- Kategorie:
- gm. Bledzew.61
- gm. Brójce.3
- gm. Deszczno.15
- gm. Miedzyrzecz.62
- gm. Przytoczna.37
- gm. Pszczew.35
- gm. Santok.34
- gm. Skwierzyna.31
- Gorzów.27
- kierunek Kostrzyn.9
- Lubniewice.21
- Łagów.10
- MRU.51
- Nowa Ameryka.1
- okolice Trzciela.18
- ponad 100 km.196
- ponad 200 km.7
- pow. gorzowski.19
- pow. międzychodzki.51
- pow. nowotomyski.4
- pow. słubicki.5
- pow. strzelecko-drezdenecki.32
- pow. sulęciński.67
- pow. świebodziński.28
- Poznań.4
- Puszcza Drawska.8
- Puszcza Gorzowska.8
- Puszcza Notecka.65
- Puszcza Rzepińska.5
- Rodzinne strony.7
- Stare nekropolie i mauzolea.13
- Szamotuły.1
- Wielkopolska.43
- Zachodniopomorskie.10
- Zbąszynek.2
Wpisy archiwalne w miesiącu
Grudzień, 2018
Dystans całkowity: | 856.44 km (w terenie 150.00 km; 17.51%) |
Czas w ruchu: | 51:28 |
Średnia prędkość: | 16.64 km/h |
Maksymalna prędkość: | 34.10 km/h |
Liczba aktywności: | 18 |
Średnio na aktywność: | 47.58 km i 2h 51m |
Więcej statystyk |
Do Strzelec Krajeńskich
Sobota, 15 grudnia 2018 | dodano: 15.12.2018Kategoria ponad 100 km, pow. strzelecko-drezdenecki
Wybrałem się do Strzelec Krajeńskich z różnymi pomysłami które ostatecznie spaliły na panewce, ostała się jeno przejechana trasa. Po pierwsze, miałem zamiar wypuścić się w okolice Pławina i Starego Kurowa. Jadąc drogą 157 zlekceważyłem drogę do Błotna, a potem wypatrywałem jakiegoś zjazdu na prawo i w ten sposób dotarłem do Sierosławic graniczących z Zwierzynem, w tym momencie Pławin i Kurowo zostały już za plecami. Po drugie, zamierzałem powałęsać się trochę po Strzelcach, tu wrogiem okazał się czas. Ostatecznie dobrze że przegapiłem Pławin, na pewno wracałbym przez Strzelce i zamiast o siedemnastej wylądowałbym w Skwierzynie jakieś dwie godziny później.
Dworzec w Zwierzyniu. Zbudowany od nowa po katastrofie z lipca 2011. W poprzedni dworzec uderzył zwolniony lekkomyślnie z hamulców w pobliskich Owczarkach skład wagonów z kruszywem. Wagony wykoleiły się na terenie dworca zabijając trzy osoby i uszkodziły stary budynek.
Mury miejskie w Strzelcach. W wnęce baszty niedawno odsłonięta brązowa makieta średniowiecznych Strzelec.
I sama makieta.
Strzelecki rynek.
Dawny kościół farny. Dziś pozostaje zdegradowany do roli kościoła filialnego.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
108.20 km (0.00 km teren), czas: 06:29 h, avg:16.69 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Wieczorem po okolicy
Piątek, 14 grudnia 2018 | dodano: 14.12.2018
Jak zwykle wieczorem krótki wyjazd w okolice Zemska i Popowa.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
27.72 km (9.00 km teren), czas: 01:20 h, avg:20.79 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Wieczorem po okolicy
Środa, 12 grudnia 2018 | dodano: 12.12.2018
Po raz kolejny powtórzyłem trasę przez Zemsko i Stary Dworek z wypadem w kierunku Popowa. Samo Popowo odstraszyło mnie swoim brukiem, ponadto zdecydowanie bardziej wolę wracać do Skwierzyny od strony Zemska.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
30.04 km (7.00 km teren), czas: 01:47 h, avg:16.84 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Wieczorem po okolicy
Poniedziałek, 10 grudnia 2018 | dodano: 10.12.2018
Podobnie jak przed tygodniem powtarzam trasę Popowo, Zemsko, Stary Dworek.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
22.25 km (0.00 km teren), czas: 01:20 h, avg:16.69 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Prawie Afryka :)
Niedziela, 9 grudnia 2018 | dodano: 09.12.2018
Nie, to nie przez afrykański klimat :), tylko przez kontur jaki wykreślił na mapie dzisiejszy ślad GPS.
Wczoraj nie mogłem nigdzie wyjechać zostawiając sobie tą przyjemność na dziś. Jeszcze wczoraj było wiadomo że niedziela będzie deszczowa więc przyjemność wątpliwa. A jednak prawie się udało. Pierwsza przerwa w opadach, ruszam w drogę. Przed Starym Dworkiem zaczyna symbolicznie padać, sytuację ratuje zabrana przezornie kurtka przeciwdeszczowa. W Zemsku mam zamiar zawrócić do domu, deszcz przestaje padać, a na północy przez chmury widać skrawek nieba. Przedłużam trasę do Popowa, pogoda nadal stabilna, ryzyk-fizyk podejmuję decyzję - jadę do Międzyrzecza i wracam przez Rokitno.
Pogoda coraz lepsza, przed Międzyrzeczem ściągam kurtkę. Przy okazji zrobiłem krótki postój przed kamieniem upamiętniającym miejsce w którym znajdował się działający od XVII w. cmentarz żydowski. Zwykle przejeżdżam obok bez zatrzymywania się. Historia obeszła się z nim okrutnie i to już po epoce Holokaustu. Pagórek na którym leżał kirkut zbudowany był z żwiru. Po roku 1947 rozpoczęto jego eksploatację. Żwir z szczątkami ludzkimi trafił na przebudowywaną drogę do Skwierzyny, później na plażę miejską nad Głębokim i ostatecznie resztę żwiru wybrał w latach siedemdziesiątych międzyrzecki PUBR. Wyrobisko zamieniło się wkrótce na wysypisko śmieci. Takim je pamiętam kiedy znalazłem się tam po raz pierwszy. Dziś przez jego środek przebiega droga S3. Przy budowie drogi odnaleziono kilka ocalałych macew. Jedynym widocznym śladem po kirkucie jest wspomniany wyżej głaz z inskrypcją. Tuż obok wciśnięty pomiędzy drogi leży cmentarz poległych w 1945 r. żołnierzy radzieckich.
Kamień upamiętniający miejsce po międzyrzeckim kirkucie.
Cmentarz żołnierzy radzieckich w Międzyrzeczu.
Cmentarz żołnierzy radzieckich w Międzyrzeczu.
Kapryśna pogoda zmieniła się na tyle że przed Rokitnem zza chmur wyjrzało nieśmiało słoneczko, radość nie trwała jednak długo. Po drugiej stronie Rokitna musiałem ponownie wyciągać kurtkę przeciwdeszczową a przed Chełmskiem kilkunastominutowy rzęsisty deszczyk przeczekać pod wiaduktem. Wydaje się że była to ostatnia chwila na powrót, później opady powtarzały się coraz częściej aż do zmroku.
Tymczasowe schronienie przed deszczem :)
Rower:Kross
Dane wycieczki:
51.42 km (1.00 km teren), czas: 03:08 h, avg:16.41 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Przez Gorzów
Piątek, 7 grudnia 2018 | dodano: 07.12.2018
Kolejna, tradycyjna już piątkowa wycieczka przez obrzeża Gorzowa. Nawet jakimś cudem udało się nie zmoknąć, a były na to całkiem spore szanse.
Skwierzyński rynek już w świątecznej atmosferze.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
60.77 km (1.00 km teren), czas: 03:17 h, avg:18.51 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Wieczorem po okolicy
Poniedziałek, 3 grudnia 2018 | dodano: 03.12.2018
Dopóki pogoda pozwala i znajduję trochę czasu na pograniczu dnia i wieczoru pozwalam sobie na krótkie wyjazdy na stałej trasie przez Stary Dworek, Zemsko i Popowo w różnych wersjach. Dziś byłem w Starym Dworku i Zemsku.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
25.20 km (1.00 km teren), czas: 01:29 h, avg:16.99 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Do Szczańca
Niedziela, 2 grudnia 2018 | dodano: 02.12.2018Kategoria ponad 100 km, pow. świebodziński
Wybrałem się na wycieczkę do niezbyt odległej ale nigdy nie odwiedzanej przeze mnie gminy Szczaniec. Aby nie wracać tą samą trasą do Szczańca wybrałem się drogą prowadzącą do Zbąszynka, pamiętałem że w Rogozińcu stoi drogowskaz kierujący do Bolenia i że bezpośrednio za Boleniem leży Szczaniec. Kilka kilometrów drogi szutrowej to tylko niewielkie urozmaicenie.
W lesie pomiędzy Rogozińcem, Dąbrówką Wielkopolską a Boleniem (przysiółek Dąbrówki) w ostatniej ćwiartce XIX wieku armia kajzera za pieniądze z francuskich reparacji po wojnie 1870 r. zbudowała olbrzymie składy amunicji gromadzonej na potrzeby przyszłej wojny z Rosją. Po pierwszej wojnie składy zgodnie z warunkami pokoju wersalskiego musiały być zlikwidowane. Zostały tylko niepotrzebne koszary po załodze i ochronie składów.
W okresie międzywojennym były zagospodarowane na cele mieszkaniowe. Dziś w dawnych koszarach mieści się Technikum Leśne, budynki zostały dostosowane do nowych potrzeb, a jedyny który zachował się w niewiele zmienionej formie niszczeje opuszczony. Natomiast w lesie na przestrzeni kilku kilometrów kwadratowych zachowały się tylko stuletnie fundamenty budynków i nasypy po bocznicach kolejowych.
Za lasem mijam kilka domów, to był właśnie Boleń, zupełnie przyzwoitą drogą szutrową docieram do mostku na Gniłej Obrze i wjeżdżam do Szczańca. Do zmroku zostaje niewiele ponad dwie godziny, z konieczności maksymalnie skracam pobyt, nie zajeżdżam pod widoczne ruiny pałacu, mijam szkołę i stojący przed nią pomnik poświęcony pamięci Polaków walczących na wszystkich frontach II wojny światowej. Kilka minut poświęcam siedzibie władz gminnych i kościołowi i ruszam w kierunku Świebodzina.
Odległy o ok. 10 km Świebodzin omijam dawną dwójką, dziś bodajże drogą 92. Gdzieś po lewej stronie od czasu do czasu na tle zamglonego nieba mignie jakiś fragment olbrzymiej figury świebodzińskiego Chrystusa i wjeżdżam na dawną trójkę.
Pozostałe 40 km przejechałem ścigając się z nadciągającym deszczem. Udało się rzutem na taśmę, pomagał południowy wiaterek :).
Pruskie koszary z końca XIX w. w Rogozińcu (na terenie Technikum Leśnego).
Ślady po składach amunicji pod Rogozińcem. Widoczne fundamenty budynków i nasyp po bocznicy kolejowej.
Wiekowe (w sensie dosłownym) ruiny fundamentów po zlikwidowanych magazynach amunicji.
Szczaniec - pomnik upamiętniający Polaków walczących na wszystkich frontach II wojny światowej.
Urząd gminy w Szczańcu.
Kościół w Szczańcu.
Zbędny wiadukt pod Nietoperkiem. Zjechałem z szosy bo zaintrygował mnie rząd kamiennych słupków prowadzących w głąb lasu. Słupki doprowadziły do wiaduktu na nieczynnej (nieistniejącej) linii kolejowej Międzyrzecz-Toporów.
Oficjalnie linia kolejowa Międzyrzecz-Toporów jest "nieprzejezdna".
Rower:Kross
Dane wycieczki:
104.69 km (6.00 km teren), czas: 05:52 h, avg:17.84 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)