- Kategorie:
- gm. Bledzew.61
- gm. Brójce.3
- gm. Deszczno.15
- gm. Miedzyrzecz.62
- gm. Przytoczna.37
- gm. Pszczew.35
- gm. Santok.34
- gm. Skwierzyna.31
- Gorzów.27
- kierunek Kostrzyn.9
- Lubniewice.21
- Łagów.10
- MRU.51
- Nowa Ameryka.1
- okolice Trzciela.18
- ponad 100 km.196
- ponad 200 km.7
- pow. gorzowski.19
- pow. międzychodzki.51
- pow. nowotomyski.4
- pow. słubicki.5
- pow. strzelecko-drezdenecki.32
- pow. sulęciński.67
- pow. świebodziński.28
- Poznań.4
- Puszcza Drawska.8
- Puszcza Gorzowska.8
- Puszcza Notecka.65
- Puszcza Rzepińska.5
- Rodzinne strony.7
- Stare nekropolie i mauzolea.13
- Szamotuły.1
- Wielkopolska.43
- Zachodniopomorskie.10
- Zbąszynek.2
Do Puszczy
Sobota, 18 listopada 2023 | dodano: 18.11.2023
Kolejny dzień spędzony na leśnych duktach w Puszczy Noteckiej. Zatoczyłem puszczańską pętlę na trasie Skwierzyna-Polichno-Lipki-Jezierce-Skwierzyna.
Leśne ścieżki doprowadziły mnie do podnóża stromej i piaszczystej skarpy pradoliny warciańskiej która stanęła w poprzek drogi na wysokości Dobrojewa. Dalej prowadziła jakaś mocno rozjeżdżona droga ale stromizna i koleiny po pas nie wyglądały zachęcająco. Bardziej kusząca wydawała się opcja z wyjazdem na drogę 159 i na rozjeździe Gorzów-Drezdenko ponownym powrocie do lasu, tym bardziej że tam znajduje się wjazd na nowo zbudowaną drogę.
Nowa droga o długości ok 7 km najpierw oddala się w głąb Puszczy, potem biegnie równolegle do drogi 159 aby na wysokości Lipek powrócić na skraj lasu. Świeżo ukończony odcinek jest dosyć błotnisty, miałem nawet wrażenie że zastosowany do wierzchniej warstwy szuter jest drobniejszej granulacji niż piach w otaczającym lesie. Na starszym odcinku do głosu doszły już warstwy grubszego kruszywa. Sądzę że tak przebiega proces budowania nawierzchni makadamowej a te błoto w trakcie użytkowania drogi wniknie w głąb kamiennej podbudowy i wszystko stwardnieje.
Od Lipek wróciłem dobrze znanymi drogami przez Jezierce.
W rejonie Lipek napotkałem jeszcze kilkoro grzybiarzy, sam zresztą też zrobiłem całkiem satysfakcjonujące zbiory. Pierwsze uderzenie zimy szczęśliwie ominęło nasz rejon, było stosunkowo ciepło więc coś się jeszcze uchowało. Nawiasem mówiąc grzyby na duktach dla mnie jako cyklisty są przekleństwem. Najpierw napotkany przypadkowy borowik a potem już mimowolnie wzrok kieruje się na pobocza i ciężko ominąć kolejnego dorodnego podgrzybka. Wszystko odbywa się z wysokości siodełka ale zabiera czas no bo za każdym grzybem trzeba się zatrzymać, zabrać zdobycz, ponownie wsiąść itd.
Wlot na nową drogę w Puszczy z leśnego parkingu pod Polichnem.
Dojeżdżam do leśniczówki w Jeziercach.
Za mgłą dostrzegalnia pożarowa.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
43.05 km (31.00 km teren), czas: 03:57 h, avg:10.90 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
K o m e n t a r z e
Dla mnie jazda jesienią po lesie to też zawsze dylemat, zbierać czy nie zbierać. Przeważnie zbieram, bo zwyczajnie szkoda. Pogoda w tym tygodniu katastrofalna..
Marecki - 16:29 niedziela, 19 listopada 2023 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!