blog rowerowy

avatar Jorg
Skwierzyna

Informacje

Sezon 2024 button stats bikestats.pl Sezon 2023 button stats bikestats.pl Sezon 2022 button stats bikestats.pl Sezon 2021 button stats bikestats.pl Sezon 2020 button stats bikestats.pl Sezon 2019 button stats bikestats.pl Sezon 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2015 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(7)

Moje rowery

Kross 69727 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jorg.bikestats.pl

Archiwum

Linki

O szarej godzinie

Wtorek, 3 października 2017 | dodano: 03.10.2017

  Wyruszyłem z domu o tytułowej szarej godzinie,  spiker właśnie obwieszczał w radiu że do zachodu słońca zostało 20 minut. Przed zmrokiem zdążyłem jeszcze dotrzeć do Murzynowa. W Murzynowie zboczyłem w drogę do Warcina. Jest to co prawda bruk i to taki którego nie da się ominąć poboczem, ale wokół cudowna, kolorowa przyroda, szpaler starych drzew, połyskujące wśród pól i łąk stawy i starorzecza Warty, niemal bezchmurne niebo, wschodzący księżyc - nastrój taki że nie chce się wracać. 
 Niestety wrócić trzeba. Czeka mnie kilkanaście kilometrów jazdy, w tym długi, prosty i płaski czterokilometrowy odcinek pomiędzy Murzynowem a Skwierzyną. Nie lubię tamtędy jeździć po zmroku, w ciemności wszystkie drzewa i słupki wyglądają identycznie, więc z braku punktów odniesienia zawsze tracę tam orientację w przestrzeni. 
  Wracam przez Goscinowo i Dobrojewo.

Jesienny winobluszcz
Jesienny winobluszcz w Murzynowie.

Skwierzyński ratusz po zmroku
Skwierzyński ratusz po zmroku.


Rower:Kross Dane wycieczki: 30.07 km (5.00 km teren), czas: 01:39 h, avg:18.22 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(3)

K o m e n t a r z e
Bruki zbudowano tu ponad sto lat temu, kiedy w innych regionach tonęło się jeszcze przez parę dekad w błocie i piasku. Dziś może trzeba je traktować jak zabytki :-).
Zresztą poza jednym znanym mi przypadkiem są to z reguły drogi gminne, a gmina czasem ma nawet 200 km dróg do utrzymania i nie wie którą najpierw naprawiać - rozjeżdżoną szutrową, czy zupełnie krzepki kilkukilometrowy bruk prowadzący do kilku zagród, jak ten do Warcina.
Jorg
- 21:58 wtorek, 3 października 2017 | linkuj
Te bruki to ogrnijcie, kiedyś zapuściłem się rowerem w okolice Gorzowa i pełno było tego szajsu, zróbcie coś z tym :) Pamiętam też częste sytuacje, że jest asfalt, dojeżdża się do jakiejś wsi, a we wsi nagle bruk. A za wsią znów asfalt. Dziwne zjawisko :)
putin
- 21:34 wtorek, 3 października 2017 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!