blog rowerowy

avatar Jorg
Skwierzyna

Informacje

Sezon 2024 button stats bikestats.pl Sezon 2023 button stats bikestats.pl Sezon 2022 button stats bikestats.pl Sezon 2021 button stats bikestats.pl Sezon 2020 button stats bikestats.pl Sezon 2019 button stats bikestats.pl Sezon 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2015 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(7)

Moje rowery

Kross 69727 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jorg.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wysoka bis

Wtorek, 19 maja 2015 | dodano: 19.05.2015Kategoria MRU

   Nie dawały mi spokoju te wejścia do podziemi odszukane w sobotę w Wysokiej. Na pierwszy sygnał że wybieram się zobaczyć je od środka zgłosił się chętny do "towarzystwa" - Januszek. Skoro przy wszystkich naszych wyjazdach widzę go tylko gdzieś daleko z przodu, i to jedynie na prostych odcinkach, to jest tak jakbym jechał sam. Sam nie wiem czy jazda z nim to korzyść, czy strata. Z racji ograniczonego czasu jaki pozostał nam do dyspozycji dziś pędzimy bez żadnego zbędnego marudzenia poprzez Bledzew i Pieski prosto do Wysokiej.


Kursko. Linia kolejowa Międzyrzecz - Rzepin. Tory przebiegają w głębokim na kilkanaście metrów wykopie. Ruch pasażerski chyba już od dawna wstrzymany.

   Na skraju Wysokiej przy polnej drodze do Piesków i Zarzynia zaglądamy pod PzW 775. Ten nieduży bunkier mający bronić mostu na kanale taktycznym ciągnącym się w kierunku Kęszycy miał niezwykłą historię. Był jednym z bunkrów osobiście wizytowanych przez Hitlera latem 1938r. Po tej wizycie zapadła decyzja o przerwaniu prac na MRU. Z względu na nową doktrynę wojenną przyjętą przez Niemcy budowa systemu była zbędna i zbyt kosztowna. Załoga tego bunkra podejmuje walkę z batalionem majora Karabanowa który wskutek niesamowitego zbiegu okoliczności przedostał się przez linię obrony MRU kilka kilometrów wcześniej pod Pniewem. Działa czołgów skutecznie wyeliminowały bunkier z walki. Rosjanie wdarli się na strop obiektu przygotowując się do jego opanowania. Wtedy dowódca obrony podejmuje decyzję o wysadzeniu górnych kondygnacji wraz z załogą.. Eksplozja odcięła dolną kondygnację bunkra zabijając i raniąc kilkunastu członków załogi. Z potyczki ocalało jedynie dwóch obrońców. Dostęp do wnętrza niemożliwy bez odpowiedniego sprzętu.


PzW 775. Tylna ściana wejściowa. Widoczne wejście do garażu na działko ppanc. i wejście do obiektu. Zaraz za otworami wejściowymi głębokie na ok. 3 m. doły, niemożliwe do pokonania bez jakiejś kładki.


Otwór w stropie po zniszczonej kopule pancernej.

   Tunele ułożone w kształcie podkowy w wysokim brzegu jeziora Paklicko Małe są z całą pewnością jedynie schronem. Do wnętrza prowadzą dwa wejścia oddalone od siebie o ok. 100 m. Wewnątrz korytarz łączący obydwa wejścia i kilka mniejszych bocznych komór. Na terenie samego obozu jest już zbyt bujna roślinność by szukać jakichś śladów baraków.


Korytarz prowadzący do wnętrza schronu.


Boczne pomieszczenia.

    Po wyjściu z schronu jedziemy do Pniewa, ale za kopułami pozoracyjnymi skręcamy w polną drogę do Nietoperka.


Kopuła pozoracyjna z bliska.

    Jeszcze wizyta pod PzW. 724.  Zbudowany w 1938, połączony z systemem podziemnym.  Zachowany niemal w całości, jedynie zniszczona jest jedna z kopuł pancernych. Wejście zamknięte nieszczelną kratą. Przez dziurę wszedłem do środka, pomieszczenia górnej kondygnacji zachowane. Betonowa klatka schodowa prowadząca do podziemnych koszar i systemu podziemnego zachowana. Zachowały się nawet poręcze. Dalej w głąb się nie zapuszczałem z dwóch powodów: późnego czasu i mojego ciągle zapodziewającego się towarzysza.




Pod Pzw 724. Tylna ściana wejściowa i kopuły pancerne na stropie bunkra.

   Przy drodze do Nietoperka jest jeszcze lasek w którym można rzekomo natknąć się na ruiny kopalni węgla brunatnego. Dziś jednak trzeba było sobie darować dalszą eksplorację. Jeszcze tylko rzut oka do przebiegającego obok drogi głębokiego rowu ppanc. z widocznymi na przeciwległym brzegu "zębami smoka" i trzeba pędzić przez Międzyrzecz do Skwierzyny. 


W wielu miejscach "zęby smoka" są lepiej widoczne, ale dziś już do nich nie wrócę. Muszą starczyć te widoczne na zdjęciu.

   I znów pojawiłem się w domu w okolicy godz. 22. 



Rower: Dane wycieczki: 71.00 km (13.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!