- Kategorie:
- gm. Bledzew.61
- gm. Brójce.3
- gm. Deszczno.15
- gm. Miedzyrzecz.62
- gm. Przytoczna.37
- gm. Pszczew.35
- gm. Santok.34
- gm. Skwierzyna.31
- Gorzów.27
- kierunek Kostrzyn.9
- Lubniewice.21
- Łagów.10
- MRU.51
- Nowa Ameryka.1
- okolice Trzciela.18
- ponad 100 km.196
- ponad 200 km.7
- pow. gorzowski.19
- pow. międzychodzki.51
- pow. nowotomyski.4
- pow. słubicki.5
- pow. strzelecko-drezdenecki.32
- pow. sulęciński.67
- pow. świebodziński.28
- Poznań.4
- Puszcza Drawska.8
- Puszcza Gorzowska.8
- Puszcza Notecka.65
- Puszcza Rzepińska.5
- Rodzinne strony.7
- Stare nekropolie i mauzolea.13
- Szamotuły.1
- Wielkopolska.43
- Zachodniopomorskie.10
- Zbąszynek.2
Start w nowy sezon
Piątek, 1 stycznia 2016 | dodano: 01.01.2016Kategoria gm. Bledzew
Tradycyjnie od kilku lat w okolicy 1 stycznia wybieram się nad Zalew Bledzewski. Dziś również miałem ochotę wyskoczyć na godzinkę nad brzegi zalewu. Ruszyłem dopiero po południu, a trasa jaką wybrałem była wypadkową dwóch czynników; mgły która ograniczała widoczność do kilkudziesięciu metrów i bezpieczniej było jeździć w terenie, ponadto dziś chciałem pobyć na trasie tylko sam z sobą. To drugie udało się niemal idealnie, jedynym spotkanym człowiekiem była kobieta spacerująca z psem gdzieś pomiędzy Krzywokleszczem, a Bledzewem.
Nad zalewem chciałem podjechać pod zaporę, popatrzeć jak wygląda majaczący z mgły budynek elektrowni. Rok temu trafiłem na otwartą bramę w ogrodzeniu ośrodka i udało się dotrzeć niemal do podnóża zapory. Dziś brama była zamknięta na trzy spusty i nic nie wyszło z oglądania elektrowni. Zresztą mgła tak ograniczała widoczność że z wysokiego północnego brzegu nie było widać leżącego kilkanaście metrów niżej lustra wody.
Tę budowlę chciałem dziś zobaczyć. Natomiast zdjęcie pochodzi z mojej wizyty przy elektrowni w grudniu 2014 r.
Jazda w mgle dostarcza nowych nieznanych mi wcześniej wrażeń. Przede wszystkim traci się poczucie odległości, a znane miejsca wycięte z kontekstu wyglądają jakoś inaczej. Pomimo tego że poruszałem się po znanym mi terenie kilka razy miałem poczucie że zbłądziłem. W końcówce żeby nie kusić losu zrezygnowałem z planowanej wcześniej leśnej drogi na rzecz drogi technicznej przy S3.
Nad Obrą. Początkowo próbowałem jechać Szlakiem Bobrów.
Dnem tego wąwozu sączy się strumyczek zasilający w wodę Zalew Czapliniec. Prawdopodobnie nazywany jest Tymianą. Przy jego ujściu do Obry znajdował się kiedyś młyn wodny. Zabudowania istnieją do dziś, są zamieszkałe i noszą nazwę Młyn Tymiana. Obok widoczne stawy i budynki gospodarstwa agroturystycznego Łowisko Tymiana.
Sezon rowerowy 2016 r. uważam za otwarty.
Rower:
Dane wycieczki:
32.77 km (24.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!