blog rowerowy

avatar Jorg
Skwierzyna

Informacje

Sezon 2024 button stats bikestats.pl Sezon 2023 button stats bikestats.pl Sezon 2022 button stats bikestats.pl Sezon 2021 button stats bikestats.pl Sezon 2020 button stats bikestats.pl Sezon 2019 button stats bikestats.pl Sezon 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2015 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(7)

Moje rowery

Kross 70243 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jorg.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Gdzieś w lasy pod Lubniewice

Piątek, 7 października 2016 | dodano: 07.10.2016Kategoria gm. Bledzew

   Wybrałem się w lasy skwierzyńsko-sulęcińskie na pograniczu nadleśnictw Lubniewice i Skwierzyna. Właśnie w tamtym rejonie jeszcze niedawno trwały intensywne prace budowlane na drogach pożarowych 13 (strona skwierzyńska) i 9 (strona lubniewicka). Zresztą na obydwu do dziś trwają jeszcze jakieś prace wykończeniowe, z tym że na 13-stce pracował sprzęt i nie chciałem przeszkadzać operatorom kręcąc się pod kołami maszyn. Zawróciłem po trzech kilometrach.


Nowa droga pożarowa nr 13.

    9-ka ciągnąca się od zalewu w Wałdowicach do Lubniewic wygląda na ukończoną chociaż mniej więcej na wysokości rezerwatu Janie stoi jeszcze kilka maszyn pod opieką niewidocznego ochroniarza. Po późniejszych doświadczeniach z czerwonym szlakiem rowerowym mam nadzieję że maszyny zostały po to aby uporządkować boczne drogi.
   Właśnie tu próbowałem skręcić w czerwony szlak rowerowy do mostku nad Lubniewką. Droga jak okiem sięgnąć okazała sie nieprzejezdna, zasypana masami piasku z pobliskiej budowy. Wydaje się że od tej strony rezerwat jest dziś niedostępny. Udało się jedynie dotrzeć na skraj bagna z majaczącym w oddali pasmem wody. Bo rezerwat Janie to zarastające jezioro Janowiec (Janie).


W głębi za drzewami majaczy jezioro Janie.

Przy kolejnym mostku na Lubniewce porzucam nową drogę i przedzieram się leśną drogą niskiej kategorii do Osiecka. Dziś droga jest zniszczona i zaniedbana ale kiedyś musiała mieć większe znaczenie o czym świadczy szpaler starych drzew rosnących wzdłuż poboczy.


Mostek na Lubniewce


Osiecko. Na rozstajach. W prawo do lasu, w lewo ... hmm też do lasu.


Osiecko

W Osiecku wyjeżdżam na szosę i pozostało tylko wracać do domu, tym bardziej że znacząco zaczęła wzrastać wilgotność.


Rower: Dane wycieczki: 58.80 km (19.00 km teren), czas: 03:32 h, avg:16.64 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(3)

K o m e n t a r z e
Marku nie masz czego żałować są tam kilometry piaszczystych dróg, rzeczka Lubniewka, kilka oczek wodnych, dwa jeziorka z których bardziej dostępne jest jeziorko w wdzięcznej nazwie Śmierdzące (nie czułem żadnego odoru), a o Janowskim wspominałem wyżej. Lepsze drogi są w części leżącej w pobliżu Bledzewa i Osiecka, ale tam są tylko ładne lasy i dwie osady: porzucone Pniewo w którym funkcjonuje jedna zagroda, i zamieszkały przez dwie rodziny Krzywokleszcz oraz Zalew Czapliniec na okresowym (czasem wysycha) strumyku Tymianie.
Niradhara jeśli masz na myśli jeziora w Lubniewicach i uroczysko Lubniewsko całkowicie się z Tobą zgadzam. Wychowałem się na Pogórzu Ciężkowickim i czasem jak mnie dopadnie nostalgia za widokiem pagórków i wąwozów jadę tam (najbliżej od domu bo tylko 25 km) żeby się poczuć jak w krainie dzieciństwa. Twój Beskid Żywiecki i Andrychowski również ma wszystko i góry i jeziora i lasy, a jakie widoki. Tylko pozazdrościć
Jorg
- 21:34 sobota, 8 października 2016 | linkuj
To piękna okolica. Dawno tam nie byłam i trochę tęsknię za urokiem jezior i lasów.
niradhara
- 07:18 sobota, 8 października 2016 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!