- Kategorie:
- gm. Bledzew.61
- gm. Brójce.3
- gm. Deszczno.15
- gm. Miedzyrzecz.62
- gm. Przytoczna.37
- gm. Pszczew.35
- gm. Santok.34
- gm. Skwierzyna.31
- Gorzów.27
- kierunek Kostrzyn.9
- Lubniewice.21
- Łagów.10
- MRU.51
- Nowa Ameryka.1
- okolice Trzciela.18
- ponad 100 km.196
- ponad 200 km.7
- pow. gorzowski.19
- pow. międzychodzki.51
- pow. nowotomyski.4
- pow. słubicki.5
- pow. strzelecko-drezdenecki.32
- pow. sulęciński.67
- pow. świebodziński.28
- Poznań.4
- Puszcza Drawska.8
- Puszcza Gorzowska.8
- Puszcza Notecka.65
- Puszcza Rzepińska.5
- Rodzinne strony.7
- Stare nekropolie i mauzolea.13
- Szamotuły.1
- Wielkopolska.43
- Zachodniopomorskie.10
- Zbąszynek.2
Łagów
Sobota, 21 maja 2016 | dodano: 21.05.2016Kategoria Łagów
Trzy tygodnie temu MLJ swoim wpisem na blogu skusił mnie na kierunek Łagów. Właśnie dziś zarezerwowałem sobotę na jazdę w tamtym kierunku. Żeby uniknąć monotonnej jazdy szosami wymyśliłem sobie jazdę brukami i bocznymi mało używanymi lokalnymi ale znacznie ciekawszymi widokowo drogami.
Z Skwierzyny ruszyłem szosą do Międzyrzecza. Pomysł zakładał że pod Rojewem wjadę w drogę prowadzącą w kierunku Obry, przez Obrę przeprawię się Mostem Bieruta i dotrę do Chyciny. Szczególnie urokliwe są leśne aleje wysadzone szpalerami starych dębów (od strony Zemska) i jakichś klonolistnych (od Chyciny). Komfort jazdy trochę zepsuły mi sypkie piaski przed Chyciną.
Droga do Chyciny
Na odcinek pomiędzy Chyciną a Żarzynem nie miałem pomysłu, pozostała szosa. Opuściłem ją tuż za wioską kierując się w bruk do Sieniawy. W ten sposób ominąłem Wielowieś i nieco skróciłem sobie drogę. Drobne niedogodności wynagrodziły sielskie widoki pagórkowatych pól, zagajników, cisza i spokój oraz zając który idąc na łatwiznę i unikając skakania przez bruzdy biegł przede mną przez dobre pół kilometra.
Okolice Sieniawy.
W Sieniawie ponownie opuszczam utarty kierunek kierując się do Żelechowa. W Żelechowie byłem już w tym roku wracając z wyprawy do Chociul z Ołobokiem i otoczką Jeziora Niesłysz. Jadąc do Żelechowa skusiłem się na zwiedzenie Wielopola, które okazało się być małą osadą. Kilka domów i opuszczone budynki inwentarskie, typowy krajobraz popegerowski.
Pewne popegeerowskie analogie witają mnie również w Żelechowie. Jest to osiedle kilku bloków pozostawionych dwie dekady temu w stanie surowym. W wiosce godne zobaczenia neorenesansowy XIX wieczny pałacyk i XVII wieczny kościół. Z ciekawostek można wspomnieć że w wiosce jak i pobliskich miejscowościach znaleźli schronienie polscy arianie wygnani z kraju w XVII wieku po szwedzkim potopie. W Żelechowie zamieszkał i zmarł w 1661 r. Jonasz Szlichtyng pisarz i teolog braci polskich.
Żelechów - pałacyk
Droga z Żelechowa do Łagowa zaskoczyła mnie przyjemnie, liczyłem na bruk a okazało się że leży na niej asfalt. Trochę ten asfalt był dziurawy ale tym razem zaoszczędziłem sobie kilku kilometrów wstrząsów. Do Łagowa wjeżdżam drogą pod słynnym wiaduktem kolejowym.
Stuletni wiadukt na nieczynnej linii kolejowej łączącej Międzyrzecz z Toporowem, wznosi się nad wąwozem z drogą do Żelechowa na wysokość 25 m. . Wiadukt stanowi znakomity punkt widokowy, a na szczyt prowadzą schodki.
Wiadukt i widok z wiaduktu.
Cmentarz na Sokolej Górze
Wały i fosy grodziska.
Brama Marchijska
Brama Polska
Ostatni rzut oka na zamek joannitów.
Miałem zamiar zagłębić się jeszcze w okolice Jemiołowa i wrócić przez poligon, ostatecznie jednak zawróciłem. W drodze powrotnej zastosowałem podobną zasadę jak przedtem; może być mniej wygodnie ale ciekawiej. Przez Łagówek wjechałem do Łagowskiego Parku Krajobrazowego. Niespodziewanie dla samego siebie znalazłem się na Bukowym Rozdrożu. Wobec tego nie mogłem sobie odmówić przyjemności zdobycia najwyższego szczytu na Pojezierzu Lubuskim – Bukowca. Po wizycie na szczycie omijałem już wszystkie pozostałe ciekawostki na zboczach Bukowca, jak np. jedyne w lubuskim ponad hektarowe skupisko cisów.
Przez Buczyny Łagowskie
Ścieżka na szczyt Bukowca
Na szczycie, jeszcze tylko wpis w rejestrze i zostało z górki.
Wpis zrobiony. No to w drogę.
Jednym z wariantów trasy z Wielowsi do Templewa jest brukowana droga znad jeziora Buszno do byłej bazy radzieckich ładunków jądrowych i dalej wygodną leśną droga do Templewka. Właśnie z niej skorzystałem, jest ona może dłuższa lecz znacznie wygodniejsza od bruku z którego zazwyczaj dotychczas korzystałem. Od Templewka do Skwierzyny dotarłem już wielokrotnie przemierzoną drogą.
Rower:
Dane wycieczki:
93.29 km (29.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
K o m e n t a r z e
Czyli wychodzi na to, że tylko ja w Łagowie nie byłem? :( :( :(
Robak88 - 20:08 niedziela, 29 maja 2016 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!