blog rowerowy

avatar Jorg
Skwierzyna

Informacje

Sezon 2024 button stats bikestats.pl Sezon 2023 button stats bikestats.pl Sezon 2022 button stats bikestats.pl Sezon 2021 button stats bikestats.pl Sezon 2020 button stats bikestats.pl Sezon 2019 button stats bikestats.pl Sezon 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2015 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(6)

Moje rowery

Kross 70298 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jorg.bikestats.pl

Archiwum

Linki

"Wieża Marii" z przyległosciami

Sobota, 20 października 2018 | dodano: 20.10.2018Kategoria ponad 100 km, okolice Trzciela

   Tytułowa "Wieża Marii" jest dostrzegalnią pożarową zlokalizowaną w lasach gdzieś pomiędzy wioskami Pąchy i Zachodzko. Pomysł odszukania wieży zrodził się w ubiegłym tygodniu podczas szukania informacji o dostrzegalni Zdroje. Chodziło tylko o jej odszukanie, ponieważ wejście na wieżę to jest inna historia. Wchodzić na nią można głównie latem i wcześniej dobrze byłoby skontaktować się z nadleśnictwem Bolewice. Zatem wejście zostało odłożone na inną okazję. Reszta dzisiejszej wycieczki to tylko fajny wypełniacz czasu i jazda po atrakcyjnych terenach. Bardzo mi odpowiadają poprowadzone w mocno pofałdowanym terenie, pełne zakrętów drogi w okolicach Lewic i Łowynia.
    Wieża Marii stoi na wzgórzu (109 m n.p.m.) zwanym Czarcią Górą. Wieżę o wysokości 24 metrów wzniesiono w 1888 r, obserwowano z niej okoliczne tereny leśne w celu wychwycenia pożarów. Początkowo pod wieżą stał gotowy do akcji zaprzęg z wodą. Wieża jako dostrzegalnia funkcjonowała do 1982 r. Opuszczona wieża niszczała aż do roku 2005, kiedy została odbudowana. 
   Podobno główną przyczyną jej porzucenia była tragedia rodziny do której obowiązków należało obserwowanie lasów i opieka nad wieżą. Otóż pewnej nocy w wrześniu 1979 r. z zakładu psychiatrycznego w Obrzycach uciekł Józef Pluta, już rankiem następnego dnia pojawił się w Pąchach i wymordował całą rodzinę która dotychczas opiekowała się tą wieżą. W następnych dniach pojawiły się kolejne ofiary Pluty. Nawiasem mówiąc doskonale pamiętam psychozę jaka wówczas zapanowała w Lubuskim i Wielkopolsce, ludzie po zmroku obawiali się wychodzić z domów. Pluta miesiąc później zginął wytropiony przez milicję podczas obławy. Oficjalnie popełnił samobójstwo, ludzie jednak twierdzili że został zastrzelony. Ludzie odetchnęli, ale pozostawiona sama sobie wieża zaczęła popadać w ruinę.
  Wieża leży w bliskości czarnego szlaku rowerowego zaczynającego się w pobliżu Rybojadów. Szlak opisany jako "Piach po osie czyli MIEDZICHOWSKI PARYŻ-DAKAR" jest wymarzony dla miłośników ekstremalnej turystyki rowerowej. Dość powiedzieć że były tam odcinki piasków po osie przemieszane z nawierzchnią twardą, fragment brukowany i przeprawa w bród przez kilkumetrowej szerokości strumień wypływający z jeziora Wędromierz (przeprawę umożliwiły wystające ponad powierzchnię wody kamienie po których trzeba było skakać z rowerem pod pachą). Za przeprawą pojawił się fragment szlaku który poznałem w ubiegłym roku szukając grodziska na Żelaznej Bramie. Znana droga skończyła się w wiosce Jabłonka Stara. Dalszy szlak stał się mniej "atrakcyjny", a wkrótce pojawił się parking z strzałką wskazującą drogę do wieży. Kilkaset metrów i przed oczami piętrzy się strome wzgórze z wieżą na szczycie. Zgodnie z oczekiwaniami jest zamknięta. Została zlokalizowana, a na widoki z szczytu przyjdzie czas w przyszłym sezonie. Teraz pozostało znaleźć drogę do Zachodzka, porównać z dotychczasową i zapamiętać. Powrót na szosę okazał się dosyć łatwy, wkrótce pojawił się rozjazd z krzyżującym się żółtym szlakiem, pozostało wybierać czy kontynuować jazdę czarnym, czy żółtym do Pąchów lub Zachodzka. Zachodzko ze względu na szosę Miedzichów- Międzychód wydawało się bardziej obiecujące.
  Dalsza jazda do Miedzychodu i Skwierzyny przez Wiejce była połączeniem przyjemności z jazdy z koniecznością powrotu do domu.
 

Lasy bolewickie - Wieża Marii
Podejście do Wieży Marii.

Wieża Marii w całej okazałości
Wieża Marii w całej okazałości.

Sw. Hubert na węźle szlaków w lasach bolewickich
Św. Hubert na węźle szlaków w lasach bolewickich.

Hubert z bliska
Hubert z bliska.

W Lewicach
W Lewicach.

Kręci się :). Gdzieś w okolicach łowynia.
Kręci się :). Gdzieś w okolicach Łowynia. 
 

Rower:Kross Dane wycieczki: 111.11 km (20.00 km teren), czas: 06:43 h, avg:16.54 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(3)

K o m e n t a r z e
Plutę pamiętam doskonale !
A to z tego powodu że w mojej miejscowości mieszkała rodzina o tym nazwisku . I "wszyscy" czekali na "wizytę" ziomka "wampira" !!!
Jurek57
- 17:37 niedziela, 21 października 2018 | linkuj
widzę, że u Ciebie zanosi się na rekordowy rok :) jak zwykle ciekawa wycieczka i relacja...
tony1974
- 17:05 niedziela, 21 października 2018 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!