- Kategorie:
- gm. Bledzew.61
- gm. Brójce.3
- gm. Deszczno.15
- gm. Miedzyrzecz.62
- gm. Przytoczna.37
- gm. Pszczew.35
- gm. Santok.34
- gm. Skwierzyna.31
- Gorzów.27
- kierunek Kostrzyn.9
- Lubniewice.21
- Łagów.10
- MRU.51
- Nowa Ameryka.1
- okolice Trzciela.18
- ponad 100 km.196
- ponad 200 km.7
- pow. gorzowski.19
- pow. międzychodzki.51
- pow. nowotomyski.4
- pow. słubicki.5
- pow. strzelecko-drezdenecki.32
- pow. sulęciński.67
- pow. świebodziński.28
- Poznań.4
- Puszcza Drawska.8
- Puszcza Gorzowska.8
- Puszcza Notecka.65
- Puszcza Rzepińska.5
- Rodzinne strony.7
- Stare nekropolie i mauzolea.13
- Szamotuły.1
- Wielkopolska.43
- Zachodniopomorskie.10
- Zbąszynek.2
Poniosło mnie do Pszczewa
Poniedziałek, 9 października 2017 | dodano: 10.10.2017Kategoria gm. Pszczew
Dzisiejszy wyjazd do Pszczewa zrodził się dosyć spontanicznie, po prostu kierunek wydawał mi się najciekawszy z wszystkich możliwych. Dystans okazał się może zbyt ambitny jak na niecałe trzy godziny do zmroku, niemniej zanim zapadły kompletne ciemności udało się w drodze powrotnej doskoczyć niemal do Bobowicka.
Zwykle jadąc w kierunku Pszczewa staram się unikać drogi DK 24, ale tym razem obawiałem sie na żwirówkach kałuż pozostałych po ubiegłotygodniowych deszczach. Najbliższy zjazd pozwalający porzucić DK 24 jest w Wierzbnie, to lokalna asfaltowa droga do Brzeźna. Jadę zatem przez Brzeźno i Zielomyśl, w Zielomyślu wybieram mniej ważną drogę do Szarcza. Perspektywa paru kilometrów jazdy po betonowej drodze ze sterczącymi dylatacjami z Szarcza do Pszczewa zachęciła mnie do skorzystania z alternatywnej, nieco okrężnej, ale asfaltowej drogi prowadzącej obok DPS-u do szosy z Międzychodu.
Kierunek do DPS-u w Szarczu.
W okolicy Brzeźna widziałem całe plantacje traw przypominających trzciny. Czyżby tak wyglądała mozga trzcinowata?
U celu zameldowałem się po niecałych dwóch godz. jazdy. Sytuacja czasowa wyglądała tak optymistycznie że skusiłem się na dwudziestominutowe wałęsanie się po uliczkach Pszczewa, dopiero przed mogiłą żołnierzy napoleońskich nisko wiszące słońce przypomniało że czeka mnie ponad półtorej godziny pedałowania.
Kilka słów o wspomnianej mogile żołnierzy Wielkiej Armii Napoleona Bonapartego. Dokładnie dwa lata temu wspominałem o niej na blogu przy okazji wycieczki na Górę Trębacza w Zielomyślu. Wtedy jeszcze z braku źródeł miałem na jej temat niepełne wiadomości. Właściwie nie było wiadomo nic poza niepewną informacją przekazywaną wśród mieszkańców Pszczewa z pokolenia na pokolenie o masakrze napoleońskich żołnierzy i mogile kryjącej ich szczątki. W lutym r.1813 jeden z jej oddziałów miał zostać w Pszczewie dopędzony przez kozaków atamana Płatowa. Kozacy nie mieli zamiaru brać jeńców i urządzili bezlitosną rzeź, nie zadali sobie również trudu pochowania swoich ofiar. Zrobili to dopiero mieszkańcy Pszczewa po minięciu kozackiego zagrożenia.
Latem 2015 roku archeolodzy przeprowadzili badania mogiły i ekshumowali z niej szczątki dziewięciu młodych mężczyzn. Na znalezionych czaszkach widoczne były ślady po cięciach szabel, a trzech żołnierzy miało odcięte stopy. Ponadto w jednej z mogił odnaleziono tajemniczy krzyżyk. Nie wiadomo, czy żołnierze zginęli w potyczce z Kozakami, czy też zostali przez nich zamordowani po wzięciu do niewoli. Nieznana jest także ich narodowość. Mogli to być Francuzi, ale także Włosi, Niemcy lub żołnierze innych państw, którzy walczyli po stronie Napoleona podczas zakończonej klęską wyprawy na Moskwę. Nie wiadomo również, czy ciała z obciętymi nogami zmasakrowali kozacy, czy też może któryś z mieszkańców, skuszony butami zmarłych? Ekshumowane szczątki ponownie pochowano a odnalezione w mogile przedmioty przekazano do Domu Szewca. Tyle makabreski na ten temat.
Miejsce położone jest przy wylocie w kierunku Międzyrzecza i mijam je podczas każdego pobytu w Pszczewie.
Stacja Pszczew - nieczynna. Linia kolejowa jest wprawdzie czynna , ale tylko dla ruchu towarowego dla potrzeb Terminalu Ekspedycyjnego PGNiG w Wierzbnie.
Pszczewski kościół.
Mogiła żołnierzy napoleońskich .
Pszczew przemysłem drzewnym stoi, a on też pracuje w drewnie.
Pszczewski kościół.
Mogiła żołnierzy napoleońskich .
Pszczew przemysłem drzewnym stoi, a on też pracuje w drewnie.
Wracałem drogą przez Międzyrzecz. Tym razem droga pomimo tego że zdecydowanie lepsza pozornie bardziej mi się dłużyła. Po powrocie okazało się że obie połowy trasy są zbliżone odległościowo i poświęciłem im mniej więcej tyle samo czasu.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
69.11 km (0.00 km teren), czas: 03:23 h, avg:20.43 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!