blog rowerowy

avatar Jorg
Skwierzyna

Informacje

Sezon 2024 button stats bikestats.pl Sezon 2023 button stats bikestats.pl Sezon 2022 button stats bikestats.pl Sezon 2021 button stats bikestats.pl Sezon 2020 button stats bikestats.pl Sezon 2019 button stats bikestats.pl Sezon 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2015 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(6)

Moje rowery

Kross 70298 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jorg.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Lubikowo i łódź do "dokowania"

Sobota, 10 października 2015 | dodano: 11.10.2015Kategoria gm. Przytoczna

   Stosunkowo wcześnie zrobiłem poranne zakupy, i już w myślach układałem plany jaką trasą dziś pojadę, kiedy zadzwonił telefon. Zostałem poproszony o pomoc w wyciągnięciu z jeziora i przewiezieniu do domku tytułowej małej jednostki pływającej o napędzie wiosłowym, czyli łodzi. Roboty przy tym jest niewiele, tylko miejsce trochę kolidowało z kierunkiem nad którym sie właśnie zastanawiałem. Skoro jednak wcześniejsze plany wzięły w łeb ustaliłem z właścicielem łodzi że nie pojadę z nim samochodem, a wyjadę odpowiednio wcześniej rowerem i spotykamy się przy Folwarku Amalia w Lubikówku. 


Droga do Chełmska.

   Folwark Amalia to dawny folwark założony po 1832r, którego nazwa pochodzi od imienia córki właściciela. Znajduje się na brzegu jeziora ok. 2 km na zachód od wioski.  Obecny właściciel przebudował dawne budynki folwarczne na hotel i restaurację. Obok  folwarku przycupnęły domki dawnych pracowników, baza nurków, kilka domków kempingowych. Za płotem hotelu, już na terenie prywatnym stoi kilka budowli zbudowanych przez właścicieli na bazie przyczep kempingowych. Właśnie do jednej z takich bud wcisnęliśmy łódź ściągniętą z jeziora. 


Jezioro Lubikowskie- zachodni skraj.

  Skoro już znalazłem się w Lubikówku to chociaż powałęsam się po okolicy. Można byłoby np. objechać jezioro, ale z poprzedniej jazdy do Stołunia zapamiętałem że na przeciwległym brzegu duże odcinki drogi to połacie sypkiego piasku, zatem odpada. Natomiast przy pierwszej stacji Kalwarii Rokitniańskiej zauważyłem niezłą drogę prowadzącą w kierunku Jeziora Rokitno.  Ta niezła początkowo droga wkrótce zamieniła się w ścieżkę. I tą ścieżynką dotarłem na teren dawnego ośrodka wypoczynkowego zakładów włókienniczych "Bielbaw" z Bielawy na Dolnym Śląsku. Dziś po ośrodku pozostało tylko wspomnienie, a na jego terenie leżą resztki gruzu z wyburzonych domków i trochę śmieci. Za rok lub dwa wszystko zarośnie pokrzywami i mało kto będzie pamiętał że latem brzeg jeziora tętnił życiem.








Nad Jeziorem Rokitno.

  Z Rokitna ruszam do Twierdzielewa. Wbrew obawom droga okazała się przejezdna niemal w całości, jedynie króciutki odcinek przy punkcie czerpania wody zmusił mnie do zejścia z roweru. Widok tego stawku pokazuje jak bardzo obniżył się poziom wód gruntowych. Dziś po prostu nie ma w nim wody. W pobliskim jeziorku poziom wody spadł co najmniej o metr, a trochę wody zachowało się jedynie na dnie na środku bajorka.




Tak spadł poziom wód gruntowych w lasach pod Rokitnem.




Twierdzielewo.




Chełmsko.

  Z Twierdzielewa jadę już bezpośrednio do Skwierzyny. Dalsze wyjazdy znów odkładam na kolejny weekend. 
  


Rower: Dane wycieczki: 43.60 km (13.00 km teren), czas: h, avg:0:00 km/h, prędkość maks: km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(4)

K o m e n t a r z e
Śmieję się, bo jak właśnie w takim okresie zimowych odwiedziliśmy Lubikowo to fajnie wyglądało. Natomiast już w lecie zapchane do granic możliwości i to mi się już nie podobało. Jezioro ładne, ale o odpowiedniej porze roku trzeba tam pojechać :)
Robak88
- 17:44 wtorek, 13 października 2015 | linkuj
Robaku jakie złe wspomnienia? Czyżbym coś przegapił? A tak nawiasem to z którym jeziorem? Byłem nad dwoma; Lubikowskim i Rokitno, nie licząc tego bagna które kiedyś nosiło nazwę Małe Rokitno, dziś chyba jest bezimienne.
MLJ - samo jezioro jedno z wiekszych w Lubuskim wydaje mi sie mocno przereklamowane. Znacznie ciekawsza jest jego otoczka; Rokitno, pobliski Pszczew. Praktycznie w każdej z okolicznych miejscowości jest przynajmniej jakaś jedna rzecz godna zobaczenia.
Jorg
- 19:56 poniedziałek, 12 października 2015 | linkuj
Nie lubię tego jeziora i raczej nie polubię. Złe wspomnienia. Są lepsze miejsca.
Robak88
- 18:47 poniedziałek, 12 października 2015 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!