blog rowerowy

avatar Jorg
Skwierzyna

Informacje

Sezon 2024 button stats bikestats.pl Sezon 2023 button stats bikestats.pl Sezon 2022 button stats bikestats.pl Sezon 2021 button stats bikestats.pl Sezon 2020 button stats bikestats.pl Sezon 2019 button stats bikestats.pl Sezon 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2015 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(7)

Moje rowery

Kross 70266 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jorg.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Nowy Dwór

Piątek, 18 grudnia 2015 | dodano: 18.12.2015

   Przedpołudniowy deszcz nie dawał dzisiaj nadziei na jakiś wyjazd po pracy. A jednak po południu przestało padać, lecz w terenie pozostały jeszcze skutki opadów. Nawet miejscowe piaszczyste grunty nie zdołały wchłonąć nadmiaru wody. 
    Chciałem przejechać w Puszczy Noteckiej  trasę którą kiedyś przemierzyłem z cyklistami SSC. Już na dzień dobry leśne drogi okazały się grząskie i mało zachęcające. Zrezygnowałem z puszczy i spróbowałem z drogami przy wale powodziowym na Warcie. Te okazały się o niebo lepsze. Jazda przy wale ma jeszcze tą zaletę, że w kilku miejscach można ją przerwać, dotrzeć do szosy i wygodnie wrócić do miasta. Chociaż na odcinku od Nowego Dworu do Świniar trudno mówić o wygodzie.




Nad Wartą. 

  Właśnie w Nowym Dworze podjąłem kolejną desperacką próbę skorzystania z starej drogi pozwalającej ominąć nowszy, ale również stuletni bruk. Po pokonaniu serii kałuż, bez perspektyw że dalej będzie łatwiej, skapitulowałem i zawróciłem na wspomniany wcześniej zabytek. Tam też niewiele lepiej. Zwykle można jechać poboczem obok drogi, dziś nic z tego. Przyszło mi trząść się tych kilka kilometrów środkiem jezdni po kocich łbach.
  Szkoda że okoliczna (zresztą nieliczna) ludność traktuje odludne miejsca przy wałach jako wysypiska śmieci. Latem maskuje je bujna roślinność, teraz każdy dołek straszy całymi przyczepami połamanych plastikowych: mebli, misek, wiader, starymi oponami w takich ilościach że nawet dwa lata temu chyba mniej spłonęło w Kijowie na Majdanie.


Ilustracja do tego co napisałem powyżej. Ten dołek jest jednym z mniejszych. Zdjęcia robione komórką więc są takie jakie są.


Rower: Dane wycieczki: 33.17 km (17.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

K o m e n t a r z e
Będę musiał kiedyś te murawy obejrzeć. Na razie tylko o nich wiem, ale nie widziałem. Jeżeli chodzi o śmieci to jeszcze niedawno wydawało się że sprawę rozwiąże ustawa śmieciowa i fakt że wszyscy płacimy za wytworzone i wywożone śmieci. Okazuje się że nie jest tak do końca bo w tych dołkach były głównie opony, połamane meble plastikowe, jakieś plastikowe elementy samochodów czyli wszystko co nie mieści się do pojemnika i za utylizację czego trzeba byłoby ekstra zapłacić. Pozostaje tylko liczyć że kiedyś się to zmieni.
Jorg
- 17:08 środa, 23 grudnia 2015 | linkuj
W pobliżu mam rezerwat przyrody "Gorzowskie Murawy" ludzie też tam zrobili wysypisko śmieci. Szkoda, bo krajobraz jest tam świetny, ale nie za bardzo niektórzy potrafią to docenić :(
Robak88
- 06:22 środa, 23 grudnia 2015 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!