blog rowerowy

avatar Jorg
Skwierzyna

Informacje

Sezon 2024 button stats bikestats.pl Sezon 2023 button stats bikestats.pl Sezon 2022 button stats bikestats.pl Sezon 2021 button stats bikestats.pl Sezon 2020 button stats bikestats.pl Sezon 2019 button stats bikestats.pl Sezon 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2015 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(6)

Moje rowery

Kross 69012 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jorg.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2018

Dystans całkowity:808.54 km (w terenie 158.50 km; 19.60%)
Czas w ruchu:45:43
Średnia prędkość:17.69 km/h
Liczba aktywności:19
Średnio na aktywność:42.55 km i 2h 24m
Więcej statystyk

Przez Lubikowo

Wtorek, 13 lutego 2018 | dodano: 13.02.2018

  Właściwie w dzisiejsze popołudnie wybierałem się do swojego lekarza rodzinnego. Nic poważnego, chodziło o skierowanie na rutynowe badanie, ale skoro rano podczas próby zarejestrowania się zabrakło miejsc no to popołudnie zostało wolne. Zatem na rower. Miała być runda przez Rokitno i Międzyrzecz z powrotem przez Popowo. Już w trakcie samej jazdy zorientowałem się że muszę wprowadzić zmiany i nieco skrócić dystans stąd zmiana kierunku na Lubikowo. Potem jeszcze raz w Lubikowie przyciąłem trasę do Przytocznej. I wyszło niemal idealnie, zakończyłem wycieczkę równo z zmrokiem. 


Rower:Kross Dane wycieczki: 38.52 km (8.00 km teren), czas: 02:07 h, avg:18.20 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Przy S3

Poniedziałek, 12 lutego 2018 | dodano: 12.02.2018

   Zakładałem że dziś nie uda się nigdzie  wyjechać, ale skoro czas i pogoda pozwala to czemu nie skorzystać. Zrobiłem spokojną trasę w okolicy Popowa i Zemska z wykorzystaniem drogi technicznej przy S3 i okolicznych szos.


Rower:Kross Dane wycieczki: 28.30 km (6.00 km teren), czas: 01:37 h, avg:17.51 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Do lasów za Obrą.

Niedziela, 11 lutego 2018 | dodano: 11.02.2018

   Dziś wypuściłem się na leśne drogi za Obrą, kiedyś systematycznie odwiedzane w niedzielne popołudnia, teraz trochę zaniedbane. Drogi pożarowe dziś jeszcze były zamrożone, ale jutro wobec nadchodzącej odwilży będą pewnie już trudne do pokonania, czyli kolejny raz będą dostępne dopiero za kilka tygodni. Trasa prowadziła przez Rakowo, Trzebiszewo, dalej w głąb lasów do miejsca nazywanego Spaloną Leśniczówką, tam zrobiłem zwrot w rejon osady Krzywokleszcz, kolejny zwrot do leśniczówki Bledzewko, i na koniec wzdłuż Obry do ruin GW Ludendorff gdzie ponownie przekroczyłem Obrę. 
   

W polach pod Rakowem

Stado dzikiego drobiu
W polach pod Rakowem.

W drodze do Spalonej Leśniczówki
W drodze do Spalonej Leśniczówki.

Zmiany w dotychczasowym krajobrazie

Gdzie teraz pójdziemy na jagody?
Gdzie teraz pójdziemy na jagody?

Wracamy zza Obry
Wracamy zza Obry.


Rower:Kross Dane wycieczki: 32.41 km (28.00 km teren), czas: 02:00 h, avg:16.20 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(1)

Spontan do Gorzowa

Sobota, 10 lutego 2018 | dodano: 10.02.2018Kategoria Gorzów

    Od jakiegoś czasu planuję sobie wypad do Górzycy pod Kostrzynem i wobec piętrzących się przeciwności losowych odkładam to na kolejne weekendy. Nie inaczej wyglądało to w minioną sobotę a jeszcze do wczoraj wydawało się że tym razem się uda. Mój domowy mistrz w wynajdowaniu różnych przeszkód zwolnił mnie dopiero parę minut przed południem, i to pod warunkiem że wrócę około siedemnastej. Górzyca znów poszła mi bokiem.
   Przy okazji wyjazdu do Gorzowa załatwiłem pewną rodzinną sprawę która mogła spokojnie poczekać do innej okazji, ale skoro została załatwiona dziś to zostało to przyjęte z trójstronnym zadowoleniem. Wracając skręciłem na Zawarcie poszukać Dębu Bahra. Bahr był gorzowskim, a właściwie wówczas na początku XX wieku landsberskim przemysłowcem, społecznikiem, oraz filantropem niezwykle żywo interesującym się sprawami bytowymi swoich robotników. Dość wspomnieć tutaj wspomnieć o ufundowanej przez niego Łaźni Miejskiej, czy wybudowanych dla swoich pracowników blisko 850 mieszkaniach o stosunkowo wysokich jak na tamte czasy standardach, czy żłobku i przedszkolu dla pracujących matek.  
    Na swoje 70-te urodziny w 1918 roku został uhonorowany tytułem honorowego obywatela Landsberga, a pracownicy posadzili przed jedną z wybudowanych przez niego kamienic pamiątkowy dąb. Dwujęzyczna treść inskrypcji na kamieniu osadzonym przed dębem mówi: „Dąb Maxa Bahra zasadzony przez wdzięcznych pracowników z okazji 70-tych urodzin w dniu 25 października 1918 roku. Zrekonstruowano 17.09.2000 r. we współpracy Miasta Gorzowa Wlkp. z Bundesarbeitsgemeinschaft Landsberg (Warthe)”. 

Gorzów - dąb Bahra
Gorzów - dąb Bahra.

   Po odszukaniu dębu do siedemnastej zostało zaledwie tyle czasu aby bez zbędnych postojów pogonić do domu.  Trasa prowadziła  przez ul. Kobylogórską, Ciecierzyce, Borek. Zapewne szybciej byłoby gdyby jechać przez Deszczno, ale nie jestem fanem tamtejszych garbatych dróg dla rowerów. Zdążyłem rzutem na taśmę.

Gorzów - podmiejska willa na ul Kobylogórskiej
Gorzów - podmiejska willa na ul Kobylogórskiej. Dom jest o tyle ciekawy że według dostępnych informacji od XIV wieku  na jego miejscu istniał folwark o charakterze obronnym strzegący przeprawy przez odnogę Warty. Traktowany był jako najbardziej wysunięty w kierunku granicy polskiej punkt obserwacyjny. Współczesny budynek został wzniesiony na miejscu starszych budowli na początku XX wieku.

Łąka w Ciecierzycach
Zalane łąki w Ciecierzycach. 


Rower:Kross Dane wycieczki: 73.68 km (3.00 km teren), czas: 04:03 h, avg:18.19 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

W piątkowe popołudnie

Piątek, 9 lutego 2018 | dodano: 09.02.2018Kategoria gm. Deszczno

   Zdążyłem w świetle dnia dotrzeć pod Gorzów i z powrotem. Warunki do jazdy wyśmienite, niemal bezwietrznie, droga sucha, jedyną dolegliwością był niewielki, kilkustopniowy mróz. Na wszelki wypadek nie zapuszczałem się w boczne oblodzone uliczki.
   Trasa prowadziła wzdłuż drogi S3 do Karnina, powrót przez Siedlice, Ciecierzyce, Borek i dawną trójką. W Karninie przy okazji obejrzałem sobie uliczkę Nad Rozlewiskiem, słyszałem o niej od znajomych zainteresowanych kupnem mieszkania w tamtej okolicy. Dziś jest to fajne miejsce do zamieszkania, ale tuż za domami jest plaża nad zalewem utworzonym w wyrobisku po dawnej żwirowni i nie wiadomo czy sąsiedztwo plażowiczów nie będzie latem uciążliwe.
   Dzisiejszy wyjazd dobrze mi zrobił, czuję się wymarznięty, ale wyluzowany.

Karnin - uliczka Nad Rozlewiskiem
Karnin - uliczka nad Rozlewiskiem.

Osiedlowa uliczka w Karninie
Druga strona uliczki.

Kościół w Borku
Kościół w Borku.

Borek - rozlewiska Warty
Borek - rozlewiska Warty. Dawno tu nie byłem ale wydaje mi się że przy normalnym stanie wody ta kępa drzew znajduje się na drugim brzegu rzeki,



Rower:Kross Dane wycieczki: 53.80 km (9.00 km teren), czas: 02:48 h, avg:19.21 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Moja zimowa trasa wieczorynkowa...

Środa, 7 lutego 2018 | dodano: 07.02.2018

.... ale dziś już w pełnym świetle, w końcu dzień jest już dłuższy o niemal dwie godziny. Korciło mnie aby wyskoczyć do lasów za Obrą, powstrzymała mnie jedynie obawa przed oblodzonymi drogami i chyba się za bardzo nie omyliłem w swoich wątpliwościach. 
   Rundka przez Stary Dworek, Zemsko, Popowo. 


Rower:Kross Dane wycieczki: 24.61 km (0.00 km teren), czas: 01:27 h, avg:16.97 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(1)

Między...., Międzychód, Międzyrzecz.

Sobota, 3 lutego 2018 | dodano: 03.02.2018Kategoria ponad 100 km, gm. Miedzyrzecz, pow. międzychodzki

   Niezbyt dowierzam prognozom pogody, zwłaszcza tym niekorzystnym. Tej na dzisiejszą sobotę również, ale na wszelki wypadek nie oddalałem się dalej niż na 30 km. od domu. Śnieżyca dopadła mnie w ostatniej chwili, już po planowanym czasie powrotu.
   Ogólny kierunek wyprawy to Międzychód z przyległościami, powrót okrężną drogą przez Pszczew i Międzyrzecz.
W Zamyślinie zboczyłem w głąb puszczy do osady Piłka. Nazwa osady była mi znana od dawna pojawia się bowiem czasem w powiązaniu z Wiejcami i skwierzyńską parafią rzymsko-katolicką. Zamyślin i Piłka leżą już w Wielkopolsce ale opiekę duszpasterską nad pensjonariuszami tamtejszych DPS-ów sprawują skwierzyńscy misjonarze. Trudno mówić w obydwu wypadkach o wioskach są to pojedyncze rozproszone zabudowania i pozostające pod wspólnym kierownictwem dwa DPS-y. Jeden w Zamyślinie widoczny z drogi do Międzychodu i przeznaczony dla osób w podeszłym wieku. I drugi dla dorosłych niepełnosprawnych intelektualnie w Piłce, oddalony ok 2 km w głąb Puszczy Noteckiej. Mnie interesował ten w Piłce na który natknąłem się kiedyś podczas błąkania się po leśnych ostępach w okolicy Wiejc. Dziś byłem tam po raz drugi.

DPS Piłka
DPS Piłka.

   Pierwsze budynki dzisiejszego DPS-u powstały w roku 1920 i do 1939 mieściła się w nich niemiecka strażnica graniczna. Międzywojenna granica państwowa przebiegała tuż za opłotkami ostatnich zabudowań osady, sąsiednie Drzewce leżały już w Polsce. Do lat siedemdziesiątych mieścił się w nich ośrodek wypoczynkowy jednego z poznańskich przedsiębiorstw, później powstał w nich DPS. W latach osiemdziesiątych obiekt został rozbudowany o kolejne budynki do obecnego stanu.
   Kolejną dłuższą przerwę w podróży urządziłem sobie w Międzychodzie na Lipowcu, a w zasadzie przy jego centrum, ulicy Piłsudskiego i przyległych plantach. Najbardziej rzucającą się oczy budowlą jest dawny kościół ewangelicki z 1838 r. Kościół stoi na miejscu wcześniejszego wzniesionego przez Unruhów na początku XVII w. Wokół kościoła istniał cmentarz po którym na murze otaczającym kościół zachowało się kilkanaście tablic nagrobnych.

Międzychód - kościół na Lipowcu
Międzychód - kościół na Lipowcu.

   Przy skrzyżowaniu ul. Piłsudskiego i Chramca wznosi się dom w którym w latach 1924-32 mieszkał doktor Andrzej Chramiec, zakopiański lekarz i społecznik. W roku 1924 doktor Chramiec objął w Międzychodzie funkcję lekarza powiatowego. Za jego sprawą Międzychód na dwie dekady uzyskał status uzdrowiska. W tym samym domu urodziła się jego wnuczka Teresa Remiszewska, znana w latach siedemdziesiątych żeglarka.

Międzychód- Lipowiec, dom w którym mieszkał dr Chramiec
Międzychód- Lipowiec, dom w którym mieszkał dr Chramiec.

Międzychód, kamieniczka na Lipowcu
Międzychód, kamieniczka na Lipowcu.

   Na skwerku wznosi się pomnik poświęcony pamięci międzychodzian którzy zginęli podczas walk w 1939, podczas okupacji, oraz w okresie trwającego do 1956 r terroru stalinowskiego. Z względu na nieznane miejsca pochówku wielu wymienionych na tablicach osób nazywany jest pomnikiem tych, co grobu nie mają.

Międzychód - Lipowiec, pomnik „Tym, co grobu nie mają”, ofiarom z lat 1939-1956
Międzychód - Lipowiec, pomnik „Tym, co grobu nie mają”, ofiarom z lat 1939-1956.

   Wreszcie w południowej części skwerku wznosi się wzniesiony w 1880 r. budynek starostwa powiatowego mimo że Lipowiec nie był wtedy formalnie częścią Międzychodu, został bowiem przyłączony do miasta w 1905 r. W neorenesansowym budynku mieści się obecnie Urząd Miejski.

Międzychód - Lipowiec , dawne starostwo powiatowe

Międzychód - Lipowiec , boczne wejście do budynku dawnego starostwa.
Międzychód - Lipowiec , budynek dawnego starostwa.

   Międzychód opuściłem wydostając się przez przesmyk między jeziorami do Dzięcielina.
Dziś zrezygnowałem z powrotu do domu DK 24. Ponieważ wszystkie pozostałe drogi prowadzą na południe, pozostał tylko kierunek Pszczew z Międzyrzeczem w perspektywie, gdzie dopiero otwiera się kolejna droga w kierunku Skwierzyny. Droga prowadziła przez Skrzydlewo, Łowyń, Pszczew.

Dom w Policku
Dom w Policku.

    W Bobowicku sprawdziłem czy przypadkiem nie zaistniała możliwość zbliżenia się do pałacu i lapidarium Dziębowskich. Bramy nadal zamknięte, ostrzeżenie o psach nadal wisi, dziura w płocie również nadal istnieje. Nie wiedziałem jeszcze wówczas o młodzieńcu zagryzionym przez psy w Nowej Soli, ale intuicyjnie nie sprawdzałem czy po pałacowym podwórku nie biegają jakieś krwiożercze brysie.
   Na koniec powałęsałem się po terenie szpitala w Obrzycach. Kompleks budynków szpitalnych wzniesionych w stylu neogotyckim wzniesiono przed rokiem 1904. Przez cały czas pełnił funkcje lecznicze. W latach 1922-28 w części budynków tymczasowo urzędował zarząd utworzonej w 1922 r. prowincji Marchii Granicznej Poznańsko-Zachodniopruskiej z stolicą w Pile. W latach 1942-45 w ramach akcji T4 w szpitalu wymordowano ok. 10 tys. niepełnosprawnych i chorych umysłowo pacjentów. Ofiary grzebano w grobach masowych na cmentarzyku w lasku za szpitalem. Pamięć ofiar hitlerowskiej służby zdrowia uczczono pomnikami; jednym na terenie szpitala i drugim na jednym z masowych grobów.

Pomnik ofiar akcji T4 na cmentarzu w Miedzyrzeczu Obrzycach
Pomnik ofiar akcji T4 na cmentarzu w Międzyrzeczu-Obrzycach.

   Wycieczkę zakończyłem w ostatniej chwili przed intensywnym opadem lepkiego, natychmiast topniejącego śniegu. Prognoza jednak była prawdziwa, jedynie na moje szczęście nieco przesunięta w czasie.


Rower:Kross Dane wycieczki: 103.40 km (10.50 km teren), czas: 06:09 h, avg:16.81 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

W lasach wciąż błocko.

Piątek, 2 lutego 2018 | dodano: 02.02.2018

  Posypał mi się plan na dzisiejsze popołudnie. Chciałem odwiedzić Międzychód i powałęsać się po Lipowcu. Do tej pory moja znajomość tego miejsca ograniczała się tylko do szybkiego przejazdu obok plant, a przecież na początku ubiegłego stulecia było to jedno z reprezentacyjnych przedmieść Międzychodu. Tu do XVIII w. mieściła się siedziba Unrugów, tu wzniesiono kościół ewangelicki, starostwo powiatowe, kilka uroczych kamieniczek, tu mieszkał doktor Chramiec podczas swojego pobytu w Międzychodzie i tu urodziła się jego wnuczka, słynna w latach siedemdziesiątych żeglarka Teresa Remiszewska. W normalnych warunkach piątkowe popołudnie powinno na to w zupełności wystarczyć, niestety najwyższa instancja narzuciła mi taki limit czasowy że zabrakło by mi co najmniej 1,5 godziny.
   Dlatego wyjazd w kierunku Wiejc to tylko produkt zastępczy, zresztą już w Skrzynicy diabeł mnie podkusił aby skręcić do Puszczy Noteckiej. Kilka kilometrów było zupełnie sympatyczne, niestety w samym środku lasu wszystkie drogi stały się jednakowo błotniste. Nie chciałem zawracać więc w rezultacie następne 18 km przejechałem po błocie o różnej miąższości. Jestem skutecznie uleczony z chęci jazdy po lasach co najmniej przez najbliższe kilka tygodni. A limitu też się nie udało dotrzymać, spóźnienie było, ale zmieściłem się w dopuszczalnych granicach.

Leśna droga pożarowa w Puszczy Noteckiej
Leśna droga pożarowa w Puszczy Noteckiej. Miłe złego początki, już wkrótce żwir zamienił się w błoto po kostki.



Rower:Kross Dane wycieczki: 53.02 km (30.00 km teren), czas: 02:56 h, avg:18.07 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Wzdłuż S-3

Czwartek, 1 lutego 2018 | dodano: 01.02.2018

  Kolejna wycieczka o zmierzchu. Obrałem kierunek na Międzyrzecz. Żeby uniknąć jazdy tam i z powrotem tą samą trasą, ruszyłem drogą techniczną wzdłuż trasy S-3. Droga ta ma pewne nieciągłości dlatego nie ma możliwości dotarcia bezpośrednio aż do Międzyrzecza. Taka przerwa jest na wysokości wiaduktu do Rojewa i tam własnie zawróciłem. A dla urozmaicenia, w drodze powrotnej dołożyłem sobie Popowo, Zemsko i Stary Dworek. 

   Rower:Kross Dane wycieczki: 34.62 km (7.00 km teren), czas: 01:54 h, avg:18.22 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)