w Silnej.
Na dawnej granicy niemiecko-polskiej pod Pszczewem.
Jezioro Koleńskie.
W Kamionnej .
Wąwozy w dolinie Kamionki.
Stawy w dolinie Kamionki.
W Świechocinie.
Hubert z Silnej.
Kościół w Silnej. Zbudowany w okresie międzywojennym kiedy silnianie zostali odcięci granicą państwową od swojej dotychczasowej parafii w Pszczewie.
W kościele w Silnej.
Na dawnej granicy niemiecko-polskiej pod Pszczewem.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
120.30 km (30.00 km teren), czas: 08:30 h, avg:14.15 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Nad Obrą
Piątek, 8 maja 2020 | dodano: 08.05.2020
Improwizowany wypad nad Obrę w Bledzewie i Gorzycy. Jeżdżę tamtędy wielokrotnie ale dziś ruszyłem z Gorzycy żółtym szlakiem do Międzyrzecza, a przy okazji zjechałem w zakole rzeki pod pewien pomnik którzy widzą wszyscy spływający tędy kajakarze, a tylko nieliczni poruszający się lądem.
Obra W Bledzewie.
Obelisk nad Obrą w Gorzycy. Stoi kilka metrów od brzegu rzeki na całkowitym odludziu a ma związek z pewnym polowaniem sprzed niemal półtorej wieku temu.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
62.17 km (25.00 km teren), czas: 04:22 h, avg:14.24 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Nad Staw Goszczanowski
Czwartek, 7 maja 2020 | dodano: 08.05.2020Kategoria Puszcza Notecka
Nadleśnictwo Karwin przygotowało przed majówką nową trasę rowerową "Nad Stawem Goszczanowskim". Teren w zasadzie doskonale znany ale z nowością trzeba się zapoznać zatem w pierwszym możliwym terminie ruszam do Goszczanowa, oczywiście na przełaj przez Puszczę Notecką. Jeżdżenie na przełaj niesie w sobie ryzyko utknięcia na oranym, w sensie dosłownym. Własnie dziś utknąłem na takim odcinku świeżo przeoranym przez równiarkę.
W samym Goszczanowie szlak rowerowy ma się zaczynać przy DW Zacisze. W tym samym miejscu bierze również początek ścieżka edukacyjna poprowadzona alejką nad brzegiem jeziora. Oznakowanie lekko mnie skołowało i w efekcie trafiłem na ścieżkę edukacyjną. Widoki na wodę wspaniałe, a nie zawracałem tylko dlatego że pamiętałem że ścieżka i tak łączy się z szlakiem przy ruinach Modrzewiowego Dworu.
Szlak nadleśnictwa przebiega nieco inaczej niż to sobie wyobrażałem i kiedy w końcu wydostałem się na żółty szlak do Wiejc byłem przekonany że znów coś przegapiłem. Kolega który zasięgnął języka w nadleśnictwie uspokoił moje rozterki, tak miało być.
Powrót przez Nowy Dwór. W drodze powrotnej przez Puszczę usiłowałem sprawdzić kilka moich przypuszczeń dotyczących różnic pomiędzy drogami z przedwojennych map WIG a obecną siecią dróg. Przy tej okazji zrobiłem w lesie parę zygzaków a nadal wiem tyle samo co przed próbami.
Ścieżka nad Stawem Goszczanowskim.
Był sobie dwór...
... a zostały tylko resztki schodów.
... a zostały tylko resztki schodów.
Puszczańska infrastruktura turystyczna.
Kościółek w Nowym Dworze.
Stary zapomniany cmentarzyk na wzgórzu między Nowym Dworem, a Świniarami.
Na cmentarzu.
Nad dworskim stawem w Świniarach.
Ławeczka nad stawem (nasi też tu byli :))
Ławeczka nad stawem (nasi też tu byli :))
Rower:Kross
Dane wycieczki:
61.96 km (48.00 km teren), czas: 04:11 h, avg:14.81 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Po okolicy
Wtorek, 5 maja 2020 | dodano: 06.05.2020
Jazda testowa po wymianie napędu. Jest dobrze
Rower:Kross
Dane wycieczki:
22.84 km (9.00 km teren), czas: 01:43 h, avg:13.30 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Gorajec i Bukowiec
Niedziela, 3 maja 2020 | dodano: 03.05.2020Kategoria pow. sulęciński
Przeglądałem archiwalne wpisy i zauważyłem że zwykle w końcu kwietnia bywałem na Bukowcu i Gorajcu. Wypadałoby podtrzymać tradycję. Na wyprawę po górkach Łagowskiego Parku Krajobrazowego wybrało się ze mną dwóch kolegów cyklistów z Międzychodu. Miejsce zbiórki było umówione na rynku w Bledzewie. Zajeżdżam lekko spóźniony i z marszu ruszamy w trasę.
Na pierwszy ogień poszedł leżący za Templewem przy drodze nad jeziora Buszno i Buszenko poradziecki skład głowic jądrowych. Bywałem tam kilka razy i tym razem posłużę się wpisem sprzed pięciu lat , do dziś niewiele uległo zmianie.
Kolejny na szlaku leży szczyt Gorajca, jednego z najwyższych wzniesień w Lubuskim. Wysokość 223 m. n. p. m ale dosyć spora deniwelacja wynosząca zdaje się ok 120 m. Na Gorajcu byłem rok temu. Poza tym że ząb czasu lekko nadwerężył infrastrukturę znajdującą się na szczycie nic się nie zmieniło. Nawet zachował się ubiegłoroczny zeszyt z wpisami zdobywców.
Podjeżdżając pod Gorajec i Bukowiec mijamy kilka pamiątkowych głazów o których wspominałem w swoim wpisie sprzed pięciu lat z ówczesnej wycieczki na szczyt Bukowca . Z Bukowca zjeżdżamy długim zjazdem do Wielowsi i przez Żarzyn, Pieski i Kursko wracamy do Bledzewa. Koledzy pakują swoje rumaki na bagażnik i odjeżdżają do Międzychodu a ja na własnych kołach wracam do domu. Tradycji stało się zadość.
Tajny skład radzieckich głowic jądrowych pod Templewem. W założeniu miały posłużyć przezbrojeniu polskich pocisków rakietowych z ładunków klasycznych na jądrowe.
Nad jeziorem Buszno. Głaz Weddigena, niemieckiego bohatera z I wojny światowej.
Kolejne głazy nad Buszenkiem. Upamiętniają leśników zasłużonych dla tych lasów.
Na szczycie Gorajca.
Kierunek Bukowiec.
Na Bukowcu.
Bezimienny głaz na stokach Bukowca.
Grobowiec rodu Buttnerów w Goruńsku.
Bledzewski Rynek.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
77.86 km (19.00 km teren), czas: 04:53 h, avg:15.94 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Do serca Puszczy Noteckiej
Piątek, 1 maja 2020 | dodano: 02.05.2020Kategoria ponad 100 km, pow. strzelecko-drezdenecki, Puszcza Notecka
Pomysł na wyjazd do środkowej części Puszczy Noteckiej zrodził się spontanicznie. Wiedziałem że wybiera się tam z prywatną wycieczką prezes „Jednośladu” z Drezdenka i szuka chętnych do towarzystwa ale nie brałem tego pod uwagę. Sprawa ostatecznie została przesądzona już w trakcie wcześniej planowanego wyjazdu do Drawska, Krzyża, Drawin i okolic Starego Kurowa . Nasze trasy przecinały się w Karwinie, godziny były mniej więcej zbieżne, a w dalszej perspektywie czasowej miałem również zamiar przejechać się do Białej więc będąc już w drodze zmieniłem plany. Nawiązałem kontakt z znajomymi wyjeżdżającymi z Drezdenka i dołączyłem do nich w wspomnianym Karwinie.
W Rąpinie.
Lapidarium w Kwiejcach.
Miała w Miałach.
Kościółek w Miałach.
Serce Puszczy Noteckiej.
W czasie okupacji mieszkańcy Białej byli brutalnie wysiedlani, w czasie jednej z takich akcji w lutym 1943 został zamordowany jeden z gospodarzy który nie chciał opuścić swojego gospodarstwa. W lecie 1944 r. nad wioską zawisła groźba całkowitej zagłady. Od 1944 w okolicznych lasach przebywali radzieccy spadochroniarze z grupy zwiadowczej. Za pomoc udzielaną partyzantce hitlerowcy zamierzali wymordować i spalić całą wieś. 8 sierpnia 1944 spędzili w tym celu całą ludność wioski na plac przed dzisiejszą Kaplicą Wdzięczności. Naziści zrezygnowali z zaplanowanej zbrodni po interwencji miejscowych Niemców z Mężyka; sołtysa Friedy Wencke i nieznanego z imienia miejscowego SS-mana i dawnego młynarza Leichnera. Wydarzenie to upamiętnia wspomniana wcześniej kapliczka. Kapliczka upamiętniała również dwa inne wydarzenia z życia wsi a mianowicie; ugaszenie przez ulewę drugiego co do wielkości w powojennej Polsce pożaru w Puszczy Noteckiej. Pożar wybuchł 10 sierpnia 1992 r. od przejeżdżającego pociągu z uszkodzonymi hamulcami. Ulewa prawdopodobnie uratowała mienie i życie wielu mieszkańców. Drugim wydarzeniem był pobyt nad Jeziorem Białym kardynała Wojtyły który na przełomie lipca i sierpnia 1977 r. z grupą przyjaciół przepływał tędy podczas jednej z wypraw kajakowych. Miejsce gdzie biwakował upamiętnia kapliczka na północnym brzegu jeziora.
Kaplica Wdzięczności.
Jezioro Białe
Kapliczka Jana Pawła II nad brzegiem Jeziora Białego.
Wrzeszczyna k/ Wielenia.
W drodze powrotnej w okolicy Wielenia i Rosko dopadł nas ulewny ale na szczęście krótkotrwały deszcz. W Drezdenku grupa rozjechała się w swoich kierunkach.
Z kolegami z Międzychodu zajrzeliśmy jeszcze nad Starą Noteć do bardzo ciekawego mostu na zlikwidowanej linii kolejowej z Skwierzyny do Krzyża. W konstrukcję tego mostu wkomponowano pancerne zastawki tworząc jaz który stanowił uzupełnienie jazu fortecznego na Noteci pozwalając w razie zagrożenia atakiem z strony polskiej na ich zamkniecie i zalanie znacznej części doliny Noteci.
Kolejówka w Drezdenku.
Na koniec całkowicie indywidualnie zrealizowałem ostatni punkt planowanej wcześniej wycieczki w okolice Starego Kurowa. Już podczas poprzedniej bytności w tej okolicy zainteresowała mnie pomennonicka świątynia w Głęboczku do którego wówczas nie dotarłem. Mennonici to odłam baptystów o poglądach zbliżonych do amerykańskich amiszów, pochodzili z Niderlandów. Posiadali umiejętność melioracji i wysoką kulturę rolną. W 1765 r osiedlili się w Głęboczku i sąsiedniej Błotnicy. Dzięki swoim umiejętnościom i pracowitości która była ich „religią” byli wówczas najzamożniejszą grupą chłopów. Zachowywali wolność osobistą, religię, surowe obyczaje i poglądy które nie pozwalały na służbę wojskową. W roku 1831 Fryderyk Wilhelm III cofnął im dotychczasowe przywileje, między innymi ten dotyczący służby wojskowej i mennonici wyemigrowali na tereny rosyjskiego Królestwa Polskiego. Ostatnie rodziny opuściły ten teren w 1834 r. Po mennonitach pozostał barokowy w formie kościółek.
W Głęboczku.
W drodze do przeprawy na Noteci zajrzałem jeszcze przed dawną szkołę w Przynotecku, stoi tam zbudowany w 1959 r pomnik Adama Mickiewicza na który nie zwróciłem uwagi przejeżdżając obok w ubiegłym tygodniu.
W Przynotecku.
Od tej pory pozostało się tylko pospieszyć aby przed zapadnięciem ciemności zdążyć do domu.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
190.13 km (39.00 km teren), czas: 10:54 h, avg:17.44 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)