blog rowerowy

avatar Jorg
Skwierzyna

Informacje

Sezon 2024 button stats bikestats.pl Sezon 2023 button stats bikestats.pl Sezon 2022 button stats bikestats.pl Sezon 2021 button stats bikestats.pl Sezon 2020 button stats bikestats.pl Sezon 2019 button stats bikestats.pl Sezon 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2015 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(7)

Moje rowery

Kross 70200 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jorg.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Krzyż

Piątek, 3 września 2021 | dodano: 03.09.2021Kategoria ponad 100 km, pow. strzelecko-drezdenecki, Wielkopolska

   Dawno nie miałem okazji odwiedzić okolic Chełstu, Drawska, Krzyża. Bezpośrednio do wyboru kierunku skłonił mnie przeczytany na Facebooku tekst o międzywojennej przeszłości Chełstu, o czym wspomnę nieco później.
  Znaczną część drogi na przeciwległą stronę Puszczy Noteckiej pokonałem drogami pożarowymi z krótką przerwą w Lubiatowie.
  Dawno temu wjeżdżając do Lubiatowa od strony Sowiej Góry natknąłem się pod kościołem na tablicę informacyjną z historią Lubiatowa i spisem miejscowych ciekawostek. Jedną z nich miał być grób muszkietera na miejscowym cmentarzu poewangelickim ilustrowany zdjęciem przypadkowego nagrobka. Liczyłem w najgorszym wypadku na jakąś legendę o XVIII lub XIX-wiecznym muszkieterze, rzeczywistość okazała się znacznie prostsza. Przejeżdżając obok nekropolii zajrzałem na jej częściowo oczyszczony fragment, o muszkieterze nawet nie myślałem kładąc to na karb jakiejś pomyłki autora tekstu, chciałem tylko zobaczyć czy na którymś z kamieni nie zachowały się jakieś inskrypcje. Opuszczając cmentarz zgarnąłem liście z leżącego kamienia i znalazł się muszkieter, o dziwo, XX-wieczny. Inskrypcja na kamieniu w wolnym tłumaczeniu brzmi „Tutaj spoczywa w Bogu mój drogi syn, nasz dobry brat, muszkieter Friedrich Bengsch urodzony 14 maja 1893, zmarł 24 kwietnia 1918 pod Berlinem w pociągu szpitalnym podczas powrotu do ojczyzny po wymianie jeńców angielskich.” Nawiasem mówiąc muszkieter podobnie jak grenadier w armii kajzera był odpowiednikiem stopnia szeregowego w niektórych oddziałach piechoty liniowej. Podobny nagrobek żołnierza kajzerowskiego zmarłego w szpitalu widziałem na cmentarzu komunalnym w Bledzewie.

Stary cmentarz ewangelicki w Lubiatowie
Stary cmentarz ewangelicki w Lubiatowie.

Pierwszowojenny nagrobek muszkietera Friedricha Bengscha
Pierwszowojenny nagrobek muszkietera Friedricha Bengscha.

Jeden z dwóch ocalałych nagrobków

   Zanim na dobre opuściłem Puszczę Notecką przejeżdżałem obok urokliwie położnej leśniczówki Sosnówka. Leśniczówka leży nad małym akwenem który kiedyś był stawem młyńskim na Lubiatce. Dziś z młyna pozostały tylko ledwie widoczne wśród dzikiej roślinności kaskada i resztki fundamentów.

Kaskada na Lubiatce, pozostałość po młynie
Kaskada na Lubiatce, pozostałość po młynie.

  Moje zainteresowanie Chełstem pojawiło się przy okazji poszukiwania ciekawostek związanych z dawna granicą wersalską. Po pierwszej wojnie światowej wioska została podzielona na dwie części. Początkowo granica miała przebiegać około sto metrów na zachód od rzeczki Miałej, powodowało by to jednak kłopoty w jej strzeżeniu, wobec tego za obopólną zgodą osiągnięto porozumienie i została ona przesunięta do Miałej. Przecięcie granicą państwową jednolitego do tej pory Chełstu spowodowało w życiu dotychczasowych mieszkańców wiele komplikacji, chociażby z gruntami które gospodarze posiadali po obu stronach granicy czy przepędzaniem i kontrolą weterynaryjną zwierząt. Podział ten ma również bardziej długofalowe skutki ciągnące się do dnia dzisiejszego. Do lat pięćdziesiątych obie części wsi należały do różnych powiatów. Dziś wioska administracyjnie stanowi jedną całość, ale ma dwa kościoły. Mieszkańcy prawego brzegu należą do parafii w Drawsku i są poddanymi arcybiskupa poznańskiego,natomiast lewobrzeżni do parafii w Niegosławiu i odpowiednio są w jurysdykcji biskupa zielonogórsko-gorzowskiego. Administracja kościelna zachowuje więc po dziś dzień status quo wyznaczony traktatem wersalskim, z granicą na rzeczce Miale.

Chełst
Chełst, kościół po stronie zielonogórsko-gorzowskiej.

Chełst drugi z kościołów
Kilkaset metrów dalej, po drugiej stronie Miały kościół należący do archidiecezji poznańskiej

   Krzyż i Drawiny przeskoczyłem bez zatrzymywania się. W drodze powrotnej chciałem zajechać do rezerwatu Łubówko z jeziorem o tej samej nazwie i pod wieżę pożarową w okolicy Radowa – dzielnicy Drezdenka. Jezioro jest pięknie położone w głębokiej kotlinie, z wodą o niezwykłej turkusowej barwie którą podobno zawdzięcza pokładom kredy jeziornej. A wieżę jak to miało już kiedyś miejsce znów przestrzeliłem i nie chciało mi się już zawracać.

Na Noteci
Na Noteci w Drawsku.

Rezerwat Łubowo
Jezioro Łubówko.

Obieg materii
Obieg materii.

    W Drezdenku zatrzymałem się jedynie dla kilku zdjęć przy dawnym ratuszu, kościele i przy monumentalnej ruinie grobowca rodziny Ernsta Stoltza – przedwojennego drezdeneckiego przedsiębiorcy.

W Drezdenku

Jeden z drezdeneckich kościołów

Grobowiec rodziny Ernsta Stoltza na cmentarzu w Drezdenku
Grobowiec rodziny Ernsta Stoltza na cmentarzu w Drezdenku.

   Drezdenko wyczerpało moje możliwości czasowe ponieważ wypadałoby wrócić do domu przed zmrokiem. W drodze do domu zdążyłem się nawet tuż przed zamknięciem załapać na lody w Goszczanowie..


Rower:Kross Dane wycieczki: 134.55 km (48.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

K o m e n t a r z e
Jak widać :).
Jorg
- 19:34 poniedziałek, 6 września 2021 | linkuj
Emerytura widzę służy :)
Marecki
- 17:34 niedziela, 5 września 2021 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!