blog rowerowy

avatar Jorg
Skwierzyna

Informacje

Sezon 2024 button stats bikestats.pl Sezon 2023 button stats bikestats.pl Sezon 2022 button stats bikestats.pl Sezon 2021 button stats bikestats.pl Sezon 2020 button stats bikestats.pl Sezon 2019 button stats bikestats.pl Sezon 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2015 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(7)

Moje rowery

Kross 70200 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jorg.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Murdelio

Czwartek, 4 sierpnia 2016 | dodano: 14.08.2016Kategoria Rodzinne strony

    Ostatni wyjazd podczas pobytu w Zalasowej. Szlak poprowadził przez Zwiernik, Łęki i Szynwałd. Na swoje nieszczęście zabrałem z sobą małżonkę, ba nawet pozwoliłem wybierać drogę. Ostatnie trzy kilometry były wspinaczką po znacznej stromiźnie, a sama końcówka to błotnista droga gruntowa. Jako znający teren usłyszałem zatem wiele niepochlebnych opinii na swój temat, a tłumaczenie że przecież sama chciałaś tędy jechać nie było przyjmowane do wiadomości.
    Do Zwiernika droga z górki, łatwa i przyjemna. W centrum wioski zabytkowy drewniany kościół z XVII w. Pierwotnie stał w Padwi Narodowej pod Mielcem, a do Zwiernika został przeniesiony pod koniec XIX w.  Zastąpił wcześniejszy zniszczony w pożarze.


W Zwierniku.
   Kiedyś był tu jeszcze w pobliskim parku dwór, jeden z piękniejszych w tej okolicy. W okresie powojennym działała w nim szkoła. Kiedy szkoła przeniosła się do nowej siedziby dworek w szybkim tempie uległ ruinie, Dziś w krzakach można co najwyżej potknąć się o kupkę gruzu lub wpaść w jakąś dziurę. O dworku wspominam gdyż miał on swoje miejsce w polskiej XIX wiecznej literaturze – związane były z nim losy bohaterów powieści historycznej "Murdelio" Zygmunta Kaczkowskiego wydanej w 1851 r. To w tej powieści zaczytał się pewien stary polski emigrant polityczny w USA pełniący tam na wybrzeżu funkcje latarnika. Było to przyczyną niedopełnienia obowiązków i niezapalenia latarni. Wydarzenie to opisane w korespondencji Juliana Horaina zainspirowało Sienkiewicza do napisania noweli "Latarnik".
    Dalsza droga do Łęk również prowadzi w dół, zatem znów łatwizna. W Łękach zajechaliśmy pod XV-wieczny drewniany kościół. Pod koniec ubiegłego wieku miejscowi wierni doszli do wniosku że jest im przyciasno w zabytkowym wnętrzu i fundnęli sobie przeciwnej stronie drogi drugi nowiutki kościół.


Zabytkowy drewniany kościół w Łękach


I nówka.

    Jeszcze kilka kilometrów po płaskim i z góry, a potem już kierunek na przysiółek Świniogóra. To tu pośród pośród niezgłębionych kałuż pod szczytem Czubu słuchałem niczym niezasłużonych pretensji i wymówek :).



Pod Czubem



Rower: Dane wycieczki: 20.59 km (3.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(3)

K o m e n t a r z e
Marku - obok w lesie była całkiem wygodna ścieżka :), a tego błocka było może z 50 metrów. Nerwy to z powodu konieczności pokonania 150 metrów różnicy w wysokości na odcinku niecałego kilometra, upału i braku napojów. A zwłaszcza tego ostatniego
Robaczku - w wtorek udaję się do szpitala, muszę się dać pokroić i pewnie przez jakiś czas będę poruszał się wyłącznie pieszo.
Jorg
- 22:47 niedziela, 14 sierpnia 2016 | linkuj
Warto było?
Teraz to wracamy do teraźniejszości, czyli kręcenia wokół podwórka i większe wypady, gdy czas, o przepraszam, małożnka pozwoli ;)
Robak88
- 19:49 niedziela, 14 sierpnia 2016 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!